Hej kochani!
Tym razem polecam z całego serca – film pt. „Zaginiona Walentynka”
Reżyseria: Darnell Martin
Premiera: 30 stycznia 2011
Czas trwania: 1 godz. 32 min.
Główne role: Betty White, Jennifer Love Hewitt,Sean Faris
Dlaczego? Ponieważ wszyscy lubimy oglądać filmy o miłości , bo miłość człowieka uskrzydla – prawda?
Co my mamy w tym filmie? Otóż mamy historię nietypową, opowiadającą o miłości takiej na całe życie. Starsza pani w każde Walentynki, przez 60 lat wychodzi na dworzec w oczekiwaniu na swojego zaginionego męża na wojnie, bo obiecał jej, że wróci na Walentynki.
Nigdy nie została oficjalnie powiadomiona, że jej ukochany mąż zginął na wojnie, ponieważ nikt tego nie potwierdził, a więc starsza pani wierzyła, że mąż do niej wróci i dlatego oczekiwała go każdego roku, z nadzieją, że się znów spotkają.
Jej historia bardzo zainteresowała pewną reporterkę telewizyjną, która tak bardzo się wkręciła w tę historię, że zakochała się we wnuku starszej pani i mamy tutaj dwutorowy przebieg wielkich miłości, takich na wieki.
Kochani, a może kochane, starsze Panie, bo jeśli szukacie lekkiego kina, to obejrzyjcie sobie ten film, choć jest w nim sporo emocji, chwytających za serce, że wskazane jest pudełko z chusteczkami pod ręką.
Mnie się przydały, bo w filmie jest sporo miejsca na babskie łzy.
Film oceniam 8/10, a to nie jest zła nota, by filmem się zainteresować.





