Archiwum dnia: 25 października, 2017

Z katolickimi fanatykami trzeba rozmawiać krótko!

Uczestniczę w pewnym forum, gdzie odbywają się różne dyskusje, na tematy wszelakie.

Rozmawiamy też tam na tematy światopoglądowe i oczywiście lecą pióra jak na każdym forum zresztą.

Dziś przeczytałam wypowiedź zagorzałej zwolenniczki PiS-u i  katoliczki.

Wypowiedź tej pani brzmi:

„Ja tylko stwierdziłam fakt, że życie bez ślubu (w KK) to cudzołóstwo i chyba nikt temu nie zaprzeczy”.

No kurza twarz, ale się wkurzyłam, bo ci fanatycy widzą źdźbło w cudzym oku, a nie widzą belki w swoim.

Dlaczego oni są tacy zakłamani i nie potrafią przyznać się do tego, że w ich katolickich szeregach są osoby, które katolikami nie powinni się nazywać, bo sami łamią wszelkie, kościelne przykazania!

Owa katoliczka napisała też, że Donald Tusk cudzołożył ze swoją żoną Małgorzatą przez 27 lat, a potem wzięli ślub kościelny. Do głowy jej nie przyszło, że ludzie z wiekiem dorastają do pewnych spraw i podejmują takie, a nie inne decyzje. Ileż jest takich małżeństw, które po latach idą do kościoła w celu zalegalizowania związku, bo się  nawracają.

Ile  ludzi chorych śmiertelnie przyjmuje sakrament, choć całe życie nie chodzili do kościoła i mają do tego prawo. Ja takich ludzi rozumiem i nie potępiam.

Zatkałam dzioba tej kobiecie, bo spytałam, co myśli o polskiej katoliczce – córce Lecha i Marii Kaczyńskich, czyli o Marcie Kaczyńskiej.

Czy życie Marty Kaczyńskiej jest wzorem dla innych katolików? Wątpię, bo Marta Kaczyńska młoda już nie jest, a jej całe dotychczasowe życie, to jeden, wielki grzech!

Oszukała pierwszego męża, że to jego dziecko, na które ten łożył i wychowywał, a kiedy się zorientował, to z hukiem kobietę zostawił.

Potem związała się z Dubienieckim, który okradł osoby niepełnosprawne i siedział za to w kiciu. Nawet nie wiem dlaczego cwaniaczek jest na wolności, ale czuję tu rękę Jarosława Kaczyńskiego.

Następną zdobyczą Marty Kaczyńskiej jest facet, który z inną ściskał się na plaży i pił z nią alkohol!

Martę to nie przeraziło i z owym cwaniaczkiem się pokazuje i z nim sypia – bez ślubu!

Na jej rozwiązłe życie patrzą jej córki i tak oto matka wpaja swoim dzieciom wiarę katolicką. Jakie to typowe w tym, politycznym, katolickim światku, że modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą.

I tak oto tej pani wbiłam szpilę, że ani „a”, ani ‚be”.

Może Marta Kaczyńska będzie polską Liz Taylor – czyli siedem ślubów i siedem rozwodów. 😀

Kurtyna!