Archiwa miesięczne: Czerwiec 2019

Polsce potrzebny jest przywódca!

Oglądałam dziś dokument o Adolfie Hitlerze, który mnie zawsze fascynował, bo był to człowiek najtragiczniejszy w naszej ostatniej historii.

Obejrzałam już chyba wszystko o życiu Hitlera, bo jego życie wciąż jest analizowanie i ciągle czegoś nowego się o nim dowiadujemy.

Ludzkość zadaje sobie pytanie jak to się stało, że ten niepozorny człowiek z wąsikiem zrobił takie spustoszenie, bo mordował bez skrupółów i zasiał wszechobecne zniszczenie.

Hitler nie od początku wiedział jaka jest jego rola, bo po śmierci ojca, a potem matki komplenie się zagubił i spadł na samo dno.

Był nikm, a po wydaleniu go z uczelni malarskiej spał w parkach głodny i obdatry.

Często korzystał z darmowych noclegowni i zarabiał na malowaniu pocztówek w mieście Wiedeń!

Malowanie pocztówek odbiło go trochę od dna i wkręcił się w elity wiedeńskie, a także chodził do opery i dużo czytał.

Kiedy wybuchła I Wojna Światowa, to zaciągnał się do wojska i tam dopiero zrozumiał, co ze swoim życiem zrobić.

Wrócił do Monachium i tam wkręcił się w niemiecką politykę.

To tam odkrył, że ma talent do przemówień i manipulacji ludźmi i tym sposobem zaczął budować swoją wielkość.

Niemcy go pokochali,  widzieli w nim nadzieję i poszliby za nim nawet do piekła.

Była to postać tragiczna, ale i warta zastanowienia, że potrafił pociągnąć za sobą miliony ludzi i był dla nich jak Bóg.

I my od czterech lat mamy takiego, małego dyktatora, który zmienił nasze życie z prędkością światła i mamy, to co mamy!

Jeśli wygrają jesienią, to jesteśmy w czarnej dupie!

Mnie na szczęście ten mini dyktaror nie porwie, bo jest za maleńki, ale są w Polsce ludzie, którzy dadza się za malucha pokroić.

I tu zmierzam do meritum.

Szkoda, że przez cztery lata nie pojawił się nikt, kto by pociągnął za sobą rzesze w dobrym tego znaczeniu w odwrotności do Hitlera!

Kochajcie Internet, bo może tak szybko odejść.

Jako przerwynik pokazuję moje jezioro, kiedy żar z nieba!

W takich okolicznościach Polacy raczej o polityce nie myślą.

Obraz może zawierać: niebo, ocean, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, ocean, zmierzch, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, zmierzch, na zewnątrz, przyroda i woda

Obraz może zawierać: niebo, ocean, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: ludzie siedzą, niebo, chmura, ocean, na zewnątrz, woda i przyroda

 

Reklama

Miała Matka córki!

 

Obraz może zawierać: 3 osoby, ludzie stoją, drzewo i na zewnątrz

Dalej grzebię w albumach i pochylam się nad każdym zdjęciem.

Dziś znalazłam zdjęcie ze spaceru dwóch sióstr ze swoją mamą.

Próbuję sobie przypomnieć, który to mógłby być rok i zdaje się, że to był koniec lat 80 – tych.

Na zdjęciu jest dużo miłości między siostrami i ich matką.

Bije z niego radość matki, że ma fajne córki i przyjaźń między trzema kobietami.

Zdjęcie zrobione było chyba z początkiem wiosny, gdyż w dłoniach trzymamy bazie do wazonu, tak jakby to  było tuż przed Świętami Wielkanocnymi.

Szkoda wielka, że tego zdjęcia nie podpisałam, a muszę grzebać w pamięci.

Widać ze zdjęcia, że jeszcze byłam obecna w sercu mamy, by za jakiś czas na 25 lat mnie wyautowano i zostawiono, czyli po prostu odrzucono.

Kiedy mama umierała, to ani razu nie nawiązała do tego, że mnie kochała i w zasadzie na koniec zadbała tylko o młodszą, swoją córkę.

Każdy z nas w swoim życiu doświadczył odrzucenia!

Mogłoby się to zdarzyć w przedszkolu, w dzieciństwie, w młodości i w końcu w dorosłym życiu,  w małżeństwie i ja tego odrzucenia doświadczyłam nie jeden raz, ale najbardziej boli odrzucenie przez matkę, a dopiero za tym jest zdrada w związku.

Mama umarła kilka miesięcy temu, a ja dowiedziawszy się o odrzuceniu łaziłam po ścianach, bo tak bardzo bolało.

Odrzuciła mnie najważniejsza osoba w moim życiu i już nie mam szansy spytać – dlaczego?

Kiedy się przeżywa odrzucenie, to bolą wszystkie członki w człowieku i odczuwa się ogromny ból ciała, tak jak po groźnym wypadku.

Tracimy nagle poczucie własnej wartości i ludzie tak opisują odrzucenie:

„Czuję się, jakby ktoś mnie pobił, dźgał nożem. Boli mnie całe ciało. Pękło mi serce – ból psychiczny często opisujemy za pomocą porównań stricte fizycznych. I okazuje się, że to nie tylko forma zwizualizowania cierpienia, a… realny opis doświadczeń. Odrzucenie boli. I do dosłownie.

Większość z nas została kiedyś odrzucona. Przez partnerkę/partnera, rodzinę, rówieśników, kolegów z pracy. Bez wątpienia potrafilibyśmy to opisać. Cierpienie, poczucie osamotnienia, dezorientacja, natłok myśli, lęk. I świadomość, że nikt nie potrafi nas zrozumieć, że trudno opisać, jaka walka właśnie odbywa się w naszej głowie. Tym emocjom często towarzyszą również objawy czysto fizyczne. Ból. Taki ból w klasycznym rozumieniu.”

Jak sobie radzić z odrzuceniem, a więc ja uciekam w sen i to mi pomaga.

Zawsze miałam problemy ze snem, a teraz podrafię spać nawet do południa, czemu dziwi się mój Mąż!

Doszłam do tego, że nie rozstrząsam już każdego dnia, tego, co mnie spotkało i nauczyłam się dbać o siebie.

Nie pozostaje nic innego, jak każdego dnia dbać o siebie i o poczucie własnej wartości.

To jest taka recepta, aby pod koniec życia starać się być szcześliwą.

Mam dobre Dzieci i kochającego Męża, a tamto niech szlag trafi.

Mam dach nad głową i mam co jeść i uważam, że pieniądze szczęścia nie dają, a dopiero zakupy!

Niech kupują ile się da,  ale moja mama ani razu nie pomyślała o tym, że jej starzejąca się córka może kiedyś potrzebować pieniędzy na lekarzy, choć opiekowałam się Tobą dwa, ciężkie lata!

 

 

Chora służba zdrowia w Polsce

Dość już dawno posłanka PO – śliczna Joanna Mucha wydaliła z siebie, że seniorzy chodzą do lekarzy i siedzą w kolejkach, bo im się bardzo nudzi.

Obraziła mnie w tym momencie, bo jestem tego zaprzeczeniem.

Idę do lekarza tylko wówczas, gdy mi coś poważnie dolega, a swoje leki załatwiam telefonicznie i nie muszę siedzieć w poczekalnich.

Ale i z tym czasami bywa kłopot!

Wczoraj policzyłam moje leki i stwierdziłam, że na weekend mi zabraknie, a więc z wielką tremą, jak zawsze, dzwonię do rodzinnej.

Piszę z wielką tremą, bo mam głupi charakter i uważam, że zawracam komuś głowę i nie chcę być natrętna, a więc jest to dla mnie zawsze wielki stres.

Ja stara kobita mam obiekcje, że dzwonię do lekarza i mu się narzucam, a przecież taka jest lekarzy praca!

Dzwonię więc cała w stresie, a tu rodzinna odrzuca moje połączenie.

Pomyślałam sobie, że może jest zajęta i dzwonię drugi raz po godzinie.

Ponownie moje połączenie odrzuciła.

Wnerwiona dzwonię do rejestracji i czekam dość długo na odebranie mojego telefonu.

No w końcu rejestratorka odebrała, a ja grzecznie pytam, czy jest moja rodzinna w pracy i usłyszałam, że jest na urlopie!

Pytam więc, co ja mam zrobić, aby wypisano mi receptę i słyszę w słuchawce – nie wiem!

Konsternacja chwilowa i usłyszałam – no dobrze, to niech pani podaje te swoje leki!

Podałam, ale sobie pomyślałam, czy tak trudno rodzinnej byłoby nagrać  informację  w telefonie, że właśnie przebywa na urlopie?

Może warto w sieci założyć informację, że lekarz od – do przebywa na urlopie, a nie żeby pacjent musiał się domyślać.

Co w takich sytuacjach mają zrobić starzy ludzie, którzy nie są w stanie iść samodzielnie do lekarza i nie mają bliskich do pomocy?

Nie lubię naszej służby zdrowie, bo kiedy tylko się z nią zetknę, to czuję się jak intruz, że zawracam komuś głowę i jestem kłopotem.

W dobie komputerów, telefonów komórkowych tak trudno służbie zdrowia jest obsłużyć pacjenta i naraża się go na stres.

Ja wiem, że oni marnie zarabiają i w rejestracji te panie niechętnie robią robotę za lekarzy, będąc wciąż nadąsane, bo są zmęczone, ale są granice, że w końcu ten pacjent potrzebuje ludzkiego traktowania, a nie chce być popychadłem.

Mój kolega „D” tak napisał o służbie zdrowia w Polsce!

Jest coraz gorzej i od czterech lat służba zdrowia chyli się ku upadkowi!

„Służba zdrowia w stanie przedzawałowym.

Polska ma jeden z najniższych odsetków PKB wydawanych na opiekę zdrowotną.
W kontekście postępującego starzenia się społeczeństwa nie wróży to nic dobrego. :dobani:
Obrazek
Szpitale odsyłają ciężko chorych pacjentów, bo ich leczenie się nie opłaca. :bezradny:
W dużym szpitalu miejskim w Pruszkowie k/Warszawy – właśnie ODESZLI Z PRACY NARAZ WSZYSCY LEKARZE Oddziału Wewnętrznego.. :boisie:
Obrazek
W szpitalach coraz częściej opiekują się chorymi starsze panie pielęgniarki, bo średnia wieku pielęgniarek z braku napływu nowych – od kilku lat systematycznie wzrasta a weteranek ochrony zdrowia nie ma kto zastąpić.
W przyszłym roku prawie połowa pracujących pielęgniarek osiągnie wiek emerytalny. :szok:
Już dziś co trzecia z nich ma skończone 60 lat.

Jeszcze gorzej wyglądamy pod względem liczby lekarzy – co czwarty lekarz jest dziś w wieku emerytalnym, a 11 proc. ma powyżej 71 lat.
W Unii Europejskiej zajmujemy ostatnie miejsce ze współczynnikiem 2,4 lekarza na 1000 mieszkańców.

Młodzi wyjeżdżają albo zmieniają zawód. :smutny:
Obrazek
Kiedy lekarze i pielęgniarki przejdą na zasłużone emerytury – TO BĘDZIE ZAPAŚĆ SŁUŻBY ZDROWIA!!

Rządzący Polską PiS – ma to głęboko w dupie, bo oni mają KLINIKĘ RZĄDOWĄ i najlepszych specjalistów.. :VV:
Pielęgniarki i lekarze to nie jest ktoś – kto da im miliony głosów, a napalonej na „prezenty Prezesa” tłuszczy rzuci się jakieś ochłapy przed wyborami i biegusiem polecą głosować na PiS.. :zabawa:

Jakbym się umiał modlić – to bym się modlił przede wszystkim O ZDROWIE!! :poklon:
A WY?” :wariat:

Co ja robię dla Planety!

Kocham naszą Planetę strasznie mocno!

Oglądam w TV bardzo dużo programów przyrodniczych, podróżniczych i tak poznaję ten nasz świat.

Jednak ubolewam, że cywilizacyjny rozwój powoli zabija naszą Ziemię i na każdym kroku to widać, a naukowcy biją na alarm, że w 2050 roku Ziemia i nasze życie na niej ulegnie degradacji i zagładzie, a więc ludzkośc ma bardzo mało czasu, by się nad tym zastanowić i zacząć działać.

Ja do 2050 roku nie dożyję, ale mam Wnuki i tak bardzo bym chciała, aby nie były narażone na przewidywane zmiany klimatyczne, a więc trąby powietrzna, wichury, tornada i tsunami, oceplenie klimatu i suszę.

Klimat nam się ociepla, co właśnie odczuwamy i szykuje się nam susza, co spowoduje, że żywności będzie coraz mniej, a powodzie też będą niszczyć nasz ekosystem.

Zobaczymy na zmiany w technologii, kiedy to w 1945 roku po zakończeniu II WŚ mieliśmy na uzbrojeniu tak prymitywne czołgi, samoloty, armaty.

Minęło zaledwie 74 lata, a ludzkość lata w kosmos i tam też zostawia masę śmieci.

To tylko 74 lata, a mamy od wielu lat Internet, który nas łączy z całym światem, a co nas jeszcze czeka, jakie inowacje, to trudno zgadnąć, bo codziennie coś się dzieje i powstają roboty, które za chwilę zastapią ludzi.

65 milionów lat temu wyginęły dinozaury, a my już teraz liczymy na palcach populację słoni, goryli, orangutanów i doprowadziliśmy do tego, że człowiek wyciął już 50 procent drzewostanu. Trzeba bić na alarm!

Zostawiamy wszędzie śmieci i taki Ryzm w nich tonie, a także Wenecja. Guzik nas obchodzi, kto sprzątnie po nas zostawione opakowania plastikowe, a Ocenay także toną w śmieciach.

Kogo  obchodzi, że PiS wycina na wielką skalę drzewa w Polsce?

Polonia tu nie mieszka, a więc nie może wiedzieć, że nastaje nowa akcja, aby ludzie brali sprawy w swoje ręce i sami sadzili drzewa w miastach, miasteczkach i wsiach, bo Polska staje się zabetonowana, a PiS tnie bez opamiętania i nie myśli o przyszłych pokoleniach, czyli o moich Wnukach!

Drzewa to tlen!

Pojawia się też nowe zjawisko, że w Polsce młodzi ludzie nie mają zamiaru mieć dzieci ze względu na to, że nie chcą ich skazywać na degradaję środowiska i czynią słusznie!

Dlaczego PiS wyciął hektary lasu pod budowę kanału na Mierzei Wiślanej, skoro ten kanał nigdy nie powstanie?

Zajmuję na blogu dużo miejsca na walkę o Palnetę, ale ten tamat ma w nosie taki Trump, Kólowa Elżbieta i Kaczyński!

Stasiu będziesz płacił bykowe. Bierz się do roboty! 😀

Świechno zwiedzasz u siebie cudowne tereny i czy u Ciebie tak degradują przyrodę, bo w Twoich notkach nic o tym nie czytam.

Co ja robię dla Planety – oszczędzam wodę i nie używam w nadmiarze chemii!

Lubę wypowiedzi mądrej kobiety Klaudii Jachiry, która dziś napisała

 

„BYKOWE I KROWOWE.
Nie chcę mieć dzieci.
Nie mam nawet syndromu mamusi jak większość moich bezdzietnych znajomych. Ok, mam wróble za oknem i kwiatki. To jest mój max, jeżeli chodzi o opiekę.
Mówią, zmieni ci się. Nie zarzekam się, ale jak „mi się zmieni”, to będę się wtedy martwić.
Tak, martwić, bo uważam, że w dzisiejszym zagrożonym katastrofą klimatyczną świecie, posiadanie dzieci to egoizm. Ziemia jest przeludniona, coraz więcej terenów będzie niezdatne do zamieszkania i raczej powinno się zachęcać ludzkość do ograniczenia prokreacji. Czy zastanawiacie się na jaki świat sprowadzacie dzieci? Jak przyjdzie im żyć na umierającej planecie?
Tymczasem rząd PiS myśli o dodatkowym podatku dla bezdzietnych. Przecież to jest niezgodne z konstytucją i prawami człowieka!
A jak się będą czuli Ci wszyscy, którzy chcą mieć dzieci, a nie mogą? – Państwo przecież nie finansuje in vitro… Jak bardzo okrutny i wyrachowany może być jeszcze ten rząd? To są wyżyny sadyzmu. Level master. „Nie damy Ci na in vitro, ale jak nie będziesz mieć dziecka, to damy Ci nowy podatek”. A może łaskawie, ludzcy panowie, zwolnią tych niemogących z daniny? Ale będą musieli pokazać zaświadczenie od lekarza, że naprawdę nie mogą. Upokarzające…
Co ma zrobić moja bardzo wierzącą przyjaciółka- katoliczka, która marzy o dziecku, ale wiara zabrania jej dziecka bez ślubu, bo to grzech, a z drugiej strony nie ma chętnego na ślub? Może ma przynieść zaświadczenie od księdza, że nie ma jak mieć dziecka? A może ma czekać na Archanioła Gabriela, który ogłosi jej dobrą nowinę?
My bezdzietni i tak już płacimy swoisty podatek przez transfery socjalne dla dzietnych. Po info o bykowym, minister Witek zaczęła mówić, że „na obecnym etapie nie będzie jednak wprowadzony” Co to znaczy „na obecnym etapie”? To znaczy: DO WYBORÓW, bo potem hulaj dusza, piekła nie ma!
Kochani 25, 30, 35, 40- letni! Zanim w październiku z radością pobiegniecie głosować na PiS, to zastanówcie się czy na pewno Was stać na bykowe i krowowe.”

Jeszcze nie wszystko jest zniszczone i wciąż można na Ziemi spotkać przecudne miejsca nie skażone cywilizacją i na poniższych zdjęciach prezentuję mój świat nie napiętnowany gospodarką PiS.

Obraz może zawierać: 2 osoby

 

Obraz może zawierać: niebo, roślina, drzewo, trawa, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, chmura, trawa, drzewo, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, trawa, chmura, roślina, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, roślina, chmura, trawa, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, roślina, drzewo, trawa, na zewnątrz i przyroda

 

Polonia niech nie udaje Polaka!

W niejednym miejscu czytam wypowiedzi Polonii i przecieram oczy ze zdumienia.

Oni są zakochani w PiS i nic do nich nie dociera, że w Polsce od 4 lat partia rządząca robi totalną demolkę wszystkiego.

Czego się nie dotknie PiS, to zepsuje i to nie docera do Polonii, bo ona kompletnie nie interesuje się tym, co w Polsce się wyprawia.

Uważam, że Polonia nie powinna brać udziału w wyborach i nie powinna decydować o tym kto je wygra.

Polona zasiedziała w innym kraju od wielu lat kompletnie nie orientuje się w tym ile ten PiS schrzanił i trzeba będzie to odkręcać latami!

Wmówiono Polonii, że to Donald Tusk (tylko czemu nie siedzi) okradł Polaków, a PiS będzie prawe i sprawiedliwe.

Polonia nie wie, że od 4 lat PiS zrobił pod siebie sądownictwo, zdemolował Trybunał Konstytucyjny i pogwałcił wiele razy Konstytucję.

Nie wie Polonia, że PiS rżnie drzewostany, które przez tysiące lat były bezpieczne.

Polonia nie ogląda polskiej telewizji i nie widzi jak PiS grodzi płotami Warszawę, a Policja bije demonstrantów pokojowych.

Polonia nie wie, że konie Araby umierają, choć miały latami doskonałą markę.

Polonia nie wie, że lekarze odchodzą z zawodu!

Polonia nie wie, że w Polsce edukacja leży na łopatkach, a odpowiedzialna za deformę zwiała od UE, bo tam dostanie wielka kasę.

Polonia nie wie, że góru Kaczyński ma obstawę za miliony niczym Trump w Ameryce.

Polonia nie wie, że ludziom są konfiskowane komputery za poglądy jak w Rosji.

Polonia dużo nie wie, bo się Polską nie interesuje i tak można tych draństw wymieniać w nieskończonosć.

Jednym słowem Polonia ma Polski obraz skrzywiony, a do tego dochodzi, że Polonia często nie zna języka polskiego, a się mądrzy.

Przyczytajcie poniższy felieton i sami sobie wyrobicie zdanie, czy prymitywna często Polonia ma prawo decydować o nas Polakach mieszkających, tu w kraju nad Wisłą

Foto: Radek Pietruszka/PAP
Polonii marzenia o Trumpie i leżącym asfalcie…

Nie lubią Żydów, Tuska i Komitetu Obrony Demokracji. Gejów i „asfaltów”. Nie lubią nikogo, kto jest Inny. Czasem można pomyśleć, że w ogóle nikogo nie lubią. I kłócą się o politykę, Naród i Ojczyznę…

Amelia z rodziną mieszka w USA od 10 lat. Pochodzą z Jedwabnego: – Nie interesują mnie sprawy polskie. Nie oglądam polskiej telewizji. W Ameryce również nie będziemy głosować. To i tak nic nie zmieni.

Gdy pytam o kwestie żydowskie, rodzina zachowuje się dziwnie. Matka Amelii, kobieta w średnim wieku, błądzi wzrokiem po ścianach: – Polacy sami nie mordowali Żydów. Niemcy stali i kazali im strzelać. Tak powiedział mój tatuś. To dobry człowiek był. Nie wiem, skąd takie zainteresowanie naszą miejscowością. Mieszkańcy bali się, że Żydzi będą chcieli odzyskać majątki. Na szczęście minęło tyle lat i chyba już nie mogą.

Tłumaczę, że wielu Żydów zostało zamkniętych w jedwabieńskiej stodole i spalonych. – Nigdy się tym nie interesowaliśmy. Nikt z mojej rodziny nic o tym nie wie… A widziałaś, jakie sobie buty kupiłam?

Rodzina traktuje mnie jak intruza. Mówią oschle, że ich męczę.

W USA mieszka wiele milionów osób o polskich korzeniach i setki tysięcy świeższych emigrantów, a Chicago podobno jest drugim największym po Warszawie polskim miastem. Nasi rodacy nie muszą uczyć się języka; większość spraw mogą załatwić po polsku. W USA są „nasze” sklepy, urzędy i banki. Polskie media. W naszym języku można pracować, modlić się z księdzem, balangować w swojskim klubie przy żołądkowej gorzkiej i suchej krakowskiej, wziąć ślub, ochrzcić dzieci i umrzeć…

Polonia jest hermetyczna, zamknięta niczym w twierdzy, łatwo się radykalizuje. Nie pragnie asymilacji ze społeczeństwem amerykańskim – ten świat jest zbyt różnorodny, zbyt obcy. Boją się go. Afroamerykanów traktują wrogo. Polonia amerykańska to bastion PiS-u; w wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego zdobywa tu po 70 proc. głosów.

– Mój syn od kilkunastu lat mieszka w USA. Polonia, o której od niego słyszę, to wyborcy PiS-u. Wyjechali z Polski za ciężkiej komuny i ich myślenie się na tym etapie zatrzymało. Ciągle walczą z komuną, a demony przeszłości są w nich żywe. Retoryka pisowska im bardzo odpowiada, trafia w to, z czym się rozstali w kraju. Polonia wywodzi się z głównie ze wschodu kraju, czyli właśnie z bastionu PiS-u – zwierza się znajoma z rodziną w Stanach.

Zostałam zaproszona na mecz do sąsiadów Polaków. Początkowo atmosfera była bardzo miła. Gdy dowiedzieli się, że jestem stażystką „Newsweek Polska”, zaczęli zachowywać się nieprzyjemnie, wręcz agresywnie. Atakował mnie szczególnie facet, który od 13 lat jest w USA nielegalnie. Pochodzi ze wsi w okolicach Warszawy, w USA pracuje na budowie. – Nawet nie mów, że masz lewicowe poglądy, bo cię wyrzucę z mojego domu. Podobają się ci się lesby, geje i kolorowi? Ten cały KOD to banda pojebów. PiS dobrze robi, że przykręca im śrubę i nie chce wpuścić do Polski islamskich terrorystów. Moim idolem jest Marian Kowalski. Nienawidzę też Ukraińców, oni mordowali Polaków..

Repertuar inwektyw pana domu raczej więc banalny. Próbuję tłumaczyć, że historia nie jest jednoznaczna, a Polacy też mordowali. Na przykład Żydów w Jedwabnem. Bo wojna demoralizuje wszystkich. – To nie Polacy. Kłamiesz. Wmówiło ci takie brednie to lewactwo. Jesteś za młoda na to, żeby mieć poglądy. A jeśli masz takie, to dlatego, że pracujesz w szmatławcu.

Zaczęli komentować mecz, jakby specjalnie chcieli mnie urazić.- W drużynie Francji nie ma rodowitych Francuzów. To przez to, że wpuszczali uchodźców. Pewnie tego Czarnego przywieźli do Francji w łańcuchach i tylko wyszkolili. Zapłacili za niego parę bananów. Jednak drużyna Francji jest lepsza niż Portugalii na czele z tym pedałem. Przecież wiadomo, że Ronaldo to pedał, ale każdy musi dla picu mieć kobietę.

Gdy Ronaldo doznał kontuzji, stwierdzili, że symuluje. – Ten pedałek płacze i wiadomo, że udaje…

Polonia ma kompleks wielkości Ojczyzny i Narodu. Moda na gadżety ze znakiem Polski Walczącej zawędrowała również do USA. A czasami miałam wrażenie, że patriotyzm zależy od wielkości orzełka na tiszercie.

Polonia powszechnie kibicuje Donaldowi Trumpowi. – Może w końcu zrobi porządek z tymi Czarnymi. Oni nie chcą pracować, żyją tutaj za socjal. Specjalnie robią sobie dzieci. Zobacz, jak wyglądają ulice w nocy. Pełno Czarnych. To nie są tacy sami ludzie jak my – gada wielbiciel faszysty Kowalskiego.

Polacy bardzo często mówią, że nienawidzą USA. Jednak łatwiej im się żyje za Oceanem. Zawierają fikcyjnie małżeństwa z obywatelami USA, żeby mieć zieloną kartę lub obywatelstwo. Plan podstawowy: zdobyć amerykański paszport, dostać tamtejszą emeryturę i wracać do kraju, do swoich. Oczywiście wśród milionów osób polskiego pochodzenia są też wybitne osobowości.

Polacy mieszkający nielegalnie w USA nie obawiają się Trumpa, ponieważ sądzą, że jego polityka migracyjna ich nie dotyczy. Uważają siebie za wyjątkowych. Wykrzykują na wiecach hasła Trumpa, popierają go. Mają nadzieję, że wyrzuci wszystkich czarnoskórych (asfalty), Azjatów (czajniki) i mieszkańców Ameryki Południowej (spyki; od Spanish).

Janek od 12 lat mieszka w USA. Jego żona pochodzi z Boliwii, spodziewają się dziecka. – Ja jestem człowiekiem tolerancyjnym. Przyjechałem tutaj z otwartym umysłem. Największa dyskryminacja spotkała mnie ze strony mojej rodziny. Kilka lat temu miałem czarnoskórą dziewczynę. Mój ojciec twierdził, że przynoszę wstyd rodzinie i nalegał, abym zmienił nazwisko. Nie odzywał się do mnie dwa lata. Teraz mam żonę Boliwijkę i moja mama nawet nas nie odwiedza. A ja nie chcę spotykać się z Polakami. Są bardzo zamknięci, boję się, że będą ubliżać mojej żonie. Rok temu szukaliśmy mieszkania. Znalazłem dosyć ciekawe, którego właścicielką była Polka. Byliśmy zdecydowani. Niestety, wyczułem, że jest uprzedzona do mojej żony. Powiedziała, że nic z tego, już podpisała umowę. Zadzwoniłem do niej z innego telefonu jako ktoś inny i okazało się, że oferta jest jednak aktualna.

  •  Mam na imię Małgorzata, od kilku lat jestem pilotką polskich wycieczek w USA. Polacy są strasznymi rasistami. Są bardzo zamknięci, żyją tylko we własnych, ograniczonych społecznościach. Staram się im mówić prawdę o USA. Gdy opowiadałam historię ruchu Martina Luthera Kinga, Polacy zaczęli kłócić się o Jedwabne i Wołyń. Nie potrafią spojrzeć prawdziwe w oczy i przyznać, że ich rodacy również popełniali błędy.

    – Mam na imię Karol; od trzech lat mieszkam z żoną i córką w USA. Nie mamy papierów. Nienawidzę Czarnych. Ja muszę harować jak wół, a oni narobią sobie dzieci i żyją za socjal. Donald Trump może zrobi wreszcie porządek. Asfalt musi leżeć na swoim miejscu. Ale przecież nie jestem rasista! Po prostu lubię porządek!

    https://www.newsweek.pl/swiat/polonia-amerykanska-poglady-polityczne-polacy-w-usa/qnrm7ks

 

Mamy pokolenie roszczeniowców!

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalspldpededdeeddd.jpg

W „Dzień Ojca” na podwórku za moim balkonem rozsiedli się młodzi ojcowie z dwoma wózkami z niemowlakami.

Mamy na tym podwórku dwie ławeczki i na tych ławeczkach przez dwie godziny wypili po dwa pifka i energicznie dyskutowali sobie.

Czasami któreś dziecko zapłakało, ale ojcowie nie za wiele sobie z tego robili, bo zimne pifko było ważniejsze.

Stałam tak chwilkę na balkonie i usłyszałam masę wulgaryzmów z ust młodych mężczyzn liczących sobie najwyżej 20 lat.

Pomyślałam sobie, że oto widzę pokolenie roszczeniowe, biorące to sławetne 500+

Naprawdę nie był to miły widok, bo te dzieci mają za ojców, którzy chętnie by jeszcze korzystali z życia, aby się wyszumieć, a tu po drodze zrobili sobie dzieci!

Takie porówanie:

Matrurę zdałam w 1975 roku i od razu poszłam do pracy.

Potem urodziły się dzieci i przerwy od pracy, to były przerwy macierzyńskie, trwające 3 miesiące i znowu po umieszczeniu dziecka w żłobku wracałyśmy do pracy.

Swoje zarobki łączone były z mężowskimi, a i tak było to mało, bo wszyscy zarabialiśmy mizernie w Polsce Ludowej.

Nie wyciągaliśmy rąk po państwową kasę, a mogliśmy liczyć, co najwyżej na zasiłek bezzwzrotny i to było na tyle.

My seniorzy w tym kraju jesteśmy traktowani jak najgorsza kategoria społeczna i co z tego, że dali nam 13, co było zagraniem pijarowym i ja się na to nie nabiorę, skoro zdychamy w szpitalach bez opieki, a darmowe leki to jest jakaś maskarada.

Odnośninie młodych nie generalizuję oszywiście, bo są rodziny, które te plusy wydają na dzieci faktycznie, ale uważam, że te dodatki są pożytkowane na alkohol, narkotyki i dlatego mamy teraz tak wiele przypadków znęcania się nad swoimi dziećmi, a kary oscylują na granicy dożywocia.

To młodych się rozpieszcza i w dupę im się włazi, dając im te wszystkie plusy i na to wnerwił się Prezydent Nowej Soli, który napisał jak jest!

„TYSZKIEWICZ KRYTYKUJE NIEROBÓW. ZDROWI JAK BYK I WYCIĄGAJĄ RĘKĘ PO SOCJAL.

Prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz wypowiedział się w mediach społecznościowych na temat programów socjalnych, które zniechęcają do pracy.

Potem u rodziły się moje Dzieci, a przerwy od pracy miałam tylko na macierzyńskim, a było to zaledwie 3 miesiące i znowu trzeba było pracować.

Państwo nic nam matkom nie dawało i musiałyśmy sobie radzić i łaczyć nasze pensje z mężowskimi, a to i tak było bardzo mało.

Nie wyciągaliśmy graby po państwową kasę, bo o co mogliśmy się upominać, to najwyżej po zapomogę bezzwrotną i to było na tyle.

Tyszkiewicz o programach socjalnych

Dzisiaj byłem przypadkowym świadkiem rozmowy kilku pań i pana, żywo dyskutujących o swoim marnym losie wśród gromadki biegających dzieci nieopodal MOPSu. Pani z plikiem dokumentów w ręku gestykulując wykrzykiwała:
-„Ta jałmużna ledwie na marną egzystencję nam wystarcza”.

I wszystko byłoby Ok, zawsze będzie za mało, zawsze socjal mógłby być większy (za pieniądze zabrane innym), gdyby nie fakt, że Pani wypowiadająca te słowa reprezentuje dość liczną grupę etniczną w naszym mieście, z której to 98% (ja nawet te 2% nie znam, ale niech tam) od pokoleń, nie pracowało, nie pracuje i chyba już nigdy pracować nie będzie.

„Życie z okienka” może i nie daje luksusów, nie jest najbogatsze, ale dość wygodne. Czy się stoi, czy się leży, kilka tysięcy się należy, bo jak się pozbiera wszystkie plusy, dodatki, zapomogi, renty socjalne, dopłaty do mieszkań, praktycznie darmowe przedszkole, darmowe posiłki w szkole, becikowe, Kosiniakowe, 500+. 300+, zasiłki wszelakie, … to tysiączki świeżutkich banknocików co miesiąc wpadają do kieszeni. Do tego dokarmianie, darmowe paczki żywnościowe po kilkanaście kilogramów art. spożywczych miesięcznie na głowę… itd. Jak się wyciąga pieniążki z bankomatu przelane na konto z socjalu, to niektórzy myślą, że to bankomat produkuje pieniądze.
Mieszkanie za darmo otrzymane od miasta, remontowane z programów dla mniejszości itd. Dopłaty wszelakie np. dodatek energetyczny i dodatek mieszkaniowy, … przewyższają wysokość czynszu, więc czasem trzeba jeszcze dopłacić lokatorowi za to, że w ogóle chce mieszkać w podarowanym od miasta mieszkaniu.

Nie odezwałem się. Pani mnie zobaczyła i ściszyła głos.
W pierwszych latach mojej prezydentury ustawiały się do mnie w poniedziałki na przyjęciach mieszkańców długie, długie kolejki, żeby „coś załatwić”, czego się nie dało załatwić „w okienku”. Teraz już kolejek nie ma, bo beneficjenci wszelakiej pomocy wiedzą, że poza ustawowymi obowiązkami, jakie muszę spełnić, to u mnie można załatwić tylko jedno- pracę! – jeśli ktoś chce pracować własnymi rękoma na swoje godne życie.

P.S. I Oczywiście trzeba pomagać ludziom niezdolnym do pracy z różnych względów. I ja to robię. Ale jeśli ktoś jest zdrowy jak byk, ma dwie zdrowe ręce i wyciąga rękę po socjal, to…

P.S. II I żeby było jasne, ja nie mam nic przeciwko różnym grupom etnicznym w naszym kraju. Z wieloma kolegami z takich grup wychowałem się na podwórku. Ci ludzie tylko dowodzą tego, że nadopiekuńczość i nadmierny socjal prowadzą do patologii, uzależniają i w rezultacie krzywdzą tych ludzi, którym się wydaje, że im się wszystko należy. A co na starość?”

http://polityczek.pl/uncategorised/11099-tyszkiewicz-krytykuje-tych-co-nie-chca-pracowac-zdrowi-jak-byk-i-wyciagaja-reke-po-socjal?fbclid=IwAR3QmstEN3FkXFWpKWcK2aNS_oDBT2oZDf3BRgaKFx-9J_q01FK2RnKg7yU

Znalezione obrazy dla zapytania pokolenie 500+

Moja codzienność!

Obraz może zawierać: niebo, na zewnątrz, woda i przyroda

Na powyższym zdjęciu jest łódka mego Męża, który jeśli ma tylko wolne od pracy, to tak spędza swój dzień.

Spytacie czemu ja już nie siedzę też na plaży?

Dlatego, że jest za ciepło dla mnie, a po drugie stałam się samotnicą i wolę dzień spędzić w domu – tak jak lubię.

Kroś napisze, że nuda, ale ja lubię tę swoją nudę.

Dziwne, ale wcale nie tęskno mi do ludzi i jak mówi moja koleżanka wirtualna – odpoczywam od życia  robię tylko tyle, aby się zbytnio nie zmęczyć.

Jednak są momenty, iż myślę, że sobie sama robię krzywdę wybierając takie życie.

Spytacie więc, co robię każdego dnia?

Przede wszystkim śpię mocno i długo – czasami nawet do 10.00, a potem się rozkręcam.

Śpię tak długo, bo się wyciszyłam po zabieganym życiu.

Zajmuję się domem, gotowaniem obiadu i tu ukłony dla Męża, bo to On robi zakupy.

Potem coś poczytam, obejrzę telewizyjne programy, ale żadnego serialu i oczywiście zaglądam do Internetu, a w ciągu dnia zastanwiam się jaką notkę i o czym zamieszczę na blogu.

Najważniejsze jest dla mnie to, że już nigdzie nie muszę się spieczyć i pędzić jak nigdyś do pracy!

Cenię sobie tą moją wolność, że mogę wybierać, czy  mam dziś coś zrobić, czy to przełożyć na następny dzień.

Bardzo często oglądam filmy na ekranie komputera i chyba wartościowsze już obejrzałam, co można sprawdzić pod tagiem – kino!

Jestem seniorką już i ten blog w wielu notkach jest o seniorach, przemijaniu, starości, odchodzeniu i dziś mam do Was pytanie – jak spędzacie czas na emeryturze i  będzie mi miło jeśli się ktoś podzieli.

Może coś uda mi się zmienić w swoim życiu.

A teraz trochę rozrywki z kategorii – anegtota!

Pewna Znana Krakowska Dziennikarka Kulturalna dzwoni do JANA NOWICKIEGO:
– Panie Janie, panie Janie, mam tu takie szybkie polecenie od przełożonych, by nagrać z panem krótką rozmowę o Hitlerze.
– O Hitlerze? – dziwi się Nowicki.
– Ano o Hitlerze – podtrzymuje Znana Krakowska Dziennikarka Kulturalna – zależy mi na czasie, bo to ma dziś iść, szefowie bardzo proszą.
Hmmm, myśli Nowicki, nigdy nie grałem Hitlera, ale skoro Znana Krakowska Dziennikarka Kulturalna prosi, to coś tam powiem.
Spotkali się, on coś tam powiedział, ona nagrała i pognała montować.
Nie mija godzina, ona dzwoni ponownie, czegoś jednak speszona.
– Panie Janie, panie Janie, musimy powtórzyć wywiad. Chodziło o Hübnera. Zygmunta Hübnera.

Dziennikarka: Jakie są pana gusta teatralne?
Jan Himilsbach: No więc, niestety nie uczęszczam do budynków teatralnych.
Dz: Dlaczego przedkłada pan teatr telewizyjny nad instytucjonalny? 
JH: No więc – jeśli mam być szczery – to przed telewizorem mogę siedzieć w slipach.
Dz: A czy wyżej pan stawia swoją twórczość literacką, czy kamieniarską?
JH: Kamieniarską.
Dz: Czy mógłby pan wytłumaczyć naszym czytelnikom – dlaczego?
JH: Myślę, że dlatego, że moim dziełem granitowym nikt sobie dupy nie podetrze…

Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi

Zdzisław Maklakiewicz zadzwonił kiedyś do Adama Hanuszkiewicza, czy ten nie mógłby go zaangażować do Teatru Narodowego. Po kilku dniach dotarł do Maklakiewicza, na Wybrzeże, telegram treści następującej: ”Angażuję – Hanuszkiewicz”. ”Gratuluję – Maklakiewicz” – oddepeszował Zdzisław. Minęło kilka miesięcy.
– Adam, ja nic nie gram – pożalił się Maklak.
– Twoim zadaniem jest siedzieć w bufecie i robić atmosferę! – odparł Hanuszkiewicz. – Od grania jestem ja!

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie

Kiedy w latach sześćdziesiątych Wojciech Młynarski odwiedził swoją ciotkę NELĘ RUBINSTEIN we Francji, to stanął przed nią w marynarce i spodniach mających już swoje lata, i usłyszał: ”Bardzo dobrze Wojtek, że mnie odwiedziłeś, ale w TYM nie będziesz się ze mną pokazywał” – po czym został zabrany do sklepu i obdarowany szarym garniturem w białą pepitkę z delikatnej wełny, w którym w Polsce jeszcze długo będzie zadawał szyku. Po zakupach ciotka przyjrzała mu się jeszcze raz krytycznie i spytała rzeczowo: ”A gacie masz?”. I dokupiła resztę, z koszulą i skarpetami włącznie.

Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, kapelusz i zbliżenie

ZDZISŁAW MAKLAKIEWICZ: przyszedł rano na plan filmowy i na próbie wkurzony reżyser zaczął się na niego drzeć: ”No, panie Maklakiewicz, pan znowu ma kaca, nie umie pan tekstu, jest pan nieprzygotowany!” A Maklakiewicz na to bez mrugnięcia okiem: ”No, panie reżyserze, na takich uwagach to ja roli nie zbuduję”.

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie

Marek Lewandowski: (…) Kiedyś po zajęciach w warszawskiej PWST (był już późny wieczór) profesor KAZIMIERZ RUDZKI, tak do nas rzecze:
– Drodzy moi, wy to macie dobrze… Pójdziecie teraz do domów, najecie się, napijecie i pójdziecie spać… Nie to co ja…
– A pan profesor? – spytaliśmy z nieudawaną troską.
– Ja jeszcze będę musiał się wykąpać – odpowiedział Rudzki z kamienną twarzą.

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie

Kiedy w 1882 roku OSCAR WILDE po raz pierwszy przyjechał do Stanów Zjednoczonych, celnik zapytał go co przewozi przez granicę.
– Nic, prócz mojego talentu – odpowiedział pisarz.

Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi

HUMPHREY BOGART: ”Nie ufam żadnemu draniowi, który nie pije”.

Obraz może zawierać: 1 osoba

ANDRZEJ ŁAPICKI: Robiłem kiedyś ze studentami sceny miłosne z Fredry. Było na tym roku wydziału aktorskiego kilku chłopaków o świetnym wyglądzie – istna kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego. Fajni chłopcy, ale kompletnie nie radzili sobie w scenie miłosnej, w której powinni dość agresywnie zachowywać się w stosunku do partnerki. To była scena z „Męża i żony”, w której Alfred obłapia, jak to mówił Fredro, Justysię. Do tego trzeba zapału. A oni – zero. Próbują, starają się i nic z tego nie wychodzi. W końcu ze złości wziąłem najbrzydszego*, jaki był na roku. Niewysoki, wygląd mało dostojny, raczej nieinteligencki typ. Jak on zagrał wspaniale! Zachwycił mnie po prostu. Wniosek – zainteresowania kobietą, podobnie jak inteligencji, nie da się zagrać. To trzeba mieć w sobie.

* Ten brzydki chłopak nazywał się Borys Szyc.

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie i na zewnątrz

Dzień Ojca!

Obraz może zawierać: 3 osoby, dziecko i niemowlę

Wykopałam to zdjęcie z pudła i nawet nie wiedziałam, że je mam.

Moi już nieżyjący Rodzice i tak patrzę na to zdjęcie i chce mi się wyć!

Byli  tacy ładni i na zdjęciu, tacy szczęśliwi,  pasujący do siebie, a ja w środku zadowolona i też uśmiechnięta.

Na zdjęciu mam chyba z 8 miesięcy, a więc to był 1957 rok.

Rodzice chyba się na tym etapie kochali i kochali mnie, skoro wybrali się razem do fotografa zrobić zdjęcie na wieczną pamiątkę.

Rodzice mieszkali chyba w Pruszczu Gdańskim i w tym mieście, to zdjęcie zostało zrobione.

Patrzę więc na to zdjęcie i zadaję sobie pytanie – co poszło nie tak z moimi Rodzicami?

Będąc niemowlakiem nie mogłam sobie zdawać sprawy z tego, że się rozwiodą po 17 latach pożycia i to ja prosiłam Mamę, by złożyła pozew rozwodowy, bo Ojciec by nas wszystkie pozabijał.

Ojciec był kapitanem w Wojsku Ludowym i nagle system go zniszczył, a to przerodziło się w alkoholizm i znęcanie się nad rodziną.

To było istne piekło i naprawdę nie pamiętam dobrych chwil z Ojcem w tle, ale pamiętam agresję, bicie, awantury, znęcanie się!

O ile Mama sobie dobrze radziła jako rozwódka, to Ojciec kompletnie sobie nie radził, a więc wkraczałam, by mu pomóc wychodzić na prostą.

Walczyłam o to, aby umieścić go w dobrym Domu Spokojnej Starości i się udało.

Pewien Ordynator pomógł mi to załatwić i tak Ojcu przedłużyłam życie o 7 lat.

Miał świetną opiekę i przestał pić, ale coś się działo z jego psychiką i popełnił samobójstwo w 1998 roku.

Dziś obchodziliśmy Dzień Ojca i automatycznie włączyły mi się wspomiienia.

Kochałam go na swój sposób, chociaż w chwili amoku chciał mnie zadźgać nożem, co pamiętam bardzo dokładnie.

Minęło tyle lat, a ja biłam się z myślami, czy mu wybaczyć to, że mnie bił i wylewał na mnie swoją frustrację.

Zaczęłam z czasem rozumieć, że system w wojsku kompletnie go zniszczył i tak reagował na przegraną karierę wojskową.

Po kilkunastu latach wybaczyłam, bo zdałam sobie sprawę z tego, że był ambitnym facetem, ale przegrał z Kiszczakiem.

Ojciec miał jeszcze dwóch braci, którzy już także nie żyją.

Mama odeszła 1 lutego 2019 roku i z jej strony także wszyscy umarli i ja gdyby nie moje Córki i Mąż zostałabym na tym świecie samotna jak pies!

Moja Mama ze zdjęcia – kobieta o wielkich, pięknych,  oczach zadecydowała, że przepisze wszystko, co ma mojej Siostrze, a więc tym bardziej ostałam się sama z wieloma pytaniami, na które już nie otrzymam żadnej odpowiedzi.

A na zdjęciu było tak bosko!

Poszedł do lasu, a lasu już nie ma!

 

Człowiek poszedł do znajomego lasu w Bieszczadach, a lasu już nie było.

Drzewa, które tam były tysiące lat, ale pojawił się PiS i tnie bez opamiętania – video powyżej.

Ktoś mi zarzuci, że PO też rżnęło, ale chyba nie na taką, bezczelną skalę!

Uważam, że były to wycinki kontolowane.

Pod video jest taki wpis:

Rząd pozwala na masową wycinkę drzew w Bieszczadach i transport statkami do Szwecji!!!
Niedawno ukazały się zdjęcia niemieckiego masowca w porcie Gdynia załadowanego polskim drewnem. Robi kilka kursów w tygodniu do Szwecji. A drewno między innymi z bezcennych miejsc w Bieszczadach. Kto powstrzyma ten rabunek? Kto rozliczy? Do kogo idzie kasa?

źródło: YouTube

Będąc urzędniczką pamiętam ile zachodu kosztowało, by zdobyć zezwolenie na wycinkę drzewa na własnej posesji.

Ile papierków trzeba było wypełnić, aby otrzymać zezwolene, bądź zakaz o czym decydowali urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska.

A co robi ten rząd?

Wycina bez żadnego zezwolenia i nic sobie nie robi z tego, że degraduje nasz klimat i  jeśli się nie zatrzyma tego draństwa, bo przyjdzie takie ocieplenie klimatu, że się spalimy w atmosferze, a tyczy się to całego Świata.

Kaczyński sobie zamarzył przekop na Mierzi Wiślanej i wycięto tam tysiące drzew, a przekopu nie będzie i za to powinny być kiedyś konsekwencje za degradację przyrody.

Naukowcy biją na alarm, że jest to ostatni dzwonek, by zaprzestać dewastacji lasów, bo to one chronią ludzkośc przed zagładą, ale wielcy tego Świata mają to gdzieś, bo liczy się tylko kasa!

Chiny są wszędzie i wycinają lasy deszczowe  zakładając plantacje np. soi, bo na tym są świetne dochody, a miejscowi są bez pracy i klepią biedę – taki jest teraz świat.

Oceany są plastikowe już, a także cały Świat zalany jest plastikiem, a wielkie koncery jak np. „Coca Cola” mają się świetnie i mają w de… , że wieloryby i inne morskie zwierzęta duszą się tym plastikiem, a także ptactwo.

Codziennie na Świecie ginie jeden gatunek ssaków, owadów, ptactwa i nikogo to jak na razie nie obchodzi i taki Trump ma się dobrze i taki Kaczyński nie szanuje polskiej przyrody.

Bogowie jeśli istnieją, to się kiedyś wnerwią i taki Park Narodowy Yellowstone – USA może wybuchnąć, bo pod nim jest krater wulkaniczny i wyfruniemy w kosmos jak miliony lat temu – dinozaury!

Najnowszy sondaż na jesienne wybory to:

Najnowszy sondaż pracowni Estymator dla portalu @DoRzeczy_pl (19-20.06):

PiS – 47,9 proc.,
PO – 22,7 proc.
Wiosna – 7,3 proc.

II wariant:

PiS – 46,7 proc.
PO + N + SLD + Zieloni – 30,1 proc.
Wiosna 8,2 proc.

A ja jestem za tym, aby PiS wygrał jesienne wybory, a tak to podsumował mój internetowy kolega Dominik!:

„Nie ja to pierwszy wymyśliłem, ale jak się zastanowić CO BY BYŁO – jakby Opozycja w październiku WYGRAŁA WYBORY PARLAMENTARNE – to nie byłoby czego jej zazdrościć!! :boisie:
Okres gospodarczej koniunktury światowej na jaki trafił PiS ze swą kadencją – bezspornie mija i analitycy zapowiadają że kolejny okres dekoniunktury (co jest normalne!) – zacznie się już w przyszłym roku!! :pomocy:
Bartłomiej Sienkiewicz to wizjoner który przewidział co Polskę czeka nazywając to:
CH.J – DUPA i KAMIENI KUPA”.. :bezradny:
I jego wizja powoli się ziszcza! :zmeczony:

Ciemnota PiS-u łyka wszystkie kłamstwa o „bajkowej Polsce”, oraz PiS-owskie afery – jak jak łykali u „Sowy>>” ośmiorniczki. :mniam:
I będzie łykała, dopóki Prezesowi starczy dóbr do rozdania, a one już się powoli kończą. :bezradny:
Prezes jak bogaty Wujek z Ameryki – rozdaje nie swój majątek, bo sam przecież nic nie ma – więc daje to co nam wszystkim zabiera w coraz wyższych podatkach, albo pożycza na nasze konto. :zaciera:

Ja nie wiem czy to dobry pomysł aby jak PiS-iory – Opozycja jeździła po wsiach jak niejaki Duda i tańczyła w rytmie ludowych przyśpiewek. Albo jeździła limuzyną jak Prezes, wchodzący na estradki i straszący Ciemnotę tym, że jak wygra opozycja to wszystko im zabierze. :pomocy:

TEJ CIEMNOCIE WISI KALAFIOREM DEMOKRACJA, POLSKA, CZY WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI!! 
ICH INTERESUJE KTO WIĘCEJ DA A SKĄD WEŹMIE TO NIE ICH PROBLEM!
(choć co rezolutniejsi podpowiadają że PINIENDZE – „najlepiej niech weźmie z BANKU!!”) :ubaw:

A może Prezes że swym PiS-em powinien sam wypić to piwo które nawarzył?? :okok:

Może PiS powinien rządzić do własnego unicestwienia które jest nieuniknione!! :wsciekly:
Należałoby powoli, ale skrupulatnie uświadamiać i edukować tzw. SIUWERENA – ale nie obiecywać niczego ponad miarę, bo to się potem zemści. :grozi:
Jak się będzie zbliżał krach, Kaczyński będzie chciał powtórzyć, jak w niegdysiejszej swojej kadencji, manewr z votum zaufania i oddaniem władzy. I wtedy należy mu KONIECZNIE udzielić tego „zaufania” i niech pisiory żrą te żaby i popijają stęchłym piwem które nawarzyli!! :cwaniak:
Dowiodła komuna że to w przypadku polskiej Ciemnoty jedyny sposób – aby przejrzała na oczy, stanęła frontem przeciw nim i pogoniła na wieki wieków. 

Obecnie wygrana opozycji, to złudne zwycięstwo a nawet, totalna klęska z zajadłym, mściwym i podstępnym przeciwnikiem w opozycji.
Opozycja powinna wziąć senat, (co jest łatwiejsze!) i mieć dużo, jak najwięcej miejsc w Sejmie, żeby blokować niszczenie państwa, ratować co się da. :dziadek:
Jeśli wygra Sejm – to PiS w opozycji z ludem, któremu nie będzie z czego płacić doprowadzi do KATASTROFY na miarę lat 80-tych!! :mur:

Może dla dobra Polski – warto poczekać aż PiS połknie swoją żabę i popije piwem, którego nawarzył. 
Nie uważacie??” :mysli:

 

Obraz może zawierać: 1 osoba, na zewnątrz, tekst i przyroda

 

Chyba Was zanudzam!

Może jestem monotematyczna, ale dziś ponownie oglądałam zdjęcia i zeszło mi na to trzy godziny.

Karton po butach i chyba ponad tysiąc zdjęć, a ile wspomnień się pojawiło, że chyba będzie mi się to śniło.

Zdjęcia z młodych lat, dzieci malutkich i potem starszych. Zdjęcia ze świąt, spacerów, wycieczek, wyjazdów, naszych pupili domowych i takiego zwykłego życia jak gotowanie posiłków i bycia we własnym domu z dziećmi.

Wędrówka po domowych remontach, a więc zmian mebli, tapet, wystroju domu.

Wpadły mi w ręce dawno zapomniane zdjęcia z najfajniejszych, moich wakcji.

Moja Mama i przyszła Teścowa ( jeszcze wówczas o tym nie wiedziałam), zabrały nas na wieś do zaprzyjaźnionej Pani Danuty chyba, która wraz z mężem prowadziła gospodarstwo rolne na wsi oddalonej od naszego miasta jakieś 30 kilometrów.

Mama zabrała mnie i moją Siostrę, a także naszą koleżankę – Elę, a niedoszła Teściowa swoich synów i ich kolegę – Marka, który już bardzo dojrzale grał na gitarze –  Hey Joe.

Byliśmy tam chyba tydzień i spaliśmy na sianie w stodole, a nasze Mamy szykowały nam wiejskie posiłki.

Młode ziemniaczki, rosół z wiejskiej kury, mizera, buraczki, zsiadłe mleko i pachnący chleb.

Ja chyba miałem jakieś 13 lat, a moja Siostra i Ela liczyły sobie chyba po 11 .

Nie mieliśmy komórek, tabletów, komputerów, ale naprawdę nie pamiętam jak my spędzalismy całe dnie.

Pamiętam, że włóczyliśmy się po lesie z piosenką Czerwonych Gitar pt. „Droga, którą idę”.

Kąpalismy się w jeziorze, a rano robilismy toaletę przy pompie wiejskiej, co widać na zdjęciu.

Wymyślaliśmy scenki rodzajowe jak na zdjęciu, gdzie stoję z łopatą i wyglądało to groźnie, ale pomysł powstał chyba z jakiegoś filmu dla młodzieży, bo może to były „Wakacje z duchami”.

Kiedy wspominam swoje dzieciństwo i wakacje, to na pierwszym miejscu jest właśnie ten pobyt na wsi, gdzie uciekłam z Mamą od toksycznego ojca i tam naprawdę wypoczęłam.

Jeszcze raz namawiam – budujcie wspomnienia z rodzinnych zdjęć.

Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 2 osoby, ludzie stoją i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 2 osoby, na zewnątrz

Brak dostępnego opisu zdjęcia.