Oto pierwszy Dzień Świąt Wielkanocnych za nami.
Od rana było wielkie poruszenie u mnie w domu, bo dostaliśmy zaproszenie od Teściów Mojej Córki na wspólne śniadanie i było od rana nerwowo, ale potem było już tylko coraz lepiej i spokojniej.
Tu muszę napisać pean pochwalny dla Gospodyni i Gospodarza, którzy nas zaprosili.
Mieszkają w cichym, wiejskim miejscu i mimo, że za oknem padał wredny deszcz ze śniegiem, to u Gospodarzy czuło się rodzinną, ciepłą atmosferę i tu Im pięknie dziękuję za gościnność.
Po śniadaniu dzieciaki oddaliły się w swoje rejony i się bawiły, a my dorośli zajęliśmy się rozmowami, wspomnieniami i w takiej atmosferze wszyscy odpoczywali od tego szaleństwa, co sprawiło mi i mojemu Mężowi wielką przyjemność.
Wszystko się kleiło, bo tematów do rozmów było wiele, a Dzieci tylko dopełniały te święta, bo dzieci są tylko radością.
Potem moje Wnuki wylądowały u mnie i miałam na stanie moją trójkę Wnucząt.
Każde jest inne i każde już ma coś do powiedzenia, bo kiedy ich nie widzi się na co dzień, to potrafią mnie zaskoczyć oczywiście pozytywnie.
Siedziałam z Nimi na podłodze i oglądaliśmy wspólnie rodzinne zdjęcia.
Zadawały wiele ciekawych pytań i dziwiły się temu jak kiedyś wyglądały moje dzieci, a teraz ich Mamy.
Poznały zdjęcia jednej i drugiej Prababci i myślę, że z tej nauki zostanie im wiele w pamięci.
Dostałam od najstarszej Wnusi pytanie – jaki jest mój ukochany film?
Odpowiedziałam, że chyba „Przemięło w wiaterm”, a Wnuisia podała swoje tytuły, o których ja nie mam zielonego pojęcia.
Potem spytała o najpiekniejszą piosenkę według mnie, a więc wymieniłam Bajora, Soykę, Turanła, a Ona swoje typy współczesne!
Zauważyłam, że już jestem starej daty i świat pędzi do przodu i w tym jakże innym świecie są już moje Wnuki.
Usłyszałam, że jak to Babciu – nie znasz takiego zespołu?
Wpadliśmy więc na YT i tam słuchaliśmy muzyki moich Wnuków, co mnie wprawiło w zdziwienie, że interesują się nią, choć to wciąż są małe szkraby w wieku 7 i 10 lat.
Moja najstarsza Wnusia pożera książki i ma już bardzo bogate słownictwo, że moje oczy robią się jak pięcio złotówki ze zdziwienia i jestem z nich wszystkich bardzo dumna!