Dom przygotowany na święta i jadło jest w lodówce.
Razem z Mężem kolejny raz daliśmy radę i szybko nam to poszło.
Zakupy, gotowanie, sprzątanie na wiosnę zrobione zgrabnie i bez bólu ze względu na starszy już wiek!
Kompletnie nie potrafię gotować tylko dla nas dwojga, bo z przyzwyczajenia, kiedy zjeżdżała się rodzina zawsze szykowałam więcej i tak mi zostało.
Wyszło tego dużo, ale zawsze mam z kim się podzielić.
Mamy kwarantannę i każdy będzie spędzał święta w swoim domu ze względów bezpieczeństwa.
Wszyscy chcemy żyć i dlatego nie narażamy się wzajemnie na zagrożenie, bo się kochamy!
Jutro będziemy z Mężem spożywali świąteczne śniadanie tylko we dwoje, ubrani świątecznie i z pewnością zrobimy video konferencję, by nie czuć się samotnymi w tym trudnym i dziwnym czasie.
Wymyśliłam takie życzenia dla mojej Rodziny i dla Was, którzy tu zaglądają.
- Dziwne to będą święta i niech każdy o bliskich pamięta!
Dziś wyglądając przez balkon rozmawiałam z sąsiadem, który z papierosem chodził w koło bloku i zwyczajnie był zasmucony.
Ma wnuki, którym niedawno zmarła młoda mama i on nie może się z nimi spotkać przy wspólnym stole. Widziałam w jego twarzy irytację na to, że są takie obostrzenia, ale tak trzeba!
Przez ścianę mam sąsiadkę, która samotnie wychowuje dziecko i zawsze na święta jechała do swoich rodziców, a tu wczoraj zapukała do mnie, czy mogłabym pożyczyć jej makutrę do ucierania ciasta i trafiła, bo mam takową liczącą sobie chyba z 60 lat odziedziczoną po babci mojego Męża!
Domyśliłam się, że będzie z dzieckiem sama w te święta.
Na FB dostałam wiadomość od znajomej, że w jej bloku ludzie planują świętowanie na klatkach schodowych, aby spożyć wspólne śniadanie, gdyż skoro władza może się gromadzić bez obostrzeń, to i oni to zlekceważą!
Ja uważam to za głupie, ale ludzie w tej samotności już świrują!
Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że ten czas będzie dla wielu bardzo trudny, a zwłaszcza dla starych ludzi mieszkających samotnie i proszę nie zapominajcie o nich – dzwońcie do samotnej mamy czy też taty, albo cioci i wujka. Oni będą chcieli się po prostu wygadać – bądźcie dla nich dobrzy!
Dziś dostałam zdjęcie od kolegi z Gorzowa Wlkp., u którego byliśmy goszczeni jakieś 30 lat temu i zrobił nam wielką niespodziankę, bo wertując swoje albumy w czasie wirusa natrafił na nas – pięknych i młodych!
Dzięki Krzysztofie za pamięć i za to, co wyleciało z pamięci!
A teraz czas na życzenia dla wszystkich, którzy do mnie zaglądają i nie wymienię, bo mogę kogoś pominąć, a tego bym nie chciała – kochani dużo nadziei i niech ten koszmar się skończy, bo:
„Rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina.
Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest,
Lecz kiedy jej nima
Samotnyś jak pies”.