Dzień dobry. 🙂
Ochłodziło się kochani u mnie. Jest czym oddychać i w związku z tym mam więcej energii. Poszłam więc do kuchni by cokolwiek ugotować, bo skoro mam na nowo energię, to nie można jej zmarnować. 🙂
U mnie nie było tak okropnych nawałnic, jak to pokazują w telewizji i wiem, że wiele ludzi przechodzi wielkie dramaty, kiedy drzewa połamane zrobiły tyle szkód, a do tego pozrywało dachy.
Pogoda robi wielkie psikusy i nikt z pogodą nie wygra, tylko mnie niezmiernie dziwi to, że teraz tak właśnie się dzieje, że po upale zawsze są groźne burze i szaleje wiatr, a deszcze powodują powodzie. Mnie się wydaje, że kiedyś tak nie było, bo jeśli było lato, to było i nie było takich szaleństw pogodowych. Może się mylę, bo pamięć ludzka jest zawodna wszak.
Dziś więc gotowałam bigos z młodej kapusty i wyszedł mi bardzo smaczny, a zrobiłam tak i tu mam prośbę, abyście zdradzili swoje przepisy, bo ja bigosik z takiej kapusty bardzo lubię.
A więc:
– poszatkowałam kapustę i podlałam małą ilością wody, jednocześnie posoliłam i do tego dodałam jeszcze młodą marchewkę,
– kiedy się mi to pitrasiło w miedzy czasie:
– pokroiłam kiełbasę i zrumieniłam ją na tłuszczu,
– posiekałam cebulę i też ją zeszkliłam,
– kiedy kapusta puściła swój sok i była już miękka – dodałam kiełbasę i cebulę
– posiekałam dużą porcję zielonego kopru i hop do garnka,
– na koniec zrobiłam zasmażkę na maśle i też dodałam – mieszając i oczywiście obowiązkowo przecier pomidorowy i już!
Wszystko na oko! 🙂
Lubię takie jedzonko, kiedy jest upał i lubię też bobik, taki posolony z wody, bez żadnych dodatków.
Lajtowy wpis, bo i pora roku lajtowa i ciekawe, czy zachęciłam kogoś do ugotowania bigosu z młodej kapusty. 🙂
Witam
Uwielbiam i kapustę i bub . Kapustę robię z karkówki podsmażonej z cebulką a potem duszonej . Potem jeszcze dodaje kapustkę , marchewkę i koper i jeszcze duszę. Oczywiście wszystko przyprawiam pieprzem , warzywkiem, majerankiem, ziołami . Bub jem z masełkiem
Właśnie mam kapustkę świeżo zrobioną……Pozdrawiam i smacznego życzę wszystkim jedzącym
PolubieniePolubienie
Do ugotowania kapusty, owszem, może tylko niekoniecznie w formie bigosu.
Tak à propos przecieru pomidorowego, zaraz poleciałam do lodówki sprawdzić i oczywiście okazało się, że już nadpleśniał. Nie można zostawiać napoczętego słoiczka…
Teraz dam mu jeszcze trochę czasu, by się zepsuł do końca. Wtedy nie żal będzie go wyrzucić:)).
PolubieniePolubienie
Witaj,
Można zostawić napoczety stoliczek tylko trzeba „równiutko ” uklepać przecier i zalać niewielka ilością oleju lub oliwy.
Pozdrawiam DOrcia
PS uwielbiam młoda kapustę ale bez pomidorów 😉
PolubieniePolubienie
Miało byc słoiczek hi hi
PolubieniePolubienie
Kalinaxo proszę popraw te moje wypociny, uklepać, a nie uklęknąć. Przepraszam
PolubieniePolubienie
Już, ale nic nie szkodzi. 🙂
PolubieniePolubienie
Witaj Elu! Ja robię zupełnie inaczej. Szatkuję kapustę, marchewkę i cebule w kostkę, lekko solę, szczypta cukru, dobrze mieszam i tak stoi ze dwie godziny. W tym czasie gotuję udko z kurczaka lub porcję z indyka. Kiedy mięso jest półmiękkie, kroję je drobno i razem z powstałym z gotowania rosołem dodaję do kapusty i wstawiam na gaz, aby się gotowało. Następnie dodaję pokrojonego i obranego ze skórki pomidora i drobnej kaszy jęczmiennej, jeśli trzeba jeszcze przyprawiam. Po ugotowaniu dodaję posiekany koperek i posiekaną natkę pietruszki.
PolubieniePolubienie
A jak Errato?
Wyrzuć nadpsute 😀
PolubieniePolubienie
A widzicie jak fajnie jest się zapytać. Interesujące. Na następny raz zrobię inaczej – po Waszemu 🙂
Dzięki 🙂
PolubieniePolubienie
Ja gotuję podobnie jak Ty, tylko oprócz kiełbaski dodaje jeszcze mięso. A bobu przyznam szczerze, nie gotuję. Może wiele tracę. Muszę spróbować.
Spokojnej nocy 🙂
PolubieniePolubienie
A ja młodą kapustę tylko bez mięsa lubię (z marchewką i kopą zielonej pietruchy). 🙂 Ale smaku mi na bób zrobiłaś. 🙂
PolubieniePolubienie