Archiwa miesięczne: Lipiec 2022

Stańcie Polacy do apelu!

ratunek

Na naszym jeziorze odbyła się akcja ratownicza, w której udział brał mój M.

Od zawsze jakoś był związany z WOPR i dziś dawne umiejętności ratowania się przydały.

Oto na jezioro kajakiem wypłynął chłopak z dziewczyną z Anglii.

Wsiedli do kajaka bez kapoków i ten kajak się po prostu wywrócił, a oni wpadli do wody.

Gdyby nie szybka akcja, to mogłoby się to skończyć tragicznie.

Jestem dumna z M i jego kolegów, którzy zawsze mają oko na pływających.

Moja starsza Córa z mężem w ramach wakacji wybrali się pociągiem do Zakopanego.

Pociąg tam i z powrotem, to koszt 530 złotych , a ja poprosiłam, aby mi przysłali zdjęcia z widokiem gór.

Nie zabrali ze sobą Córki, bo ta hula na obozie konnym, a więc się dzieje.

Niech sobie odpoczywają po naprawdę ciężkim roku pracy i obowiązków, których mają bez liku.

W oczekiwaniu na pociąg, który przyjechał o czasie jak mi napisała.

Jutro w Warszawie odbędzie się Marsz z okazji 78 Rocznicy Wybuchu Powstania – faszystów też.

Powstanie było skazane na porażkę, ale faktem jest, że zostaliśmy z tym sami – kompletnie sami.

Ukrainie pomaga świat i dlatego tej wojny nie przegrywają póki co, a my walczyliśmy o wolność osamotnieni i dlatego przegraliśmy.

Dziś pod pomnikiem Powstańców Warszawskich przemawiał Anżej i powiem Wam, że wytrzymałam tylko minutę nagrywając to.

Ten człowiek, który nazywa się prezydentem jest psychicznie chory..

Te jego tyrady to jest istna żenada, bo robi te swoje miny Mussoliniego, te przerwy dla podniesienia emocji, ten wrzask i teatralne gesty są nie do zniesienia, bo potem wyłączyłam fonię, bo nie da rady tego znieść.

Ludzie na TT pytają dlaczego jest taka przepaść między Ażejem, a Trzaskowskim, który mówi, a nie wrzeszczy i to jest ta różnica między opozycją, a PiS-em.

Jutro Bąkiewicz z hołotą będą zagłuszali Powstańców i będzie czerwono od rac, ale na to godzi się Zioboro, bo to jest ich elektorat.

Mimo to normalni Polacy – wstańcie do apelu, bo kiedyś będzie jeszcze pięknie i normalnie.

Oni już wiedzą, że ich czas się kończy!

I jeszcze kiedy słucham piosenki „Warszawo ma”, to zalewam się łzami, choć nie jestem Warszawianką, ale jestem Polką – patriotką.

Upodlenie!

Ludzie pracujący w służbach mundurowych jak wojsko i kiedyś milicja, a teraz policja nie mają łatwego życia.

Ja pamiętam, kiedy mój Ojciec – oficer Ludowego Wojska Polskiego został oddelegowany do Warszawy i jego szefem był Kiszczak.

Pamiętam, że kiedy przyjeżdżał do domu, to płakał jak dziecko rozmawiając nocami z Mamą.

Byłam dziewczynką 7 letnią, ale to pamiętam bardzo dobrze i czułam, że dzieje się coś złego.

Ojciec przepracował parę lat, a potem się kompletnie rozsypał, rozpił, bo nie dawał rady psychicznie.

Małżeństwo rodziców się rozpadło po 17 latach i tak skończyła się kariera wojskowa mojego Ojca.

Potem byłam obserwatorką milicji bardzo bliską w moim mieście.

Ludzie pracujący po robocie, interwencjach, wypadkach i wykonywania rozkazów prawie wszyscy wpadli w alkoholizm, bo zapijali ten stres, ale to były czasy PRL-u.

Nikt o tym nie mówi i chyba nie prowadzi się statystyk ile rodzin milicyjnych się rozpadło z powodu alkoholu i zdrad małżeńskich.

Żony tych milicjantów przechodziły istne piekło, bo w domach pojawiała się także przemoc.

W 2015 roku PiS doszedł do władzy i dopiero się zaczęło kolejne upodlenie tych ludzi w mundurach.

Zaczęli przyjmować do służby policyjnej bandytów kompletnie nie przeszkolonych – takich, którzy na rozkaz bili kobiety na ulicach pałami i dawali im po oczach gazem.

Oni są zdolni do wykonania każdego rozkazu, choćby stania godzinami pod domem tego dziadka z Cepelii i pilnowania pomników, a także rażenia paralizatorem.

Oni są powołani, by gnębić osoby LGBT i zamykać ludzi za okrzyki skierowane wobec władzy niezadowolonego elektoratu.

Oni są na usługach tego dziada i ja wiem, że oni skończą bardzo źle, gdyż nie stoją za narodem, a za bandyckim nierządem.

Taki jeden z drugim kiedyś pójdzie na emeryturę po 15 latach służby i nigdzie nie znajdzie roboty, bo nikt drania do niej nie przyjmie – nawet do ochrony!

Współczuję żonom tych ludzi, które muszą patrzeć jak ich mąż wykorzystywany jest do brudnej roboty.

Można się tylko domyślać ile alkoholu wypijają ci bandyci, którzy nie potrafią się sprzeciwić drugim bandytom.

To są ludzie, którym jak w PRL-u skrzywiono życiorysy do końca ich życia.

LGBT!

My tu w zachodniej Polsce nie lubimy PiS-u i oni nawet w nasze rejony nie przyjeżdżają.

Mąż z kolegami pojechał na rekonesans na inne jezioro oddalone od nas o jakieś 50 kilometrów i napotkał taki oto napis powyżej.

Kaczyński rezygnuje z objazdów po Polsce, bo zdaje się, że ktoś od nich powiedział mu prawdę, że swoimi występami tylko szkodzi, a nie pomaga.

Krzyczeli, że będzie siedział, a więc usiadł na dupsku na Żoliborzu, bo może dotarło, że lud go nie lubi!

Pisałam, że swoimi wywodami ciągnie tylko tą partię w dół i tak się też stało, bo opozycja zaczyna górować w sondażach.

Zorientował się, że jego wyjazdy nie :pykły” i zrobił tej partii tylko gorzej, bo ludzie się zorientowali, że PiS już nic nie ma im do zaoferowania prócz gadek dziadka z Cepelii.

Ludziom żyje się tylko gorzej z każdym dniem, a więc już nie wierzą w obiecanki i zapewnienia o dobrobycie Pinokia i dziadka!

Ludzie już słyszą, że ich przemowy są kłamliwe i w każdym zdaniu zawarte jest kłamstwo – ludzie trzeźwieją.

Nie jest prawdą, że kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą – to już nie działa, kiedy ludzie codziennie walczą o przeżycie, a co będzie jesienią, to się można tylko domyślać.

Jedyne, co mu się udało, to napuszczanie na osoby LGBT, które się wzmogło po tych gadkach o Marysi i Wojtusiu, co to z dnia na dzień stają się inną płcią.

Słuchałam dziś wywiadu z przedstawicielem „Amnesty International”, który potwierdził szykany osób LGBT wszędzie, bo w miastach i na wsiach.

Powiedział wprost, że ludzie o innej orientacji seksualnej zwiewają z tego kraju do Anglii najczęściej.

Tu się zaczynają bać o swoje życie, bo jest to kraj homofobiczny i nietolerancyjny, napędzany przez tę partię, na której czele stoi właśnie obrzydliwy homofob, który nie ma odwagi wyjść z szafy od lat – zakłamana kanalia.

Czym zajmuje się „Amnesty International”?

PETYCJA

ODWAŻ SIĘ WESPRZEĆ OSOBY LGBTI W POLSCE
Wezwij polskie władze, aby zagwarantowały i chroniły podstawowe prawa osób LGBTI.

Chcemy Polski, w której osoby LGBTI nie będą bać się być sobą, w której nikt nie będzie mówił, że jakaś miejscowość jest strefą wolną od LGBT, w której osoby LGBTI nie będą atakowane werbalnie przez osoby publiczne czy bite na ulicach.

94% osób LGBTI w Polsce boi się chwycić na ulicy swojego partnera/partnerkę tej samej płci za rękę, bo mogą zostać zaatakowane. 59,8% Polek i Polaków uważa, że atak na dwóch mężczyzn trzymających się za ręce powinien być uznany za przestępstwo z nienawiści. Jednak obecnie w Polsce pary jednopłciowe nie mogą liczyć na sprawiedliwość.

Nie odpuścimy, dopóki osoby LGBTI, nie uzyskają pełni swoich praw w tym:

  • wprowadzenia przesłanek orientacji seksualnej, tożsamości płciowej i cech płciowych do kodeksu karnego w ramach tzw. przestępstw z nienawiści i nawoływania do nienawiści
  • możliwości zarejestrowania związków jednopłciowych w Polsce
  • godnej procedury uzgodnienia płci dla osób transpłciowych
  • skutecznej ochrony Marszy Równości i innych zgromadzeń osób LGBTI
  • zaprzestania prześladowania osób aktywistycznych za ich pokojowe działania

Żeby to zrealizować potrzebujemy jednak odważnych osób, które staną po stronie osób LGBTI i razem z nami będą zabiegać o to, by mogły się one czuć bezpiecznie. Wesprzyj je podpisując petycję. Żądaj zmiany. Niech Polska odważy się poznać osoby LGBTI.

Wczoraj i dziś!

Dziś w Berlinie odbył się koncert Singa.

Moja starsza z koleżanką wsiadły w samochód i pognały na ten koncert.

Córka napisała, że było świetnie.

Taki widok suszącego się prania na dworze, to już rzadkośc.

Popatrzyłam, zdjęcie zrobiłam i przypomniały mi się czasy, kiedy i ja wieszałam tak pranie w latach 70 i 80 – tych.

Pranie w tamtych czasach, to nie była bułka z masłem, bo prawie w każdym domu stała pralka „Frania”, która prała, ale nie płukała i nie wykręcała.

Wszystko przechodziło przez ręce, kiedy płukało się w wannie, a wykręcało własnymi rękoma.

Jeśli była pogoda, to suszyło się na sznurkach na podwórku rozciągniętych, albo na balkonach, a i w domu były sznury umocowane, aby to pranie wysuszyć.

W niektórych blokach były tzw. suszarnie i wiele gospodyń ścigało się na pierwszeństwo wieszania prania.

Nie pamiętam, w którym roku kupiliśmy pralkę automatyczną, a była to „Wiatka”

Siedziałam na podłodze i godzinę gapiłam się w bęben podziwiając, jak to się samo pierze!

Teraz to taka normalka jest.

Zastanawia mnie wciąż skąd ten nierząd ma tyle pieniędzy, że od 7 lat szastaja kasą na lewo i prawo.

Milion w tą, czy tamtą, a także miliardy wydawane na lewo i prawo nie mogą pochodzić z podatków i działalności gospodarczej oraz międzynarodowej sprzedaży.

Oni się zachowują tak, jakby budżet nie miał dna i chyba po prostu drukują ten pusty pieniądz wpędzając Polskę w ogromne długi.

Gierek pożyczał pieniądze, ale coś budował, a tu NIC!

Co z nami będzie, kiedy ta banda zostanie odsunięta od władzy i do tego Kaczyński wypowiedział wojnę Unii Europejskiej, że tych miliardów euro nie dostaniemy.

Widzę ciemność, a oni sędziom z izby dyscyplinarnej chcą płacić po 20 tysięcy miesięcznie do emerytury – skąd jest ta kasa?

Nic się tu nie buduje i nie ma promów, autostrad, samochodów elektrycznych i płacimy do Unii ogromne kary, a Sasin przewalił na wybory kopertowe miliony i tak można wymieniać te wszystkie przekręty i afery.

Skąd jest ta kasa powtarzam się.

Oni zadłużyli ten kraj, a więc nie dziwmy się, że jest inflacja i drożyzna, bo oni już na zakrętach nie wyrabiają.

To nie jest wina Putina i Tuska, to jest cholerna rozrzutność!

Polacy muszą się na wszystko zrzucać i okazuje się, że wydali 10 miliardów złotych na uciekających z Ukrainy.

Ten nierząd nie dał na to grosza, a tymczasem chcą sobie wybudować hotel na 460 pokoi z basenem i kaplicą, tak jakby mieli rządzić wiecznie.

Kurtyna!

Młodzież się budzi!

Tak wygląda u mnie nadejście wieczoru – przeciera się na jutro pogoda być może.

Lubię oglądać wieczorem Fakty po Faktach i słuchać toczących się tam rozmów.

Oczywiście zależy kogo do tych rozmów zaproszą.

Dwa dni temu zaprosili Elżbietę Jakubiak, która kiedyś tam była przy śp. Lechu Kaczyńskim.

Jest to kobieta niereformowalna i zapytałam na FB jaki jest sens zapraszać takie osoby, które od lat nie pojęły, że czasy się zmieniają.

Otrzymałam odpowiedź od posłanki Lewicy – Katarzyny Piekarskiej, że Jakubiak za to piecze smaczny sernik.

Odpowiedziałam krótko – acha!

Dziś do studia zostały też zaproszone młode osoby, które interesują się polityką, światem, klimatem i oto nastąpiło u mnie miłe zaskoczenie.

Zmienia nam się społeczeństwo, bo oto idzie młodość, która odwraca się od PiS i kościoła takiego, w którym ksiądz proponuje kobiecie seks w swoim gabinecie i obiecuje, że będzie po niej jak na szmacie.

To już jest zupełnie inne myślenie i ja się cieszę, że to się zaczyna zmieniać.

Oni jasno i wyraźnie powiedzieli, że na PiS nie zagłosują, bo widzą co się tu wyprawia, a oni chcą być w Europie i dumnie nieść flagę UE.

Powiedzieli, że jeśli Kaczyński zrobi kontratak na „smarfony”, to młodzież wyjdzie na ulicę, gdyby Kaczyński starał się ich odciąć od sieci i wiadomości, które oni w tych „smarfonach” czytają.

Oni nie pozwolą sobie na to, żeby starszy człowiek odcinał ich od nowoczesności i tego czym żyje cały świat, bo to nie Rosja.

Zrobią w Polsce rewolucję i powiedzieli jasno i wyraźnie, że nie będą patriotami na wzór „podręcznika” – HIT

Oni chcą iść w stronę Słońca, a nie w stronę ciemności – jak mnie to cieszy, bo jest nadzieja, że rośnie nam świadoma młodzież.

Oni też wstają i widzą, że w PiS sobie znowu przyznają podwyżki, kiedy w kraju szaleje inflacja i drożyzna i nasz węgiel się sprzedaje za granicę, a Polakom grozi marznięcie w domach.

Oni widzą, że przez 7 lat niczego w Polsce nie zrobiono, a tylko się obłowiono i temu nie ma końca.

Oni widzą, że w krajach skandynawskich ludzie mają zaufanie do siebie i do polityków, a u nas codziennie wychucha wielka afera.

Oni widzą i słyszą, co wygaduje dziadek z Cepelii i nie dadzą sobie wmówić, że białe jest czarne, a czarne jest białe.

Oni widzą, że jako młodzi ludzie nie mają tu żadnych perspektyw i wiedzą, że czas tę bandę pogonić i wsadzić do więzień.

Oni mają świadomość, że nie dostaniemy Funduszu Odbudowy za nie naprawienia „Kamieni milowych” i wiedzą, że tu chodzi o władzę, a nie o dobro Polski !

Zmiana optyki drodzy się dokonuje i mogą sobie mohery głosować na bandytów, ale młodych, świadomych jest już więcej.

Nie kłamię, bo u mnie dzisiaj odbył się zlot w sprawie Konstytucji – „Tour de Konstytucja” i sami młodzi ludzie!

To tylko jedno zdjęcie z wielu!

Autor zdjęcia: https://www.facebook.com/Choszczno.ORG

Powróćmy do dawnych lat.

Oto takie kwiaty zakwitły pod moim balkonem i chyba są to lilie.

Powracam pamięcią do czasów PRL-u, kiedy to byłam młodą dziewczyną i wówczas nie mieliśmy żadnej rozrywki praktycznie.

Dużą atrakcją było chodzenie do kina i pamiętam, że stało się w długich kolejkach po bilet.

„Koniki” stali pod kinem i oferowali bilety po wyższej cenie.

Chyba pierwszym filmem jaki obejrzałam w kinie, to był western, ale już nie pamiętam tytułu, a potem „Winnetou”, a najbardziej rozpalał zmysły Polaków film „Dzieje grzechu”

Już nie pamiętam wszystkich tytułów, ale pamiętam „Seksmisję”

Ludzie siedzieli w kine czekając na seans, ale zawsze na początku była puszczana Polska Kronika Filmowa, w której Polakom pokazywano wielką Polskę i sukcesy w gospodarce i to był ten czas, że wszyscy w to wierzyliśmy.

Minęło 30 lat od zdobycia demokracji i kiedy w 2015 roku PiS doszedł do władzy zrobił na na nowo PRL i wróciła Kronika Filmowa.

Wklejam tylko dwa odcinki, bo resztę znajdziecie na YT pod nazwą „Nowa Kronika Filmowa”

Ale „curwa kyrk”, bo w koszmarach się mi nie śniło, że to wróci, a lektor jest lepszy od tamtego z PRL-u.

Nadmienię jeszcze, że moje kino – w moim mieście niewiele się zmieniło, bo były pieniądze tylko na zmianę siedzeń, a boazeria dalej wisi.

Pożar w burdelu!

Zrobiłam zdjęcie gołąbków, które sobie buziaki dawały na mojej choince.

Zdjęcie poruszone, bo bez statywu było robione – na szybko.

Drodzy dokonało się!

Zebraliśmy ponad 22 miliony na drona o nazwie Bayraktar, dla Ukrainy w związku z wojną się tam toczącą.

Dron ten produkuje Turcja i naprawdę jest to wielkie wsparcie w tej wojnie, gdyż jest to już trochę kosmiczna maszyna, mająca wielką skuteczność i wali w punkt z wielką dokładnością.

Okazaliśmy się wielcy, bo poszło szybko na „Zrzutka pl”, a więc okazuje się, że wciąż potrafimy zrobić coś razem tak jak z WOŚP.

Nie mam w genach kupowania broni i jestem daleka od tego, ale takie są okoliczności i trzeba pomóc temu, dzielnemu narodowi, bo ta wojna zapowiada się na lata.

Wpłacali ludzie kultury także, a nawet wielu z PiS-u o czym się nie mówi w szczujni.

Wcale się tam o tym nie mówi, bo oni nie lubią takich zrzutek i przez 7 lat nie zrzucili się na nic!

Nie zrzucają się na chore dzieci, bo pamiętamy jak dwa miliardy zostały przekazane z puli dla dzieci chorych onkologicznie na szczujnię właśnie.

Oni mają nas dupie, bo muszą finansować te dziwaczne pielgrzymki dziada z Cepelii, który jak mol wyszedł z szafy i za nasze pieniądze pieprzy te swoje kocopoły bez żadnego pomysłu na Polskę.

Dziś przeczytałam w pewnym miejscu jak jedna pisówka, która wcale głupia nie jest, która

napisała, że zrzucając się na tego drona jesteśmy idiotami, bo ruskie i tak go strącą, a tak w ogóle skoro w Polsce jest tyle Ukraińców, to niech sami się zrzucają na broń dla siebie.

Kim trzeba być, aby nie mieć empatii żadnej i nie wiedzieć, że tam w Ukrainie zginęło ponad 300 dzieci – hiena pisowska zazdrosna, że jeszcze żyją w tym kraju ludzie wrażliwi i pomocni.

Dziadek z Cepelii pieprzy trzy po trzy i on zna Polskę tylko z limuzyny i z zaciemnionych w niej okien.

Nie ma pojęcia o Polsce i nie zna własnego narodu, bo wszystko, co ma, to z naszych podatków od lat., bo te miesięcznice także!

Żyje z naszej kasy i kompletnie nie zdaje sobie z tego sprawy, że jest chory na schizofrenię i nikt nie jest odważny, aby mu to powiedzieć w twarz.

Żąda reparacji od Niemiec i tego, aby młodzież odciąć od smarfonów, bo nie głosują na PiS – oj dziadku, drogi dziadku w jakim ty dziadzie żyjesz świecie.

I jeszcze nie potrafi wymówić syndrom sztokholmski – paranoja!

Zamiast jeździć i wykładać niech napisze książkę – „Dzieła wybrane z Marksa i Engelsa poprawione przez Kaczyńskiego” 😂

Młodzi mają cię w tyle dziadzie, bo oni muszą uciekać z tego kraju za lepszym życiem, bo tu bezrobocie rośnie i ma w tyle ten twój rydzykowy kościół, bo oni chcą przynależeć do Europy, a nie do skansenu na bazie podręcznika Czarnka – HIT.

Przegrałeś dziadku!

Na Twitterze piszą, że jest pożar w burdelu!

Prawo do eutanazji!

Moje miasto jak wiele razy pisałam, jest miastem raczej ludzi starszych, bo młodzież stąd wyjeżdża nie mając żadnych perspektyw.

Jest naprawdę mało miejsc pracy, bo nie ma zakładów pracy, a jeśli coś jest, to tylko budżetówka i to wszystko.

Zresztą wszyscy wiemy, że społeczeństwo w Polsce się starzeje, ale nie tylko w Polsce.

Jeśli się starzejemy, to i chorujemy, a także nie chcemy żyć z chorobą w łóżku, zupełnie zależni od bliskich, bo na hospicjum nie każdego jest stać.

Jestem po seansie filmu pt. „Bez pożegnania” z cudowną Susan Sarandon!

Film ten siedzi mi w głowie i chyba z racji wieku mielę go i rozbieram na cząstki!

Lili zachorowała stwardnienie i po pewnym czasie odjęło jej władzę w połowie ciała.

Z każdym dniem słabła i opadała z sił i robiła się niezdarna.

Dużo rozmawiała ze swoim mężem, który był lekarzem o tym, co ją dalej czeka!

Mąż będąc wobec niej szczery uświadomił ją, że przyjdzie czas, iż będzie musiała być podłączona do wszystkich rurek do oddychania, karmienia i stanie się po prostu warzywem.

Dużo ze sobą rozmawiali i Lili podjęła decyzję o eutanazji, gdyż nie wyobrażała sobie, że będzie takim ciężarem dla męża i rodziny!

Zwołała rodzinne spotkanie i przyjechały jej dwie, dorosłe córki, najlepsza przyjaciółka, oraz zięć i wnuk!

W środku roku zażyczyła sobie, że trzeba zorganizować Boże Narodzenie i mąż w domu ustawił choinkę i przygotowano wigilijne potrawy.

Lili przygotowała prezenty i po prostu rozdała swoją biżuterię córkom, a mężowi wręczyła swoją obrączkę!

Przy stole było dużo rozmów i zamknięto sprawy niedokończone i choć córki wiedziały, co się ma wydarzyć, to nie chciały się na to zgodzić!

Płakały i się złościły, ale Lili oznajmiła, że to jest jej decyzja i nieodwołalna!

W szafce stał płyn, który jej mąż jako lekarz kupił w Google.

Lili poprosiła swoją przyjaciółkę, aby zaopiekowała się jej mężem, aby oboje nie zostali sami na tym świecie.

Przyszedł ten dzień i mąż Lili podał jej ten specyfik, a obok matki leżały w nią wtulone córki!

Lili zasnęła na wieki, a zaraz potem rodzina się rozjechała, aby nie wzbudzać podejrzeń u władz, gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości!

Mąż poszedł na długi spacer, co było uzgodnione z Lili, aby w razie czego zeznać, że to ona sama popełniła samobójstwo!

Piszę o tym dlatego, że każdy z nas w razie niewyleczalnej choroby miał wybór, tak jak to się dzieje w Holandii i trzeba zadać sobie pytanie czy to Holendrzy są mordercami, czy Hitler, który zagazował miliony ludzi zdrowych!

Wielka szkoda , że w tym katolickim kraju Polsce, nie rozmawia się o tym wcale, a powinno!

Skazuje się ludzi na konanie w domu w boleściach, albo w hospicjach i to uważam za nieludzkie!

„Rekordowa liczba eutanazji w Holandii! Samobójstwo w asyście lekarza wybrało kilku pacjentów… chorych na Covid-19.

W zeszłym roku w Holandii poddano eutanazji rekordową liczbę 7 tys. osób. Część z nich wybrała samobójstwo w asyście lekarza w rozpaczy po zarażeniu się z Covid-19.

Holenderskie Regionalne Komisje Kontroli Eutanazji, które śledzą śmierci pacjentów w asyście lekarza i monitorują, czy zostały spełnione wszelkie kryteria, zarejestrowały w zeszłym roku 6938 przypadków eutanazji, co oznacza wzrost o nieco ponad 9 proc. w porównaniu do roku 2019.

„Coraz więcej pokoleń postrzega eutanazję jako rozwiązanie”

Ostatni podobny wzrost liczby eutanazji odnotowano w Holandii w 2017 roku. W 2018 liczba ta spadła do 6126 osób, najprawdopodobniej z powodu aktów oskarżenia przeciw lekarzom wykonującym eutanazję w Holandii i Belgii, które zresztą zostały oddalone.

Przewodniczący Regionalnych Komisji Kontroli Eutanazji Jeroen Recourt powiedział w rozmowie z gazetą „Trouw”, że nie jest zaskoczony rekordową liczbą przypadków eutanazji.

Te dane stanowią część większego rozwoju

— przekonywał.

Coraz więcej pokoleń postrzega eutanazję jako rozwiązanie w sytuacji cierpienia, które jest nie do zniesienia

— wyjaśniał. Dodał, że „pomysł, że eutanazja jest opcją na wypadek beznadziejnego cierpienia daje ludziom wiele pokoju”.

Kto prosi o eutanazję?

Najczęstszym powodem prośby o eutanazję jest diagnoza nowotworu (5 tys. przypadków). W czterech przypadkach osoby zdecydowały się na eutanazję ze względu na cierpienia spowodowane koronawirusem.

Poważnie zachorowali z powodu tego wirusa

— mówi Recourt w rozmowie „Trouw”.

Na przykład ci starsi ludzie zarazili się zapaleniem płuc, ale nie chcieli trafić na intensywną terapię. Albo wylądowali w ośrodku rehabilitacyjnym bardzo słabi

— stwierdził Recourt podkreślając, że śmierć z powodu Covid-19 może być straszna i i ci ludzie „chcieli tego uniknąć”.

Holandii eutanazja dozwolona jest od 2002 roku. W październiku rząd poinformował, że przedłoży projekt ustawy zezwalającej na eutanazję dzieci za zgodą rodziców. Rozważa także rozszerzenie kryteriów dopuszczania eutanazji o ludzi, którzy nie cierpią na żadne schorzenie, ale „zmęczyli się życiem”.

aw/LifeSiteNews

I to i owo dzisiaj!

P1050080

Ja znowu o dzieciach na podwórkach i o dziwo wczoraj kilka się pojawiło przed moim balkonem.

Bardzo się ładnie bawiły, bo najpierw grały w piłkę, a potem w grę, której ja nie znam.

Polegało, to na podbieganiu i na komendę chłopca – zastyganie w miejscu.

Chyba kto był pierwszy, to wygrywał – nie wiem dokładnie.

Dałam to zdjęcie na mojego fan – page i przeczytałam poniższe komentarze, że właściwie nie ma miejsca do zabawy i brakuje placu zabaw, a więc dlatego dzieci siedzą w domach, bo nie mają się gdzie bawić.

Według mojej oceny, to nie jest prawda, że miasto jest zabetonowane, gdyż u nas naprawdę jest dużo zieleni i zielonych miejsc, ale łatwiej dać dziecku tablet i niech siedzi w domu.

Takie oto komentarze przeczytałam:

„Jak na większości podwórek są parkingi samochodowe i sam beton dookoła to gdzie mają się bawić ? Nie ma podwórek jest betonowa dżungla”

„Sami ludzie do tego doprowadzili, mój syn wychodzi często, ale co ma robić między blokami, ile można grać w piłkę, czy rysować kredą, o przy blokowej „piaskownicy” nie wspomnę, bo od kilku lat to już nie piaskownica a śmietnik. A gdy ktoś wyjdzie z pomysłem zrobienia placu zabaw, to od razu większość jest na nie, ta większość to starsi ludzie, którzy twierdzą, ze plac zabaw nie jest potrzebny, potem te same osoby narzekają, że dzieci z nudów malują po ścianach itp. Nie każdy może sobie pozwolić iść na plac zabaw, który jest często zatłoczony, nie każde dziecko może funkcjonować w większej grupie dzieci. Moim zdaniem miejsc do zabawy jest bardzo mało, to doprowadziło do tego, że dzieci wybierają internet i gry niż zabawę na dworze”

Pod moim balkonem był plac zabaw i jako seniorce kompletnie mi nie przeszkadzał.

Stał 5 lat i się rozleciał, bo był zbudowany z drewna, a więc władze się go pozbyły raz na zawsze.

Piaskownicę tez pokazywałam i nikt nie kwapi się zmienić w niej piasek, a więc faktycznie może dzieci nie mają ochoty się niej bawić.

Kiedy obchodzimy Dzień Dziecka, to ileż dobroci dla nich mamy, a potem wszystko zamiera i niech się dzieje, co chce.

Zamiast dzieci, to mam pod balkonem wrony, które karmię, choć ich nie lubię, bo są wredne wobec siebie i biją się się między sobą.

Cd. niżej!

Dziś chyba dwie godziny poświęciłam na relację na żywo, puszczoną na Facebooku.

Kręcił ją ktoś z KOD-u i zrobiła mi ona wieczór.

To już koniec PiS- u moi drodzy.

Do Wejherowa przyjechał Pinokio na spotkanie – ha – z mieszkańcami.

Nie byłam w stanie policzyć ile limuzyn na sygnałach wjechało do tego małego miasteczka, bo także radiowozy i karetka pogotowia.

Jednak najważniejsze jest to, że ludzie wyszli w setkach na ulicę i go przywitali – złodziej i będziesz siedział.

Nie mam bladego pojęcia dlaczego nie zostali wpuszczeni na spotkanie jego wyborcy, którzy w garniturach stali pod bramą – czyżby Pinokio bał się już i swoich?

Paranoja, parodia, ale mnie nie dziwi, że jest WKURW W NARODZIE.

To już jest ich koniec, bo Naród chce chleba, węgla i cukru a nie miski ryżu i nie igrzysk.

Kraj który śpi na węglu i był potentatem w uprawie buraka cukrowego nie ma węgla i cukru. Logiczne że szok!

22 lipca prawie od 7 lat KO uzyskało większy wynik w sondażu Kantar.

Opozycjo ciśnij ich, bo to nie może wiecznie trwać!

Podobno pisowcy kupują nieruchomości na Węgrzech! Będą zwiewać.

Historia!

Wstałam rano i zrobiłam sobie kawę, a zaglądając do sieci natrafiłam na takią oto powyższą prośbę napisaną przez mieszkańca Łodzi.

Pomyślałam sobie, że trzeba pomóc i poprosiłam Męża, aby pojechał na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich i poszukał tej mogiły pradziadka kobiety z Ukrainy.

Znalazł Mąż ten grób i zrobił zdjęcie, a ja je upubliczniłam pod postem tego pana z Łodzi.

Dostaliśmy podziękowanie, a zastępca Burmistrza zaprosił ich do siebie, jeśli tylko pojawią się w Choszcznie.

Jest to taki drobny, dobry uczynek, bo my tacy jesteśmy, że jeśli cos możemy zrobić dobrego, to się w to włączamy.

Już mało piszemy o wojnie w Ukrainie, bo chyba wszyscy jesteśmy przygnębieni tą straszną wojną, ale nie można zapomnieć, że jest to powtórka z historii.

U nas jest Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, choć tak bardzo nienawidzimy Rosjan, którzy są na tej nowej wojnie, bezwzględni i zachowują się jak dzikusy.

A jak było w mom mieście w czasie wojny:

Armia Czerwona zajęła miasto 23 lutego 1945 roku.

Choszczno zostało zdobyte przez wojska radzieckie 23 lutego 1945. Zniszczeniu uległo 1345 budynków, co stanowiło 83% zabudowy. Niemal całkowitej zagładzie uległo stare miasto. W 1946 r., w wyniku powojennych zmian granic państwowych, miejscowość została włączona administracyjnie do nowo powstałego województwa szczecińskiego, a niemieckojęzyczna ludność miasta została wysiedlona do Niemiec.

Odbudowa Choszczna trwała do lat 60. W 1984 miasto obchodziło 700. rocznicę powstania.

Ludzie opowiadają, że krew lała się strumieniami, a wielu żołnierzy radzieckich straciło tu życie i dlatego mamy ten cmentarz.

W mieście Rosjanie postawili pomnik na część poległych, ale przyszedł PiS i pomnik został roztrzaskany i leży gdzieś w szczerym polu – zapomniany.

Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy, aby likwidować cmentarze.

Rosjanie weszli do mojego miasta 23 lutego 1945 roku, a 24 lutego 2022 roku weszli do Ukrainy – taka zbieżność dat.

Wojna zmieniła moje miasto, bo nigdy nie wróciło do dawnej świetności i wszystko się zmieniło, a dawne miasto można oglądać tylko na starych zdjęciach i rycinach.

Nawet miasto Szczecin nie było tak zrujnowanych, ja moje miasto.

Ja nic z tego nie pojmuję, że Rosjanie kiedyś byli jacyś inni, ale to niech rozstrzyga historia.

Mnie w szkole uczyli, że Rosja była dobra i pogoniła Niemców i tak latami żyłam w tym przeświadczeniu.

W czasie PRL-u, kiedy widziałam defiladę w Moskwie, to płakałam z wdzięczności i co to się ze światem porobiło i kto zdeprawował tak, ten naród?

Polityka Putina sprawiła, że do wojska zaciągnięto dzicz, która zabija bez skrupułów, bo nawet niewinne dzieci!

Czy mam iść na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich i pluć na ich groby – chyba nie tędy droga.

Zastanawiam się, że po co Putinowi jest ta wojna.

Gdyby był rasowym politykiem, to by w Rosji zbudował Bizancjum, bo Rosji nie brakuje niczego pod każdym względem.

Geograficznie, to jest cudny, szeroki kraj, a tylko ludzie ogłupieni.

Kanalia wolała posłać swoich synów na zatracenie, bo zawsze w genach był mściwym mordercą i spodziewam się, że jego koniec jest bliski!

A u mnie niech ci żołnierze spoczywają w spokoju!