Ujawnił się w sieci nowy gatunek ludzi, a może to kosmici, bo normalny człowiek tak nie postępuje, aby niszczyć kogoś w sieci, kogo się nie zna.
I ja spotkałam się w sieci z takim psychiatrycznym przypadkiem i wznawiam notatkę o pani z Krakowa, która pozwoliła sobie na zbyt wiele. Napisała do Onetu i Onet mi notkę zablokował, ale po małych korektach jest na nowo na blogu.
Stalkerzy niszczą coraz częściej obcych sobie ludzi. Z roku na rok jest gorzej.
Rośnie liczba przestępców nękających ofiary. Nowym zjawiskiem jest niszczenie życia obcym osobom – alarmuje „Rzeczpospolita”.
Statystyki potwierdzają, że ofiary coraz częściej skarżą się na dręczycieli, a ich doniesienia są uzasadnione. W pierwszym półroczu 2015 r. stwierdzono blisko 1,9 tys. takich przestępstw, czyli o 220 więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Jednej czwartej sprawcy dopuścili się, wykorzystując internet – wskazują dane Komendy Głównej Policji, jakie poznała „Rzeczpospolita”.
Przepis, który pozwolił ścigać za stalking, obowiązuje od lata 2011 r. Rok później stwierdzono 2,7 tys. takich przestępstw, w kolejnym – 2,9 tys., a w ubiegłym już 3,2 tys. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku tego typu przestępstw będzie jeszcze więcej.
O ile sposoby dręczycieli są niezmienne: to głównie nękanie ofiar setkami esemesów i telefonów, budzenie ich nocą dzwonkiem domofonu czy dręczenie z wykorzystaniem internetu; o tyle śledczy zauważają, że pojawił się nowy trend: stalkerzy częściej na cel biorą osoby obce, im nieznane.
Pewnej nocy spałam sobie smacznie obok mojego męża i właściwie sen był tak głęboki, że nic nie śniło mi się. Spałam i wstałam około dziewiątej, bo na wolnym można sobie na to pozwolić, gdyż nie wiele goni, ale nie wszyscy śpią w nocy i wyczyniają cuda w sieci.
O godzinie 00.56 pewna pani z Krakowa założyła na forum o2 nowy wątek na mój temat, nazywając mnie starym zwyczajem czubem i ukradła mój komentarz z bloga – z tematu o Prezydencie Dudzie.
Założyła wątek i aby nie nazwać mnie kretynką, to napisała „kretynika potyliczna” – jakie to śmieszne, bo ukradzione z fan-page na Facebooku.
Nie wiem dlaczego to – to wchodzi na mojego bloga, który nazywa jeszcze z jedną – śmietnikiem. Nie wiem, po co czytają mnie i się katują i szukają w mych wpisach literówek i błędów ortograficznych – masochistki jakieś czy co?
Ja mam ciekawe życie dzięki dwóm nawiedzonym gwiazdom, które nie mogą żyć bez mojego bloga i mojego imienia i umrą z nim na ustach jak muzułmanin z Allachem, a więc posłałam pani z Krakowa na mejla pismo, że policja żywo już się nią interesuje i nie obchodzi mnie, czy Pani ta dostała już zawału, czy sraczki.
Powiadomiłam jej córkę na Facebooku o tym, czym mamusia w sieci się zajmuje i czekam na efekty pracy policji i prokuratury.
Dla takich ludzi nie powinno być miejsca w sieci, a jeszcze informuję, że policja w Warszawie, też ostro pracuje, bo druga Ptaszek Krystyna, też zasypia i budzi się z moim imieniem.
Fajnie jest i wesoło jest, a blog będzie się kręcił dalej, dopóki będę miała pomysły na jego tworzenie.
[24.09.2015]11:55 | 1 | Kretynika potyliczna | czub nad czuby |
24.09.2015] 00:56 |
|
Tego zjawiska chyba się nie wyplewi….
Miłego Dnia Elu 🙂
PolubieniePolubienie
Raczej jest gorzej Tereniu. Dla niektórych kosmitów sieć jest jedynym celem w życiu. Nie mają innego jak tylko ekran komputera, a więc z samotności i zgryzoty się tak spełniają. Smutne, bo smutne, ale prawdziwe.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie