Polsko, nie drzyj szat!

Kocham Cię Polsko, kocham Was Polacy, którzy ruszyliście tłumnie do urn, a to znaczy, że los naszego kraju nie  jest Wam obojętny jako i mnie Seniorce.

Wczorajszy wieczór wyborczy nie był dla mnie absolutnie zaskoczeniem, bo już miesiąc temu mówiłam mężowi, że Prezydentem kraju zostanie Pan Andrzej Duda.

Ależ oczywiście, że włączyło mi się czarnowidztwo powrotu do IV RP, jak za czasów rządów Kaczyńskich. Ależ oczywiście, że byłam w lekkim, a jednak – szoku, ale z drugiej strony cieszę się, że PO dostało mocne baty i płacze gdzieś tam w kuluarach i otrząsnąć się nie może. Ależ oczywiście, że nie mogę patrzeć na facjaty Brudzińskiego, Kurskiego i Pawłowicz, ale mam nadzieję, że ten nowo wybrany Przywódca odetnie wszystkie sznurki, jakimi spętał go Prezes Kaczyński.

Nie sądzę, aby PO odrobiło straty po przegranej do jesiennych wyborów, bo ludzi zmierziły słowa Elżbiety Bieńkowskiej, że tylko idiota cieszy się z pensji w wysokości 6 tysięcy złotych, a takich kwiatków było ostatnio coraz więcej. Świadczy to o tym, że PO całkowicie oderwało się od rzeczywistości i jak drony krążyło nad ludźmi, aby tylko nie dotknąć realnej ziemi, by być bliżej ludzkich spraw.

Niechaj PiS się tak nie cieszy z wygranej, bo Andrzej Duda nie jest robiony marchewką i już dziś ogłosił, że odejdzie z PiS, a więc kochani – głowa do góry, bo czekają nas bardzo ciekawe czasy, pełne emocji i pisać będzie o czym. Nie od razu zaufam nowemu Prezydentowi, ale z boku będę pilnie go obserwowała, a może z czasem nabiorę do tego człowieka zaufania, a po jakimś czasie uznam Andrzeja Dudę za mojego Prezydenta i tu biję się w piersi, że jeszcze wczoraj pisałam inaczej!

Bardzo bym chciała, aby nie zmarnował swojej, wielkiej szansy danej mu przez polskie społeczeństwo w postaci ogromnego kredytu zaufania.

Naprawdę cieszę się, że coś drgnęło i się skończyło panowanie skostniałej PO, bo sama miałam jej ostatnio dość. Dziękuję Prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu za te 5 spokojnych lat, ale kiedyś coś się zaczyna i coś się kończy, a więc czas oddać pałeczkę młodości.

Miłego dnia kochani i nie łykajcie żadnych proszków na uspokojenie, bo czekają nas emocje, wiele emocji i ten wybór na Prezydenta jest po coś, gdyż wszystko jest po coś!

Moje dzisiejsze przemyślenie, bo niech mi ktoś przypomni, co obiecał Andrzej Duda – aha, wszystko obiecał, a teraz będziemy go rozliczać, bo mamy już do tego prawo!

19 myśli na temat “Polsko, nie drzyj szat!

  1. Zazdroszczę optymizmu ….i serdecznie pozdrawiam
    Też cieszę sie, że lwem został Duda choć on sam w sobie nie robi na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia ale daj Boże, może to właśnie ten słuszny wybór, który odmieni ten kraj i pozwoli ludziom na godne życie ? 🙂

    Polubienie

  2. Anno, a co mi da płacz i lamenty oprócz zszarganych nerwów. Biorę co dają, a potem mam prawo krytykować. Nie mogę się załamywać i też czekam na obiecanki, aby młodym żyło się lepiej. Nadzieja to potęga.
    Dodałam Twego bloga do ulubionych 🙂

    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  3. Dokladnie ja tez zazdroszcze optymizmu bo mi go brak. Nie wierze w teobietnice a co najwazniejsze nie wierze w spokoj. Nie wierze ze odetnie sie od pisu. Musi z partii zrezygnowac bo stanowisko tego wymaga ale pozostanie pod dyrekcja prezesa. Skopiowalam wszystkie jego obietnice i tez bede bacznie sie przygladac…ale jestem czlowiekiem malej wiary..

    Polubienie

  4. Opiekunko, dajmy mu szansę, ale tylko Jemu, ponieważ PiS nie zmieni sie nigdy, ale jest duża szansa, że powstanie z tej okazji coś innego, mądrego na co cicho liczę,

    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  5. Co będzie?… poczekamy, zobaczymy.
    Zbyt dużo obiecanek, a kasa pusta.
    Z Pis-u zrezygnować musi, ale się nie odetnie….tak myślę.
    Ale szansę musimy mu dać, nie mamy wyjścia.

    Witam i pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  6. A ja mam wiele optymizmu i wierzę, że nadejdą dobre zmiany. Pamiętam doskonale złożone obietnice i jak wszyscy czekam na ich wypełnienie. Trzymam kciuki aby się udało. W końcu wszystkim nam chodzi o dobro kraju.

    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

  7. „Ależ oczywiście, że nie mogę patrzeć na facjaty Brudzińskiego, Kurskiego i Pawłowicz, ale mam nadzieję, że ten nowo wybrany Przywódca odetnie wszystkie sznurki, jakimi spętał go Prezes Kaczyński.”

    Ja też zazdroszczę Ci optymizmu wyrażającego się w zacyfowanym powyżej stwierdzeniu. We mnie niestety tego optymizmu nie ma. No cóż, ale skoro można przeżyć tyfus i cholerę, to może jakoś się uda 🙂

    Polubienie

  8. A syn znajomego wykupił właśnie bilet lotniczy w jedną stronę, bo już nie wierzy w PO, a tym bardziej w PIS. A na nową sensowną partię się nie zanosi. Młodzi, zdolni wyjeżdżają, zostaną niezaradni i starzy.

    Polubienie

  9. a więc „umarł król , niech żyje król ” …. ???

    jeśli o mnie chodzi optymizmu mi brak , podobnie jak ~ Mriam … Prezydent to w zasadzie figurant więc można rzec co za różnica kto siedzi na fotelu i bierze pensję , ale niepokoją siły , które prą do przejęcia władzy . Niepokoi , że większość narodu je wspiera . PiS po wyborze Dudy dostał dodatkowy wiatr w żagle przed wyborami parlamentarnymi – z całą pewnością prezes i jego świta to wykorzystają … Ojciec Dyrektor też bardzo się postara ,wszak potrzebuje bardzo dużo kasy by Trwam – trwało , a swojej przecież nie da. Reasumując w odróżnieniu od Ciebie ~Kalinaxo ja jestem mocno zaniepokojona kierunkiem w jakim to wszystko zmierza . A w tzw „mądrość narodu” po tych wyborach już nie wierzę …. 😦

    Polubienie

  10. Kochani, przyjęłam zasadę od wczoraj, że nie włączam od rana programów informacyjnych, bo pojawiają się tam twarze, których nie lubię, a na dodatek nowe twarze z PiS. Nagle jest wielkie poruszenie, bo PiS faktycznie odrodził się, ale daję szansę Dudzie, bo może faktycznie czas zmienić kierunek i mam nadzieje, że Duda poprowadzi swoją indywidualną politykę. Ciekawie będzie z pewnoścą i za chwilkę wszystko będę wiedziała w którą stronę to zmierza. Druga sprawa, to może być tak, że Duda wywinie takiego kozła Prezesowi, że ten nakryje się nóżkami, a to by bardzo bolało.
    Ja wierzę w ludzi i daję im zawsze szansę, a jak będzie, to się za chwilkę wyjaśni.

    Miłego dnia Mamy.Wszystkim życzę cudnego dnia 🙂

    Polubienie

  11. Zazdroszczę optymizmu, ale ja jak większość poprzedniczek czarno to widzę i mówię tak: cieszcie się tymi ostatnimi chwilami normalności póki jeszcze są, bo za kilka miesięcy to wszystko się skończy.I to nie jest pesymistyczne czarnowidztwo, to jest realizm, prezydent nie odetnie się od pisu, nie ma takiej opcji, ma poglądy z tego obozu i po to „szedł do zwycięstwa” żeby je realizować.Pomijając wariactwa koszmarków, które już wyskakują z pudełka, lub lada chwila wyskoczą(schowane na czas kampanii) czyli Jarków, Antków, Pawłowicz; obietnice, którymi omamił niedouczonych wyborców raz, że wiekszość będzie nie do zrealizowania, dwa będzie kosztować miliardy złotych(jak ustawa o wieku emerytalnym, dziś w Trójce słuchałam), co oczywiście lawinowo zrujnuje kilka sektorów, bo niby skad na to weźmie pieniądze.Następna rzecz, ja, my, ateiści, optujacy za świeckim państwem za rzadów pis, które jesienią z pewnościa przejmie niestety władzę, o świeckim państwie będziemy mogli zapomnieć a powitać państwo wyznaniowe, polską republikę watykańską.Więc póki co bardzo czarno to widzę, plus może być taki, że jak to zawsze mam w życiu, lepiej widzieć przyszłość w czarnych barwach żeby potem miło się rozczarować, choc w tym przypadku nie sądzę, żeby przyszłościowo miło się rozczarować.

    Polubienie

  12. Aniu P spokojnie jeszcze nic się złego nie dzieje. Jeszcze nie wszystko stracone, wszak czekają nas wybory do parlamentu, a więc jeszcze twierdzę, że mamy jeszcze szansę na normalnośc.

    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz