Wybrałam się na krótki spacer wieczorową porą. Świętuję już, bo mam wszystko zrobione i jak w zegarku wszystko zapięte na ostatni guzik. Czy się zmęczyłam tymi przygotowaniami? Nie!
Nie zmęczyłam się, a wręcz przeciwnie – jestem szczęśliwa, że kolejny raz dałam sobie radę przy pomocy mojego męża, bo bez niego było by dużo ciężej. Jesteśmy razem i się uzupełniamy, tak, aby żadne z nas nie było nadmiernie obciążone.
Wyszłam na spacer, bo mąż jest w pracy jeszcze, a ja zobaczyłam, że na niebie są zjawiskowe chmury i postanowiłam popstrykać, a teraz idę spać w poczuciu dobrze wypełnionego dnia. Dobranoc wszystkim, a jutro życzę światła, dużo światła w Waszym życiu i bliskości Waszych rodzin, mężów, dzieci i wnucząt.