Archiwum dnia: 8 września, 2016

Lubię słowo transparentność, ale próżno go szukać!

Obrazek
Podczas mszy na placu Św. Piotra papież Franciszek kanonizował Matkę Teresę z Kalkuty, założycielkę Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości, laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla z 1979 r. Na kanonizację „matki ubogich” przybyło około 100 tys. osób. Matka Teresa z Kalkuty została ogłoszona świętą w przeddzień 19 rocznicy śmierci.

A ja powiadam – niewiele jest ludzi którzy tyle złego uczynili swoim bliźnim – co ona. .;34;. 
Jej motto „Przez cierpienie do Chrystusa”.
Zbierała miliony kasy na leki przeciwbólowe dla cierpiących , ale bynajmniej ich nie kupowała, bo kasa leciała do Watykanu!! .;kaplan;. 
Sama leczyła się w najdroższych lecznicach, ale cierpiącym odmawiała leczenia zalecając jako lekarstwo – cierpienie Chrystusa ! .;ranting;. 
Do ciężko chorych i konających mawiała – „Bóg Cię Kocha” – i polecała modlitwę zamiast leków.
Przerażające były jej praktyki. Ludziom konającym w męczarniach nie podawano leków przeciwbólowych tylko kazano się modlić. .;kaplan;. 
Tylko ok. 5 % z milionowych dotacji, jakie dostawała – przeznaczyła dla chorych – resztę przelała na zakon i Watykan – do tego nikogo nie leczyła, a pod jej opieką ludzie umierali w straszliwych męczarniach – bo tak umierał Jezus!!
A sama była leczona w najlepszych klinikach amerykańskich!! .;ranting;. 
Trzymała miliony dolarów pomocy charytatywnej na tajnych kontach. A w tworzonych przez nią przytułkach ludzie umierali bez żadnej pomocy!!
– Zachwyt nad cierpieniem, bólem, wpatrywanie się w brud, nędzę, umieranie i dostrzeganie w tym Jezusa to specyficzna duchowość – bezdzietnej matki Teresy –
To było atrakcyjne, a Jan Paweł II brał to bez zastrzeżeń –
– Te siostry nie pomagały chorym i umierającym. Miały tylko być, modlić się, asystować przy umierających. .:dash:. 

Polska lekarka, WANDA BŁEŃSKA:
Obrazek
DLACZEGO ONA NIE ZOSTAŁA ŚWIĘTĄ? 
Skończyła kursy medycyny tropikalnej w Hanowerze, a w 1948 podyplomowe studia w Instytucie Medycyny Tropikalnej i Higieny na Uniwersytecie w Liverpoolu. W latach 1951–1994 pracowała w ośrodku leczenia trądu w Bulubie nad Jeziorem Wiktorii w Ugandzie, a w latach 1951–1983 była lekarzem naczelnym. Początkowo mała placówka prowadzona przez irlandzkie franciszkanki, stała się pod jej kierownictwem nowoczesnym centrum leczniczym i szkoleniowym ze 100-łóżkowym szpitalem i oddziałem dziecięcym, zapleczem diagnostycznym, domami dla trędowatych i kościołem, noszącym obecnie jej imię („Buluba Leprosy Centre, The Wanda Blenska Training Centre”). W ośrodku tym, oprócz szkoleń dla lekarzy, dr Błeńska zainicjowała i zorganizowała kursy opiekunów nad trędowatymi (Leprosy Assistants Training Courses). Wraz z dr Błeńską w Bulubie pracowali inni polscy lekarze: dr Bohdan Kozłowski, dr Wanda Marczak-Malczewska, dr Elżbieta Kołakowska, dr Henryk Nowak. Jej długoletnia praca sprawiła, że dorobiła się przydomka „MATKI TRĘDOWATYCH”, a miejscowi nazywali ją „Dokta”.

I jeszcze:

Matka Teresa z Kalkuty dziś została ogłoszona świętą. Na konta Zgromadzenia Misjonarek Miłości spływały miliony dolarów od najmożniejszych darczyńców, jednak „święta” nie uważała za stosowne kupować za te pieniądze środków przeciwbólowych dla swoich cierpiących podopiecznych. Fascynowało ją cierpienie, które potrafiła gloryfikować ze swadą godną prawdziwej psychopatki ( w sieci są dziesiątki jej wypowiedzi). W domach prowadzonych przez jej zgromadzenie brakowało nawet igieł jednorazowych. Jednak sama Teresa leczyła się w USA. Sprzeciwiała się emancypacji kobiet, a antykoncepcję uważała za największe zło. Dobra koleżanka kilku panów, którzy wiedzieli i nic nie powiedzieli o skali pedofilii w kościele. Kumpela irlandzkich siostrzyczek prowadzących domy dla samotnych matek, które de facto były obozami pracy przymusowej oraz targiem dzieci. Ja tam jestem niewierząca, więc nie mam dylematów. Ale gdybym była to bym miała. Albo nie. Nie miałabym, bo przecież dawno bym zwątpiła.

 

WATYKAŃSKA HIPOKRYZJA DO KWADRATU!! .:dobani:.
Nie mam racji?? .:bezradny:.

Ps. Dziękuję „B” 🙂