Wczoraj obejrzałam z wielkim zainteresowaniem film Pedro Almodóvara pt. „Julieta”, który został zrealizowany w 2016 roku.
Pierwszy raz spotkało mnie coś takiego, że po obejrzeniu filmu, miałam ochotę obejrzeć go drugi raz, tak od razu po jego zakończeniu.
Wydawało mi się, że nie złapałam od razu wszystkich wątków, by do końca zrozumieć ten film.
Film jest głęboko psychologiczny, taki jakie lubię, kiedy trzeba się dłużej zastanowić nad tym, że czasami życie nas zaskakuje i często sprawy dzieją się wbrew naszej woli.
Jestem kobietą i mam dorosłe dzieci i być może w biegu, nie wszystko zrobiłam tak, jak powinna zrobić matka. Może wiele rzeczy mi umknęło i być może w wielu momentach w wychowywaniu Córek poniosłam sromotną klęskę.
Kiedy biegnie się przez życie, to łatwo się zatracić i nie zauważyć podstawowych potrzeb swojego potomstwa.
Być może coś zaniedbałam, albo nie zauważyłam, a Córki mi o tym nie powiedziały, kiedy mnie potrzebowały, a ja dla nich nie miałam czasu.
Biję się w piersi, bo po latach, kiedy odeszły do swojego życia, to ja analizuję i wiem, że nie byłam matką idealną.
Ten film uświadomił mi, że nie tylko ja popełniłam matczyne błędy, bo takich matek na świecie są miliony.
Biję się w piersi, ale już niczego nie mogę naprawić, kiedy moje Córki mają swoje, indywidualne życie i może też popełniają wychowawcze błędy, których chyba nie da się uniknąć. Film opowiada o kobiecie, która po latach chce wszystko naprawić i zrozumieć.
Film jest pięknie zrealizowany, bo nieśpiesznie śledzimy ból i miłość matki do swojego dziecka. Nigdy nie zapomniała, że musi o nie walczyć rezygnując ze swojego życia osobistego.
Kamera pokazuje każdy ból na twarzy matki i każdą zmarszczkę, a także wszystkie emocje.
To jest film dla świadomych kinomanów i gorąco go polecam.
„Julieta” to trzymająca w napięciu historia matki poszukującej córki, która wiele lat temu zniknęła bez śladu. Opowieść o skrajnych uczuciach, jakie odczuwamy wobec najbliższych i tajemnicach, które przed nimi skrywamy. Filmowa adaptacja opowiadań wyróżnionej literacką Nagrodą Nobla Alice Munro pokazuje, że siłą kina Almodóvara jest niezmiennie wiara w potęgę uczuć i miłości.