Jeszcze tak niedawno drżałam, aby moje wnuki urodziły się zdrowe i zdrowo się chowały i nie wiedzieć kiedy, minęło w lutym 3 lata, podczas, których urosły i paplają jak najęte. Bardzo mnie to cieszy, bo mają kochających rodziców, którzy całkowicie się im poświęcają. Właśnie jutro mój wnusio skończy 3 latka, a wnusia obok 3 lata, skoczyła 1 lutego.
Zostaliśmy całą rodzinką zaproszeni na uroczysty, urodzinowy obiad i wszyscy wybraliśmy się w kieruneku Szczecina. To tam, w domu mojej córy i zięcia wszyscy się spotkaliśmy, aby świętować. Był smaczny obiad, tort i dobra kawa, a także lampka wina za zdrowie naszych, rodzinnych dzieci, bo traktujemy dzieci w naszej rodzinie, a jest ich piątka, jako nasze skarby. Cieszę się, że mają dwie Babcie i dwóch Dziadków. Spotykamy się razem przy każdej sposobności i jest nam ze sobą bardzo dobrze. Nie ma fochów, nie ma niedopowiedzianych słów i nie ma plotek. Stanowimy zgraną paczkę i chętnie ze sobą przebywamy.
No czegoż mi więcej trzeba, jeśli w rodzinie jest zgoda, a wnuki rosną na fajnych i mądrych ludzi. Kiedy się z nimi rozmawia, to oczy ze zdumienia się szeroko otwierają, że teraz dzieci są takie rezolutne i mądre, a mnie rośnie serce z radości.
Dzisiejszy wpis trochę krótki będzie, bo jestem po wojażach trochę zmęczona, a więc życzę wszystkim dobrej nocy:)