50% mojej pracy zawodowej przebiegło w wojskowości. Nazywano nas pracownikami cywilnymi i było nas wcale nie mało.
Kobiety pracowały w księgowości, albo w kasie.
Były to też telefonistki i telegrafistki, albo obsługiwały magazyny wojskowe zwane GMT.
Były też maszynistki, które przepisywały różne raporty na użytek Ludowego Wojska Polskiego.
Pracowały często na zmiany, kosztem dzieci i rodziny i naprawdę były to dzielne kobiety, które musiały pracę pogodzić z życiem rodzinnym.
Były też pielęgniarki i fryzjerki, a także panie bufetowe, które od rana do wieczora gotowały, sprzedawały i wydawały strawę kadrze wojskowej.
W małych miasteczkach jak zawsze nie było dużo ofert pracy, a więc dla wielu stacjonarna jednostka wojskowa dawała szansę na regularną pracę i pieniądze.
Kobiety w tych jednostkach pracowały latami i cieszyły się, że mają zatrudnienie w pipidówce i nie pracowały dla żadnego SB, czy też dla Kontrwywiadu, a dla Polski!
Do dziś pamiętam wszystkie te panie, które swoje lata zawodowe poświęciły uczciwej pracy, ale niestety już wiele z nich odeszło.
A co dzieje się teraz?
Kiedy władzę przejęła jedynie, słuszna partia, która odbiera ludziom uczciwie, zapracowaną emeryturę w wielkim procencie i pozbawia tych ludzi godnego życia, to ja się codziennie boję, że i mnie listonosz przyniesie taką powiastkę, albo mojemu Mężowi.
Dziś Monika Olejnik właśnie o tym napisała, bo i napisała o moim Mężu, który chronił Papieża Jana Pawła II podczas pielgrzymki w Polsce.
Miałam malutkie Dzieci, ale jak trzeba było, to Mąż wypełniał swój obowiązek dla Polski.
Rządzący obecnie nie zdają sobie sprawy z tego, że karma wraca!
I jeszcze jedno co mnie boli!
Pani Premier zapowiadała darmowe leki dla Seniora!
Moja ciężko, chora Mama wydaje 50% swojej emerytury na leki i ani jeden nie jest darmowy! Ani jeden!
Przecież trzeba zapłacić też rachunki!
Jest to populizm w czystej postaci i wielkie wyborcze kłamstwo.
Ilu ograbionych emerytów teraz musi przewartościować – chleb, albo leki!
Zgroza, co dzieje się w tym kraju!
I nastała sprawiedliwość. Kogo pani premier Szydło nazywa oprawcami? Tych, którzy ścigali morderców? Chronili Jana Pawła II podczas pielgrzymek?
W jakim kraju żyjemy? Prasowe ramię Jarosława Kaczyńskiego rzuca teczkami w Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, sekretarzowi gabinetu szefa BBN płk. Mirosławowi Wiklikowi zarzuca, że był w PZPR. Ktoś tu zapomniał o Piotrowiczach i innych z PZPR w PiS-ie.
Generał Macierewicz ogłasza, że Krzysztof Motacki, dowódca Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu, zbadał się wariografem i już pan minister obrony wie, że pan generał, owszem, był na kursie w ZSRR, ale kursu nie nadzorowało GRU.
Jak długo ta zabawa będzie trwała? Naczelnik państwa z Nowogrodzkiej nie przecina tego konfliktu, każe prezydentowi szanować Antoniego Macierewicza ze względu na jego doświadczenie opozycyjne i polityczne. Panowie z BBN i z MON przerzucają się odpowiedzialnością za to, że Motacki w ogóle został generałem? W Rosji zapewne otwierają butelki z szampanem, a NATO przeciera oczy ze zdumienia.
A pani premier Beata Szydło ogłasza z zadowoleniem, że wreszcie nastała sprawiedliwość, weszła tzw. ustawa dezubekizacyjna i tym samym oprawcy poniosą konsekwencje. Kogo pani nazywa oprawcami? Milicjantów, którzy ścigali morderców, gwałcicieli, złodziei? Czy pani sądzi, że w PRL-u nie było przestępstw? Nie trzeba było chronić Jana Pawła II podczas pielgrzymek? Pani premier chyba się zagalopowała, wrzucając wszystkich do jednego worka i nazywając ich oprawcami.
Kto budował kontrwywiad, wywiad w wolnej Polsce? Kto przerzucił, narażając swoje życie, Żydów z Rosji do Izraela? Może pani nie wie, że to była słynna akcja Mosadu, na którą zgodził się premier Mazowiecki? Groziły nam wtedy ataki terrorystyczne. Kto bronił lotniska? Żółtodzioby czy ludzie z doświadczeniem? To dzięki gen. Czempińskiemu, którego pani nazywa oprawcą, Amerykanie obiecali redukcję naszego długu o 16,5 mld dol.
Skoro jest pani taką znawczynią kina i nie podoba się pani „Ida”, to może warto zobaczyć film „Samum”. Dowiedziałaby się pani o akcji, którą przeprowadził płk Czempiński. Uratował oficerów CIA z Iraku, za co zresztą został odznaczony przez George’a Busha. A wtedy pomocy odmówiła Francja i Rosja.
Szefem PKN Orlen jest Wojciech Jasiński, który pracował w urzędzie miejskim jako kierownik wydziału spraw wewnętrznych i był członkiem PZPR. Sprawdziłam, co napisał w swoim życiorysie na stronie PKN Orlen – pominął te fakty.
Oprawczyniami pani nazywa kobiety pracujące w biurach paszportów, sprzątaczki, lekarzy, pielęgniarki, bibliotekarki? Może trzeba sprawdzić, kto wyrywał paznokcie, kto donosił, kto pałował, kto rozpracowywał opozycję, Kościół? Kto był świnią, a kto był przyzwoitym człowiekiem w nieprzyzwoitym ustroju. Czy może pani spojrzeć w oczy tym kobietom, którym zabrano renty, emerytury, których mężowie zginęli, a zabrano im dlatego, że mieli to nieszczęście, że pracowali jeden dzień w milicji?
http://wyborcza.pl/7,75968,22473930,i-nastala-sprawiedliwos…