Dzieciaki z jednej klatki!

 

Obraz może zawierać: 2 osoby, zbliżenie

Dzisiaj świętujemy Dzień Dziecka jak, co roku zresztą, a ja tak między jedną robotą, a drugą sobie tak myślę, że już 44 lata jestem z tym chłopcem ze zdjęcia – po prawej.

Po lewej jest Męża brat!

Dzisiaj zrobiłam bardzo dużo, bo uprałam firany i je powiesiłam, odkurzyłam podłogi i je zmyłam, ugotowałam zupę i usmażyłam kotlety mielone, a także przyrządziłam mus z tuskawek.  Jak na Seniorkę, to dałam czadu! 😀

Na poniższym zdjęciu jestem cała ja, przed którą było tyle niewiadomych,  bo co jej życie przyniesie?

Ten chłopak po prawej zawsze mieszkał w tym samym mieście, a ja z rodzicami byłam napływowa i zamieszkałam tutaj w 1963 roku, kiedy miałam zaledwie 7 lat.

Czas tak skroił nasze losy, że się zbieły i ja i ten chłopak z fotografii ,  zamieszkaliśmy z rodzicami w tej samej klatce i tak powoli się poznawaliśmy, a apogeum było, gdy ukończyliśmy 15 lat i trafiła nas strzała amora.

Chodziliśmy do tej samej Szkoły Podstawowej i pojechaliśmy na wycieczkę do Poznania, a po tej wycieczce była nasza pierwsza randka.

Wracaliśmy z tego Poznania i wyglądaliśmy przez okno, a mnie do oka wpadł okruch.

Pomógł mi sie z tym uporać i tak spojrzałam na niego jednym okiem i się zakochałam!

Włóczyliśmy się na tych randkach prawie 4 lata i to ja pierwsza, w pewnym momencie go pocałowałam i choć byli inni, to tylko istniał dla mnie ten chłopak z fotografii.

Rodzimy się, rośniemy, dojrzewamy i nie wiadomo, co z czasem nas pcha w ramiona drugiej osoby. To się podobno nazywa miłość .  🙂

Nigdy więcej nie zakochałam się w innym mężczyźnie i bywało, że walczyłam jak lwica o swoje małżeństwo, bo było różnie , ale nie żałuję, gdyż oboje doszliśmy do punktu, że zawsze byliśmy dla siebie stworzeni.

Dzieciaki z jednej klatki!

Obraz może zawierać: 1 osoba

24 myśli na temat “Dzieciaki z jednej klatki!

  1. Sagulo, często o tym piszesz, a ja zawsze sobie myślę, co to znaczy „walczyć o miłość”? Ona jest albo jej nie ma. Można walczyć o czyjąś obecność, o związek, ale o uczucie? Jakoś inaczej to widzę.

    Polubienie

    1. Szarabajko wraz z wiekiem dojrzewamy i rozumiemy, co jest w życiu warte. Kiedy jesteśmy młodzi ponoszą nas emocje i błądzimy i robimy błędy. Z czasem dzieje się tak, że godzimy się i się zmieniamy!

      Polubienie

  2. Elu,czy ten chlopiec ze zdiecia ma na imie Leszek. Jezeli tak to jestes ta Ela ktora byla Moja kolezanka w szkole podstawowej.
    Mam na imie Jola. Mieszkalysmy w tym samym bloku ,chodzilysmy do tej samej klasy I siedzialysmy w tej samej lawce. Moi rodzice przeprowadzili sie do
    Bydgoszczy.

    Polubienie

    1. Dzień dobry Jolu. Znalazłaś mnie na moim skromnym blogu, a od 10 lat jestem na Facebooku. Nie wiedziałam, że blog ma taki zasięg.
      Tak, to ja jestem ta Ela i mom mężem jest Leszek, a pamiętem, że odwiedziłam Ciebie w Bydgoszczy, bo byłam tam na kursie. Zastanawiałam się, czy dalej miszkasz w Bydgoszczy wiele razy. Pozdrawiam Ciebie Jolu.

      Polubienie

  3. To już inny rodzaj miłości, niż ta przed czterdziestu laty, dojrzała, oparta na wzajemnej przyjaźni i przywiązaniu, przez to trwalsza i odporna na porywy emocji niż ta „wczesna”. Macie szczęście. Nie każdemu dana taka trwałość uczuć. Niektórym wcale. Usłyszałam niedawno o takiej parze, która pobrała się w wieku dojrzałym, nigdy nie byli sobie specjalnie bliscy, ona wręcz mu powiedziała że wyszła za niego, by nie być sama do końca życia. Zawsze mieli osobne pokoje, i właściwie ona nic z siebie nie dała w tym związku, ponad swoją obecność. On do samego końca ( jej) się nią opiekował. To raczej nie była miłość, a lęk przed samotnością. Różne powody kierują ludźmi i trzymają ich razem. Tym bardziej macie oboje szczęście, że po tylu latach jest uczucie między wami.

    Polubienie

  4. 44 lata… Piękny staż!!!! Jak ja marzę żeby za te kilkadziesiąt lat móc napisać taki tekst… 😦 Dzień dziecka przywołuje wspomnienia… Choć ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie mam za wiele do wspominania… Tak czy siak pozdrowienia dla małżonka i dla Ciebie oczywiście też 🙂 Miłej niedzieli 🙂

    Polubienie

    1. Marku ja sama się zdziwiłam! Kurcze zaczynam się bać pisać bloga! Jednka to miłe, że się odnalazłyśmy po 44 latach i te słowa, że Jola mnie szukała przez tyle lat w sieci. Nieprawdopodobne zaskoczenie!

      Polubione przez 1 osoba

  5. Dawniej Dzień Dziecka był dla mnie szczególnym dniem. W ameryce nie obchodzi się Dnia Dziecka, wręcz nikt nie rozumie co to oznacza.
    Wybrałam się z moimi dorosłymi dziećmi do restauracji. Rozmawialiśmy o przyszłości i obecnych czasach. Bardzo miło spędzieliśmy czas we trójkę.
    Co do „walki” o miłość: jeśli ktoś nie chce ze mną być lub zostać z własnej nie przymuszonej woli to… droga wolna, nie tłumaczę, nie proszę, nie błagam.
    Po co kogoś niewolić i zmuszać?
    Po co póżniej patrzeć na cierpiniącego/cierpiącą. Dla mnie to jest pozbawione sensu.

    Tobie się udało.

    Polubienie

      1. Rozumiem: danie szansy. Jeśli chodzi o mężczyzn mego życua – nie ma u mnie drugiej szansy. Białe-czarne, pośredniego koloru nie ma. Taka moja natura.

        Polubienie

Dodaj komentarz