Dziś mamy 20 grudnia 2017 roku i oto w ten dzień Prezydent zwany Adrianem podpisał na kolanie „zmienione ustawy” o sądownictwie i od dzisiaj Polacy nie żyją w kraju demokratycznym, a w dyktaturze.
Powyższe wystąpienie Adriana to stek bzdur, które on powtarza za rozkazem Kaczyńskiego.
Polska miała przez ostatnie 27 lat najlepszy, bo demokratyczny wymiar sprawiedliwości, a od dziś nie będziemy się tym szczycić.
Polacy jeszcze nie wiedzą, co ich czeka, a czekają ich sądy polityczne na zlecenie Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Ziobry – zwanym „zero”.
Polacy jeszcze nie kumają, że ich los w sądach będzie zależał od politycznego sędziego, który jego sprawę w sądzie będzie konsultował właśnie z „zero”, albo z Kaczyńskim.
Został przejęty Trybunał Konstytucyjny i tam już siedzą polityczni sędziowie, którzy nie przestrzegają prawa, a działają w imię politycznych rozkazów partii Kaczyńskiego.
Ludzie jeszcze nie wiedzą, co ich czeka, ale ja już wiem, a dlatego, że w tym roku – w maju wparowała do mnie Policja i skonfiskowała mi dwa komputery.
Kiedy spytałam dlaczego to robią, to usłyszałam tak: ” Jest pani inteligentną kobietą i wie pani doskonale kto teraz w Polsce rządzi”.
Zrozumiałam w tamtej chwili, że za chwilę będą ludzi wyprowadzać w kajdanach o 6 rano za to, że skrytykowali obecne rządy.
To już nie są puste słowa, bo od dziś nikt w Polsce niech nie czuje się bezpieczny!
Mogę wylądować w celi za tego bloga i mogę zostać aresztowana za krytykę PiS na Facebooku, czy też Twitterze.
Od dziś państwo policyjne czyha na zwykłego obywatela i robi mu sprawy w sądach za to, że jeszcze legalnie demonstruje z biała różą i światełkiem w obronie sądownictwa w Polsce.
Oto nastało w Polsce bandyckie prawo, bo Prezydent Adrian dziś powiedział, że autorytety od sądownictwa i Konstytucji – bredzą i jego to śmieszy.
Ludzie, którzy bronili naszych praw przez ostatnie 27 lat zostali dziś z liścia od Prezydenta Adriana.
Mam nadzieję, że dożyję czasów, kiedy gwałciciele Konstytucji i Trybunału Konstytucyjnego staną przed Trybunałem Stanu, a świat będzie bił brawa, że dobrano się im do dupy.
I tu wkleję wiersz Czesława Miłosza:
Który skrzywdziłeś
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Czesław Miłosz!
Washington D.C., 1950