Niestety, ale są ludzie, którzy by dali się pokroić za PiS i za Prezydenta Andrzeja Dudę, ale tu od razu zaznaczam, że nie dała bym się pokroić za PO!
Mam w sobie na tyle rozsądku, aby potrafić oddzielać ziarno od plew i umieć stanąć z boku, by pilnie obserwować scenę polityczną. Stoję z boku i wyciągam wnioski i tylko tyle. Wciąż czekam na polityka przez duże „P” i uważam, że kiedyś się taki ktoś objawi i będzie na tyle mocny, że porwie za sobą wyborców, którym powoli spadają klapki z oczu. (Hanna Gronkiewicz powinna podać się do dymisji – tak na marginesie)
PiS rządzi niecały rok, a zrobił tyle złego, że historycy będą mieli co oceniać – jeśli już nie oceniają w kuluarach.
Ciekawa jestem ilu wyborców PiS pluje sobie w twarz, że dali się nabrać na puste obiecanki, tak jak dali się nabrać górnicy. Myślę, że niedługo wyjdą na ulice ogromnie zawiedzeni i oszukani.
Na 24 września zapowiada strajk cała służba zdrowia, a więc jesień w Warszawie będzie gorąca.
28 sierpnia, w moje urodziny odbył się pogrzeb Inki i Zagończyka, ale odbył się w oparach rac w dłoniach polskich faszystów w czarnych koszulach z transparentami. Obyło się za przyzwoleniem PiS i Prezydenta Dudy, który nie zająknął się ani słowem, że tak się nie godzi chować polskich bohaterów!
To był okrutny widok i już nie mam nadziei, że polski Prezydent jest człowiekiem honoru! Pozwolił na to by policja wyprowadzała z kościoła ludzi, którzy autentycznie przyszli oddać hołd bohaterom. Policja chroniła faszystowskie grupy z rodziny kiboli i to jest wielkie draństwo, gdyż policja w Polsce stała się poddana polityce PiS.
Gdzieś tam w świecie żyje sobie taka osoba, która przeżyła Oświęcim. Kiedy była okazja, to czmychnęła z Polski w ciepłe kraje i z daleka pisze peany mocząc nóżęta w baseniku na temat Prezydenta Polski, który faworyzuje w naszym kraju ruchy faszystowskie i czytamy:
Mlody Prezydent PAD – obojetnie jaka latke mu przypna post-komuchy i lewacy zawsze do tej pory potrafil zachowac sie elegancko.
Niestety poprzednicy nie mieli tej klasy. Pewnie dlatego szczekaja jak te psy na pustyni a karawana idzie dalej
![]()
Przy kazdej okazji uswiadamiamy sobie jak wiele musieli stracic ludzie z opozycji , ktorzy tak nienawidza naszego Prezydenta. Mogli przeciez glosowacw 2015 i byliby gora![]()
No coz, wiekszosc narodu pokazala im gest Kozakiewicza. A TO BOLI, BARDZO BOLI.Jakim ignorantem trzeba być, aby popierać w Polsce ruchy ONR-u, kiedy przeżyło się obóz śmierci w Auschwitz?
Jakim zaślepionym trzeba być, by popierać Prezydenta Dudę, który daje przyzwolenie na faszyzm w Polsce w osobach nie znających historii, a poruszających się po ulicach z kijem bejsbolowym i patrzących tylko komu tu tym kijem wymierzyć sprawiedliwość – tak po kibolsku?
Wszystkie polskie rocznice są zawłaszczane i np. 1 września na Westerplatte odczytano apel smoleński, który przyćmił całą tak ważną uroczystość. Apel smoleński będzie wszędzie i niestety, ale zdominuje wszelkie święta, bo tak chce PiS upamiętnić tych, którzy po prostu zginęli w tragicznym wypadku. Prezes ma fobię smoleńską i wtrąca swoją religię gdzie się tylko da, by oczyścić się z wyrzutów sumienia.
Pani, która przeżyła Oświęcim i mieszka z dala od Polski, była na uroczystościach wyzwolenia Auschwitz, ale jeszcze było za wcześnie, by jej uroczystość zakłócić apelem smoleńskim. Wszystko przed nią, bo ten apel już jest wygłaszany w miejscach kaźni i życzę jej tego, aby przeżyła taki afront na własnej skórze i ruchy ONR- też!
W życiu należy kierować się zdrowym rozsądkiem, bo kiedy się człowiek kieruje płaskim myśleniem, to wychodzi na idiotę!
Nawet tu odczytali apel smoleński. Kobieta zaczęła krzyczeć
Dla kogo jest ta salwa honorowa? To miejsce pamięci o więźniach, a nie tych, którzy zginęli 10 kwietnia! – krzyczała kobieta oburzona apelem.
Internauci wcale nie skomentowali tego delikatniej.





W trakcie uroczystości przemawiali m.in. byli więźniowie obozu KL Stutthof. Niektórzy z nich trafiając w to miejsce mieli zaledwie kilkanaście lat.
W Stutthofie tośmy dopiero piekło poznali… Byłem dzieckiem, obok głodu i bicia bardzo doskwierała mi tęsknota za mamą – powiedziałKarol Gdaniec, były więzień niemieckich obozów koncentracyjnych Stutthof i Sachsenhausen, nr obozowy 9644.
Dlaczego mnie aresztowali? Przed wojną byłem harcerzem, po wkroczeniu Niemców rozmawialiśmy często o wojnie, o sytuacji w jakiej znalazła się Polska. Pewnego dnia przyszli po mnie i na nic się zdały tłumaczenia mamy. W obozie ss-mani mogli zrobić z nami wszystko – dodał 91-letni dziś były więzień niemieckiego obozu zagłady.
W obchodach wziął udział także wiceminister kultury Jarosław Sellin.Polityk powiedział, że „Stutthof jest na Pomorzu synonimem męczeństwa Polaków, Żydów i wielu innych nacji więzionych w tym obozie” i wezwał do pochylenia się nad losem ofiar.
Uroczystości 2 września odbywały się w obecności asysty wojskowej. Od niedawna decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza oznacza to odczytanie apelu smoleńskiego.