Czasami to wstyd się przyznać, że się ogląda melodramaty, ale w końcu choć jestem już seniorką, to wciąż kobietą i dlatego od czasu do czasu poświęcę swój czas na melodramat właśnie.
Która kobieta nie chce, a i mężczyzna też, aby znaleźć w świecie tę drugą połówkę jabłka, z którą zechce się zestarzeć. Kto nie marzy o wielkiej miłości, takiej aż po kokardy, takiej na wieki i aż po grób. Nie wszystkim się tak układa i bywa różnie, bo to by było zbyt piękne i może nawet nudne, a więc tym bardziej namawiam do całkiem dobrego melodramatu pt. „Dla ciebie zrobię wszystko” produkcji USA.
Oglądając ten film miałam wrażenie jakby to była następna propozycja z cyklu „Love Story”, bo tak się też bohaterowie zaplątali w życiowych perypetiach i pokonywali masę przeszkód, aby tylko być ze sobą na zawsze!
Nie będę opowiadała fabuły, ale namawiam na to kino może we dwoje przytuleni, robiący sobie wieczorny seans, bo myślę, że i płci przeciwnej film się spodoba. 🙂
Ach, powiem tak. Sama nie często oglądam melodramaty, bo bardzo je wewnątrz przeżywam, choć nie daję po sobie tego poznać… Świetny blog! Będę zaglądać i skrobać coś pod Twymi postami, a w wolnej chwili zapraszam tutaj:
http://skazana-na-bluesa.blogujaca.pl/
PolubieniePolubienie
Miło mi bardzo 🙂
PolubieniePolubienie
Nie oglądam, bo nie chcę przeżywać…… Pozdrawiam Elu 🙂
PolubieniePolubienie
Melodramat,
nie dla mnie, za bardzo je przeżywam.
Miłego dnia 🙂
PolubieniePolubienie
No tak, nie trafiłam z gatunkiem hihi.
Miłego dnia 🙂
PolubieniePolubienie