Janusze i Grażyny na wakacjach!

Obraz może zawierać: 1 osoba, tekst „< Jacek Dehnel 1j Na balkonie w naszym warszawskim mieszkaniu wisi tęczowa flaga. Bo wywiesił znajomy, który tam mieszka pod nieobecność (a gdybyśmy byli, wisiałaby nasza). Dziś rano jakaś baba stała tam się darła, że "kastrować p....łów", dziś wieczorem jakiś facet, że "wystrzelać p...łów"; pod oknami naszego przyjaciela pijane dresy darły się w środku dnia o "j.....ych p....skich k....wach". Jeden dzień. Warszawa, serce kraju i Europy, skamieniałe robaczywe zarazem.”

Pamiętamy przecież, kiedy Adrian darł japę w kampanii wyborczej, że ludzie o innej orientacji, to nie są ludzie, a ideologia!

Wygrał wybory i pojechał sobie na wakacje do Juraty, a tam szusuje  po Bałtyku skuterem wodnym bez uprawień.

Płynął z jakąś kobietą, bo może z ruchadłem leśnym i doszło do bardzo niebezpiecznej wywrotki!

Tymczasem w Warszawie i w większych miastach odbywają się manifestacje środowisk LGBT, które ten człowiek zaszczuł i napuścił jednych na drugich i się zaczęło!

Na to środowisko pokojowo protestujące ten rząd nasłał policję, która tak jak w Mińsku brutalnie obchodzi się z młodymi i starszymi  ludźmi.

Adrian ze swoją żoną – niemową siedzą sobie w Juracie – jedzą i winko popijają, a ludzie w Polsce o odmiennej orientacji są atakowani i bici, a także zwożeni na komendy!

I oto Janusze i Grażyny pojechali na wakacje, bo dostali to słynne 500 + i atakują każdego, kto im się nie podoba.

Na plaży siedziała sobie dziewczynka z siostrą, która miała pomalowane włosy na różowo, co nie spodobało się Januszowi i Grażynie i zaatakowali to niewinne niczemu dziecko!

Przeczytajcie krótką relację nagłośnioną w wielu gazetach polskich i zobaczcie, co te dranie zrobili ze społeczeństwem i jaką nienawiścią oni zieją do wszystkiego i wszystkich, bo są inni i się wyróżniają!

Jestem zbulwersowana, bo to mogła być moja Wnuczka jedna, czy druga, a także Wnuk!

Przeczytajcie do czego ta nienawiść doprowadziła, że inni będą bali się wychodzić na ulicę, bo mogą w każdej chwili być pobici, zabici, poszarpani przez patologię za przyzwoleniem tej podłej władzy!

Dodam, że nikt dupy nie ruszył, aby tej dziewczynce i jej siostrze pomóc!

Co się stało z Polakami?

„O bulwersującej sprawie donosi „Głos Wielkopolski”. Dwie nastolatki miały przebywać na placu zabaw nieopodal jeziora Rusałka, gdy w okolicy pojawiła się grupa osób: dwie dorosłe kobiety (jedna mogła być w ciąży), dwóch mężczyzn i kilkoro dzieci. W pewnym momencie dziewczynka z tej grupy zwróciła uwagę na różowe włosy jednej z nastolatek. To miało wywołać niezdrową reakcję jednej z kobiet, która zaczęła wykrzykiwać, że posiadanie różowych włosów to objaw patologii i choroby psychicznej.

Kobiety zachowywały się agresywnie. Jak wynika z relacji zaatakowanych, jedna z nich spytała wręcz, czy ma podejść, by rozwiązać sprawę siłowo. Gdy dziewczyny powiedziały, że nie, kobiety odeszły. Szybko okazało się jednak, że nie na długo. Po kilku minutach kobiety wróciły, w jeszcze bardziej bojowym nastroju. Od razu miały spytać, czy „nie obić tej buźki”. Choć nastolatka powiedziała, że zgłosi ewentualne pobicie, kobieta zaatakowała ją. Druga z kobiet zaatakowała koleżankę nastolatki, pociągnęła za ubrania do tyłu. Miała też zwracać się do niej, jak do psa. W tym czasie nikt nie pomógł zaatakowanym nastolatkom.

– Na placu, z tego co pamiętam, było jakoś z 15 osób. Czułam się jakbyśmy były dla tych wszystkich ludzi niewidzialne. Zaczęłam znów krzyczeć „Czy nikt z was naprawdę nie może nam pomóc?! Nie widzicie, co tu się dzieje! Błagam was!” Jestem pewna, że było mnie słychać nawet za placem zabaw, gdzie już siedziało ze sto osób. Zrozumiałam, że nikt nam nie zamierza pomóc – mówiła „Głosowi Wielkopolski” jedna z poszkodowanych dodając, że część ludzi tylko opuszczała plac.

Gdy napastniczki odeszły, jedna z pobitych dziewczyn zadzwoniła do ojca. Ten przyjechał i wraz z nastolatkami znalazł napastniczki. Kobiety nie zamierzały przeprosić i wyśmiewały swoje ofiary. W pewnym momencie do akcji wkroczyli ich partnerzy, którzy zaczęli wykrzykiwać, że to nastolatki pierwsze uderzyły, po czym… sami mieli zaatakować ojca jednej z dziewczyn. Również i tym razem nikt nie pomógł zaatakowanym.

Sprawa została już zgłoszona na policję, a siostra jednej z zaatakowanych poszukiwała w internecie świadków zdarzenia. Jak poinformowała w mediach społecznościowych, dzięki szerokiemu odzewowi udało się odnaleźć zarówno świadków, jak i sprawców”.

Źródło: „Fakt”

Różowe włosy – jak zrobić je w domu? - Wizaz.pl

18 myśli na temat “Janusze i Grażyny na wakacjach!

  1. O tym cały czas piszę: agresywnym prostakom nic się nie stanie, bo to wyborcy aktualnej. władzy. Najwyższa pora nauczyć się samoobrony i nie liczyć na wsparcie. Tłum zawsze poprze silniejszego – taka jest natura tłumu. Trzymam kciuki za Margot.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Stanley Maruda Anuluj pisanie odpowiedzi