Dawniej, gdzieś w latach 60 – tych, dzieciaki bawiły się na podwórkach do nocy i to niechętnie wracały do domu.
Wisieliśmy na trzepakach i gadaliśmy do woli i dopiero mama z okna wołała, że czas wracać do domu.
My dzieci w PRL-u nie mieliśmy komputerów i tej całej technologii, a więc jedyną rozrywką, to byli rówieśnicy i blokowe podwórka.
Dziś sobie tak wspominałam te dziecięce lata i przypomniała mi się historyjka, która utkwiła w mojej głowie na zawsze.
Otóż było ciepłe lato i ciepły wieczór i zgrają siedzieliśmy sobie na ławkach, które stały pod blokowymi balkonami.
Na podwórku pojawił się sąsiad lekko wcięty, a że był wysokim gościem, to rzucał się w oczy
Na balkonie stała jego żona, która prosiła, aby ten zjawił się w końcu w domu!
Mieszkali oboje na trzecim piętrze, a wysoki pan rzucił się na kolana, złożył ręce jak do modlitwy i zakrzyknął doniośle – „Wyjdź na balkon piękna dziewico – nie zważaj na chłód, czy mróz – zobacz jak pięknie gwiazdy świcą”.
My dzieciaki o mało nie umarliśmy ze śmiechu i ta scenka rodzajowa na zawsze wryła się w moją głowę!
W związku z tym jestem ciekawa, czy Wam też coś tak bardzo śmiesznego wryło się w pamięć z życia wzięte?
Może jakieś powiedzenia, anegdoty, wiersze, śmieszne i zabawne?
Kochani od jutra już nastanie jesień, a więc czekają nas nostalgiczne dni, ale miejmy nadzieję, że jesień będzie piękna ze swoimi kolorami – moje zdjęcia poniżej!
WSPOMNIENIA
Odwiedzaj swoje wspomnienia,
Uszyj dla niech płócienne pokrowce.
Odsłoń okna i otwórz powietrze.
Bądź dla nich serdeczny i nigdy
nie daj im poznać po sobie.
To są twoje wspomnienia.
Myśl o tym, kiedy płyniesz
w sargassowym morzu pamięci
i trawa morska zarasta ci usta.
To są twoje wspomnienia, których
nie zapomnisz aż do końca życia.
Adam Zagajewski