Archiwa miesięczne: Luty 2019

Aby wygrać wybory, trzeba przekupić społeczeństwo pieniędzmi!

Znalezione obrazy dla zapytania rząd nie ma własnych pieniędzy

Każda kobieta w moim wieku pamięta ten czas, kiedy rodziłyśmy dzieci i ile nas kosztowało ich wychowane,

Nie tylko pieniędzy, bo było raczej skromnie, ale przede wszystkim zachodu.

Nie chcę gderać o tym jak to kiedyś nam – kobietom było ciężko, bo nie raz o tym pisałam, ale nie było cudnie i kolorowo i musiałyśmy być silne, aby prowadzić dom, pracować i wychowywać dzieci.

Lata 80-te , to były trudne czasy, bo w sklepach prawie nic nie było i za wszystkim trzeba było stać w kolejkach począwszy od chleba, a skończywszy na butach dla dzieci.

Mój dzień wyglądał tak wówczas, że wstawałam o 5 rano i po przygotowaniu siebie na nowy dzień – budziłam dzieci, karmiłam, ubierałam i sadzałam dwie Córki na rower i przez wiele lat woziłam je ponad dwa kilometry w jedną stronę do przedszkola.

Nie mieliśimy samochodu, a więc pozostawał tylko rower o każdej porze roku.

Wieczorem padałam na pysk po zrobieniu tego i owego jeszcze w domu, ale się nie skarżę, bo byłam bardzo silna, a i pomagał Mąż!

Teraz także moje Córki opiekują się swoimi dziećmi i też je prowadzają do szkoły, ale mają ten komfort, że w sklepach jest wszystko, a i zarobki mają wyższe od naszego pokolenia.

Nam kobietom w tamtych czasach państwo nic nie dało i tyle zarabialiśmy ile było w siatkach płac i musieliśmy tak dzielić kasę, by starczało na życie, rachunki i wszelkie podstawowe wydatki.

A co się teraz stało, kiedy PiS doszedł do władzy?

Rozpuścili jak dziadowski bicz społeczeństwo, a zwłaszcza rodziny, które mają od państwa niesamowity zastrzyk, tylko dlatego, że kobiety urodziły dzieci i państwo rodzinom płaci już za chwilę – na każde dziecko.

Po co więc tym kobietom pracować, skoro na konto wpłynie kasiora w zależności ile tych dzieci jest!

Jeśli jest czwórka, to kobieta dostanie więcej jeśliby pracowała, a więc kobiety będą opuszczały miejsca pracy.

Seniorzy w Niemczech, co roku jeżdżą na wywczasy, bo ich na to stać, a polski senior jeśli dostanie jednorazówkę w kwocie 1.100 złotych, to nie będzie wiedział, co z tym zrobić i być może wykupi zaległe recepty!

Obraz może zawierać: 1 osoba, tekst

To rozdawnictwo tylko rozleniwia społeczeństwo, a także je dzieli, bo czytam list pani Anity (list poniżej), która ma uzasadnione pretensje do PiS i jeszcze niech mi ktoś napisze – dlaczego osoby niepełnosprawne nie są dotowane przez partię, która nie zauważa niepełnosprawności!

Kiedyś Hitler zabijał takich ludzi, bo się nimi brzydził i to samo robi PiS – nie zauważając najbardziej potrzebujących!

Międzyrzecz i pomnik zabitych przez Hitlera.

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, na zewnątrz i przyroda

 

LIST: „Jestem 30-letnią panną i nie dostaję od państwa nic. W czym dzieciate są lepsze?”
Według Anity 500 zł na każde dziecko to rozdawnictwo kosztem innych.
Kiedy słyszę o tym, że jedna władza jest lepsza od innej, bo rozdaje pieniądze, to aż mi się w żołądku przewraca. Ludzie nie rozumieją, że żaden rząd nie ma własnych pieniędzy. Jeśli coś komuś wypłaca, to zawsze kosztem innych, którzy muszą się na to zrzucić. Trafiłam właśnie na wyniki sondażu, z którego wynika, że tylko 30-kilka procent Polaków to rozumie.

Cała reszta zupełnie nie ogarnia, co to są podatki i że wydatki z budżetu są finansowane przez nas wszystkich. Nigdy nie przez polityka, który to obiecuje. Pomysł 500 zł na każde dziecko jest na to najlepszym dowodem. Rodzice się cieszą, bo wreszcie ktoś ich wspiera, ale nie zastanawiają się jakim kosztem.

Ofiarą tej sytuacji są osoby takie, jak ja, które nie dostają złamanego grosza. Ale podatki płacą coraz wyższe.

Zaraz ktoś mi powie, że przecież stawki nie wzrosły. Oficjalnie może nie, ale zdrożało naprawdę wszystko, o czym tylko pomyślę. A im wyższa cena, tym większą część zabiera państwo. Każdy powinien sobie porównać, ile wydawał na życie kilka lat temu, a ile dziś. Droższe paliwo, jedzenie, usługi, prąd, woda, czynsz. Co za tym idzie – więcej pieniędzy z podatków.

Obawiam się tylko, że osoby otrzymujące różnego rodzaju świadczenia i tak będą zadowolone. Bo one tego raczej nie odczuły. Może też wydają więcej, ale jak się dostaje 500 czy 1000 zł miesięcznie gratis, to jakoś budżet domowy się domyka. W przypadku osób takich jak ja sytuacja naprawdę wygląda tragicznie.

Mam 30 lat, jestem panną, nie mam dzieci. Mnie państwo w żaden sposób nie pomaga, ale coraz głębiej sięga do mojej kieszeni.

W czym dzieciate są lepsze ode mnie? – aż chciałoby się zadać takie pytanie. I okazuje się, że we wszystkim. Bogacą się kosztem samotnych, bezdzietnych, pozostających w związkach nieformalnych. My płacimy podatki, a one to konsumują. Uważam to za przejaw dyskryminacji, a na pewno potwornej niesprawiedliwości.

Mieszkam z chłopakiem bez ślubu i każdego dnia musimy walczyć o przetrwanie. Jako konkubenci nie mogliśmy nawet skorzystać z pomocy przy zakupie mieszkania. Potomstwa się nie doczekaliśmy i raczej nie planujemy, więc 500+ też nam nie skapnie. Rozumiem, że państwo promuje dzietność, ale dlaczego kosztem nas?

Kolejne grupy dostają różnego rodzaju benefity, teraz dojdą też emeryci, a w naszych portfelach coraz mniej.

Czuję się przez to jak obywatelka drugiej kategorii. Rząd ma mnie gdzieś, bo jego zdaniem prowadzę jałowe życie. Przychodzi pod osłoną nocy, żeby wyjąć mi z portfela ciężko zarobione pieniądze i dać je innym. Zupełnie za nic, bo urodzenie dziecka to chyba nie jest jakiś wielki wyczyn. To prowadzi do sytuacji, że młode rodziny stają się coraz mniej samodzielne.

Strach pomyśleć, co się stanie, kiedy za kilka lat budżet runie i skończą się te profity. Ludzie nie dadzą sobie rady, bo państwo zdąży ich rozleniwić. Nie przemęczajcie się, my wam damy na przeżycie. To mniej więcej oznacza 500 zł na każde dziecko. Wielu da się skusić, choć do tej pory nie myśleli o rodzicielstwie.

Polecam wszystkim się nad tym zastanowić. To między innymi ja to finansuję, choć sama niewiele posiadam. I dlatego coraz częściej sobie myślę, że trzeba będzie wyjechać do bardziej rozsądnego i sprawiedliwego kraju.

Anita

Ludzie piszą o tym, co ich bulwersuje!

Anzai – bloger  https://bezkomentarza.wordpress.com/, którego czytam, napisał w komentarzu, że był na siedmiu blogach, na których piszący poruszają bardzo głośny w ostatnich czasach temat pedofilii w kościele.

Piszemy, bo temat wybuchł ze zdwojoną siłą po tym jak w Polsce związek „Solidarność” chroni pominka pedofila Jankowskiego w Gdańsku, który był wybitną świnią i wykorzystywał najsłabsze istoty, a więc dzieci.

Sprawą skandli pedofiliskich zajął się także Papież Franciszek, który zorganizował seminarium w tym temacie, co sądzę nie wiele da!

Giansoldati Franca napisała książkę pt. „Demon w Watykanie”, w której opisała  zbrodniczą stronę księdza Gabriela Macielu, który prowadził swoją mroczną działalność przez długie lata i mimo, że w Watykanie o tym wiedziano, to nikt z tym nigdy nic nie zrobił. Ten ksiądz miał ogromne znajomości i wpływy i nawet Jan Paweł II tuszował pedofilię tego gagatka.

Dziś wieczorem w dokumencie „Czarno na białym” przpomniano postać tego psychopaty i stąd wiem, że jest na jego temat książka, a mówi ona, że to był:

„Największy skandal w dziejach wyższej hierarchii kościelnej ostatnich paru stuleci.
Wstrząsający reportaż o jednej z najmroczniejszych postaci współczesnego Kościoła: Gabrielu Macielu. Mimo że dopuścił się najcięższych zbrodni: pedofilii, poligamii (choć był księdzem!) i licznych malwersacji, długi czas pozostawał nieuchwytny i zaliczano go do bardzo wpływowych ludzi w otoczeniu Papieża Jana Pawła II. Ujawnienie jego zbrodniczej działalności wstrząsnęło Watykanem i odbiło się echem na całym świecie. Kto go chronił i dlaczego?”

Książkę można wysłuchać w tym poniższym clipie i wówczas dowiemy się więcej o człowieku chronionym przez kościół.

Kiedy  Polskę odwiedzał Papież Jan Paweł II, to cała Polska była w euforiii i wówczas nikt nie mówił o tym, że Papież Polak chronił pedofilów,  na których były w Watykanie kwity.

Kiedy Papież umarł, to płakała cała Polska, bo umarł wielki Papież, kiedy teraz okazuje się, że był zwyczajnym tchórzem i osobiście namaszczał wielu księży z podejrzeniem o pedofilię.

Historia zaczyna to odkrywać i oceniać.

Więcej można się dowiedzieć z tego filmu o Legionach Chrystusa, które stworzył Demon Watykanu i tym sposobem pozyskiwał swoje ofiary i prał brudne pieniądze pod bokiem Papieży, a nigdy nie dosięgła go żadna kara.

Warto obejrzeć i ten film:

Nie rozmawiamy ze sobą!

Pamiętam, że kiedy byłam młodą kobietą, że nikt nie myślał jeszcze o Internecie, to w wolnych chwilach zajmowałam się innymi sprawami, aniżeli teraz.

Dzieci były małe, a na rynku newiele  do kupienia, to siedziałam i dziergałam dla nich sweterki, czapki, szaliki, a także bawiłam się szydełkiem.

Pamiętam, że sama sobie wyprodukowałam bluzkę ze srebrnej nitki na Sylwestra, a i robiłam szydełkowe chusteczki i serwetki wg. wzorów zamieszczonych w prasie kobiecej.

Częściej kupowałam prasę i ją namiętnie czytałam, a także rozwiązywałam krzyżówki i to była taka naturalna moja potrzeba, a także czytałam książki.

Biegałam na swoją działkę i tam siałam, pieliłam oraz sadziłam, a potem zbierałam plony i je przerabiałam.

Dzieci biegały na podwórkach ze słynnym wołaniem – mamo rzuć piłkę, albo je zabieraliśmy na wypady do lasu, czy nad jezoro.

Pamiętam jak z utęsknieniem czekałam, na stacjonarny telefon, o który trzeba było się bić.

Tyle fajnych rzeczy się robiło i chyba wówczas byliśmy szczęśliwsi, bo życie toczyło się wokół zwykłych spraw, ale rodzina była bliżej siebie i byliśmy razem.

Robiliśmy zdjęcia rodzinne, które potem się wywoływało i wkładało do rodzinnych albumów, a te zdjęcia stanowiły tylko naszą wartość, bez chwalenia się z innymi.

To były zupełnie inne czasy, bez Internetu i byliśmy blisko siebie i dla siebie.

Kiedy poszłam na emeryturę, a dzieci z domu odeszły, szukałam alternatywy i odkryłam Internet i tak wpadłam jak śliwka w kompot.

Zaciekawił mnie świat w tym Internecie i tak małymi kroczkami się go uczyłam, sama – bez pomocy i tym sposobem założyłam swój, autorski blog.

Jestem uzależniona od sieci i nie ma dwóch zdań, że Internet na stare lata stał się dobodziejstwem, ale i przekleństwem.

Dobrodziejstwem jest to, że okrywam nowe horyzonty i uczę się wciąż czegoś, a przekleństwem, bo doznałam na sobie potwornego hejtu, co już takie miłe nie było.

Przetrwałam i teraz cieszę się z tego, że poprzez blogi poznałam wielu, superanckich ludzi, co jest warością, bo Internet stał się dla mnie oknem na świat.

W Polsce od trzech lat nie dzieje się dobrze i doszłam do wniosku, że ludziom nie chce się manifestować przeciwko władzy, bo mają Internet i swoje oburzenie w nim zostawiają, a więc władza robi, co chce.

Przyszły zupełnie inne czasy i ludzkość staje się cyborgiem, uzależnionym od sieci, a oplątany jest nią cały świat i to jest niezmiernie smutne, co pokazują poniższe zdjęcia.

Nie rozmawiamy ze sobą, a posługujemy się emotkami i krótkimi zdaniami, aby było szybciej, ale nie zawsze mądrzej, a także sprzedajemy swoje prywatne życie, a albumy są puste.

Jednak mam jedną zasadę, że kiedy jestem w gościach, albo mam gości, to lapotp idzie w kąt, a i nie zaglądam do telefonu, a więc może nie jestem jeszcze stracona!

Jednak sobie siebie wyobrażam, że kiedy starość zabierze mi wzrok i siłę, to umrę prędzej z tęsknoty za technologią, niż z powodu choroby, a więc jest to potężne uzależnienie.

Współczesna plaga, która niszczy nasze związki. Tych 10 zdjęć uświadamia jak groźny jest phubbing.

Próbowaliście, choć raz spędzić dzień bez telefonu? Próbowaliście, choć raz spędzić czas tylko z bliskimi, odłączeni od sieci? Próbowaliście sobie wyobrazić, co zmieniłoby się w waszym życiu, gdybyście nie mieli dostępu do telefonu choćby przez tydzień? Czy dostrzegliście zmianę? 10 zdjęć przedstawiających problem zwróciło uwagę tysiąca osób.

Za co polubiliśmy te zdjęcia?
10 zdjęć Ján Bottyán obiegło sieć. Trafnie pokazują, co tracimy, biorąc telefon za każdym razem. Krótko po udostępnieniu post miał 2,1 tys. reakcji , 68 829 udostępnień i 481 komentarzy. To pokazuje, jak wiele osób identyfikuje się z problemem.

Rodzice piszą wprost – tak robię dokładnie to, co pokazane jest na zdjęciach. To od nich silniejsze. – Wszyscy to wiedzą, ale i tak wszyscy to robimy… – komentuje pewien internauta pod postem.

Niektórzy próbują z tym walczyć. – Można inaczej – pisze jedna z osób i udostępnia zdjęcie dziecka ze spacery do zoo. – Wszyscy, którzy tu czytają, komentują, wiemy, że to nasz błąd. Ta świadomość oznacza, że możemy to naprawić – pisze kolejna z komentujących osób.

Wpływ telefonu na dzieci
Spotykasz się z dziewczyną, którą kochasz, ale na spotkaniu sprawdzasz telefon, jakbyś czekał na ważną wiadomość. Wracasz z pracy do domu, gdzie są twoi najbliżsi, ale już na wejściu w ręku trzymasz telefon. Niby drobny gest, ale wiele psuje, odwraca uwagę od najbliższych osób i cieszenia się tym, co tu i teraz.

„Odłóż telefon” – ile razy słyszałeś/aś to od partnera, brata, rodzica? Ignorowanie tych komunikatów z czasem stwarza psychologiczną barierę, poczucie odrzucenie i lekceważenia drugiej osoby. Phubbing jest słowem, które określa społeczne zatraceniem się w technologii. Pojawiło się kilka lat temu w Australii, gdzie zmieszano słowa „telefon” i „snubbing” (zadzieranie nosa). Najmocniej obserwuje się to w związkach i rodzinach, kiedy to korzystanie z telefonu w nieodpowiedniej chwili prowadzi do obniżenia satysfakcji związku, a nawet może być przyczyną rozstania.

Powszechne jest uzależnienie od smartfonów
Te zdjęcie wywołują refleksję również o tym, co i kto wpływa na rosnącą skalę uzależnień od telefonów wśród dzieci. Warto przyjrzeć się objawom phubbingu. Wśród nich jest 6 typowych to:

  1. W wolnym, spędzanym razem czasie, druga osoba nie rozstaje się z telefonem.
  2. Użytkownik telefonu nosi go cały czas przy sobie i zabiera go wszędzie, nawet do łazienki.
  3. Gdy dzwoni telefon, osoba zawsze odbiera i odpowiada na wiadomości, nawet jeśli są to tylko wiadomości lub powiadomienia z portali społecznościowych.
  4. Osoba korzysta z każdej małej przerwy, aby sprawdzić powiadomienia w telefonie.
  5. Podczas rozmowy współrozmówca wpatruje się w ekran swojego telefonu i nie wykazuje zainteresowania konwersacją.
  6. Podczas wspólnego posiłku druga strona cały czas sprawdza telefon leżący na stoliku w pobliżu jej dłoni.

https://mamadu.pl/141153,telefon-a-dziecko-jak-oduczyc-dziecko-telefonu

Wpływ telefonów na dzieci.

 

Pedofile w sutannach!

Nienawidzę słowa pedofilia, pedofil i chciałabym, aby to słowo zostało raz na zawsze skreślone ze wszystkich języków świata, aby znikło, przepadło, zatarło się po wsze czasy świata.

Niestety, ale mamy czasy, że coraz częściej to słowo pada w przestrzeni publicznej, bo skrzywdzeni pedofilią zaczynają mówić głośno o swoich tragediach.

Żadne dziecko na tej ziemi nie zasłużyło sobie na zły dotyk, gwałt, molestowanie ze strony rodzica, a w kościele dziecko powinno być pod specjalnym nadzorem, ale to właśnie w kościołach, na parafiach dzieci doznają strasznych krzywd.

Z cokołu spadł prałat Jankowski, a za chwilę go na cokół na nowo postawiono przez Solidarność, która w obecnych czasach zamiast bronić robotników, to obroniła pedofila rodem z Polski.

Co się z nami stało, że pedofil, na co są dowody, zasłużł na modły, wieńce i znicze – co się stało z Polakami i gdzie podziała się polska duma i honor?

Jankowski to zbok i drapieżca seksualny w stosunku do dzieci, który sapał, kiedy dopadał ofiarę, a z ust ciekła mu ślina rozkoszy i są na to świadectwa już dorosłych ludzi, którzy zaczynają o tym mówić głośno.

Panie Wałęsa – jak pana szanuję za dokonania, ale nie wierze, że pan nie wiedział!

Musieliście wiedzieć, ale ofiarami nie były wasze dzieci!

Dzisiaj Ewa Ewart pokazała w dokumencie metodę ukrywania księży pedofilii na świecie!

Watykan miał  i ma jedną metodę – relokacji, a więc przenoszenie pedofila do innej parafii, miasta, kontynentu i żaden nie został ukarany, choć watykańskie archiwa pękają w szwach.

Francuscy dziennikarze dotarli do wielu skrzywdzonych dzieci na różnych kontynentach i także do pedofilów, ale żaden się nie przyznał, że był oprawcą i zwykłą świnią.
Poukrwali się w zakonach, na parafiach i żyją sobie jak pączki w maśle, bo nic im ze strony koścoła katolickiego nie grozi.
O pedofilii w kościele wiedział doskonale Papież – Polak – Jan Paweł II i nic nie zrobił.
Papież Benedykt odszedł honorowo z Watykanu, bo zdawał sobie sprawę ze zjawiska, ale wiedział, że to walka z wiatrakami.
Papież Frnaciszek robi pozory i zorganizował konferencję, która nic nie da, gdyż Franciszek robi dobrą minę do złej gry i gdyby był w posadania pedofilalkomatu, to z tej konferencji musiałby wydalić przynajmniej 50% księży pedofilów.
Zwkły, szary pedofil, kiedy udowodni mu się winę, trafia do więzienia, gdzie więżniowie robią mu z de jesień średniowiecza, a ksiądz nigdy nie staje przed wymiarem sprawiedliwości i nie przejmuje się tym, że jego ofiary popełniają samobójstwa nawet w wieku 60 lat!
Ofiary nigdy nie zapominają i te wspomnienia są z nimi przez całe życie, a oprawcy mają się świetnie.
Polski kościół wysłał na sympozjum do Watykanu drania i co mu uczciwi Polacy zrobimy!?
Zakłamanie i obłuda, a we mnie aż się wyrywa serce, że dzieci są wciąż gwałcone i wykorzystywane!
Poniżej jest tekst mojego znajomego „D”

 

Obrazek
Warto dodać że ten EKSPERT Episkopatu Polski wydelegowany do Watykanu z tej okazji – hobbystycznie pasjonuje się walką o PRAWO DO BICIA KOBIET oraz… .;shocked:. BADANIEM ZAMACHÓW LOTNICZYCH… .;smiech;.
Tu przykład:
ObrazekA biedny Franciszek:
Obrazek
– usiłuje odkręcić to co ukrył przed Światem znany skądinąd w Polsce PRZYJACIEL PEDOFILI – zwany JPII.. który – niektórych szczególnie okrutnych przestępców seksualnych wręcz premiował i awansował… .:dash:.
Jeden z jego najbliższych przyjaciół – ksiądz Marcial Maciel Degollado prowadził podwójne życie, miał troje dzieci z różnymi kobietami – KTÓRE ZRESZTĄ GWAŁCIŁ Z UPODOBANIEM!! .;ranting;.
Jan Paweł II sam nazywał go „przewodnikiem, wzorem dla młodych” .;shocked:.
JPII doskonale o tym wiedział i to DOWIEDZIONE!!! .:dziadek:.Chcecie wiedzieć jakie kary kościelne mogą spotkać księdza pedofila??
– ostrzeżenie, publiczne ogłoszenie czynu, przywołanie do porządku, spowiedź. .;34;.Prof. Arkadiusz Stempin – historyk, politolog, watykanista – tak to objaśnia:„Przełóżmy to na ludzki język. Przestępstwo molestowania jest duchownym w praktyce darowane, jeśli odmówią właściwe modlitwy lub poddadzą się nałożonym ograniczeniom w działalności jako kapłani, oraz jeśli zachowają swoje czyny w tajemnicy i będą posłuszni swojemu biskupowi. Zakładamy oczywiście, że wzbudzili w swoim sumieniu głęboki żal za własne grzechy.”Czy wierzycie że Franciszek odmieni to Gniazdo Zboczeńców jakim jest KK? .:bezradny:.

Rozdawnictwo Kaczyńskiego!

Codziennie, kiedy się budzę, to dziękuję, że się obudziłam, bo w moim wieku tak już jest!

Potem druga myśl na starcie dnia, że ciekawe, co ten nowy dzień przyniesie i co się wydarzy.

Najbardziej boję się tego, aby mojej rodzinie nic się nie stało i aby i ona miała kolejny, szczęśliwy dzień.

Nie dochodzi do mnie fakt, że kolega mojego Męża umarł w pracy w dosłownie pięć minut na zawał serca.

Kiedy Mąż wychodzi  do pracy, to drżę, aby nic się mu nie stało i wrócił zdrowy i cały do domu, bo tak bardzo boję się zostać sama!

To są takie emeryckie lęki i kiedy Mąż ma zamiar jechać w trasę samochodem, to drę się, aby jechał ostrożnie i powoli, uważając na drodze.

Kiedy mijają lata, to zmysły się wyostrzają i pojawiają się takie właśnie, dołujące, od których niby należy uciekać, ale się nie da.

Na starcie dnia myślę też, co dziś pojawi się w polityce i od trzech ponad lat mamy same niespodzianki. Codziennie jakieś draństwo!

Konwencja w sobotę PiS w stylu amerykańskim i prezes z głową od fryzjera, nienagannym garniturze – bez łupieżu,  w dobrej formie oznajmił, że będą znowu rozdawane nasze pieniądze z podatków.

Tadam – będzie nowe 500+ na pierwsze dziecko też i emeryci otrzymają tzw. ” trzynastą pensję”.

Kiełbasa wyborcza właśnie została rzucona, bo prezes Kaczyński się wystraszył opozycji zjednoczonej i dzieli naszą kasę – z naszych podatków, ale nie wspominał, że Polska jest zadłużona już na 6 bilionów złotych, które do przeciętnego śmiertelnika nijak nie przemawia.

Jeśli nie przemawia, to pokażę jak to wygląda za TVN Bis – finanse:

Ile to jest bilion?
Polska obecnie ma 6 bilionów długu, a więc bilion razy 6!
„Bilion” to słowo-klucz w planie na rozwój gospodarczy autorstwa Mateusza Morawieckiego. Trudno jednak wyobrazić sobie tak ogromną sumę. Bilion to milion milionów, bądź tysiąc miliardów. Analizując właściwości fizyczne, to banknoty ważyłby 8 tys. ton, czyli tyle, co 47 samolotów pasażerskich. Aby je pomieścić, należałoby zorganizować 2 tys. ciężarówek. Za taką sumę można byłoby kupić np. ponad 140 mln m kw. mieszkań w Warszawie, wszystkie 486 spółek notowanych na GPW (i wciąż zostałoby ok. 10 mld zł) lub 176 678 luksusowych samochodów marki Aston Martin. Mając w kieszeni taką sumę, można także podróżować – np. na Księżyc. Wystarczyłoby na 1700 takich galaktycznych wypraw.

Pisowcy już atakują przeciętnych emerytów – nie popierających PiS, czy weżmiemy tę kasę – my emeryci?

A więc napisałam na swoim Facebopku tak:

„Oczywiście, że przyjmę trzynastkę od prezesa, bo mi się to po prostu należy, jako za stres pourazowy”!

I jeszcze:

„Za trzynastkę kupię sobie telewizor, który będzie automatycznie blokował treści pisowskie”!

Trzeba to draństwo przekuć w kabaret, bo tak lżej się żyje.

Aby to wszystko przemyśleć poszłam na spacer po moim mieście, a pogoda była wspaniała.

Podumałam nad tym wszystkim i się uspokoiłam, dochodząc do wniosku, że PiS-owi pali się pod dupskiem i stąd te obietnice – a Polska tonie!

Obraz może zawierać: niebo, chmura i na zewnątrz

Obraz może zawierać: drzewo, niebo, roślina, buty, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, dom, drzewo i na zewnątrz

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, dom, trawa, chmura, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, dom, roślina, chmura i na zewnątrz

Obraz może zawierać: drzewo, dom, niebo, roślina i na zewnątrz

Obraz może zawierać: dom, niebo, drzewo i na zewnątrz

Obraz może zawierać: drzewo, roślina, niebo, trawa, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, na zewnątrz, przyroda i woda

Obraz może zawierać: drzewo, niebo, roślina, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: drzewo, niebo, buty, trawa, na zewnątrz, przyroda i woda

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, kwiat, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: drzewo, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: drzewo, roślina, most, na zewnątrz, przyroda i woda

Obraz może zawierać: niebo, dom i na zewnątrz

Dyskusyjne nominacje do Oscara!

Albo jestem jakaś niekumata, albo zbyt wymagająca w stosunku do światowego kina.

W telewizji już okrzyknięto film produkcji meksykańsko – amerykańskiej pt. „Roma”, jako najlepszy film na tegorocznych Oscarach w reżyserii Alfonso Cuarón.

Kurcze jak byłam ciekawa tej produkcji i znalazłam film w sieci, a więc postanowiłam go obejrzeć.

Ludzie w sieci piszą, że to arcydzieło nakręcone w konwencji czaro – białej, co mnie jeszcze bardziej nakręciło.

Film jest tutaj:  https://www.cda.pl/video/30212883a   i kto ma ochotę, to niech sobie obejrzy, ale ja serdecznie odradzam, bo film trwający dwie godziny i piętnaście minut, to cholernie wielka nuda i dla mnie to była strata czasu.

Wynudziałam się jak mops i już po pierwszych kadrach, w ciągu dwudziestu minut miałam ochotę to wyłączyć, bo wiało dłużynami i oglądałam przez pół filmu dreptanie służącej w średnio zamożnej meksykańskiej rodzinie, ale postanowiłam ambitnie oglądać.

Służąca sprzątała psie kupy, prała, gotowała, podawała herbatę, ubierała dzieci i zapalała i gasiła w domu oświetlenie – szurając.

Sceny się wlkoły i reżyser nie robił zbliżeń twarzy, a więc nie pokazywał żadnych emocji, a poznajemy tylko postaci bez twarzy i tak jest przez pół filmu.

Trzeba się domyślać, o co reżyserowi właściwie chodzi, bo dialogi są jakby w tle, wyciszone, a twarze niekształtne.

Nuda, nuda i jak ktoś pisze, że jest to arcydzieło z wieloma nominacjami do Oscara, to będę się pukała w głowę.

Dopiero w drugiej części poznaję twarze bohaterów, ale nadal muszę się domyslać, o co w tym filmie chodzi?

Reżyser pokazał kobiecy świat, w którym mężczyźni są pokazani jako najgorsze plemię i właściwie to wszystko.

O mało nie zasnęłam, ale twardo oglądałam, mając nadzieję, że za chwilę stanie się coś tak ważnego, że mnie poruszy, wstrząśnie i da do myślenia i wybaczę reżyserowi te kadry zbyt długie i nudne, ale się tak nie stało.

Już dawno nie oglądałam tak nudnego filmu, albo tak źle potraktowanego tematu i jak na początku napisałam, że albo jestem kiepskim kinomanem, albo zbyt wymagającym.

Film jest nominowany w kilku kategoriach i ja uważam, że o niebo jest lepszy nasz film pt. „Zimna wojna”, który też lekko zjechałam, bo mógł być lepszy, ale w sumie jest to  nasze kino o wiele ambitniejsze, mówiące o czymś i też został nakręcony w kadrach czarno – białych.

Jeśli „Roma” dostanie Oscara jako najlepszy film, to  ja nigdy nie uwierzę w nominacje, bo coś  idzie nie tak i niech te nominacje nie będą na wyrost, bo ludzkość oczekuje na prawdziwe, ważne, wartościowe kino, a tu mamy coś, co mówi o czymś i niestety  musimy się na siłę tego domyślać – dno!

Jeśli już, to warto obejrzeć tylko fotosy z filmu „Roma”, bo w samym filmie kadry są zamazane i niejasne, co cholernie wkurza.

Znalezione obrazy dla zapytania roma film

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania roma film

Podobny obraz

Film o wychodzeniu z szafy!

Dzisiaj w zachodniej części Polski było raczej smutno i deszczowo.

Będąc na emeryturze można coś robić, albo nie robić i odpuścić sobie wszelkie obowiązki i czekać na zwyżkę formy i chęci, co nie oznacza, że leży się cały dzień i leni.

Zawsze jest w domu coś do zrobienia i jeśli pokręcę się do południa i zdążę z obiadem, to popołudnie mam wolne i mogę sobie na ten czas zaplanować coś miłego, takiego tylko dla siebie.

Przychodzi więc czas wyciszenia po porannych wiadomościach, kiedy to odłączam się od polityki i oglądam filmy, bo uwielbiam dobre, wartościowe kino od zawsze.

Czasami jednak film mi się nie spodoba i wcale o nim nie piszę i szybko zapominam.

Inaczej jest jeśli trafię na dobry film, który pochłonie moje myśli i potem długo o filmie rozmyślam i zostaje on w głowie na zawsze.

Filmów szukam w Internecie i mam już na koncie ich bardzo wiele, ale czasami trafi się na nowość i po przeczytaniu krótkiej recenzji decytuję się i wybieram.

Dzisiaj trafiłam na bardzo dobry film pt. „Wymazać siebie” – produkcji australijsko – amerykańskiej, nakręconego w 2018 roku, a więc świeżynka.

Film w reżyserii Joela Edgertona opowiada historię dobrego, skromnego, utalentowanego, wierzącego 19 – latka, który dotąd nie sprawiał rodzicom żadnych kłopotów.

Ojciec  ksiądz w kościele babtystów jest dumny z syna i żony, która bardzo go popiera i w niczym się nie sprzeciwia.

Jednak nagle pęka mydlana bańka i selanka rodzinna, gdyż chłopiec wychodzi z szafy i oznajmia rodzicom, że jest homoseksualny i nie podobają mu się dziewczęta.

Rodzina przechodzi kryzys, a ojciec nie może się pogodzić z tym stanem rzeczy i nie przyjmuje do siebie orientacji syna.

Wysyła go więc do ośrodka, w którym wojskowym drylem, wybiórczą lekturą Biblii i homofobią rzekomo sprowadza się młodzież na jedyną właściwą, heteroseksualną ścieżkę.

Takie ośrodki funkcjonują w Ameryce po dziś dzień, a działają na zasadzie sekty, w których odbywają się straszne praktyki za ciężkie pieniądze rodziców.

Często sami rodzice takich dzieci stawiają  ultimatum – albo poddzą się terapii konwersyjnej, albo zostaną wykluczeni z kościoła, stracą rodzinę i przyjaciół.

„Terapia konwersyjna, terapia reparatywna (ang. reparative therapy) – nazwa pseudonaukowej techniki mającej, według jej zwolenników, zmieniać orientację psychoseksualną, zwykle z homoseksualnej lub biseksualnej na heteroseksualną”.

Ameryka jest takim postępowym krajem, a mimo to działają tam takie okrutne praktyki, podczas których chłopcy są bici Biblią i upokarzani, a więc dochodzi też do wielu samobójstw.

Nasz bohater wygrywa, ale musi przejść długą drogę walki o siebie.

Film jest piękny i co warto podkreślić – na faktach!

Polecam z całego serca.

Nasz bohater do dzisiaj żyje ze swoim mężem i pisze!

Jeśli dodam jeszcze, że matkę chłopaka zagrała cudowna Nicole Kidman, którą uwielbiam w każdej jej roli, to będzie doskonała zachęta, aby nad filmem się pochylić!

 

Znalezione obrazy dla zapytania wymazać siebie

Znalezione obrazy dla zapytania wymazać siebie

Znalezione obrazy dla zapytania wymazać siebie

 

 

Praca, pokora i ile zmieści się do wora!

Dzisiaj był dobry wieczór telewizyjny, gdyż w Faktach po Faktach wystąpił Donald Tusk.

Jakże miło się słuchało o Jego trosce o Polskę, Europę, Świat.

Donalad Tusk podniósł wiele ważnych kwestii odnośnie sytuacji politycznej w Polsce, a między innymi zmroziła go wiadomosć, że w pisowskiej kampanii w roku 2015 ukradziono z PCK – 46 ton żywności, którą Polska otrzymała z Unii Europejskiej dla najuboższych w Polsce.

Rozdali ową żywność podczas kampanii w formie łapówki, aby zdobyć jak najwięcej głosów i to badają organa ścigania.

W kampanii krzyczeli, że nie idą  do władzy po pieniądze, ale dziś Donald Tusk podkreślił, że od zawsze pieniądze były ważne dla Kaczyńskiego, bo kto ma pieniądze, ten ma władzę i stąd ta spółka Srebrna i chęć zbudownaia bliżniaczych wież, aby mieć z czego czerpać potężne pieniądze.

Donald Tusk nie powiedział nic o wycinkach drzew w Polsce i ostatniej dewastacji Natura 2000, a najbardziej obrzydziła go ta ukradziona żywność przeznaczona dla biednych ludzi.

Wczoraj gruchnęła wiadomość, że ci z PiS, którzy brzydzili się flagą Unii Europejskiej i zdjęli ją w polskim parlamencie, nagle przytulają się do tej Unii i będą startować w wyborach jako jedynki to tej, jakże znienawidzonej Unii – bo kasa w euro!

Dla nich ta flaga przez trzy lata była szmatą, aż tu nagle Titanic tonie i szczury uciekają z tonącego okrętu!

Kim są ludzie, którzy opluli Europę przez trzy lata, aż tu nagle zwiewają, bo czują na plecach Trybunał Stanu – kim oni są, jak nie przestępcami!

Pani Krystyno Pawłowicz – parę razy pisałam do pani na Twitterze, że wazelina w stosunku do Prezesa nic nie da i zostanie pani samotna jak pies.

Najpierw zakazano pani udzielania sie w mediach społecznoścowych i wykopali panią  na aut.

Tak pani liczyła na jedynkę do Europy, a tu zonk i została pani sama i sponewierana – warto było?

Panie wazelinarzu Tarczyński z mocną gębą – gdzie pan jest i tak można napisać o wielu, których Prezes zrobił w bambuko!

Uciekacie z tonącego okrętu, bo już wiecie, że nie przetrwacie, ale mam nadzieję, że czas zrobi swoje i traficie tam gdzie trzeba za te wszystkie draństwa wyrządzone Polsce i nie pomoże już wam to sławne 500+.

Mam nadzieję, że wejście Donalda Tuska w struktury w celu ratowania Polski się uda i 4 czerwca Polacy pokażą PiS-owi palec środkowy i to będzie wasz koniec!

Wyznawcom PiS radzę iść do psychiatry po tabletki na uspokojenie, bo po półroczu tego roku wiele na scenie politycznej  się odmieni i to zrobi polityk mąry – Donald Tusk!

Polacy trzeźwieją!

Oto moje emocjonalne cytaty!

„Do Brukseli dojnej racz nas wpuścić panie!”

„Matka księdza i pazerna jak księża!”

„Złodziej donosi do prokuratury na tych, którzy złapali go na złodziejstwie”.

Obrazek

Obrazek

https://s9e.github.io/iframe/facebook.min.html#video2247497288858351

Obrazek

Obrazek

A co ma wspólnego z PiS-em – FUNDACJA LECHA KACZYŃSKIEGO? .;shocked:.
A. Fundacja promuje idee PiS za pieniądze Srebrna.
B. Zaplecze partii zarabia w spółce miliony.
C. Majątek Srebrnej kupiono bo państwowy bank zapłacił spółce czynsz za 12 lat z góry.
D. Bank podjął decyzje bo za spółką stali ważni politycy.

Siatka powiązań bliskich osób, związanych biznesowo z Jarosławem Kaczyńskim:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

👉Barbara Czabańska- prezes, była żona posła PIS,
👉Adam Lipiński- członek zarządu, wiceprezes PIS,
👉Krzysztof Czabański- były mąż prezes, przewodniczący Rady Mediów Narodowych,
👉ks. Rafał Szawicz- wykonawca ostatniej woli Tadeusza Gocłowskiego, członek Rady,
👉Barbara Skrzypek- dyrektor sekretariatu PIS,
👉Janina Goss- członek Rady Nadzorczej PIS, przyjaciółka prezesa JK,
👉Jacek Cieślikowski- warszawski radny PIS, kierowca Jarosława Kaczyńskiego, jego żona pracowała w Agencji Wywiadu
👉 Małgorzata Kujda- żona Kazimierza Kujdy, prezesa NFOŚ i GW,
👉Halina Wojnarska- żona Adama Lipińskiego,
👉Mirosława Romanowska, Jacek Rudziński, Grzegorz Tomaszewski.

Obrazek

Do niedawna na tej liście był jeszcze ZAPRZYJAŹNIONY Z PREZESEM KACZYŃSKIM (ksywa „TW Balbina”) – OD PONAD 25 LAT – AGENT KOMUNISTYCZNEJ BEZPIEKI (ksywa „TW Ryszard”) – niejaki Kazimierz Kujda:
Obrazek
Obrazek
Kujda to – m.in. prezes spółki Srebrna a ostatnio prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz DORADCA Prezydenta Dudy:
Obrazek

I tak to jest…. .;mysli;.
Obrazek

Obrazek

Starzeć się trzeba z godnością!

„Niech nikt nie pozbawia mnie zmarszczek z czoła uzyskanych przez zachwyt nad pięknem życia, ani tych z moich warg, które pokazują, ile się śmiałam i ile całowałam, ani worków pod oczami – w nich jest pamięć o tym, ile płakałam. Należą do mnie i są piękne”

Meryl Streep

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie

Bardzo spodobała mi się wypowiedź słynnej i bardzo dobrej aktorki, którą uwielbiam w każdym jej filmie.

Tak sobie pomyślałam, że mogłabym pomajstrować przy swojej twarzy, bo pieniądze by się znalazły, ale właściwie po co?

Mąż nigdy mi nie powiedział, że powinnam coś poprawić, zmienić, ostrzyknąć się i skoro podobam mu się taka jaka jestem i to jak się starzeję, to nie ma sensu nad tym się zastanawiać.

Pamiętam aktorki, które teraz są już seniorkami i były piękne bez tych poprawek.

Teraz w dobie medycyny estetycznej kobiety zamiast być naturalnie piękne mimo upływającego czasu, to się oszpecają.

Starzeć trzeba się umieć z godnością i każda zmarszczka ma swoją wartość i żeby nie było, to popieram delikatną ingerencję medycyny estetycznej, ale niektóre panie jak zaczną, to nie wiedzą kiedy skończyć i zamieniają się monstum, co widać na pierwszy rzut oka.

Pamiętam piękną Sofię Loren, czy też Claudię Cardinale, albo naszą cudowną Polę Raksę i wiele innych pań, które są piękne, bo są po prostu sobą!

Rozumiem, że można sobie coś poprawić, bo na przykład garbaty nos, czy wypełnić  delikatnie usta, ale każda przesada powoduje, że te wszystkie, zwłaszcza młode kobiety są do siebie podobne, jakby operował je ten sam chirurg.

Kobiety robią sobie nowe piersi i funkcjonują z tym sztucznym coś, kiedy te implanty często trzeba poprawiać, bo się przemieszczają i tu rozumiem plastykę piersi u kobiety, która pierś straciła z powodu raka, albo z powodów dysproporcji, co zakłóca kobiecie życie seksualne.

Podobno wszystkie kobiety są piękne, ale wiele jest niedoinwestowanych – tak się powiada.

Wiele kobiet  hurtem jadą do Tajlandii, aby w sposób urogający higienie, za małe pieniądze, robią sobie tam wszystko, a zaraz po zabiegu muszą sobie radzić same z bólem, a często z infekcją.

Czego to teraz kobieta nie zrobi dla siebie, aby wyglądać jak mumia z ostrzyknętą twarzą, z wystającymi policzkami, czy też nieruchomym czołem, co widać na poniższych zdjęciach.

 

Znalezione obrazy dla zapytania ostrzyknięte

 

Znalezione obrazy dla zapytania ostrzyknięte aktorki

Znalezione obrazy dla zapytania ostrzyknięte aktorki

 

Znalezione obrazy dla zapytania szulim ostrzyknięta

Znalezione obrazy dla zapytania siwiec ostrzyknięta

Młoda dupencja, a tyle kłopotów!

Znalezione obrazy dla zapytania izabela marcinkiewicz
Były Premier za rządów PiS zakochuje się bez pamięci w dużo młodszej od siebie kobiecie Izabeli, zwanej potocznie Izabell.
Poznali się w Londynie i od pierwszych chwil wiedzieli, że muszą resztę życia spędzić ze sobą.
Kazimierz Marcinkiewicz zostwia swoją, pierwszą żonę, chorą na raka piersi i chyba czwórkę dzieci i związuje się z Izabell w Londynie.
Ona w Londynie robi karierę biznesową, a on w banku zarabia niezłe pieniądze.
Ich miłość kwitła i cała Polska wiedziała, to wszystko z wywiadów, zdjęć paparazzi i okładek prasowych.
Pieniądze starczały na wystawne życie, wyjazdy zagraniczne i wczasy i tylko żyć i nie umierać.
Jednak bajka potoczyła się w inną stronę i w tym Londynie poszło coś nie tak i małżeństwo musiało wrócić do Warszawy i nagle wszystko się posypało.
Kaz zostawia Izabell, a ta w wyniku stresu i depresji ulega wypadkowi i doznaje urazu ręki, którą do dziś nosi w stelażu i cierpi na przeczulicę.
W związku ze swoim inwalidztwem upomniała się o alimenty od zdrajcy i sąd faktycznie zasądza od Kaza 5 tysięcy złotych miesięcznie, bo wywnioskował, że Kaz dobrze zarabia.
Ja tam nie jestem prawnikiem, ale zastanawiam się dlaczego Izabell nie starała się o rentę tak jak zwykły śmiertelnik,  ale chyba to jest logiczne, bo od państwa dostałaby zaledwie tysiąc złotych i te tysiące przyznane przez sąd robią różnicę.
Izabell napisała jedną ręką dwie książki i zdradziła wiele szczegółów z pożycia z Kazem, a między innymi, że na początku małżeństwa nie wychodzili wprost z łóżka, bo tak siebie pragnęli.
W tym czasie pierwsza żona Kaza nie udzieliła prasie ani jednego wywiadu, bo to kobieta inteligentna, a tymczasem Izabell na swoim fan – page bezustannie atakuje byłego męża i pisze takie androny, że ja na miejscu Kaza wytoczyłabym jej sprawę sądową za szkalowanie, gdyż wszelkie sporne sprawy powinno się załatwiać sądownie, a nie w mediach.
Izabell jest lekko stuknięta i to jest przestroga dla wszystkich, starszych panów, że takie miłości zwykle kończą się fiaskiem, a w wielu wypadkach katastrofą wizerunkową.
Kaz po rozstaniu zajął się sportem, co uwidacznia w Internecie, a modliszka zajęła się pisaniem na temat jak to ten facet jej nie płaci alimentów.
Powstała opera mydlana, ku przestrodze, że każdy romans ma swoje, dalsze dzieje w mediach.
Isabell pisze do Moniki Olejnik i do innych przedstawicieli życia politycznego i dziennikarzy, a wszystko po to, aby Kaza wsadzić do więzienia.
Kaz za wszelką cenę chce wrócić do polityki, ale Izabell nie robi mu dobrego pijaru!

list otwarty
Szanowna Pani Moniko Olejnik (Kropka nad i),
jakiś czas temu wypowiadała się Pani na temat Pana Kazimierza Marcinkiewicza:
„Pamiętam jak Kazimierz Marcinkiewicz cytował swojego syna, który miał mówić o politykach Platformy per „cieniasy”. Ciekawe, jak teraz mówi o swoim tacie. Panu Kaziowi dedykuję zaś piosenkę: „Był niepozorny, brzydki, chudy, wręcz nieudolny, w rozmowach nudny, w obejściu prosty, prawie bez zalet, gość domorosły, miał jeden talent…”
Autor: Monika Olejnik.
Również: „Panie premierze, niechże się pan zastanowi nad sobą. Niech pan spojrzy w lustro i zobaczy, kim pan jest naprawdę”.
Być może czas na merytoryczną konfrontację.
Jest Pani dziennikarką i Pani zawodem jest zadawać pytania, również te trudne i niewygodne dla rozmówcy/gościa – tym bardziej jeśli pytanie ociera się o ważny problem prawny i społeczny, a polityk reprezentuje społeczeństwo. Uprzejmie proszę o zadanie pytania panu Kazimierzowi Marcinkiewiczowi.
Jak on może i chce rozliczać innych z ich zachowań, krytykować ich, mówić o poszanowaniu prawa, gdy sam nie rozlicza się z własnych zobowiązań, nie przestrzega wyroku sądu (odnośnie alimentów), jest dłużnikiem alimentacyjnym. Dlaczego nie respektuje prawa? Kto jak kto, ale on?! były Premier?! Coś tu nie gra! Obywatele i wyborcy mają prawo wiedzieć! Komu i jaki przykład daje? Czy chce Pani (i dlaczego) kryć tego człowieka? czy jest Pani dziennikarką WSZYSTKICH obywateli, czy tylko Platformy obywatelskiej („cieniasów”)? Proszę i dziękuję.
fb://page/155449451181502
p.s można podać dalej

sodoma i gomora polityczna
Błagam dziennikarzy, aby pierwsze pytanie do Kaza Marcinkiewicza przy okazji kolejnego wywiadu było pytaniem o alimenty: czym dla niego jest wyrok sądu i prawo (dlaczego ich nie przestrzega?). Czy łamanie prawa uważa za sprawę osobistą. Co sam sądzi o zmianach w prawie alimentacyjnym i egzekucji zobowiązania alimentacyjnego. Co sądzi o tych, którzy nie płacą i ukrywają dochody? W końcu to sprawy publiczne, dotyczące milionów Polaków. Cisza z jego strony będzie wybitnie jednoznaczna i wymowna!
Czy nieprzestrzegający wyroku sądowego Pan Marcinkiewicz ma działać w strefie publicznej, bez konsekwencji, jako polityk lub ‚post-polityk’, który ma reprezentować polskie społeczeństwo i omawiać jego sprawy?! Ja podziękuję! Na to jednak wygląda, że w Polsce wszystkie chwyty są dozwolone. Sodoma i gomora?

I jak pisać poważnie o kimś niepoważnym?!
W przerwie od wystąpień publicznych zajmuje się Pan fizyką, tzn. swoją fizycznością, udostępniając hojnie ‚selfies’ na Instagramie, gdzie pręży Pan muskuły, wyciska ‚ostatnie poty’ na różnych sprzętach, ledwo widocznych, bo przysłonietych Pana ciałem.
Rozumiem, że kultywuje Pan hasło: Ja, Ja, Ja (w zastępstwie yes yes yes?)? Warto ładnie wyglądać, ale do płacenia alimentów nie ma takiej konieczności. Więc w przerwie od ćwiczeń i brylowania w TV, proszę Pana o wykonanie przelewu na kwotę 112 tyś (tyle jest Pan winien) i dokonywać kolejnych wpłat terminowo. Teraz można płacić również telefonicznie przez aplikacje bankowe (np. przed wejściem na wizję, w przebieralni na siłowni, basenie,na lotnisku itd.).

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i tekst