Archiwum dnia: 29 listopada, 2015

Trzeba uważać na koleżanki, bo są dobre i są złe :)

Przyszła z korporacji strasznie zmęczona. Praca po 12 godzin dziennie ją wykańczała, choć pieniądze  tego były warte.

Wzięła kąpiel i nalała sobie kieliszek wina na rozluźnienie. Pragnęła tylko położyć się do łóżka, włączyć dobry film i wreszcie odpocząć.

Wiedziała, że mąż siedzi w swoim gabinecie i zajmuje się ważnymi badaniami nad życiem Papieży. To była jego pasja i w przyszłości pragnął wydać obszerną książkę.

Weszła do jego gabinetu i się załamała, bo nawet na nią nie spojrzał, gdyż tak był zatopiony w pracy. Ślęczał nad starodrukami, coś notował, zapisywał, a potem wszystko zapisywał w komputerze.

Pogładziła go po włosach, a on lekko musnął jej tylko policzek i wrócił do pracy. Mimochodem obiecał, że zaraz skończy i przyjdzie do ich sypialni.

W ich sypialni od wielu miesięcy panowała potworna nuda. Ona zmęczona i on zapracowany. Robili to, ale nic jej już nie przypominało, kiedy się poznali i nie mogli się sobą nacieszyć.

Nie mieli dzieci, bo tak zdecydowali, a mimo tego oddalali się od siebie i w ich życiu pojawiła się rutyna i zniechęcenie.

Na kawie z koleżanką skarżyła się, że on zrobił się taki ciapciak, ciepłe kluchy i kompletnie uleciał z niego testosteron.

Żaliła się, że w łóżku wieje nudą i chyba się z nim rozwiedzie i poszuka faceta z ikrą.

Koleżanka ją pocieszała, że z pewnością jest to kryzys i ostrzegała, że studentki lecą na niego jak na lep, bo wciąż jest atrakcyjnym facetem, godnym zainteresowania. Trzeba może tylko popracować nad związkiem, by wzbudzić dawne sobą zainteresowanie.

Wyśmiała rady koleżanki i zdradziła, że ma ochotę na takiego, jednego z firmy, który kipi testosteronem i w końcu odzyska swoją kobiecość oraz dozna czegoś nowego, pięknego, szalonego.

Koleżanka ostrzegła ją przed romansem i stwierdziła, że przez głupie zagania może stracić fantastycznego faceta.

Minęło kilka miesięcy i zauważyła, że jej mąż coraz rzadziej bywa w domu. Nie odbierał jej telefonów i kompletnie o nią nie zabiega.

Miała już za sobą zdradę z kolegą z pracy, ale mąż o tym nie wiedział.Zastanawiało ją dlaczego jej mąż się tak zmienił.

Poczuła cholerną zazdrość i ciekawość. Pod nieobecność męża splądrowała jego komputer i odkryła mocne zdjęcia jej przyjaciółki, której się zwierzała, Było tego mnóstwo – w bieliźnie i to ją ruszyło.

Zaczęła być zazdrosna i to dało jej do myślenia. Szalała z zazdrości, że oto jej koleżanka dostrzegła w jej mężu coś, czego ona nie widziała.

W następnym folderze był filmik z nagranym seksem jej męża z jej koleżanką. Widziała, że tym dwoje jest ze sobą świetnie.

Widziała na filmiku jak jej mąż zabawia się z jej koleżanką, i  że są ze sobą szczęśliwi i zaspokojeni.

Rozwód? Postanowiła jednak walczyć o swojego mężczyznę, gdyż poczuła, że go traci.

Nagle poczuła, że go kocha, ale nie doceniała. Zrozumiała, że ma przy sobie seksownego faceta, który podoba się kobietom.

Zrozumiała, że nie szanowała swojego mądrego mężczyzny.

Przeprosiła go. Z czasem się wydało, że erotyczne filmik były zmanipulowane, by uderzyć w jej ego i dać do myślenia, że popełniła wieli błąd nie szanując swojego męża.

Nie było innego wyjścia, jak przeprosić koleżankę za to, że ratowała jej związek, kosztem swojej reputacji. Podziękowała jej.

Po tym wszystkim zwolniła się z pracy i zapragnęła mieć dziecko z najlepszym facetem na świecie.

„Zagubiony czas” – moje kino

 Dzień dobry. 🙂

Wyżej wkleiłam link do filmu, który potrafi dotrzeć do wszystkich zakamarków ludzkiej duszy. 

Film pt. „Zagubiony czas” opowiada cudną historię miłości, która zaczęła się w obozie pracy w Polsce.

Tam Tomasz poznaje Hannah – niemiecką Żydówkę i tam rozpoczyna się ich historia życia.

Uciekają oboje z tego obozu, a potem ich losy zaczynają się toczyć nie po ich myśli.

On podobno nie żyje, a On myśli, że Ona nie żyje i tak mijają im lata.

Reszty nie opowiem, ponieważ zachęcam do obejrzenia tego filmu, gdyż jest to historia, która z pewnością się powtarzała, kiedy ludzie poszukiwali się po zawierusze wojennej.