Archiwum dnia: 2 Maj, 2014

Yes, yes, yes mam wyczucie smaku

Oglądam dziś „Taniec z Gwiazdami” i widzę kto zasługuje na przejście do następnego odcinka i wiem na 100% kto odpadnie z kolejnej edycji. Nie, nie inspiruje mnie sława danej pani, czy też pana i jakie dokonania zostały osiągnięte w serialu, czy też teledysku wypromowanym i tym samym nie posiłkuję się tymi, jakże nieraz marnymi dokonaniami jak np. Joanna Moro, która wcieliła się w postać Anny German. Moim zdaniem jest to najbardziej denerwująca osoba w tym sezonie i nic na to nie poradzę, że gardzę jej parciem na szkło. Wolę bardziej delikatne osoby, które się zgodziły na udział w tym show, ale robią to subtelnie, wręcz jakby chciały ominąć cały ten szum wokół swojej osoby i tu pochwalam niejaką Zając, zdradzoną przez ciało astralne, która robi taniec, najlepiej jak potrafi.

Potrzebne są takie show, bo brakuje dawnych Starszych Panów i Piwnicy pod Baranami, gdzie indywidualności pokazywały to, co w nich jest najlepsze, choć też pili dobre wino przy świecach, ale nie rzucało się to tak w oczy, jak to się dzieje dzisiaj. Parcie na szkło przez udział w „Tańcu z Gwiazdami” budzi moje emocje w odwrotny sposób,  bo widzę jak na dłoni promocję swojej osoby, no ale gdzieś  muszą wypłynąć, aby ich ktoś zauważył, tylko czemu robią to tak nachalnie, bez pardonu i dobrego smaku. Nie pamiętają, że talent obroni się sam i żadne trzepoty rzęsami nie sprawią, że ktoś wypłynie i dorwie się do ekstra roli. 

Lubię ludzi utalentowanych, ale nie koniecznie ludzi bezczelnie pchających się na ścianki!

Jak wyobrażam sobie trolla?

Wstanie to – to nad ranem i jeszcze przed śniadaniem, odpala komputer, nie sprawdzając routera i czy wi-fi działa. Szuka ofiary, bo taka jest jego powinność, aby komuś dołożyć. Skrada się wrednie, zagląda i węszy, bo nie żyje. W rozciągniętej koszuli i przydeptanych kapciach , a często bez zębów zatopionych w szklance z wodą, przegląda fora, portale społecznościowe, cudze blogi i musi dołożyć anonimowo i z tego dopiero czerpie swoje orgazmy i uniesienia, bo bez tego jego życia nie ma.

Kiedy tak się skrada i węszy, w kuchni przypala się czajnik, a domowy pies czeka na wyprowadzenie. Na jego biurku leżą rozrzucone karteczki, gdzie skrzętnie zapisuje swoje pomysły na trolling. Nie ma to – to żadnego ciekawego życia, bo troll w sieci to najczęściej zgnuśniały i opuszczony przez bliskich wredny człowiek. W realu wszyscy mają osobnika dość i uciekli, gdzie pieprz rośnie.  Zwiali, bo nie wytrzymali wiecznych pretensji i wymówek, bo troll nie należy do optymistów raczej. Jest to osobnik, a najczęściej opuszczona i samotna osobniczka, która nie może pojąć dlaczego ją wszyscy zostawili, a więc wymyśliła sobie sposób na samotność i życiową nudę. Nie wyjdzie to – to na spacer, nie pobawi się z psem, czy też kotem, bo to – to musi być na bieżąco i tropi swoją ofiarę i podczytuje i komentuje w sobie obrany sposób. Siedzi to – to od rana do wieczora bez grama wody i kawałka mydła. Siedzi cuchnące, śmierdzące. bezzębne, opuszczone i pławi się w swojej ponad przeciętnej mądrości i wysokiego IQ. Pławi się to – to w swojej mądrości, że niby jest takie inteligentne, takie oczytatne, a wszyscy inni, a bardziej upatrzona ofiara, to tępak i nieuk i mu się należy porcja inwektyw, tak na początek, od rana musi dostać w łeb, bo inaczej to – to czuje się niespełnione i dzień jakby nie zaliczony.

Cóż można z to – to zrobić? Jak bronić się przed to – to? Jak ukarać to – to, za te wszystkie oszczerstwa i inwektywy? Macie jakiś pomysł, aby takiego trolla skutecznie ukarać? Mieliście takie przypadki, że ktoś Was systematycznie niszczył i wpędzał w poczucie winny i odbierał Wam godność, jaką posiadacie w realu, u swoich bliskich i w społeczeństwie? Tak pytam, bo pewnie nie spotkaliście się z agresją w sieci i tego Wam zazdroszczę – tego spokojnego surfowania w sieci, bo ja tego komfortu nie mam niestety. Gówno się przylepiło do mnie i nijak odkleić się nie chce. W sieci radzą, by trolla nie karmić i nie karmię, ale jedyną metodą jaką obrałam jest zgłoszenie do organów ścigania i po raz kolejny tu napiszę, że nie spocznę, aż to – to  dosięgnie sprawiedliwość – to tyle!

Punktowa analiza charakterologiczna kłamczuchy z Hiszpanii (czyt.: kupy gnoju)

[02.05.2014] 16:34
zbanowana za upierdliwość
/Wprawdzie nie zbanowanej dotąd na kfc, ale na każdego przyjdzie jego pora, bo co się odwlecze to nie uciecze/. 
1/. Odpalanie komputera przed śniadaniem. Normalny człowiek bez względu o której wstaje powinien najpierw zjeść śniadanie.
2/. Nie sprawdzanie routera i czy wi-fi działa. Zresztą to za trudne pojęcia na jej ptasi móżdżek.
3/. Rozciągnięta koszula (nocna) i przydeptane kapcie.
4/. Nagminne przypalanie czajnika w kuchni.
5/. Trzymanie psa w bloku, ale brak dbałości o jego wygody, zwłaszcza regularne wyprowadzanie.
6/. Bałagan przejawiający się w bezładnym rozrzucaniu karteczek z pomysłami na trolling.
7/. Ogólne zgnuśnienie i pesymizm, opuszczenie przez bliskich.
8/. Nie opuszczanie nory oraz nie odczuwanie potrzeby zabawy z psem i kotem.
9/. Bezzębność i brak higieny osobistej, co przejawia się w nieużywaniu mydła i wody, a w konsekwencji powoduje ogólne capienie.
10/. Wysoki (w jej mniemaniu) poziom IQ.
11/. I najważniejsze: brak seksu od stu lat, bo kto by chciał kaszalota nawet patykiem dotknąć!    
(Zgłoś do usunięcia)
IP i czas połączenia logowane.

Ciebie też policja dorwie!

[03.05.2014] 12:10

grażynka b.
Pan mąż już jutro wróci z majówki odległej o 291 km. Wypoczęty to on z racji wieku raczej nie będzie. A tu w poniedziałek trzeba zapierrdalać do roboty. Ktoś musi pracować, aby ktoś inny mógł się po całych dniach znęcać nad komputerem i węszyć za spiskowcami (głównie za „Hiszpanką”). 
(Odpowiedz cytując)    (Link do tej wypowiedzi)    (Zgłoś do usunięcia)
IP i czas połączenia logowane. [21160393]

 

To jest faktyczna patologia w naszym kraju!

Dziś rano Jarosław Kuźniar (chyba wszyscy go znamy z programu Wstajesz i Wiesz, choć niektórzy twierdzą, że Wstajesz i Łżesz), zamieścił taki oto wpis na FB

„Kraj, w którym co chwilę wszystko zamykamy żeby odpocząć po odpoczynku, a żyją tylko monopolowe musi być cholernie bogaty… p.s: piłeś, nie jedź – kampania stylizowana na rosyjską ruletkę”
ruletka
Całkowicie się zgadzam z tym wpisem, ponieważ tak właśnie w Polsce jest, że w okresie świąt wszystkie sklepy są pozamykane i nie ma gdzie zakupić przysłowiowej szklanki cukru, czy brakujących jajek do ciasta, a alkohol jest dostępny 24 h. Tak jest wszędzie w naszych miastach i miasteczkach, że dostępność do pól litra, czy małpeczki nie stanowi najmniejszego problemu i uważam, że rząd powinien coś z tym zrobić, a nie przyzwalać na narodowy alkoholizm. To jest nasza hańba i mówi o wielkiej pazerności polskich polityków. Proszę wyjść na spacer w dniu świątecznym i uważnie się przyjrzeć jakie sklepy są otwarte non stop i z pewnością nikt nie będzie miał problemu z zakupem alkoholu. To jest chora polityka, która przyzwala na pijanych kierowców na naszych drogach, ponieważ alkohol dostępny jest wszędzie, bodajże nawet na stacjach benzynowych. Jedno piwko nikomu nie zaszkodzi, tak sobie myśli kierowca i wsiada sobie spokojnie do samochodu jak gdyby nic i staje się w tym momencie potencjalnym mordercą! 
Ciekawa jestem statystyk z powrotów z majówek i wypadów za miasto i mam nadzieję, że nie będzie tak źle, że stajemy się coraz bardziej świadomym społeczeństwem i obym się nie myliła.
Dobrego dnia 🙂