Ja płaczę!
Ja płaczę, kiedy widzę, albo czytam, że ludzie ludziom pomagają bezinteresownie.
Taka płaczka ze mnie i wrażliwiec i zauważyłam, to u siebie od kiedy bardziej przyglądam się światu.
Kiedyś nie miałam czasu na takie obserwacje, bo życie mnie gnało do pracy, do przedszkola po Dzieci, albo po zakupy w czasie, kiedy w Polsce obowiązywały kartki.
Nie miałam czasu na ryczenie i nie miałm czasu na obserwacje ludzkich zachowań, kiedy człowiek podawał rękę drugiemu człowiekowi.
Płaczę na mądrych i wzruszających filmach i płaczę, kiedy rodzice chorych dzieci zbiorą ogromną sumę na ich leczenie za granicą.
Płakałam, kiedy mój chory, jeszcze młody sąsiad zebrał pieniądze na swoje leczenie – bardzo drogie.
Brałam udział w biegach, które organizowało miejscowe środowisko i cieszyłam się, że zebrano pieniądze na jedną dawkę cholernie, drogiego leku.
Płakałam ze wzruszenia, że ludzie wciąż chcą pomagać i nie żałują swojego wolnego czasu i działają.
Płakałam, kiedy funkcjonaruszka Policji powiedziała mi, że przyjdzie do mnie do domu jeśli kanalia z Krakowa znowu na mnie doniesie!
Kiedy zobaczyłam jakie tłumy jechały na festiwal Owsiaka, też płakałam i płakał mój Mąż, bo mamy jednakową wrażliwość i to nas łączy.
Płaczę kiedy widzę, że ludzie się starają pomóc innym i dziś na Facebooku przeczytałam, że Strażacy, którzy pojechali ratować lasy w Szwecji wrócili cali i zdrowi są z mojego, dumnego miasta!
Jestem dumna z mojego miasta i się zryczałam, że akcja okazała się wielkim powodzeniem – łzy dumy i wzruszenia!
Jednak nie wszystko jest stracone i ten PiS nie zrobił ze wszystkich kanalii i wciąż Polacy są gotowi do pomocy i niesienia dobrego imienia o Polsce!
Duma wielka!
[POWRÓT XXXX STRAŻAKÓW ZE SZWECJI – FOTO]
W dniu dzisiejszym tj. 6 sierpnia 2018r. około godziny 10:00, pod siedzibę Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w XXX powrócił zastęp, który został zadysponowany 20 lipca 2018 roku, aby wspierać działania gaśnicze przy rozległych pożarach lasów w Szwecji.
Nasz zastęp wyjechał pod dowództwem st.ogn. Tadeusza Dziedzica w składzie: mł.asp. Radosław Piechota, ogn. Dawid Andrysiewicz, ogn. Bartłomiej Gazda i st.sekc. Łukasz Świtaj. Wyżej wymienieni strażacy zostali powitani przez kierownictwo KP PSP w Choszcznie. Teraz strażakom życzymy spokojnego oraz w pełni zasłużonego odpoczynku.
Też się wzruszam w takich sytuacjach. Uważam, że jak trzeba – to mamy WIELKIE SERCA.
Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Stokrotko – witaj w klubie! Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
W takich sytuacjach też się wzruszam, globalnie i lokalnie:-)
Brawo strażacy!
PolubieniePolubienie
Oj tak. Jestem dumna z nich!
PolubieniePolubienie
Nie należę do nadmiernie wzruszających się, ale to szczere i gorące powitanie polskich strażaków jadących na pomoc Szwedom nawet i mnie „złapało za gardło”. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło i powrót był tak samo wzruszający.
PolubieniePolubienie
Anzai dzięki za zrozumienie! Jeszcze w tej Polsce nie wszystko stracone!
PolubieniePolubienie
Zazdroszczę wrażliwości męża, mój przez cały nasz związek nie uronił ani jednej łzy. (Chyba tylko na porodówce, choć ja tam nic nie zauważyłam 😉 ) Za to ja również często się wzruszam i kiedyś, kiedy popłakałam się z jakiegoś błahego powodu i było mi z tego powodu bardzo wstyd – znajomy rzucił do mnie, że „łzy nie są oznaką słabości, a wrażliwości, o którą tak ciężko na tym świecie”.
PolubieniePolubienie
Moniko dziękuję za komentarze mądre i wyważone. Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba