
Od czasu, do czasu nasz sąsiad przywozi nam z piekarni w innym miasteczku, pyszny chleb, bo w moim mieście system PiS spowodował zamknięcie piekarni.
Nie podołali w związku z podwyżkami i tak oto straciliśmy bardzo dobrą piekarnię.
W moim mieście pieczywo jest przywożone z innych, okolicznych piekarni i bardzo brakuje nam tamtego pieczywa.
Mnie dzisiaj spotkał zaszczyt, że przez godzinę miałam pod opieką pieska mojej Starszej Córki, która musiała załatwić swoje sprawy.
Piesek jest malutki z rasy Maltańczyk i wabi się Tessi.
Maltańczyki, to są kochane, wierne pieski kochające swoich właścicieli i do tego są bardzo mądre i przyjazne, akurat dla dzieci.
Kiedy jego pani przyszła ją odebrać, to niezły opieprz dostała za to, że ją zostawiła. 🙂
Cd. niżej.

Oglądam dokument na TVN „Czarno na białym” pt. „Bielmo” – „Franciszkańska 3”
Dziennikarze przez 3 lata dochodzili do prawdy o naszym, polskim Papieżu Janie Pawle II.
Niestety, ale stwierdzam, że wszystkie pomniki JPII powinny z hukiem runąć i to natychmiast.
W moim mieście także!
JPII jest współodpowiedzialny na krycie pedofilów i to jeszcze zanim został Papieżem, kiedy był Metropolitą w Krakowie.
Nigdy nie rozliczył żadnego, znanego sobie pedofila, a wręcz przeciwnie – pomagał im i przenosił na inne parafie – nawet za granicę.
Wszystkie instytucje noszące imię JPII powinny to naprawić natychmiast i zmienić patrona, a JPII wyrzucić z pamięci raz na zawsze, bo nie jest godzien go czczenia.
JPII jest odpowiedzialny za ziszczenie niejednego życia i osobiście dawno to wiedziałam, gdyż już amerykańskie media dawno o tym mówiły w swoich filmach dokumentalnych, a tylko w Polsce to ukrywano.
Oczywiście nasz Anżej nigdy się nie przyzna do tego, że JPII był współodpowiedzialny za krycie pedofilii i niejeden dalej będzie śpiewał słynną „Barkę” nie przyjmując do siebie jego oczywistej winy.
Brzydzę się pedofilami, gdyż dla mnie dziecko jest święte.
Nigdy nie powinno być ukrywanie tych niecnych czynów, a JPII to zrobił nie bacząc na to, że wielu molestowanych odebrało sobie życie!
Tfu – dobrze, że ta mitologia o nieskazitelnym Papieżu upada na moich oczach!
Najgorsze jest to, że kiedy przyjeżdżał do Polski, to ja ateistka słuchałam go z otwartą buzią z podziwem.
Mój M jako pirotechnik jechał obstawiać te wizyty, aby Papieżowi w Polsce nie spadł włos z głowy.
Tak było, a i zdjęcia mam z tych podróży po Polsce, a tu po tylu latach mit wielkości runął i tak powinny runąć jego pomniki!
U mnie pomnik JPII stoi bardzo blisko kościoła i przechodząc obok niego mam odruch wymiotny i nienawidzę tego zakłamania.
