Właściwie to już dobry wieczór.
Obejrzałam wspaniały film i lecę niemal natychmiast podzielić się z Wami tym, co właśnie się skończyło. Jeszcze w oczach mam łzy, bo film jest niesłychanie, taki, no wiecie – dla kobiet. Melodramat pod tytułem „Wzgórze nadziei”, to kino dla kobiet, choć może nie do końca. Dwie i pół godziny doskonałej gry aktorskiej w pięknych plenerach z fabułą niebanalną, a więc zachęcam gorąco do spędzenia wyrwanej chwili z weekendu z tym właśnie filmem, a niżej wklejam krótką recenzję z sieci i kilka kadrów, a więc zapewniam, że kto się zdecyduje, to nie pożałuje. 🙂
„Uhonorowana Oscarem poruszająca opowieść o miłości i wojnie secesyjnej. Widowiskowa superprodukcja w reżyserii Anthony’ego Minghelli, autora głośnego „Angielskiego pacjenta”. W rolach głównych Nicole Kidman, Jude Law i Renee Zellweger, której kreacja we „Wzgórzu nadziei” przyniosła pierwszego w karierze Oscara.
Ada Monroe (Nicole Kidman) wraz ze swoim ojcem pastorem przybywa do niewielkiego miasteczka Cold Mountain. Poznaje tam Inmana (Jude Law), chłopaka z niższych sfer. Pomimo różnic klasowych pomiędzy młodymi rodzi się żarliwe uczucie. Niestety, ich związek zostaje szybko wystawiony na próbę, gdyż Inman musi wyruszyć na wojnę. Ich dalsze losy stają zatem pod znakiem zapytania…”
http://film.onet.pl/wzgorze-nadziei