Dzień dobry.
Dzień zaczął się kulinarnie. A czemu tak szybko? Córka przywiozła mi wczoraj z nad morza filet z dorsza i szybciutko, od rana zrobiłam go jak naszego, polskiego schabowego. Posoliłam, popieprzyłam i na każdy kawałek pokropiłam sokiem z cytryny. Na pół godziny do lodówki, a potem mąka, roztrzepane jajko z czosnkiem i na koniec bułka tarta. Polecam, bo jest to pyszna i zdrowa rybka, a Senior musi się dobrze odżywiać 🙂 W międzyczasie oglądałam poranny program, który wprawił mnie w dobry humor. Okazuje się, że coraz częściej Senior polski jest dostrzegany i przestaje być niewidzialny i przezroczysty. Sama jestem Seniorką, choć nie lubię tego słowa, ale cieszy mnie, z łezką w oku, że ludzie starsi coraz częściej są widoczni i wychodzą z czterech ścian. Musi jednak ktoś się pojawić z pomysłem, aby aktywować ludzi starszych do działania. Istnieje taka grupa starszych Pań, które obrały sobie nazwę „Latających Babć”. Jest to spore grono skupiające kobiety w wieku 55+, które nie siedzą w domu, a aktywnie działają. Są wśród nich kobiety, które nagle mają czas na rozwijanie swoich pasji i teraz jest świetny dla nich moment. Niektóre pisały opowiadania i bajki, oraz wiersze dla dzieci i wyżywały się literacko, ale tylko do szuflady. Dziś mogą swoje utwory zaprezentować publicznie na przeróżnych spotkaniach z dziećmi, w domach dziecka, czy szpitalach. Piękna to inicjatywa, godna poparcia. Dowiedziałam się, że polski satyryk, Krzysztof Materna zrealizował spektakl pod nazwą „Czas nas uczy pogody”, podczas, którego ludzie starsi wykonywali polskie piosenki, a publiczność szalała ze szczęścia, bo spektakl odniósł wielki sukces. Krzysztof Materna taki pomysł, aby aktywować ludzi starszych przywiózł ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zobaczył jak tam pracuje się z ludźmi w tym przedziale wiekowym i postanowił zrobić coś bardzo podobnego. „Latające babcie”, to grupa uśmiechniętych Seniorek, przebranych za wróżki i księżniczki, robiące wszystko, aby na twarzach dzieci, często chorych i skrzywdzonych, pojawił się uśmiech, choć na chwilę. Piękna to inicjatywa i oby wszystkie „Latające Babcie”, długo zdrowe były i aby nie zabrakło im chęci i animuszu do działania. A co ze mną? W moim mieście cisza jak makiem zasiał i Senior jest widoczny tylko na ulicy. Nikt nie aktywuje i nie zachęca ludzi starszych do działania. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Owszem, są grupy, stowarzyszenia, zajmujące się dziećmi niepełnosprawnymi i dobrze, że o nich u mnie pomyślano. Jest grupa ludzi malujących, ale jest to grupka zamknięta, a u mnie talentu do tworzenia na płótnie jest brak. Wobec tego, piszę sobie bloga, bo jest to dla mnie forma samodyscypliny i sposób na urozmaicenie sobie dnia. Codziennie rano, przy porannej kawie, zastanawiam się, o czym tu dzisiaj napisać i dziś padło na aktywnego Seniora w realu i w sieci, O! Miłego dnia! 🙂