Na zdjęciu to już ostatnia partia grzybów przywiezionych przez Męża, bo co za dużo, to nie zdrowo.
W tym roku na moich terenach bardzo ładnie sypnęło grzybem i o dziwo nie ma prawie robaczywych!
Grzyby są śliczne, zdrowe, jędrne i dają w domu obłędny zapach, który chyba wszyscy lubią.
A teraz drugi temat:
Trochę się już boję poruszania tematów politycznych, gdyż wszyscy możemy być prześwietleni przez obecną władzę systemem „Pegasus”.
Może oni nie tylko śledzą nasze smartfony, bo może także nasze wpisy na różnych portalach i także nasze blogi.
Zaczyna być coraz groźniej i nigdy nie wiadomo, czy nie zapukają do naszych drzwi o 6 rano, czyli strach się bać.
Może już trzeba pisać tylko o de… Maryni, aby się nie narażać systemowi za miliony złotych!
Po to zakupili ten program, aby mieć nas pod kontrolą i zakładają nam na buzie kaganiec!
Ciekawe jak się obecnie czują reporterzy, dziennikarze i inni ludzie publiczni, którzy załatwiają wiele spraw przez telefon właśnie!
Miałam nalot Policji na moje komputery i doskonale sobie zdaję sprawę z ogromnego zagrożenia i muszę wszystkich uprzedzić, aby zrozumieli wielkie niebezpieczeństwo czyhające na piszących blogi o tematyce politycznej – już to nie są żarty!
Mój blog na Onet trafił do kartoteki policyjnej i prokuratorskiej za sprawą sygnalistki z Krakowa, a komputery były przeglądane przez biegłego sześć tygodni, a więc doświadczyłam na własnej skórze, że ta władza ma instrumenty, by każdego mieć na widelcu!
Na szczęście nic nie znaleźli, a mnie się marzy, aby byli ścigani ci, którzy bezczelnie popierają tą jakże zdradziecką władzę i plują na przyzwoitych ludzi, którzy bonią resztek demokracji w Polsce!
Aby jednak nie było tak minorowo, to napiszę taką ciekawostkę.
Otóż zadzwoniłam dzisiaj do mojej rodzinnej i poprosiłam o receptę na moje stałe leki.
Zawsze to jest dla mnie stres, bo ja tak bardzo nie lubię lekarzom zaprzątać sobą im głowę!
Zostałam poinformowana, że już nie muszę prosić rodzinnej o receptą, gdyż został mi podany „Nr Recepty”, którą będę mogła załatwić w każdej aptece w Polsce – hurra – wreszcie coś budującego, co skraca kolejki do lekarza!
Jeden stres mniej!