Archiwa miesięczne: Lipiec 2021

Historia jednego zdjęcia!

28 lipca wyszłam z domu zrobić parę zdjęć na mojego fan-page, a także na bloga.

Na moją stronę dodałam powyższe zdjęcie, a chciałam pokazać nasz kościół z innej perspektywy jak to zwykle pokazywałam.

Przy okazji utrwaliłam ulicę Rycerską i nawet nie myślałam, że to zdjęcie wzbudzi w ludziach tak spory odzew.

Okazuje się, że tym zdjęciem wzbudziłam wspomnienia, bo ludzie napisali w swoich komentarzach, że pamiętają i mile wspominają, a mnie się na sercu zrobiło bardzo miło, że jedno zdjęcie, a tyle emocji i nostalgii!

Chyba będą musiała wyjść na zdjęcia częściej i wchodzić w uliczki, aby dać ludziom szczęście.

Czytamy więc:

****

Ulica Rycerska. Moja kochana Rycerska. Całe dzieciństwo i młodość mieszkałam w bloku po prawej stronie.

****

To też moja ulica, bardzo się zmieniła. Miłe wspomnienia młodzieńczych, szalonych lat pozostały. Pozdrawiam wszystkich ,którzy kiedykolwiek mieszkali lub mieszkają w tym uroczym miasteczku😘

****

Ale super 😀ul. Rycerska? Tu mieszkałam i spędzałam dzieciństwo. Piękne wspomnienia dziecięcych zabaw i gier. Było nas tam sporo w latach sześćdziesiątych. Pozdrawiam wszystkich, którzy pamiętają te czasy i mają podobnie jak ja, wspomnienia związane z tym miejscem❤

*****

Podobnie jak moja siostra, mam wielki sentyment do tego miejsca i uroczego miasta. Pozdrawiam wszystkich, którzy razem tam mieszkali.

*****

A kiedy tam się spotykamy…

*****

Ale mi się miło zrobiło. Od razu weszłam na tą stronę i pooglądałam prawie wszystkie zdjęcia. Cudne jest to nasze Choszczno, prawda?

*****

A było nas, dzieciaków sporo tam, w tych latach sześćdziesiątych. I zawsze było co robić. Gra w piłkę miedzy blokami, Podchody. Jednak najbardziej utkwiła mi w pamięci potajemna wyprawa na wieżę kościelną. Ale warto było. Widok na Choszczno z okna pod zegarem był imponujący.

****

O tak Haniu, zaliczyłam tę wyprawę na kościelną wieżę. Była niezła adrenalina.

****

Powróciły wspomnienia…

****

A teraz dla mnie przykry temat.

Mój kwiatek o nazwie skrzydłokwiat padł wczoraj.

Zaczął właśnie kwitnąć i oto nagle opuścił swoje piękne liście i nie wiem jak go ratować.

Chyba go przelałam i tego nie wytrzymał, a wiedziałam, że jest „pijakiem” – przesadziłam.

Odsączyłam wodę, a jutro spróbuję go przesadzić do większej doniczki i dam mu świeżą ziemię.

Może macie swoje rady jak go uratować, bo pięknie rósł i w ciągu jednego dnia padł!

Reklama

Nigdy nie będę dumna z tego prezydenta!

Moje pelargonie jeszcze się świetnie mają, choć mamy koniec lipca, ale o nie dbam, podlewając nawozem.

Eksperyment z balkonowymi pomidorami także się udał, co przedstawiam na poniższym zdjęciu.

To tak na wstępie, a teraz:

Kiedy Polacy wybrali Anżeja na drugą kadencję, to sobie pomyślałam, że w końcu ten facet wybije się na niepodległość i zacznie poważnie traktować swój urząd i odzyska „jaja”

Myślałam, że przestanie działać pod dyktat Kaczyńskiego i zacznie odzyskiwać kręgosłup moralny, a tu ponownie zonk!

Ja nie wiem po co Polakom potrzebna jest ta szkodliwa marionetka i za co on bierze pieniądze z naszych podatków.

Jest nadal beznadziejny, szkodliwy i śmieszny aż do „porzyganienia” od tej swojej dziwaczności i strachu, który nosi w gaciach!

Przez lata jego istnienia ani razu nie nazwałam go prezydentem, bo od samego początku mi podpadał z tym swoim strachem w oczach i nieszczerością wobec mnie – wyborczyni, która na niego nie głosowała.

Darł papę w kampaniach wyborczych, co skutecznie mnie odpychało.

Nawet Wałęsa mnie tak nie odpychał, choć też gadał androny, które były tłumaczone w tygodniku „Nie” – Urbana, aby Polacy się zaznajomili, co Wałęsa miał na myśli.

Za czasów Kwaśniewskiego wstydziłam się parę razy, kiedy lubił sobie golnąć, ale ogólnie była to prezydentura owocna i ten taniec filipiński do wybaczenia.

Dzisiaj o godzinie 19.15 w Polsat News – Anżej udzielił wywiadu po powrocie z Japonii, w której sportowcom przynosił tylko pecha.

Wywiad tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że mamy za prezydenta idiotę, debila i krętacza!

Ten człowiek nie nadaje się nawet na sołtysa.

Nie odpowiedział dziennikarzowi na żadne pytanie, a ślizgał się jak ta glista i uciekał od odpowiedzi.

Kiedy dziennikarz spytał dlaczego nie zachęca Polaków do szczepień – ten odpowiedział, że z racji pełnionej funkcji – musiał właściwie się zaczepić!

Poszedł dalej i stwierdził, że osoby krytyczne wobec szczepień – niech się jeszcze zastanowią i nie było ani słowa zachęty!

Pierwsze, co zrobił po powrocie z Japonii, to podpisał rozporządzenie w sprawie podwyżek dla polityków w wysokości od 6 do 9 tysięcy i to wszystko, co zrobił!

Dziennikarz zapytał, co myśli o skoku na wolne media, a także o to, czy UE ma prawo się czepiać Izby Dyscyplinarnej i zaczęło się kręcenie i zaczął robić miny Mussoliniego!

Został także zapytany o 5% inflację w Polsce, a ten baran odpowiedział, że przecież ludzie dostają podwyżki i tak dalej i tak dalej gadał kłamstwa i ja się na to nie nabiorę i ta ten ich złodziejski „Ruski ład” też nie!

Czytam na Twitterze jego wpisy i wiem jak Polacy go nienawidzą – po prostu piszą wprost, że jest złamanym ch…jem, który zeszmacił tak dumny urząd i jeszcze:

Zauważyłam dzisiaj, kiedy przemawiał Powstaniec Warszawski – Leszek Żukrowski, że z pogardą zmierzył wzrokiem Adriana, Który wciąż pieprzy o suwerenności Polski, a zrobił tak, że wszyscy się od Polski już odwrócili!

Pol’and’Rock Festival – Jurka Owsiaka – 2021!

Dzisiaj tj. 29 lipca po roku przerwy z powodu pandemii ruszył w końcu Pol’and’Rock Festival – Jurka Owsiaka.

Tym razem festiwal odbywa się w moim województwie, czyli w zachodnio – pomorskim i jestem z tego dumna.

Wejście mają tylko osoby zaszczepione i te, które przejdą test i uważam, że to jest w porządku!

Kiedy oglądałam otwarcie festiwalu ze słynnym „Odjazd” popłakałam się mimo mojego sędziwego już wieku!

Wzruszam się bardzo szybko, kiedy ponownie, mimo pandemicznych ograniczeń ludzie znowu mogli się spotkać , aby posłuchać swojej muzy i porozmawiać w grupach na wielu, ważnych, tematycznych spotkaniach.

Według mnie – niech żyje wolność, wolność i swoboda, a więc niech się ludzie bawią w tej stęchłej Polsce – zepsutej przez PiS.

Festiwal nasz jest największy na Świecie i stał się marką Wolnej Polski i demokratycznej – jeszcze!

Za chwilę będziemy krajem autorytarnym i takie festiwale nie będą się odbywały, bo nam ich zabronią!

Zabronią dlatego, bo młodzież powinna klęczeć w kościołach i za guru ma mieć katechetę i księdza, a nie wyluzowanego Owsiaka, który kocha Wolność właśnie, a nie uciskanie Narodu w szponach klechów i zwyrodnialców pedofilów.

Z pewnością młodzież na festiwalu odreaguje rok siedzenia w domach przed komputerami z powodu nauki zdalnej.

Z pewnością nie jeden i nie jedna wykąpie się w błocie, poleje wodą, zapali trawkę i to będą fotografowali oczywiście pseudo dziennikarze ze szczujni Kurskiego, aby pokazać swoim „świętojebliwym” jaką rozpustę promuje Owsiak.

Będzie wycie i znakomicie, a młodość ma swoje prawa i starsi pamiętają czasy „Dzieci Kwiatów”.

Baw się mądrze kochana młodzieży!

Czerpcie radość ze świetnej muzyki i spotkań.

Nie dajcie temu nierządowi powodu do porównywania Was do patologii Owsiaka.

Szkoda, bo gdybym była młodsza, gdybym była, to bym z Wami się bawiła, śpiewała i tańczyła! 😀

Jestem z miasta. To widać, słychać i czuć – Jakub Sienkiewicz!

Jest sens wychodzenia z domu na zdjęcia, bo przestały one mi znikać z bloga – pisałam o tym.

Moje miasto sfotografowałam już chyba ze wszystkich stron i coraz trudniej znaleźć mi ciekawe miejsca, bo znam moje miasto jak swoją, własną kieszeń.

Pamiętam czas, kiedy pojechałam do Paryża i Córka mnie po nim oprowadziła i ja się w tym mieście od razu zakochałam się bez pamięci – na zawsze i często wracam do zdjęć z tamtego czasu, a był to rok 2000.

Paryż w czasie II Wojny Światowej nie ucierpiał bardzo i dlatego przechadzając się po nim czuć historię na każdym kroku!

Jest to miasto, które można fotografować bez końca i z każdej strony, a u mnie niestety kurczą mi się pomysły.

Robię zdjęcia mojego miasta już 10 lat i wstawiam na mojego fan – page, gdzie licznik policzył, że jest ich ponad 7 tysięcy!

Zamieszkałam w moim mieście w 1963 roku i za chwilę będzie 60 lat jak nie zmieniałam swojego pobytu i to tu jest moje miejsce na ziemi.

Kiedy tu przyjechaliśmy było widać ogromne zniszczenia wojenne i z historii nie zostało prawie nic, ale miasto podnosiło się jak feniks z popiołów.

Ludzie, którzy turystycznie odwiedzają to miasto twierdzą, że jest to atrakcyjne miasteczko, ale ja pamiętam jak nędznie było, ale powoli nabrało życia i kolorytu.

W tym mieście spotkało mnie to wszystko, co do tej pory wspominam, bo miłość, dzieci, małżeństwo i tak dalej i tu umrę!

Kiedy pracowałam i wciąż się spieszyłam, to nie miałam czasu pomyśleć o tym, czy właściwie ja, to miasto lubię, chociaż tu wszystko się wydarzyło?

Dopiero jak przeszłam na emeryturę polubiłam to miasto, ale nie pokochałam, bo brakuje mi tu klimatu, jakieś tajemnicy, ale lubię je za to, że tonie w zieleni i mamy w środku miasta jezioro!

Klimat taki i tajemnicę ma Toruń i zawsze kiedy jestem w innym mieście zwracam uwagę na architekturę i zabudowę i tak podziwiam Szczecin.

Uciekając jak panna młoda od polityki, poszłam w miasto na krótki spacer i tymi zdjęciami pokazuję Wam jak zielono u mnie jest i ja to zauważam i łapię w obiektyw!

Ciekawa jestem, czy kochacie swoje, małe Ojczyzny i za co?

Polskie zło i strach!

Nie raz sobie mówię, że kolejnego dnia nie włączę telewizora i laptopa też.

Obiecują sobie, że odetnę się na cały dzień od polityki, bo jaka ona teraz jest, to każdy widzi i słyszy, a zwłaszcza ci, którzy polityką się interesują.

Budzę się rano i człapię najpierw włączyć laptopa, aby się zalogował, a potem oczywiście telewzior.

Zaczynam więc z kawą tak niemal każdy dzień zaczynam, bo ja kurde muszę, ale to muszę wiedzieć, co się dzieje w Polsce i na Świecie i to raczej się nie zmieni – dopóki śmierć mnie nie odłączy od mediów.

Oczywiście nie oglądam non stop, bo mam swoje obowiązki domowe, ale czasem Mąż mówi, abym wzięła urlop na żądanie od wiadomości – nie daję rady!

Mówię Wam szczerze, co sobie dziś pomyślałam oglądając sejmową komisję w sprawie TVN-u.

Oni nam ją zabiorą, a potem będzie tak, bo nie cofną się przed żądną nikczemnością:

To wszystko nam grozi:
– LexTVN
– LexTwitter
– LexFacebook
– LexNetflix
– LexTikTok

  • i tak dalej lex!

Odbiorą nam wszystko i nie zostanie już nic, bo obce kapitały się wyniosą z tego kraju, a także żołnierze amerykańscy wyjadą w cholerę i tak nas urządzą.

Dziwię się – strasznie się dziwię, że Polacy się na to godzą i nie wychodzą na ulicę w obronie wszystkiego!

Boją się wychodzić, czy mają już wszystko w dupie i niech się dzieje wola Nerona Kaczyńskiego.

Idzie cenzura i dziś na TT przeczytałam oto:

„1800 osób zostanie powołanych przez Kamińskiego do monitorowania nieprzychylnych PiS treści w internecie, blokowania, zgłaszania i dokumentowania do nękania postępowaniami o znieważenie albo jakikolwiek inny przepis.

Żeby wygrać muszą wprowadzić blokadę informacji w internecie i TVN.

Tak się robi cenzurę”

Ja nie straszę, ale tak się stanie, że będą nas aresztowali za krytykę tego bandyckiego rządu, bo oni raz zdobytej władzy – nie oddadzą nigdy!

Może dlatego zaczynamy się ich bać!

Mam w banku trochę oszczędności, a idzie potężna inflacja, a więc zamienię je na dolary, bo nie dam się im mnie okraść!

Przypuszczenie:
Powrót Radia Wolna Europa i cynkciarzy też i będzie – bony, dolary, euro pod Bankiem PKO bp.

Powrót do komuny!

Pisząc to jestem śmiertelnie poważna!

Ciekawa jestem jaki będzie syndrom odstawienia, kiedy PiS pójdzie w diabły.

Będzie krzyk i zgrzytanie zębów, a nawet samobójstwa!

W imię ochrony przyrody!

Pod moim balkonem pojawiły się nowe kolory, gdyż zakwitła kanna i dwa słoneczniki, a więc cyknęłam zdjęcie jednemu!

Blisko 30 lat temu Mąż posadził choinkę na 15 Urodziny naszej Córki i po tylu latach mamy piękne, dumne drzewo i prawdopodobnie jest to daglezja!

Przeżyła w swoim życiu wiele wichur i się nie poddała nigdy – taka jest dzielna, co nakręciłam na poniższym filmiku, a naprawdę było strasznie.

Wczoraj podlewałam sobie moje pelargonie i słyszę rozmowę dwóch sąsiadek.

Rozmawiały o mojej choince właśnie, która daje nam tlen i oczyszcza powietrze, że spalin.

Usłyszałam, że chyba należy uciąć dolne gałęzie z tej choinki, a kiedy się spytałam dlaczego, to usłyszałam, że zasłania światło jednej z nich w pokoju!

Tyle lat rośnie ta choinka i nigdy, ale to nigdy nie skarżyła się sąsiadka, że z jej powodu nie ma w pokoju światła, bo jest tak posadzona, że to jest niemożliwe.

Jednym słowem ludziom zawsze coś przeszkadza, a może robią to z nudów, bo ja nie pozwolę, by ciąć tak piękne drzewo i nie wtrącam się do sąsiadek, które także coś tam pod blokiem sadzą!

Dla mnie zieleń i przyroda, to tylko samo dobro w świecie zabetonowanym i ludzie nie pamiętają, że drzewa dają nam tlen i chronią nas przed upałami, które są teraz nagminne, a będzie coraz gorzej z powodu zmian klimatu!

Ludzie muszą to zrozumieć!

Musi to zrozumieć też PiS, który rżnie bez opamiętania polskie lasy, a Lasy Państwowe podporządkowanie tej bandyckiej partii wycinają zabytki i wiekowe drzewa i dla mnie są to bandyci!

Kiedy patrzymy na te piękne wiekowe buki, które tak po prostu zostały wycięte, po raz kolejny wzbiera we mnie złość.

Kierownictwo Lasy Państwowe stworzyło sobie w naszych lasach swoje prywatne Eldorado.

Wycinają najstarsze najcenniejsze przyrodniczo drzewa.

Rząd obiecał tworzenie nowych parków narodowych, ale do tej pory może już nie będzie gdzie ich tworzyć.

Planowany Turnicki Park Narodowy jest właśnie rżnięty i dewastowany.

Dziękujemy Lasy Państwowe, że niszczycie naszą przyrodę.

Takich obrazów w sieci jest coraz więcej, bo rżną bez opamiętania, a ja nie mogę nic z tym zrobić!

Mogę tylko pisać!

Pomóżmy dziecku – #armiajanka

Dość często piszę, że u mnie na podwórkach praktycznie nie ma dzieci.

Nie tylko podczas roku szkolnego, ale także w czasie wakacji.

Wczoraj jednak udało mi się zrobić zdjęcie dzieci na moim podwórku, co ucieszyło mnie bardzo.

Bawiły się i nawet telefonów nie miały w rękach!

Jest to naprawdę rzadki widok, bo dzisiaj w niedzielę, nie było ani jednego dziecka.

Przeczytałam dane statystyczne, że 13% polskich rodzin żałuje, że ma dzieci i zobaczcie, że nawet 500+ nie nakręciło dzietności i jest to klęska dla tego programu!

Jakże w wielu rodzinach patologicznych występuje znęcanie się nad dziećmi, mimo, że urodziły się śliczne i zdrowe.

Dzieci są bite, głodzone, zamykane, a w końcu zabijane.

Wydaje się, że jest coraz gorzej, kiedy w normalnych rodzinach, kochających rodzi się dziecko chore i rodzice z całych sił robią wszystko, by je uratować, ale w przypadku choroby nie leczonej w Polsce jest to droga przez mękę.

W Polsce nie refunduje się wielu leków i gdyby nie Wolne Media – TVN byśmy nie wiedzieli, że 5 miesięczne dziecko potrzebuje 9 milionów na leczenie za granicą!

Weszłam na stronę https://www.siepomaga.pl/jas-sma, kiedy sprawa została nagłośniona – licznik zwariował.

Już jest tam uzbierane ponad 4 miliony na leczenie dziecka, które cierpi na MSA, czyli zanik mięśni!

Wierzę – kochani wierzę, że uda się zebrać tak potężną kwotę, bo to dzieciątko musi być zdrowe i bawić się z rówieśnikami jak dzieci z mojego zdjęcia.

W Polsce jest jak jest, a jest bardzo źle, ale wielu z nas ma wciąż otwarte serca i lubimy pomagać.

Fundacja TVN jest na pomaganie otwarta i naprawdę wielu udało się uratować, a także po przez nagłaśnianie tak przykrej sprawy chwała im za to.

Nie słyszałam, aby telewizja Kurskiego robiła takie akcje pomocowe, no chyba tylko na sympatyków PiS i ich dzieci.

W tej chwili na koncie licznik zwariował i kibicuję ogromnie, aby udało się zebrać pożądaną kwotę dla małego Janka!

Tata i mama Janka są z nami w kontakcie i proszę – wyślij chociaż sms-a, bo liczy się każda złotówka!

Numer 72365 – Treść 0132514 – Koszt 2,46 zł brutto (w tym VAT)

Tata Janka napisał tak:

„Pierwszy dzień w domu, po narodzinach Janka, nie mieliśmy pojęcia z czym będziemy musieli się zmierzyć😢, jaką walkę będziemy toczyć o TWOJE ŻYCIE SYNU❣.

Zapewne jak każdy rodzić w myślach, układałem sobie marzenia, które będziemy wspólnie realizować i spełniać, jednym z tych marzeń były moje urodziny które dziś właśnie obchodzę 4 Lipca!

W dniu moich 32 urodzin marzę o jednym SYNU – aby dać Ci szansę na Życie w którym będziesz mógł spełniać własne marzenia.🍀❣.

Kochani #armiajanka dołączcie do moich marzeń🙏, niech pasek zbiórki zapełnia się zielonym kolorem – kolorem nadziei, która ,,umiera” ostatnia. DZIĘKUJE ❣🙏🍀https://www.siepomaga.pl/jas-sma

Azja i Europa – dwa różne światy!

lo

Oglądałam niedawno powtórkę programu podróżniczego Martyny Wojciechowskiej pt. „Kobieta na krańcu świata”

Martyna wybrała się do Japonii i pokazała uliczną modę w Tokio i sobie tak pomyślałam, że warto o tym skrobnąć.

Minister Edukacji w Sejmie wrzeszczał, że nie dopuści w szkołach do żadnej seksualizacji dzieci i młodzieży.

Obwinia nauczycieli, że źle wychowują nasze dzieci i są one w szkołach moralnie psute i on na to absolutnie nie pozwoli!

Panoszenie się ze swoją orientacją seksualną także będzie zabronione, a więc najchętniej wbili by uczniów z powrotem w mundurki z białymi kołnierzykami z tarczą na rękawie, aby dzieciaki nie różniły się między sobą!

Najchętniej by wprowadzili do szkół wychowanie tylko przez kościół, a o etyce trzeba zapomnieć i o wychowaniu w rodzinie także!

Ma być ciemnota i nie ma mowy o postawach indywidualnych, bo wszystko ma być tak jak ten ciemnogród sobie wymyślił.

Napuszczanie na LGBT tak jak na Węgrzech powoduje wykluczenia, a także samobójstwa, bo ludzie boją się ujawiniać.

W rodzinie Premiera Morawieckiego jest gej, a jest to jego siostrzeniec i Anżej krzyczył, że to nie ludzie, a ideologia!

Niech te ćwoki jadą do Japonii i zobaczą, co pokazała Wojciechowska.

Dzieci i młodzież mają swoją uliczną modę i aż kapie z nich seks.

Te wszystkie ubrania koronkowe, kokardki, spineczki, falbanki tylko rozbudzają wyobraźnię męską tak sobie myślę.

Ciekawa jestem jak by ten rząd reagował na taką modę i co by się działo w Sejmie.

Tekst poniższy jest z bloga i podałam na samym początku link do niego!

Japońskie style

http://azjatycki-swiat-po-azjatycku.blogspot.com/2014/05/japonskie-style_10.html


 „Mówi się, że Japonia rządzi się swoimi prawami.

Można to zobaczyć między innymi przez styl ubierania się japońskich nastolatek.

Nie ukrywajmy, jest on nieco różny niż nasz a każdy ma wobec niego mieszane uczucia.

Jedni inspirują się nimi nawet w codziennych stylizacjach, inni woleliby na to nie patrzeć.

Przyznam, że niektóre są naprawdę zbyt ekstrawaganckie ale kraj kwitnącej wiśni ma to do siebie, że jego społeczeństwo lubi się wyróżniać.

Nie tyczy się to oczywiście wszystkich ale wszędzie znajdzie się ktoś, kto będzie chciał być oryginalny będąc jednocześnie taki sam jak inni.

  W skrócie Japan Fashion, z którą miał styczność każdy kto mniej lub bardziej interesuje się Azją. (Nie mylić z cosplay’em)


Lolita i jej odmiany


  Kobiety reprezentujące styl lolit najczęściej odwołują się do czasów wiktoriańskich.

Biała cera, rozjaśniane nawet do blond włosy, falbanki to wręcz podstawa.   

      Do jednych z najpopularniejszych rodzajów lolit należy Sweet lolita. 

Charakteryzuje się ona, jak wskazuje nazwa, słodkimi rzeczami.

Jasne, pastelowe kolory, urocze sukienki, fryzury i dodatki.

Oczywiście nie może zabraknąć różu, który sam w sobie jest podstawą Sama idea sweet lolity to powrót do dzieciństwa, dlatego na strojach można znaleźć wiele kokardek, motywów z bajek oraz innych uroczych akcesoriów.

 *~~~~*
        Przeciwieństwem Sweet lolity jest Gothic lolita. Ta odmiana jest w sumie taka sama jak poprzednia, jednak dominują w niej ciemne kolory. Najczęstsze barwy to czerń i biel, chodź od czasu do czasu wkradają się granatowe lub bordowe akcenty. Wzorowana jest bezpośrednio na modzie wiktoriańskiej. Najczęstszymi dodatkami są kapelusiki i parasolki, oczywiście czarne.Makijaż jest również „przydymiony” a włosy pozostają zwykle czarne, choć w niektórych przypadkach są śnieżnobiałe.

*~~~~*

         Bittersweet lolita łączy w sobie zarówno styl sweet jak i gothic lolit. Stroje są najczęściej czarne, za to dodatki typowe dla słodkiego stylu.

*~~~~*

         Kolejną odmianą jest Punk lolita. Cechują ja głównie dodatki takie jak łańcuchy, krawaty czy ćwieki. Dominują kolory czarny i czerwony. Najprościej można powiedzieć, że to punk pomieszany z modą wiktoriańską.

*~~~~*

         Classic lolita tym razem inspiruje się modą europejską. Jest to styl bardzo kobiecy i jednocześnie na swój sposób skromny. Dominują motywy proste oraz kwiatowe. Jednym z akcesoriów są ozdoby głowy, takie jak kokardy czy kapelusze. Wszystko utrzymane jest zwykle w beżowych odcieniach i jasnej kolorystyce. 

*~~~~*

         Biel dominuje w stylu Shiro lolita. Rzadko zdarza się aby można było dostrzec w ich strojach jakikolwiek inny kolor. Typowym dodatkiem tak jak przy Gothic lolita jest parasol.

 

*~~~~*

         Czerń, czerń, czerń. To właśnie charakteryzuje przedstawicielkę Kuro lolit. Sytuacja jest taka sama jak w przypadku shiro lolity jednak tu mamy wszystko czarne. 

*~~~~*

         Któż z nas nie zna Usagi Tsukino – głównej bohaterki popularnego w Polsce Anime o tytule „Sailor Moon” ? Jest ona idealną reprezentantką Sailor lolit. Główne kolory to biel, czerń oraz granat. Barwy są łączone dowolnie lecz najważniejszy jest motyw marynarski. Marynarskie czapki, kotwice oraz apaszki są mile widziane w tych strojach. Większość japońskich mundurków szkolnych jest wzorowana właśnie na tym stylu.

 
*~~~~*

         Czy to francuska pokojówka ? Nie, to tylko Meido lolita ! Po czarnej sukience i białym fartuszku można rozpoznać przedstawicielkę Meido. Niektóre japońskie kafejki zatrudniają młode dziewczyny aby obsługiwały klientów właśnie w tych strojach.

*~~~~*

         Księżniczka w tych czasach ? Ty również możesz się nią poczuć, gdy wybierzesz strój Hime lolity. Kobiety te, próbują być iście królewskimi damami. Bogato zdobione suknie, starannie wykonane fryzury no i oczywiście najważniejsze – mała korona, bądź diadem.

 
*~~~~*

Jest też coś dla panów, a mianowicie styl Kodona lolita. Można to nazwać czarno-białą arystokracją. Jednym z ważniejszych dodatków jest cylinder, niczym u Abrahama Lincolna.

*~~~~*

         Jest jeszcze wiele odmian lolit ale nie chcę was nimi zanudzać dlatego przejdę do nieco innych rzeczy

Visual Kei

       Styl, który można powiedzieć, wynurzył się z muzyki. Swój początek ma wraz z powstaniem takich japońskich zespołów jak X JAPAN czy Color czyli w latach 80 i do tej pory jest używany głównie przez japońskie zespoły. W czasie tych 30 lat VK zdążyło nieco się zmienić więc jest bardzo trudny do opisania.

 

X Japan(Tak, to są mężczyźni,Tak, są zdrowi psychicznie,Tak, pan po prawej ma buty na obcasie)
         Wiele J-rockowych zespołów inspiruje się tym stylem co można zobaczyć zaraz po wpisaniu Visual Kei w wyszukiwarkę Google.
         Na pewno makijaż, jednocześnie u obu płci. (Właśnie dlatego, Polaczki wyzywają facetów od pedałów i innych takich) Co do ubrań, czasami jest ich zbyt wiele a przynajmniej tak się wydaje. Poza tym jest to po prostu czarny połączony z dodatkami o niemal każdej możliwej barwie.

Versailles(Tak, wszyscy są mężczyznami)

         W innym przypadku wszystko jest tak czarne, że możesz w kogoś uderzyć idąc w nocy ciemną uliczką.

Girugamesh

         Jednak kobiety również starają się pokazać, że VK nie jest tylko dla facetów i kobiety potrafią pokazać pazur zarówno muzycznie jak i stylistycznie

Exist trace(Tak, one wszystkie są kobietami)
*~~~~*Oshare kei
         Czyli ubierzmy się jakbyśmy z całej siły walnęli w ciężarówkę z farbami. A do tego spadł deszcz żelków, tęczowej posypki i waty cukrowej. W skrócie im więcej kolorów tym lepiej.Można powiedzieć, że Oshare Kei to niechciane dziecko Visual Kei i Decory

 

         Oczywiście OK nie może zabraknąć w muzyce. Zespoły tego nurtu grają zwykle pop, dance.

An Cafe

*~~~~*

Decora
       Dużo ozdób, spinek, przypinek, naszyjników, bransoletek, pierścionków. Mile widziane są maski a nawet piercing twarzy.

 
*~~~~*

Gyaru
         Tu mamy do czynienia z czymś jeszcze bardziej ekstremalnym. Sam styl gyaru można podzielić na dwie części – normalną i tą troszkę mniej.
Część dziewczyn kreujące się na gyaru używają nieco więcej kosmetyków niż przeciętny, koreański ulzzang. Ich makijaż jest wyraźny i wygląda na nieco „ciężki”. Stroje składają się z tego, co jest aktualnie modne.

         No i nieco inny przypadek. W sumie kobiety, które decydują się na coś takiego, bardziej się oszpecają niż upiększają. Ciemna skóra po widocznym pobycie w solarium, tlenione włosy, masa dodatków i makijażu – oto definicja skrajnego Gyaru.

 *~~~~*

Cosplay
Cosplay to najprościej mówiąc przebieranie się w postaci z Anime, Mang, książek, filmów, gier itp. itd.

 Touya Hipiki – Cosplay bohatera Kuro no basket

Takich stylów jest naturalnie dużo, dużo więcej ale nie ma sensu wypisywać ich tu wszystkich. Japońska kultura jest zróżnicowana pod każdym względem co widać na powyższych zdjęciach. I niech jeszcze raz usłyszę, że wszyscy Azjaci są tacy sami!”

Polityka, Olimpiada i szczepionki!

 

p1040323

W tym kraju od 6 lat nie ma już ani jednego, spokojnego dnia!

Oglądałam w telewizji w Senacie wszystkie przemowy w obronie TVN i te za – i te przeciw.

Za chwilę podali, że CBA przysadziła się na lotnisku na syna Mariana Banasia, który z żoną przyleciał z wakacji!

Zatrzymali go w biały dzień pośród innych ludzi – na samym widoku i jakże to jest nieprofesjonalne.

Chodzi o zemstę na rodzinie Szefa NIK, który obnaża wszystkie złodziejstwa tego rządu i stał się po prostu niewygodny!

Jak się postarają, to zniszczą Banasia i jego rodzinę jak to zrobili ze Sławomirem Nowakiem!

To już jest państwo mafijne i Ziobro zwanym „zero” doskonale wie, że Banaś ma na niego haki w sprawie nieprawidłowości w wydawaniu środków z funduszu sprawiedliwości.

Dlatego  Banasiowi chce zamknąć buzię i zapragnęło mu się odebrać mu immunitet. 

Tak dzieje się i oto dziś oficjalnie otwarto Olimpiadę w Tokio  i  doprawdy nie wiem jak podzielę swój czas między polityką, a śledzeniem zmagań sportowców, a bardzo lubię!

Na Olimpiadę poleciał Anżej i siedział na widowni jak ta pinda machając łapką!

Przerwał swój urlop w Jurcie – zostawiając Agatę i myślał, że w Japonii ktoś go zauważy, ale zainteresowanie było mizerne.

W Polsce ludzie zmagają się ze skutkami tornad i powodzi, a ten ma to w poważaniu i za naszą kasę się rozjeżdża nie znacząc nic w świecie.

Z Tokio wyjechało 6 naszych pływaków z powodu niechlujstwa i także się do tego nie odniósł nawet na Twitterze – łajza jedna.

Po pandemii, a raczej w czasie jej trwania już nic nie będzie takie samo, bo pandemia nigdy już ludzkości nie opuści i będzie sobie mutowała w nieskończoność.

Ludzie nie chcą się szczepić i nawet do nich nie przemawiają zupełne puste trybuny w Tokio podczas trwania Olimpiady.

Spojrzałam na te trybuny i na tych zawodników, którym z pewnością zabraknie kibiców i się rozpłakałam, gdyż taki widok jest bardzo smutny!

Polacy za chwilę będą wracali z wakacji i idzie jesień, która przyniesie zwiększoną liczbę zachorować i będzie tak jak w Alabamie, w której pracuje pewna lekarka i tak tam jest:

„Pracuje w stanie Alabama, gdzie w USA poziom szczepień przeciw COVID-19 jest najniższy. Dr Brytney Cobia przypomina, że w jej regionie pojawia się coraz więcej ognisk mutacji Delta, a co za tym idzie – szpitale stają się pełniejsze. „Pacjenci covidowi robią przed podłączeniem do respiratora błagają mnie o szczepionkę. Trzymam ich za rękę i mówię, jest już za późno” – opisuje”

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-22/usa-lekarka-o-pacjentach-ciezko-chorych-na-covid-blagaja-mnie-o-szczepionke/

Zdjęcia robiłam z telewizora i nie są naturalnie idealne, ale moją uwagę zwróciła japońska zawodniczka – Naomi Osaka,  która zapalała olimpijski znicz.

Miała warkoczyki w kolorach tęczy i nie wiem jak to oceni durny Czarnek i Anżej, który darł ryja, że LGBT, to nie ludzie, a ideologia.

W zakamarkach Internetu po cichu piszą, że córka Anżeja żyje z kobietą!

Cenzura i strach!

W małych miasteczkach życie toczy się spokojnie.

Ludzie sobie robią zakupy, spacerują, wysiadują na ławeczkach i nie widać żadnego niepokoju w Narodzie.

Jeszcze przedtem, kiedy Polacy walczyli o Wolne Sądy, to kilka osób protestowało pod naszym Sądem, ale to była garstka.

Tak samo było podczas Strajku Kobiet i u mnie na ulicę wyszło może ze 30 odważnych kobiet, ale teraz nic takiego się nie zdarza już!

Sama byłam na Strajku Kobiet i pamiętam, że gdzieś tam stały radiowozy policyjne i tak nas – jako Naród zastraszyli.

Widzieliśmy obrazki, kiedy pałowali kobiety pałkami teleskopowymi też i może dlatego ludzie przestali masowo wychodzić na ulicę, kiedy w Polsce dzieje się tak strasznie.

Za ponad 60 dni możemy pożegnać TVN – jako Wolne Media i nawet w dużych miastach praktycznie nie ma masowych protestów, tak jakbyśmy się już ze wszystkim pogodzili i niech się dzieje wola Kaczyńskiego.

Nie ma mojej zgody na to wszystko i protestuję i piszę w Internecie, krytykując obecną władzę, ale wczoraj wieczorem przekonałam się, że na Facebooku już jest cenzura.

Po haniebnym wystąpieniu wczoraj w Sejmie – Czarnka myślałam, że dostanę jakiegoś szału i swoją frustrację wywaliłam na swojej Osi Czasu!

Oskarżyłam wyborców PS byłych i przyszłych, że to oni są winni za taki stan rzeczy i dostałam bana na 24 godziny z takim komunikatem:

Konto z ograniczeniami.

Nie możesz publikować i komentować przez 24 godziny!

Mój post napisałam o 22.oo, a dosłownie za 3 minuty nałożono mi bana, a więc cenzura idzie jak błyskawica, a nawet tornado!

Najpierw zabiorą nam Wolne Media, a potem ruszą z impetem na Internet i to nie są jakieś żarty!

O tym pisze Kuba Wątły i tak:

Jakub Wątły

· „Szanowni Państwo,zgodnie z prognozami felietonistów i komentatorów Halo.RadioPrawo i Sprawiedliwość postanowiło zniszczyć ostatni w Polsce bastion niezależnego od polityki i biznesu dziennikarstwa jakim jest Internet.

W piśmie szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego, które przesłał wicemarszałkowi Sejmu Ryszardowi Terleckiemu, znalazła się propozycja, by nadawcy satelitarni, kablowi czy internetowi mogli prowadzić swoją działalność na podstawie 10-letniego zezwolenia, a nie udzielonej koncesji – wynika z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM.

Co to oznacza? Przede wszystkim to, że konflikt na linii Prawo i Sprawiedliwość – TVN był jedynie zasłoną dymną do objęcia państwowym, cenzorskim nadzorem niezależnych treści audio video w internecie.

Dlaczego?

Bo telewizja TVN będzie nadawać dalej, najprawdopodobniej na bazie zupełnie nowego prawa, które przewiduje dla niej i innych nadawców kablowych i satelitarnych 10-letnie zezwolenie wydawane przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Nowe prawo pozwoli ominąć ponowne przydzielenie tvnowi koncesji przez całą Krajową Radę.

Zatem problem telewizji TVN zostanie rozwiązany w sposób dla niej pozytywny.

To samo nowe prawo otworzy jednak drogę do bezprecedensowego objęcia państwową, cenzorską kontrolą m.in. niezależnych nadawców audio video funkcjonujących wyłącznie w internecie, co nie miało miejsca w Polsce od 1989 roku.

Aż do teraz.

Powinniśmy zdawać sobie sprawę z faktu, że dla nadal umacniającego się reżimu Prawa i Sprawiedliwości, rzeczywistym problemem związanym z mediami nie są koncesjonowani nadawcy komercyjni, jak np. TVN, którzy w swojej ewentualnej krytyce rządzących są ograniczeni zarówno groźbą odebrania państwowej koncesji na nadawanie, jak i finansowym interesem.

Pamiętajmy, że komercyjne media powstały wyłącznie po to, by wypracowywać zyski dla swoich właścicieli i akcjonariuszy.

Są one normalnymi, prywatnymi przedsiębiorstwami, które zajmują się akurat produkcją treści audio video.

Nie ma w tym nic dziwnego ani tym bardziej złego.

Wzorem Orbana, premiera Węgier, Kaczyński i jego otoczenie, mając przewagę nad wszystkimi koncesjonowanymi nadawcami, dla których najważniejszy jest finansowy zysk i zachowanie koncesji, zdają sobie sprawę, że poza ich kontrolą są krytykujący władzę nadawcy wytwarzający swoje treści wyłącznie w Internecie i na jego potrzeby.

W części są one wytwarzane przez niezależnych nadawców, którymi są zarówno małe, lokalne redakcje, jak np. portali miejskich, jednak w większości są to freelancerzy – niezależni dziennikarze, używający do swojej pracy komputera, kamery i mikrofonu.

Jaki będzie efekt wprowadzenia tego bezprecedensowego w Unii Europejskiej prawa mającego wyeliminować niezależny przekaz treści w internecie?

Obowiązkiem uzyskania dziesięcioletniego pozwolenia na nadawanie będą objęte zarówno korporacyjne media, jak i lokalne mikroredakcje oraz setki jeśli nie tysiące freelancerów.

Przyjmijmy jednak na chwilę, że przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wprowadzi nowe prawo, powołując się na kwestie tzw. regulacji rynku, w tym przypadku internetowego, oraz walki z patologicznymi treściami i zapewni jednocześnie, że 10-letnie pozwolenia to jedynie formalność oraz że otrzyma je każdy, kto złoży stosowną aplikację.

Po pierwsze: w ten sposób, wszystkie dane nadawców niezależnych, którzy krytykują reżim, trafią do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i, co jest bardzo prawdopodobne, do licznych służb.

Po drugie: w Polsce koncesje medialne są płatne i kosztują od kilkunastu tysięcy do wielu milionów złotych.

Nie ulega wątpliwości, że taka 10-letnia zgoda wydawana nadawcom działającym m.in. w internecie oraz tym działającym wyłącznie w internecie, będzie płatna.

I tak jak duzi, komercyjni nadawcy nadający także w internecie poradzą sobie z taką opłatą bez problemu, tak lokalne mikroredakcje i freelancerzy, nadający wyłącznie w Internecie, nie będą w stanie opłacić takiego pozwolenia, a więc go nie uzyskają.

Będą musieli przestać nadawać.

Zostaną wyeliminowani z rynku.

Chcący studzić te logiczne wnioski mogą powiedzieć, że kwestie nadawania w Internecie definiuje umiejscowienie serwerów nadawczych, które np. niezależny, internetowy nadawca wynajmuje w Japonii.

Otóż niekoniecznie.

Serwery mogą być potraktowane przez polskiego ustawodawcę wyłącznie jako techniczny sposób rozsiewu sygnału audio video.

Kluczem w nowym prawie może być fizyczne umiejscowienie nadawania programu, czyli Polska, a w niej mała redakcja w miasteczku X lub Twój komputer z mikrofonem i kamerą, który masz na swoim biurku.

Nadajesz fizycznie z Polski?

Podlegasz zatem uzyskaniu 10-letniego zezwolenia.

Wielcy, komercyjni nadawcy, chcąc pozostać na rynku internetowym, zapłacą i uzyskają takie zezwolenie.

Mali i niezależni nadawcy oraz freelancerzy zostaną z tego rynku wyeliminowani.

Na końcu, gigantom mediów przypadnie kolejny kawałek tortu reklamy i konsumentów, a my, czyli wszyscy obywatele będziemy ofiarami tego prawa, które ograniczyło nasz dostęp do niezależnych od polityków i korporacji informacji, komentarzy i analiz.

Duże, korporacyjne media nie będą w żaden sposób zainteresowane nagłośnieniem tego dokąd zmierza PiS w kwestii Internetu.

Widać to zresztą w komentarzach medialnego mainstreamu, który skupia się wyłącznie na interesie TVNu.

Duzi sobie poradzą, a poza tym nie chcą przecież tracić koncesji, które mają, otwarcie popierając wolność wymiany myśli w Internecie

Przede wszystkim chcą jednak w spokoju i dalej pomnażać swoje zyski.

Bo przecież pieniądz lubi spokój.

Mali i niezależni natomiast znikną.

Jak zawsze ostrzegamy.

Jak zawsze jesteśmy po stronie Twojego prawa do informacji i komentarzy, które nie są przychylne ani lewicy, ani prawicy, ani kościołowi.

Bo nie od tego są niezależne od polityków i korporacji media, by kogokolwiek wspierać. Bo nie od tego są niezależni dziennikarze.

Wspieraj nas, póki nadajemy: https://www.zrzutka.pl/kubawatly