
Dość często oglądam filmy w sieci, ale nie wszystkie są godne polecenia, ale dziś było inaczej.
Mój rytuał oglądania, to położyć się na kanapie, nakryć kocem, założyć słuchawki i oglądam z laptopem przed oczami – tak mi jest najwygodniej.
Na platformie CDA znalazłam dla siebie film biograficzny, a ja bardzo lubię takie kino, bo ono nas uczy i poznajemy w ten sposób losy kogoś sławnego i ciekawego.
„Nora” to film z 2000 roku wyreżyserowany przez Pata Murphy’ego o Norze Barnacle i jej mężu, irlandzkim pisarzu Jamesie Joyce’u. W roli Joyce i Susan Lynch w roli tytułowej występują Ewan McGregor.
Jest to opowieść burzliwego związku między pisarzem Jamesie Joyce’u z Norą, która pochodziła z nizin społecznych, pracującą jako pokojówka w hotelu.
Zupełnie do siebie nie pasowali, bo Nora nie umiała się dobrze wysławiać i w zasadzie kompromitowała najpierw swojego chłopaka, a potem męża.
Rozstawali się i wracali do siebie, ale nie potrafili bez siebie żyć, a przeszli przez wiele krętych dróg, ale zawsze była między nimi chemia, bo nie tylko miłość.
On pisał, ale i pił, a ona popadała w wiele stanów depresyjnych do tego stopnia, że przestała opiekować się ich dziećmi.
Film jest świetnie nakręcony i lubię jak w kadrach jest dużo światła, a twarze pokazywane są kamerą, że widać każdy grymas, bo gra aktorów jest fenomenalna.
Nie napiszę jaki jest koniec tego filmu, bo może ktoś się skusi i zepsułabym seans.
Dodam, że cała historia zaczęła się w 1914 roku w Dublinie, a pisarz do dziś jest uznawany za najlepszego pisarza na świecie.
Więcej można poczytać w sieci.
Przechodzę do innego tematu:
Nie raz już pisałam, że Polska od 8 lat stoi aferami i nie ma dnia, aby przeżyć go spokojnie i bez nerwów.
Jak każdy rano wstaję i idę zrobić sobie kawę, a telewizor włącza się, kiedy uruchomię listwę.
I co od razu usłyszałam?
Ano to, że oto buc Czarnek dał ponad 40 milionów na zakup 12 nieruchomości dla swoich!
Dzieje się tak, że to zaczyna nie mieścić się uczciwemu Polakowi w głowie.
Kradną w dzień i kradną w nocy, kiedy my śpimy i żaden Polak im nie podskoczy.
Nie ma pieniędzy dla nauczycieli, bo mówią, że ich nie mają, ale dla siebie miliony – to i owszem.
Ja qurwa mam nadzieję, że opozycja wygra wybory i rozliczy tych gnoi i złodziei.
Takiego chamstwa, buty, arogancji nie było nawet za PRL-u, a to nie koniec złodziejstwa, bo boją się, że przegrają wybory, a więc się zabezpieczają.
Codziennie coś i już boję się jutrzejszego dnia, co te świnie nam znowu zgotują!
Z Kaczyńskim chyba nie jest zbyt dobrze, skoro nie kontroluje już niczego – tak mniemam.
Na Twitterze ludzie piszą, że szef jest w panice i najbardziej mocne leki mu nie pomagają i czyżby to był koniec Jarosława?
Codziennie przychodzi mężczyzna do kiosku i kupuje gazetę.
Po jej przejrzeniu wyrzuca ją do kosza.
Sklepikarz pyta, czego on tam szuka.
- nekrologu i słyszy od sprzedawcy, że nekrologi są na ostatniej stronie, a kupujący mówi, że ten będzie na stronie głównej!
Na Twitterze przeczytałam taki wpis:
Arek ateista, #SilniRazem na TT.
Wiewiórki z Nowogejskiej szepczą że nawet silne środki farmakologiczne nie koją ataków paniki Kaczyńskiego. @pisorgpl może egzorcyzmy by wygonić diabła ? albo szeptucha z Podlasia ? |
Na siły zbrojne przekazał dziś 50 tysięcy ze sporu z Radosławem Sikorskim i ludzie studiują ten przekaz i z jego podpisu – bardzo nieczytelnego wnioskują, że przeszedł on udar.
Chyba faktycznie Jarek się kończy, a jego małpy będą bezkarnie jeszcze kraść!