Napisz proszę chociaż krótki list!

Dokończyłam dziś oglądanie serialu pt. „Dynastia Tudorów” z rewelacyjną grą irlandzkiego aktora Jonathan Rhys Meyers.

Moja uwaga skupiła się właśnie na nim, bo ma niebanalną urodę i naprawdę cudownie wcielił się w rolę Henryka VIII.

Aktor jak prasa pisze ma ogromne problemy z alkoholem i mam nadzieję, że sobie poradzi, bo aktor z niego jest wielki i szkoda życia na alkohol.

To tylko taka uwaga i kto ma trochę czasu niech obejrzy ten, jakże pięknie zrealizowany serial z przywiązaniem do szczegółów z tamtej epoki.

Stroje Króla i suknie dam, a także mundury wojskowe, to musiała być tytaniczna praca, aby tamte czasy nam przybliżyć i nie ma czego się czepiać, gdyż są bitwy, konie, plenery, dwory i oczywiście cała historia Króla i jego rodzinnych spraw bardzo burzliwych.

Ten serial, to uczta dla oczu i uszu i słuchając dialogów stwierdziłam, że jakże inaczej ze sobą porozumiewali się ludzie i jak kompletnie inaczej ze sobą rozmawiali, aniżeli teraz my!

Nawet największy wróg  na dworze Henryka był szanowany w słowach, a ludzie porozumiewali się okrągłymi zdaniami pełnymi szacunku!

Zapamiętałam takie zdanie, że Król obwieścił swojej kolejnej żonie, iż dziś wieczorem przyjdzie do jej alkowy i z nią legnie!

Pomyślałam sobie, że my współcześni już nie potrafimy ze sobą się tak porozumiewać.

Nasze kontakty są szybkie i skrótowe, a więc są to mejle, sms -y i już nie budujemy zdań z serca płynących, co potrafiono dawniej, bo tak wymagała etykieta.

Ludzie pisali do siebie listy, często zalakowane, przesznurowane i słane przez posłańca.

Jaka była radość, kiedy ktoś ten list dostał nie tak szybko jak my to teraz mamy, a także odpisywał przy sekretarzyku, a list był pisany gęsim piórem maczanym w atramencie na specjalnym papierze.

Na stronie „Bryk” znalazłam taki list pisany współcześnie wzorowany na piśmie starodawnym i uważam, że wyszło nie źle.

Pod spodem wkleiłam list Napoleona do Józefiny i też można przeczytać ile serca kiedyś ludzie wkładali w korespondencję do ukochanej osoby.

My już tak nie umiemy pisać – niestety!

Najdroższy moy Konradzie, mego serca Panie i istoto najszliczniejsza!”. Napisz list miłosny do ukochanego, stylizując swoje wyznanie na język staropolski i może ktoś się pokusi?

„Ukochany!

Powzięłam decyzję o wystosowaniu tegoż listu do Twej przecudnej osoby, bo takeś w mą pamięć wszedł, iże zapomnieć Twego widoku nie podobna. Królewiczu moy najdroższy, serce moje boleści przenikają, jak tylko umył mój nawiedzi myśl o innej jakiejś damie ze śniadym licem, co mogłaby serce Twoye w swe sidła pochwycić. Raju moy upragniony, jeśli znajdziesz dla mej osoby choć kącik najmniejszy w swoim sercu, powiadomże mię o tym, gdyż tą niepewność zdrowiem kiedy przypłacę. Już przypadłości mych nie zliczę, jakiem przeszła od momentu poznania Ciebie. Nic żem sobie z nich jednak nie robiła, gdyż w majakach gorączki jedynie Ciebie – me szczęście, widziałam, a dusza ma aż rymy układała z miłości do Ciebie.

Może być, iżem nazbyt śmiała w swych wyznaniach, lecz zawładnąłeś mym umysłem, duszą i ciałem mym w zupełności. O niczym innym rozmyślać niezdolnam, jak tylko o Twym szlicznym obliczu. Ileż to już nocy nawiedziło mnie bezsennych z Twojej przyczyny. Lecz świadoma jestem, że tylko przy Tobie Najdroższy uspokojenia zaznać mogę. Jeślim tym pismem zuchwałem, niechęć jakąś w Tobie wzbudziła, o wybaczenie usilnie proszę, lecz musisz wiedzieć, iż nic mnie od napisania jego już odwieść nie mogło. Prawie jużem szalona z tej miłości do Ciebie moy Kochany. Nie miejże mi tego za złe, bo me wnętrze ostrze zimne przeszyje. Dajże mi jaką nadzieję na wypełnienie się mych pragnień. Nie pozostań obojętny, bo tym sposobem największą boleść mi zadasz. Dla Ciebie gotowam oddać wszystko, bez Ciebie i tak nic nie może być dla mnie uciechą. Tyś mym Najdroższym Klejnotem i z Tobą pragnę wieść swój żywot.

O gdybyś tylko zajrzeć mógł w me serce, ujrzał byś bezgraniczne i najszczersze uczucie żywione tylko do Twej osoby. Bez Twego widoku słońce zaprzestaje nawet dla mnie świecić na nieboskłonie, a czarne myśli chwytają w swe macki każdą iskrę nadziei na szczęście. Nie dręczże już dłużej mego i tak już umęczonego serca, które Cię kocha jak nikogo wcześniej.

Czekam Twej odpowiedzi w niepokoju i gorąco proszę o jakikolwiek znak Twój, po którem odgadnę czy serce Twe jest memu przychylne.

Twoya aż po grób

Anna”

Napoleon do Józefiny:

Ich związek do dziś budzi emocje wśród historyków. Według legendy Napoleon na łożu śmierci szeptał... imię Józefiny. Groźny i bezwzględny na polu bitwy, wobec żony był czuły i delikatny. Przedstawiamy fragment książki "Listy Napoleona i Józefiny", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.

Ich związek do dziś budzi emocje wśród historyków. Według legendy Napoleon na łożu śmierci szeptał… imię Józefiny. Groźny i bezwzględny na polu bitwy, wobec żony był czuły i delikatny. Przedstawiamy fragment książki „Listy Napoleona i Józefiny”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego

List III

do Józefiny, w Mediolanie

(17 lipca 1796)

„W tej chwili odbieram twój list, droga przyjaciółko; napełnił on moje serce radością. Dziękuję ci, żeś sobie zadała trud napisania do mnie; dziś musisz się już mieć lepiej; pewny nawet jestem, żeś zupełnie zdrowa. Proszę cię, urządzaj sobie konne przejażdżki, to ci zrobi wiele dobrego.

Od chwili naszego rozłączenia się zawsze jestem smutny. Nie ma dla mnie szczęścia bez ciebie. Ciągle mi stoją na myśli twoje pieszczoty, twoje łzy, twoja luba zazdrość; a wdzięki nieporównanej Józefiny wzniecają nieustannie w mym sercu i w mej duszy żywy i ognisty płomień. Rychłoż czas ten nastąpi, gdy zupełnie spokojny i wolny od wszelkich zajęć, tobie jedynie wszystkie moje chwile poświęcę; gdy cały zajęty miłością myśleć tylko będę o rozkoszy powtarzania ci i dowodzenia, jak mi jesteś drogą. Przyślę ci twego konia; mam jednak nadzieję, iż niezadługo sama do mnie przybędziesz. Przed kilku dniami zdawało mi się, że cię już bardzo kocham; lecz od ostatniego naszego widzenia się czuję, iż przywiązanie moje tysiąc razy stało się gwałtowniejsze. Odkąd cię poznałem, co dzień więcej cię ubóstwiam; otóż dowód mylności zdania La Bruyère’a, iż miłość jest dziełem jednej chwili. Wszystko w naturze ma bieg właściwy i rozmaite stopnie wzrostu. Ach! zaklinam cię, zrób tak, ażebym w tobie odkrył jakiekolwiek błędy; bądź mniej piękną, mniej przyjemną, mniej czułą, mniej dobrą, a nade wszytko nie bądź zazdrosna i nie płacz nigdy; łzy twoje odbierają mi rozum, krew w ogień zamieniają. Wierz mi, że nie mam już władzy myśleć o czym innym jak o tobie; ty panujesz nad moją duszą.

Wypocznij sobie. Bądź prędko zdrowa. Przybywaj do mnie, ażebyśmy przed zgonem powiedzieć mogli: „Tyle dni spędziliśmy szczęśliwych!!”

Całuję cię po milion razy, a nawet i Fortunka[1], na przekorę złości jego.

Bonaparte”

https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/fragment-listy-napoleona-i-jozefiny/gs2pgmw

10 myśli na temat “Napisz proszę chociaż krótki list!

      1. Pismo aptekarskie ha ha.
        Ja lubiłam pisać listy i to było dla mnie takie święto, kiedy w ciszy pisałam listy, a charakter pisma mam nawet dość ładny.

        Polubienie

Dodaj odpowiedź do Asenata Anuluj pisanie odpowiedzi