Zdarza mi się zaglądać na Instagram i wiecie co – często jestem zniesmaczona, bo nasze, polskie celebrytki coraz chętniej się rozbierają przed aparatem fotograficznym.
Nie piszę tego z zazdrości, że jestem już seniorką, ale dlatego, że przyszły takie czasy, że wszystko stało się na sprzedaż!
Wszystko, bo ciało, bo mieszkanie, bo kolejna miłość, bo wakacje w ciepłych krajach itp.
Nic nie zostaje tylko do albumu rodzinnego i dla partnera, bo one im mniej mają światu do powiedzenia, tym chętniej się rozbierają!
Wstawiłam tylko trzy zdjęcia golizny, a więc Anny Wędzikowskiej, która uwielbia się rozbierać, a także Oli Żebrowskiej, która do sieci wypuściła zdjęcie – niby artystyczne, na którym trzyma dziecko i goli nogi!
Bałam się, że to dziecko wyślizgnie się jej z rąk!
W rozbieraniu jest mocna też córka Magdy Gessler – Lara, która teraz lansuje się teraz na nowo narodzonym dziecku!
Instagram, to jest jeden, wielki słup reklamowy i te wszystkie celebrytki w taki sposób zarabiają na reklamach kremiku, szmineczki, pudru, suplementów diety i tak dalej!
Weźmy taką Małgorzatę Rozenek – Majdan, która na nowo narodzonym Henryczku reklamuje wszystko, pokazując dziecko we wszystkich odsłonach i to jest odrażające, bo dla kasy!
Niedawno szukałam wiadomości na temat Justyny Pochanke, która po 19 latach pracy w Faktach postanowiła z mężem wyjechać z Polski!
Bardzo ją lubiłam za profesjonalizm zawodowy!
Doczytałam się, że się osiedli w jakimś miasteczku w Hiszpanii i postanowili odpocząć od stresu i nerwowej pracy w telewizji!
Teraz widzą, co dzieje się z kobietami TVN-u, które tę telewizję kompromitują, gdyż wiele z nich strzela foty i reklamuje, co tylko się da.
Nie wiem dlaczego szefowie im pozwalają na takie poniżanie się dziennikarki, czy też pogodynki i jak to ma się z etyką wykonywanego zawodu!
Kiedy słyszę prezentowanie pogody przez Dorotę Gardias, albo Annę Dec, to robi mi się niedobrze.
Obie panie reklamują się na Insta i naprawdę jest to niesmaczne i nie powinno się dziać!
Wykonywany zawód zobowiązuje do czegoś, a jeśli praca im nie odpowiada, to niechaj staną się celebrytkami zajmującymi się reklamą ciuchów i kosmetyków.
Może się czepiam, ale uważam, że nawet w XXI wieku powinno się zachowywać tak, zwyczajnie po ludzku, bo naprawdę źle się dzieje, kiedy autorytety zachowują się jak rozkapryszone pindy, którym wciąż kasy jest mało!
My blogerzy piszący blogi chronimy swoją prywatność i mnie się to podoba.
Sami decydujemy co upublicznić, a co ukryć, a więc mamy więcej inteligencji, aniżeli ci pazerni ludzie i gwiazdeczki!