O betonowy chodnik rozbiłam swój żal,
jak nie potrzebny bibelot wdeptałam,
a za chwilę wystawiłam swą twarz
w stronę słońca i wieczorem do gwiazd.
Ulga zagościła w pani w kapeluszu.
O betonowy chodnik rozbiłam swój żal,
jak nie potrzebny bibelot wdeptałam,
a za chwilę wystawiłam swą twarz
w stronę słońca i wieczorem do gwiazd.
Ulga zagościła w pani w kapeluszu.
Lubię mieć kwiaty na balkonie i w tym roku zamarzyłam sobie pelargonie kaskadowe, takie pięknie zwisające, kwitnące do późnej jesieni, ale zrobiłam chyba błąd, nawożąc je obficie i zamiast kwitnąć, cała ich energia poszła w zielone. Denerwowałam się trochę, kiedy widziałam na innych balkonach wspaniale kwitnące skrzynki, a u mnie jakby sałata rosła, albo jakieś ziółka – choć nie marihuana hi hi.
Przestałam nawozić i wreszcie doczekałam się kwiecia,a więc wyszło na to, że z niczym w życiu nie powinno się przedobrzyć, a ja chciałam szybko i pięknie. Nauka nie poszła w las 🙂
Dzieci rozpoczęły wakacje i jedne wyjadą na obozy, kolonie i z rodzicami, a inne zostaną w domach z kluczem na szyi, bo rodzice nie mają często pieniążków i możliwości, aby zapewnić swoim dzieciom wymarzone wakacje. Pamiętam z czasów swojego dzieciństwa, że mogłam wyjechać każdego roku na kolonie, bo rodzicom finansował je w dużym procencie zakład pracy i tak każdego roku byłam nad morzem wylegując się z rówieśnikami na ciepłym piasku i kąpiąc w ciepłym Bałtyku, bo wówczas lato też było jakieś cieplejsze.
Dziś wielki dzień politycznej walki PO i PiS na Śląsku i padają wielkie słowa i obietnice z ust liderów tych partii. Dlaczego tak łatwo rzucają w eter tyle kłamstw, że zmniejszą bezrobocie, że wybudują więcej mieszkań dla młodych ludzi, że uzdrowią służbę zdrowia itd. Nie uczciwiej byłoby zakomunikować ludziom, że zrobią to i to, bo mają na to pieniądze, bo wszystko rozbija się tylko o pieniądze, tak jak w budżecie domowym. Zasady księgowości kłaniają się wam drodzy rządzący, bo z próżnego i Salomon nie naleje!
Dlatego przestańcie okłamywać społeczeństwo, bo ja przestałam już wam wierzyć, w te puste frazesy i muszę liczyć tylko na siebie oraz pilnować swojego portfela, do którego mnie emerytce nie dorzucacie, bo nie macie z czego!
Było podobno tak: Chłopczyk zgubił sznurowadło od bucika, a miał tylko 6 latek. Macocha pyta, co ma zrobić, aby odzyskać sznurówkę, ale mały nie zna odpowiedzi, a więc w ruch poszedł wojskowy pas ze sprzączką i biła go gdzie popadło. Biła nie pierwszy raz i w końcu zabiła! Nikt nie widział, nikt nie słyszał, że owa kobieta w bestialski sposób znęca się nad pasierbem i jest to dość typowe, bo po co się wtrącać!
Jednak zabójstwa nie dało się ukryć i została, ta deklarowana katoliczka skazana na 15 lat więzienia, ale wyszła po 10 latach za dobre sprawowanie, bez zastrzeżenia, że ma się już nigdy nie zbliżać do żadnego dziecka, ale o ironio – morderczyni dostaje pracę w szkole jako nauczycielka, ale to nie wszystko, bo jest także doradcą w Ministerstwie Edukacji!
Nikt nie sprawdza jej przeszłości i wszyscy ją szanują przez 5 lat, aż tu nagle pewien redaktor ujawnia kim jest Renata K. !
Internet grzmi, media huczą, a moje zdanie jest takie, że w Renacie K. wciąż mieszka bestia, której nie uzdrowił wyrok więzienia. Ona tylko już nie miała obok siebie tak blisko, bezbronnego dziecka!
Wczoraj się Ciebie miły spytałam,
czy pamiętasz wszystkie swoje zdrady – zaniemówiłeś,
a mnie łzy zasłoniły świat!
Chodzi o dawną modelkę Ilonę Felicjańską, która po rozwodzie z mężem postanowiła stać się pisarką i napisała dwie książki i obie bardzo kontrowersyjne.
W pierwszej opisała „momenty i bzykanko” rzekomo fikcyjnej bohaterki, ale w autobiografii już była szczersza i opisała jak to jej były mąż domagał się, aby robiła mu laskę, nawet po powrocie ze szpitala.
Kobieta w ramach terapii po ekscesach alkoholowych pisze książki i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby zachowała odrobinę przyzwoitości, bo dzieci ma już duże, które chyba źle się czują, widząc wszędzie fotki gołej matki i czytając tabloidy, które nie zostawiają na ich matce suchej nitki. Czy ta kobieta zatraciła w sobie resztki przyzwoitości i po co ona robi to swoim synom w dobie Internetu?
Dziwię się ogromnie, że tak można skrzywdzić własne dzieci, rozbierając się i pisząc z detalami jak to jej się żyło z ich ojcem, którego nie kochała i przez nieudane małżeństwo zaczęła pić. Pani Ilono, naprawdę milczenie jest złotem!
Pada deszcz
i obmywa mnie z dawności.
Niech pada,
jestem coraz czystsza.
Od dwóch dni pada deszcz. Miasto wyludnione, ludzie pod parasolami szybciutko przemykają, tylko kiedy muszą koniecznie wyjść z domu. Ja już nie muszę się spieszyć z racji chorób różnistych, mój parasol wisi sobie suchy w szafie. Pamiętam czasy wczesnego wstawania, szykowania dzieci do przedszkola i całego porannego zamieszania, a wszystko było na mojej głowie, bo mąż się nie kwapił do pomocy. Nie miał wówczas ochoty na zajmowanie się dziećmi, a teraz już wiem, że małżeństwo i wszystko, co z nim związane przerosło gówniarza. W tamtym czasie tego nie rozumiałam i miałam wielki żal do niego, no bo ja też młoda, a jednak odpowiedzialna za życiowe decyzje, więc dlaczego On nie mógł z siebie tego wykrzesać. Mijały lata i On nie dojrzewał, a w związku z tym – cierpiałam, bo nie tak sobie to wszystko wymarzyłam. Teraz już wiem, że są faceci na tym świecie, którzy nigdy nie dorastają i są wiecznie niedojrzali, ale, ale u mnie teraz jest inaczej, bo kiedy nasze córki mają po 30 lat – Tatuś dojrzał! Mogą na niego liczyć w każdej sytuacji, bo pomaga teraz finansowo, nie szczędząc grosza. Kiedy jest z ich strony SOS jest zwarty i gotowy, a więc warto było czekać na te piękne czasy i cuda te zobaczyć 36 lat w tym związku.
Umyłam okna i lśniły jak gwiazdy,
a świat stał się bardzo wyrazisty.
Weszłam na stołek, a nie jest mi łatwo.
Dziś krople deszczu zmyły mój trud – trudno.
I znowu pada deszcz i zapowiada się na dłużej, tak wieszczą meteorolodzy. Ponowne podtopienia w wielu miejscach, czasami po raz wtóry. Ludzie tracą dobytek całego życia, uprawy w ogrodach i na polach. Wszystko zalane wodą i błotem. Zalany dobytek, meble, dywany, lodówki, wszystko do wymiany. Ludzie często są nie ubezpieczeni i nie wiem dlaczego tego nie robią, kiedy ten żywioł na terenach blisko rzek i potoków jest terenem wielkiego ryzyka. Nie ubezpieczają się, bo ich na to nie stać? Być może, że to też jest powód, a więc oczekują na pomoc od państwa, która przy innych powodziach wynosiła 6 tys. zł.
Te pieniądze są śmiesznie małe, ale ta kwota jest zbyt duża dla Premiera Tuska, którego nie stać jest zapłacić za kiecki swojej żony. Jedna kiecka kosztowała 6 tys. zł. Tak podają media.
Mam pytanie, kto w naszym kraju w takim razie należy do biedoty? Zlitujmy się nad Premierem, który tak ciężko pracuje i musi dorzucić do swojego portfela trochę z naszej kasy. Ot, taki polski paradoks, który przyprawia mnie o mdłości.
Czyżby już w naszym kraju nie było ludzi honoru, a wszystko kręci się w okół pieniądza?
Jestem rencistką i moja renta po wielu latach pracy wynosi ok. 800 zł. Gdyby nie osoba bliska, mieszkałabym pod mostem, bo na same leki wydaję 300 zł. miesięcznie, ale kogo to obchodzi, a zwłaszcza Premiera, który ostatnio oderwał się od rzeczywistości. Byłam zwolenniczką tej partii przez długie lata, głosowałam na nich, a teraz mam wielki dylemat, bo nie mam już na kogo głosować i pierwszy raz w moim życiu odpuszczę sobie święto wyborcze i pozostanę w domu bez wyrzutów sumienia, bo państwo ma gdzieś zwykłych ludzi, a arogancja ich poraża!
Kiedy byłam zastępcą w Urzędzie Miasta widziałam jaką kasę się wydaje z funduszu reprezentacyjnego na kwiatki, czekoladki, wina, ciasteczka, bo w każdym miesiącu zdarzyła się jakaś okazja, czyjeś imieniny, jubileusz i wydawało się na to grubą kasę, a więc rząd, który zrezygnował z tegoż funduszu, jawnie okrada nas Polaków, bawiąc się, biesiadując, obdarowując się i powinniśmy temu procederowi powiedzieć, kategoryczne – DOŚĆ!
𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒
" Poczuj się jak słuchacz opowieści ojca wracającego po pracy do domu i dzielącego się z rodziną tym, co przemyślał i przeżył"
Poezje i zmyślone historie.
Kontynuacja bloga Czerwień i błękit
... bo ktoś musi nosić spodnie!
wszystko co piękne ; rękodzięło,antyki z pchlich targów,ręcznie wytwarzana biżuteria,ozdoby do domu ,postarzanie mebli ,ozdoby z recyklingu,opisy ciekawych miejsc.
Love, stories & passions #2017
w sieci
Felietony, reminiscencje, spostrzeżenia
Zawiłości codzienności
Nauka dla Przyrody: polscy naukowcy komentują działania polityków i organizacji pozarządowych dotyczące ochrony przyrody - zawsze merytorycznie, zawsze w oparciu o aktualne dane naukowe.
o wszystkim, byle nie o gotowaniu
Kino, bez względu na to czy chce być bajką, czy ambicją jest przede wszystkim magią i według tego trzeba je oceniać - Zygmunt Kałużyński
In Web scribis
hipsters and cowboys
~Myślodsiewnia~ Ten blog jest dla ludzi, którzy lubią zastanawiać się nad tym, co w dzisiejszym materialnym i sceptycznym świecie jest łatwo zapominane i odchodzi w cień. Sny, miłość, honor, wzajemny szacunek i ciekawość świata- o tym jest ten blog.
Komu w drogę temu sznurowadło!
Dzień dobry!
Ja – incognito w sklepie dla dorosłych, dopytuje o intymne sprawy kobiet, mężczyzn, osób niebinarnych. W kraju bez edukacji seksualnej. W kraju gdzie zaglądanie do łóżka jest krajową rozrywką. Tamnadole.wordpress.com to blog poświęcony seksualnym historią kobiet i mężczyzn, które zgromadziłam pracując pod przykrywką w sklepach erotycznych w Polsce. Opowieści pozytywne, intymne, ale i pełne traum czy uprzedzeń i stereotypów. Bohaterkami są one – od tych wycofanych przez nazywane rozwiązłymi, aż po te bardzo świadome swojego ciała. W końcu udało mi się zauważyć pewną sekwencję. Z czym zmagają się kobiety w zaciszu swojej sypialni? Tamnadole to przestrzeń dla opowieści i dyskusji. Czy życie seksualne Polaków jest pełne perwersji czy granic?
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
Philosophy is all about being curious, asking basic questions. And it can be fun!
Travel, Poetry & Short Stories
Wiersze, poezja, skryte myśli. Jestem słowem.
Moje życie - tak to można określić, chciałbym się wygadać o swoim uzależnieniu od kobiet, etc.
pocztówki z Irlandii
I'm not sure what I did last time
Dzień po dniu
#blogging, #charity, #travel, #love, #christianity, #google, #life, #blog,
Kiedyś malowałam pędzlem, teraz słowem, nigdy nie byłam w tym dobra, tak jak w okazywaniu uczuć. Jednak dobry jest każdy sposób żeby je z siebie wyrzucić. Zanim cię uduszą.
Mój punkt widzenia / My point of view
Blood Sport
No one let you down, we can move the mounds/mount
Poezja w słowach i obrazach
BLOG TADEUSZA I ALICJI
Hej witaj na mojej stronie z wierszami ;-) /zostaw cos po sobie jak juz tu jestes ;)