W sieci spotykają się różni ludzie. Piszą do siebie mejle, wymieniają pozdrowienia na czatach, a także w pewnym momencie zaczynają się sobie zwierzać, bo polubili się wirtualnie. Pamiętają o swoich urodzinach, imieninach, a także coraz głębiej wchodzą w swoją prywatność. Następuje coś takiego, że jeśli jedna ze stron nie odezwie się w ciągu dnia, to ta druga tarabani w umówione miejsce, bo przecież się bardzo martwi. Ludzie są skłonni do zawierania takich przyjaźni i z czasem przywiązują się do siebie, martwią, a także spotykają się w końcu w realu, choć wcale nie koniecznie. Następują wirtualne zwierzenia o najbardziej bolesnych sprawach, o kłopotach w życiu prywatnym. Rozmawiają o troskach, chorobach, dzieciach, czyli generalnie rozmawiają ze sobą, jakby znali się jak łyse konie. Rośnie więc korespondencja, której z reguły się nie pozbywamy, nie kasujemy, bo jest to bardzo ważna dla nas znajomość i ta korespondencja stanowi dla nas pamiątkę od drogiej nam, wirtualnej znajomej. Kiedyś takie liściki przewiązywało się kolorową kokardką i trzymało w sekretnym miejscu, a dzisiaj wszystko wisi w sieci. Wiem, że mniej elegancko, ale takie mamy czasy.
Ta druga strona oczywiście też nie likwiduje intymnych zwierzeń i ma je na kilka klików pod ręką. Może zrobić z tym co chce, ale czując bratnią duszę, wszystko ma zapisane w mejlach, na portalach społecznościowych, w prywatnych wiadomościach, albo zapisane w komputerowym notatniku. Metod na zatrzymanie korespondencji w komputerze jest wiele, a więc owe liściki stanowią o naszej lojalności wobec zapoznanej, bratniej duszy, bo zaistniała między dwoma osobami jakby chemia, bo z różnych względów dwie osoby do siebie pasują i łączą je podobne poglądy, czy też zdarzenia losowe i życiowe. Po prostu fajnie się pisze i miło mieć kogoś takiego w sieci, co daje poczucie, że nie jesteśmy w sieci sami, że ktoś nas rozumie i popiera, a także doradza i wspiera i dodaje otuchy.
Ale co się dzieje, kiedy nagle tych dwoje ludzi zaczyna coś różnić? Najczęściej do jednej z osoby dochodzą plotki, że druga strona, gdzieś tam, z kimś innym zdradza zdobyte wiadomości i wyśmiewa, albo drwi na podstawie owych zwierzeń w prywatnych liścikach. Oczywiście zrywamy taką znajomość, ale nie możemy cofnąć już napisanych intymnych zwierzeń. Zastanawiamy się, jak mogliśmy być tak głupi, opisując swoje życie obcej właściwie osobie i to pokażę na podstawie pewnego forum, na którym rządzi znana w sieci Laura, administratorka forum w krainie elfów. Piękna nazwa prawda? Wciąga, bo każdy rejestrujący się użytkownik ma wrażenie, że trafił w idealne i spokojne miejsce, w którym będzie mógł poznać innych, dobrych elfów i będzie pod opieką sprawiedliwej, prawej, bez skazy administratorki, która nie pozwoli, aby komuś z głowy spadł choć jeden włos i będzie sielsko i anielsko, ale nie jest.
Pewna użytkowniczka zwierzyła się owej Laurze, zwanej już potocznie gadziną i mamy to co mamy. Cały Internet może teraz się dowiedzieć, że Alicja głupio ulokowała swoje uczucia, a kiedy się popsuło, jej priv fruwa po forum. Prawda, że miałam rację wyżej?
Jaki z tego wniosek? Bądźmy ostrożni i ja jako osoba, kiedyś bardzo ufna, także dałam się chyba ze trzy razy nabrać na wirtualną przyjaźń, ale dostałam takiego kopa, że teraz wypada mi już tylko ostrzegać przed nadmierną wylewnością w sieci, bo kochani, aby kogoś dobrze poznać, podobno trzeba z nim zjeść beczkę soli, a i to często jest za mało!
|
Temat postu: Alicja
Wysłany: Śro 26. Lut 2014, 12:10
|
|
|
 |
Administrator |
 |
Dołączenie: Nie 12. Cze 2011, 11:48
Posty: 21252 |
Alicja to kobieta ktora bardzo dlugo na forum udawala moja przyjaciolke forumowa, dostawala ode mnie paczki na urodziny i imieniny i nigdy nic zlego jej nie zrobilam, nawet sie nie poklocilysmy kiedy wyrzucilam z huckiem brata z forum i od razu polazla za nim, jemu slodzic i wspierac go w tym jaka to ja niby jestem okropna.Kiedys gdy otrzymywala ode mnie paczki nazywala mnie kochana Laurka, a potem u brata zaczela mnie nazywac gadem. Powtarzam ; ja tej kobiecie nigdy niczego zlego nie zrobilam !A oto jak mi slodzila gdy dostawala cos ode mnie;
Temat wiadomości: Re: ….
Od: Alicja
Wysłane o: 04 Sie 2010 18:40
Do: Laura
Laurko przecież to wielki wydatek.Samo kupno tych słodyczy bardzo dużo kosztuje + jeszcze wysyłka.Coś Ty nie kłopocz się kochanie.Nie żebym nie chciała,ale mnie wstyd przyjmować takie drogie prezenty.Bo ja nie będe mogła się odwdzięczyć Tobie.Dostałam od Ciebie biżuterię i za nią jestem już bardzo wdzięczna i bardzo się cieszę.
Temat wiadomości: Re: ….
Od: Alicja
Wysłane o: 04 Sie 2010 18:55
Do: Laura
Lauro bardzo Tobie dziękuję.Czekoladki i tym podobne bardzo lubię,a mój Adaś to wszystkie słodycze uwielbia.Ja się bardzo cieszę i bardzo Ci dziękuję.Już na sama myśl mi ślinka pociekła.Rozpieszczasz mnie a ja nie będę mogła się zrewanżować.
Temat wiadomości: Re: ….
Od: Alicja
Wysłane o: 04 Sie 2010 19:13
Do: Laura
Ja tez lubię czekoladki.I jeszcze raz Tobie dziękuję.Naprawdę sprawiłaś mi wielką radość.Wzruszyłam się i aż się popłakałam.
Jesteś kochana. :11:)
Jak tylko paczka dojdzie dam Ci znać.
Temat wiadomości: Re: ….
Od: Alicja
Wysłane o: 05 Sie 2010 16:15
Do: Laura
Laurko bardzo dobrze się czuję.Przez Twój piękny gest jestem cała w skowronkach.Wczoraj byłam bardzo wzruszona i popłakiwałam sobie.
Temat wiadomości: PODZIĘKOWANIE.
Od: Alicja
Wysłane o: 09 Sie 2010 12:33
Do: Laura
Laurko,dostałam dzisiaj paczkę od Ciebie.Nie wyobrażałam sobie,że aż tyle tego jest.Słodycze,kawy,korale,myszka i kotek,kubek,świeczka , kartka z życzeniami i piękny bukiecik różyczek.Perfumy są piękne,przecież to majątek kosztowało.Chciałabym Ci się jakoś zrewanżować.
Szczerze ci powiem,że popłakałam się.Nigdy nie dostałam takiego bogatego prezentu jaki dostałam od Ciebie.Bardzo Tobie dziękuję.
Już zajadam czekoladki.
|
|
Aby dobitnie jeszcze pokazać, iż nie należy na elfy się rejestrować, pokażę dwa sceny, iż owa Laura, mieszkająca w Niemczech, choć w Polsce urodzona, emerytowana niemiecka seniorka strasznie nienawidzi Polaków i pod kryptonimem Paula napisała:

I jeszcze:

Już teraz jest jasne, jak wygląda owa kraina elfów i jej szanowna, emerytowana seniorka, która uważa nas Polaków za śmiecie, brudasów i pijaków i dodam, że mój znajomy Brat, założył specjalnie bloga, http://rozmowy-w-krainie-elfow.blogspot.com/
aby obnażyć jej draństwa, ale ja sądzę, że to za mało, bo sprawa ujawniania prywatnej korespondencji i inne draństwa powinny trafić do prokuratury. Uważam, że sieć jest do nauki i żartu, a nie powinna służyć do poniżania innych ludzi.