Archiwa tagu: 500+

500+ już traci moc!

Obraz może zawierać: tekst

Ten sztandarowy program 500+ spowodował, że dorwali się do władzy i oto dowiadujemy się, że ten program może spowodować utratę władzy przez PiS!

Jest taka piosenka, że nic nie może wiecznie trwać i być może pusta kasa na 500+ spowoduje, że ludziom zaczną się otwierać oczy, bo nic więcej ludziom nie dali, a popsuli wszystko!

Dziś Kaczyński oskarżył Prezydenta Warszawy – Rafała Trzaskowskiego, że ten kłamie, kiedy ten ogłosił, iż w budżecie brakuje na 500 + do wypłaty w miesiącach – październiku, listopadzie i grudniu.

Nie ma powodu by nie wierzyć Rafałowi Trzaskowskiemu, bo to jest nad wyraz porządny człowiek, a Kaczyńskiemu wierzyć nie wolno, bo to krętacz, który widzi, że się wali, a więc kłamie.

Trzaskowski pyta Kaczyńskiego gdzie są te pieniądze, a odpowiedź jest prosta – u Rydzyka!

Moja Córka pracuje w szkole i jest zniesmaczona tym programem, bo brakiem nad nim kontroli, iż jakże w wielu wypadkach rodzice korzystają z tego 500+, kiedy ich dzieci chodzą w dziurawych spodniach i butach, gdyż 500+ zamieniane jest na alkohol!

Jakaś matka napisała na Facebooku, że żyje z dziećmi bardzo oszczędnie, gdyż 500+ wchłaniają coraz wyższe ceny i wniosek z tego taki, że 500+ już nie czaruje ludzi i to może być widoczne w wyborach do parlamentu!

Wydaje się, że sławetne 500+ chyli się ku upadkowi!

„TRZASKOWSKI PROSTUJE KŁAMSTWA KACZYŃSKIEGO WS. 500+

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zareagował na konferencję prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS atakował Trzaskowskiego ws. programu 500 plus.

  • Trzaskowski prowadzi operację, która zmierza do tego, żeby nie wypłacać 500+. To po prostu zapowiedź tego, co będzie się działo, jeżeli nasi przeciwnicy przejmą władzę, co będzie się działo z tym wielkim programem społecznym, który zrealizowaliśmy i który będziemy w dalszym ciągu kontynuować i rozwijać. Być może to jest w ogóle próba, która ma sprawdzić, w jaki sposób Polacy, polskie rodziny na to reagują – mówił Kaczyński.

Do nagonki na prezydenta Warszawy dołączyła się redakcja Teleexpressu”.

Warszawski ratusz to jedyne miejsce na mapie Polski, gdzie są problemy z wypłatą świadczenia Rodzina 500+”. Okazało się, że w miejskiej kasie brakuje środków. Resort rodziny poinformował, że pieniądze wpłynęły do ratusza, jak co miesiąc – mogliśmy dzisiaj usłyszeć w TVP.

  • Proszę nie kłamać, samorządy popierają i realizują 500+. Dotąd transze na 500+ były zapisane w rocznym planie, ale nie zaktualizowano go po rozszerzeniu programu na 1. dziecko. To jak z 13. emeryturą na 2020 – prezes obiecuje, a w budżecie nie ma. Gdzie są te pieniądze? – odpowiada prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Paweł Rabiej (wiceprezydent Warszawy): Czyżby rządowi kończyły się pieniądze na 500+, skoro Kaczyński wpada w panikę? Pieniądze na wrześniowe wypłaty przelali dopiero po trzykrotnych monitach i liście Trzaskowskiego  do Morawieckiego. Do końca roku na wypłaty 500+ w Warszawie potrzeba jeszcze ponad 482 mln zł.

Jacek Liberski (dziennikarz, magazyn Liberte„!): Przecież to było do przewidzenia. Problemy z wypłatą 500+ przerzucić na samorządy, bo to ostatnia dziedzina życia, na którą Kaczyński nie ma wpływu. Rozdmuchali oczekiwania, napompowali balon, który przepuszcza powietrze, a za chwilę pęknie.

Reakcje internautów:

„Jarosław Kaczyński, kreowany przez PiS na bohatera narodowego, zbawcę Polski i transcendecję, odważny tylko w asyście. Do debaty nie stanie i nie pokaże wyborcom, jak zwycięża w merytorycznej walce z przeciwnikiem politycznym.Macie 500, głosujcie i o nic nie pytajcie”.

„na 500+ już brakuje, doszła 13 – tka, doszło pierwsze dziecko. Kaczyński stara się zmusić samorządy do pokrycia kosztów. Samorządy tez nie mają, bo muszą pokrywać inne pomysły PiS, już zostali wystarczająco okradzeni przez rząd PiS”.

Obraz może zawierać: 1 osoba, tekst

http://polityczek.pl/uncategorised/11729-trzaskowski-prostuje-klamstwa-kaczynskiego-ws-500?fbclid=IwAR1CXmOIiJGqyrh6Ufp3iJBOBRmdEeP-NEiMTMq1YM1A0-kGfHIaZH8tcxo

500+ to nie zawsze znaczy patologię!

To jest mój balkon, który sfotografowałam, kiedy wyszłam z domu po wielkich bojach z samą sobą!

W tym roku wyjątkowo mi się kwiaty udały, ale oczywiście o nie bardzo dbam.

Kiedy zbliżały się „wiruchy”, albo duże deszcze, to chroniłam kwiaty i je po prostu chowałam, aby je deszcz nie potargał.

Podlewam je także nawozem, aby pięknie sobie kwitły.

To jest mój mały balkon, z którego obserwuję także swój, mały świat!

Dzisiaj będąc na balkonie, po południu zauważyłam taką scenkę rodzajową.

Rodzice małych dzieci – jedno w wózku, a drugie czteroletnie na oko, usiedli na ławce i zapalili oboje papierosa.

W pewnym momencie ten czterolatek powiedział matce, że chce mu się siusiu.

Matka wskazała małą choinkę i kazała się malcowi pod nią wysiusiać, a sama z ławki się nie podniosła.

Malec ściągnął spodenki i majtki i wysiusiał się pod choinką, a potem walczył, aby założyć garderobę, co mu kiepsko wychodziło.

Matka nawet do niego nie podeszła, by pomóc, a kiedy dziecko podeszło do matki, to ta jedną ręką, bo w drugiej miała papierosa niechlujnie mu pomagała.

W końcu z ławki podniósł się ojciec i też z papierosem ogarniał temat.

Przykro się na to patrzyło i nie jestem czepialska, ale ile jest takich młodych małżeństw, którzy zostali zaskoczeni ciążą i w końcu urodzeniem się dzieci?

Oczywiście nie wiem, czy ci ludzie pracują, ale widziałam, że dzieci sprawiają im kłopot tylko, a opieka sprawowana widoczna była na wymuszoną.

Inna rodzina, co znam z opowieści pewnej osoby – mieszkająca na wsi otrzymuje z różnych źródeł ponad 5 tysięcy różnych świadczeń, a mimo to ich dziecko do szkoły chodziło w podartych trampkach.

Zauważyli to nauczyciele i zgłosili to do rodziców, a ten dzieciak zamiast nowego obuwia otrzymał od rodziców lanie, że niby na nich doniósł, ale w końcu kupili mu nowe buty!

Obserwuję też pewne młode małżeństwo, które otrzymało mieszkanie po rodzicach, którzy się wybudowali.

Obserwuję ich, bo mają już dwoje malutkich dzieci, ale nie można się do nich przyczepić.

Matka wychowuje dzieci, stara się okropnie, kiedy jej mąż pracuje jako budowlaniec i naprawdę jest w tym dobry.

Otrzymują 500+, ale nie spoczywają na laurach i ona opiekuje się potomstwem, a on przynosi niezłe pieniądze do domu. Widać, że są odpowiedzialni i jakże miło się na nich patrzy!

Zrobili remont całkowity swojego mieszkania i mieszają nowocześnie.

Nie można więc mieszać wszystkiego w worku, że 500+ zdeprawowało ludzi, bo przypadki są różne, ale to zależy od ludzi, którzy tworzą rodziny i stawiają na jakość, a nie na ilość, która czeka na roszczenia od państwa.

Nie pamiętam, czy już wklejałam ten tekst, ale wg. ekonomistów możemy stwierdzić, że rozdawnictwo więcej szkodzi niż nam się wydaje!

„Milton miał rację. Z ubóstwa wychodzi się dzięki pracy, a nie zasiłkom.

Wydatki socjalne może wyciągają ze skrajnego ubóstwa, ale nie ratują od biedy. Konserwują ją. Traktujmy więc ostrożnie polityków obiecujących jeszcze większe pieniądze. Mogą spełnić swoje obietnice – pisze Sebastian Stodolak.

Szwajcarzy uchodzą za rozsądny naród. Około dwóch milionów obywateli – czyli jedna czwarta populacji – ma broń, a mimo to nie notuje się tam masowych strzelanin. Umieją się z bronią obchodzić profesjonalnie i ostrożnie, a swoje prawo zaprojektowali tak, by nie chwytali za nią psychopaci i by trudno było ją wykorzystywać do rozstrzygania międzysąsiedzkich sporów.

Równie rozsądni są w projektowaniu polityki społecznej. Gdy trzy lata temu padł pomysł wprowadzenia w całym kraju dochodu gwarantowanego (2,5 tys. franków, czyli ok. 10 tys. zł dla każdego), odrzucili go w referendum. Z prostej przyczyny: Szwajcarzy nie widzą wartości w pieniądzach otrzymywanych za nic. Uważają, że psują one ludzi. To przeświadczenie jest tak silne, że znajduje swoje odzwierciedlenie nawet w prawie regulującym przyznawanie obywatelstwa kraju. Szwajcarzy od dawna odmawiają naturalizacji osobom pobierającym zasiłki, a od zeszłego roku także tym, które pobierały zasiłki w ciągu trzech lat przed złożeniem wniosku o naturalizację. Nie mają nic przeciw imigrantom ekonomicznym, ale w przyznawaniu im praw politycznych wynikających z obywatelstwa są oporni. Pilnują, by osoby mające dostęp do urn wyborczych były samodzielne, a przez to kompetentne. Dzięki temu udaje się im ograniczać wydatki socjalne. Wynoszą one ok. 16 proc. PKB. W Polsce socjał to ok. 21 proc. PKB.

My, w przeciwieństwie do Szwajcarów, uwierzyliśmy, że hojna polityka społeczna wyciąga ludzi z biedy, a nawet że przywraca im godność. Niestety krzywdzimy tą wiarą nasze dzieci. Socjał z tej skrajnej biedy, owszem, niektórych wyciąga, ale w tej zwykłej, kojarzącej się z marazmem i życiem od pierwszego do pierwszego, konserwuje całe pokolenia. Zamienić beznadziejną czerń ekonomicznego dna na depresyjną szarość przeciętności?

Nie takie chyba powinny być aspiracje narodu.

Zasiłki szkodzą pokoleniom

Jeszcze dekadę temu dyskusja o polityce społecznej koncentrowała się wokół zasiłków dla bezrobotnych. W oczach ekonomicznej lewicy były one koniecznym remedium na słabości kapitalizmu, dającym przetrwać najczarniejsze kryzysy – w oczach wolnorynkowców zaostrzały problemy, demotywując ludzi do pracy. To w związku z zasiłkami dla bezrobotnych Milton Friedman wypowiedział jedną ze swoich najczęściej cytowanych myśli: „Jeśli płacicie ludziom za to, że nie pracują, a każecie im płacić podatki gdy pracują, nie dziwcie się, że macie bezrobocie”

https://forsal.pl/artykuly/1406817,zasilki-szkodza-pokoleniom-milton-friedman-z-ubostwa-wychodzi-sie-praca.html?fbclid=IwAR0c1y2okwaUn2EcCjxk3VbUcIwp_Pj9mbaYufeePSrM00Z0NiU9DWbCjSQ

PiS ośmielił lumpów i patologię!

Dwa, albo trzy dni temu telewizja pokazała małego chłopca, który sobie spacerował na okiennym parapecie na zewnątrz wysokiego piętra.

Gdyby nie szybka reakcja kobiety, która to zdarzenie zauważyła, to by się zakończyło tragedią.

Szybko powiadomiła służby i okazało się, że dziecko było bez opieki, gdyż ojciec spał pijany jak świnia!

PiS ośmielił lumpów dając im kasę na chlanie w bardzo wielu przypadkach, bo lumpy mają teraz za co chlać, a do roboty się nie garną.

Czytając i oglądając media mam wrażenie, że patologia się szerzy właśnie wśród młodych ludzi, którzy uważają, że wszystko im się od państwa należy, bo taki system rozdawnictwa spowodował, że pukają do wszystkich drzwi, aby tylko tę kasę dostać.

Coraz częściej się słyszy, że pijani rodzice znęcają się nad swoimi dziećmi. Ojcowie przypalają je papierosami, kopią, rzucają o ścianę i się po prostu pod wpływem wyżywają, choć kasa na konto płynie.

Często matki nie są lepsze!

Jest kasa na chlanie, a nie na jakieś tam dziecko,  które jest przeszkodą, kiedy od rana trzeba zrobić klina, a nie kupić mleko dla dziecka.

Po co się w tym kraju uczyć teraz, kończyć studia, szukać roboty, skoro wystarczy narobić sobie dzieci i mieć socjal od tego rządu!

Oczywiście nie generalizują, bo są rodzice, którzy to 500+ przeznaczają faktycznie dla swoich dzieci i im tej kasy nie podbierają.

Wydają je na wakacje, na szkolne wyprawki, na ubrania i zabawki, ale to są ci ludzie, którzy są odpowiedzialni i kochają swoje dzieci.

Jeśli ktoś mnie pyta, czy moje dzieci przyjmują 500+ i ma do mnie pretensje, że ja ten program krytykuję, to odpowiadam, aby ktoś mi wskazał nazwisko posła, który zrzekł się 500+ i tak zamykam temu komuś buzię.

Moje dzieci wysłały swoje dzieci na wakacje i z nimi też się wybrali, aby pokazać im Polskę!

Jeśli ktoś mnie pyta dlaczego przyjęłam trzynastkę od PiS, to odpowiadam, aby ktoś wskazał mi nazwisko polityka, który zrzekł się potężnej premii i wrócił ją do skarbu państwa!

O ile wiem zrobił to Kaczyński, który całe życie żyje na mój koszt!

Ruszaj Polaku do pracy, bo oni czekają na 500+

 

Samorządowcy mają kłopot z patologią roszczeniową  i czytamy!

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz – polski samorządowiec, przedsiębiorca, od 2002 prezydent Nowej Soli.

Wadim Tyszkiewicz

„Przyszła właśnie do mnie mieszkanka miasta z żądaniem remontu mieszkania komunalnego (wymiana dwóch pieców i wszystkich okien). Okazało się, że zaległości w opłatach sięgają już 5000 zł, przy ok. 200 zł czynszu miesięcznego (po odjęciu dodatku mieszkaniowego wypłacanego przez miasto) za 70 m2 mieszkania, gdzie mieszka 9 osób, w tym 4 osoby dorosłe, z których żadna nie pracuje. Pani nie pracuje i ma trójkę dzieci. Dostaje 1500 zł z programu 500+ i inne zasiłki socjalne. Na pytanie co z pozostałymi dorosłymi osobami, usłyszałem, że mama (57 lat) jest chora. To spytałem, skoro chora, to dostaje zapewne rentę? Pani wyjaśniła, że jej matka nie dostaje renty, gdyż nigdy w życiu nie pracowała, a jeśli już, to na czarno. Córka żyje jak mama.

Rodzi się pytanie, jak będą żyły dzieci tej pani, wychowane w domu, w którym nikt nie pracuje, ale jakoś wszyscy sobie radzą. Czy nie jest tak, że nieprzemyślana, źle kierowana pomoc społeczna prowadzi do dziedziczenia patologii i biedy?

I co mam zrobić, wyremontować mieszkanie tej pani za publiczne pieniądze innych ludzi, którzy na swój chleb zarabiają ciężką pracą?

Kiedy słyszę, że np. będą podwyższane podatki dla „najbogatszych”, że wyższa kwota wolna od podatku będzie dotyczyła tylko tych, którzy zarabiają maksymalnie 500 zł miesięcznie (za bardzo się nie napracują), to muszę się uszczypnąć, żeby się przekonać, że nie śnię, że nie jestem w roku 1917, kiedy dokonywał się akt sprawiedliwości rewolucyjnej, kiedy ten co miał więcej od najbiedniejszego, był kułakiem i burżujem, a ciężko pracujący na swój dobrobyt- pasożytem. Kiedy to równano w dół, zamiast w górę.

Czy rządzący zapominają o tym, że ten, który więcej zarabia (oprócz kilku procent wyjątków) całe życie się uczył i ciężko pracuje, często po kilkanaście godzin na dobę, w odróżnieniu od tych biednych, często z własnej winy? Czy należy karać ludzi za pracowitość, zaradność i ambicje, za sukces?

Już zapowiedziano równanie emerytur w dół. ZUS i nasze składki (czym ciężej pracujesz, więcej zarabiasz, więcej płacisz) już są karykaturalne, bo bez względu na wysokość wpłacanych składek, dostęp do służby zdrowia mamy taki sam.

Tyle mówiło się o tworzeniu w Polsce klasy średniej, która jest motorem napędowym rozwoju, a dziś tworzy się klasę socjalną. Dzieci tej pani z historii powyżej, jak dorosną, jak będą żyły, widząc jak żyła ich babcia, jak żyje ich mama? Żyją i będą żyć w przeświadczeniu, że im się należy, nie zastanawiając się nad tym, skąd się biorą te rozdawane w ramach socjalu pieniądze! Dziwny jest ten kraj.”

Wadim Tyszkiewicz

 

Deweloper +

Znalezione obrazy dla zapytania taksówka 500+

Brałam dziś udział w rozmowie:

  • dostają to 500 + i z wiosek przyjeżdżają do miasta na zakupy – taksówkami,
  • ja – ale przecież to są pieniądze dla dzieci – twierdzę naiwnie,
  • no dla dzieci, ale rodzice ochoczo z tego krzystają i zamawiają taksówki w tę i we wtę,
  • ja – ale przecież to jest nieuczciwie w stosunku do własnych dzieci – twierdzę naiwnie,
  • mało tego – oni kiedy dostaną kasę, to ją wydają w ciągu jednego dnia, bo kiedy jest ciepło, to robią wypasione grille w ogódkach, a kiedy jest zimno, to robią balangi na domówkach,
  • mnie zatkało, a tu jeszcze się dowiaduję, że są rodziny, które mają za swojego kierowcę – wynajętego taksówkarza na stałe,
  • w małych miejscowościach nic się nie da ukryć, bo bystre jest oko sąsiada.

Ten rząd rozpuścił społeczeństwo do granic „niemożliwości” i jakże często rodziny przepuszczają otrzymaną kasę, a dzieci nie mają z tego nic, bo nie mają butów, kurtek, czapek, materiałów do szkoły, kiedy wielu rodziców ma gotowy zastrzyk gotówki, z którego tylko oni korzystają i nikt tego nie sprawdza i nikt nie ma nad tym kontroli.

Rozmowa ta pochodzi z wiarygonego żródła i ja nic tu nie zmyślam, a taksówkarzom na moim terenie znacznie się poprawiło finansowo.

Przeważnie to są rodziny patologiczne, które dostały spory zastrzyk i  nagle poczuli się panami życia i korzystają i piją, lulki palą oraz dobrze się bawią.

Oni krzyczą z trybuny sejmowej, że polepszyli byt polskim rodzinom, ale nie wiedzą o tym, że te pieniądze nie są przeznaczane dla dzieci, a są marnotrawione.

Kaczyński wymyślił to przekupstwo i tylko dzięki temu wygrał wybory, a potem zajął się deweloperką, aby w Warszawie wybudować potężne, dwie wieże, by móc czerpać z tego korzyści dla swojej partii i mógł rządzić do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Czekałam na tasiemki, kiedy bezpośrednio nagrają prezesa i się doczekałam.

Po tych tasiemkach  dla prezesa już nic nie będzie takie samo, bo jeśli w swoich wystąpieniach będzie podnosił, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy, to Polacy (rozumni Polacy) pękną ze śmiechu!

Panie prezesie – jesteś spalony gdyż:

„Gdy grabież staje się sposobem życia dla grupy ludzi, …stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny, który będzie go gloryfikował”
Frédéric Bastiat

Nagrali stratega
Okazało się, że taki mądry, przenikliwy, nieskazitelnie uczciwy, wolny od pokus, myślący tylko o Polsce, o biednych, krystalicznie prawy, mądry, zatroskany patriota z Żoliborza, dał się nagrać i to ok. 30 godzin. Chodził do niego kuzyn, któremu nie zapłacił, nagrywał. Nie pomogła ochrona, przenikliwy Kamiński, biurokrata Błaszczak, urocza p. Basia Skrzypek, nie pomogła armia tajniaków, ochroniarzy, patriotów najwyższej próby, a mimo to nagrali karła. Nagrał ten, któremu nie zapłacił – jak w Kabarecie Starszych Panów „a on powiedział, że ne zaplaci”. Teraz mam nadzieję zapłaci Napoleon z Żoliborza utratą władzy. Już wiadomo po co było aresztowanie Misiewicza i tej damy co zatrzymała harcerza na Westerplatte (proszę stać) – nowa wersja Emilii Plater. To było działanie wyprzedzające miało osłonić genialnego stratega, co tam Misiewicz trzeba ratować Kaczyńskiego. Ale nie uratowali, słychać jego niechlujny wredny głos i pryska budowany mit nie dbającego o sprawy finansowe ojca narodu. Liczą się tylko pieniądze dla swoich, na walkę o władzę i jej utrzymanie, pieniądze na instytut genialnego braciszka (ciekawe co będą robić pracownicy tego dzieła). Przyjdą do pracy i będą chyba rzeźbić kolejne tablice, grawerować genialne myśli Lecha Kaczyńskiego i formułować nieśmiertelną doktrynę bohatera dwóch narodów Polski i Gruzji. Z taśm wynika, że trzeba jeszcze więcej pieniędzy, budynków, banków, aby kupować zwolenników i pachołków i nigdy nie oddać władzy. Polska to Kaczyński, A Kaczyński to Polska, a dwie wieże Kaczyńskich będą stać jak Pałac Kultury pomnik Stalina, który okazał się śmiertelny. Oni będą nieśmiertelni. Okazuje się, że poparcie kryptonazistów nie jest przypadkowe słowa o żydowskim profesorze nie zostaną zapomniane. Ojcze Ludwiku czy nadal będziesz błagał o audiencję u bohatera nagrań? Czy długo jeszcze będziemy czekać, aż Papież Franciszek pośle Rydzyka na jego miejsce czyli do diabła? I czy po tych nagraniach długo jeszcze będziemy znosić tę łapczywą klikę w roli władców Polski?
Stefan Niesiołowski

To nie ja jestem Magda Gessler!

 

Obraz może zawierać: roślina, jedzenie, na zewnątrz i przyroda

Poprosiłam Męża, aby kupił mi włoszczyznę do rosołu, który Mąż uwielbia i poszedł na nasz bazarek.

Mamy ulubioną panią, u której kupujemy warzywa z własnej działki bez zastosowania sztucznych nawozów, a wszystko na naturalnym.

Mąż przyniósł mi do domu tak dużo zielska, że się załamałam, bo związane nitką warzywa włożyłam do rosołu, a reszta leżała na blacie i zastanawiałam się, co z tym zrobić.

Mam zamrożone zielone i musiałam coś postanowić, aby zielone się nie zmarnowało. Wpadłam  na pomysł, że ponownie ugotuję zupę crem, bo było by zbrodnią na zielonym, kiedy sezon  na świeże warzywa jest tak krótki.

I tak zrobiłam bez żadnego trybu, a więc z głowy zupkę, która Mężowi smakowała.

  • do garnka wlałam odrobinę oleju i na nim podsmażyłam pokrojoną w kostkę dużą cebulę,
  • obrałam sporo marchewek nie idelanych, jak to kupuje się w markecie i je pokroiłam na mniejsze części,
  • dużego pora też pokroiłam – zieloną natkę,
  • duży seler obrałam i pokroiłam, a także natkę selera,
  • duży wiecheć zielonego kopru posiekałam,
  • miałam kabaczka i też go obrałam i pokroiłam w kostkę,
  • posiekałam wiecheć zielonej pietruszki,
  • obrałam dużego ziemniaka i też pokroiłam w kostkę,
  • to wszystko dodałam do garnka i zalałam wrzątkiem,
  • posoliłam i popieprzyłam oraz dodałam łyżkę masła,
  • to wszystko gotowałam jakieś 20 minut, aby warzywa zmiękły i potraktowałam to blenderem na zupę crem  i na koniec dodałam dwa ząbki czosnku zmiażdżonego praską.

Mąż zrobił do tego grzanki z pokrojonego chleba w kostkę na suchej patelni, ale ludzie kupują gotowe jakieś ptysiowe groszki, ale my wolimy zrobić swoje grzanki i tak oto  powstała bomba witaminowa z kleksem śmietany na środku talerza.

Jeśli macie w domu kabaczka, cukinię, patisona i nie wiecie, co z tym zrobić, to należy dokupić parę warzyw, bo choćby pora i marchewkę i z tego bardzo łatwo jest ugotować taką zupę.

A teraz inny temat:

Mój Mąż wciąż pracuje w firmie, gdzie zatrudniają ludzi, ale z tym zatrudnianiem jest coraz gorzej, bo od kiedy wprowadził rząd PiS – 500+, to o tych ludzi jest coraz trudniej.

Wkleiłam tekst poniżej, znaleziony na Facebooku i tak się zastanawiam czy to fake news jest, czy czysta prawda!

Skoro jest w rodzinie sporo dzieci, to po co ludziom pracować i wierzę w to, że ten program wielu totalnie rozpuścił i oni z pewnością nie wyjdą na manifestacje w obronie niczego i nie będą zakładali koszulek na pomnikach z napisem „Konstytucja” bo mają to głęboko gdzieś.

Dokąd zmierzasz Polsko!

 

Obraz może zawierać: tekst

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i tekst

PiS niczym mnie nie przekupi!

 

Mamy miesiąc grudzień i dziś przypadła 36 rocznica ogłoszenia Stanu Wojennego.

To był straszny czas, którego młodzi ludzie oczywiście nie pamiętają!

Byłam młodą kobietą z dwójką Dzieci, a Męża powołano i nie wiadomo gdzie przebywał.

Tamten grudzień był mroźny, a po ulicach chodzili żołnierze uzbrojeni i pojawiły się wojskowe wozy bojowe.

Wszyscy byli zmobilizowani, a w domach zostały takie, właśnie kobiety jak ja.

Pamiętam swoje przerażenie i niepokój o to, co będzie dalej.

Bieda z nędzą – kartki na artykuły pierwszej potrzeby i ogromne kolejki po wszystko.

Jednocześnie strach w oczach jak to wszystko dalej się potoczy.

Przeżyliśmy i dziś wiele obrazów z tamtych dni się zamazały, ale wiele też zostało i do dziś pamiętam jak przechodziliśmy transformację i wkraczaliśmy do Państwa demokratycznego.

Przez ostatnie 27 lat, za rządów PO – Polska przepięknie rozkwitła.

Zmieniły się miasta i wioski, ale także przybyło wiele, wspaniałych autostrad i naprawdę widać było ten niesłychany rozkwit Polski.

Niestety, ale dwa lata temu Polacy zaprzedali się 500+ i władzę przejęło PiS.

Jest 2017 rok – miesiąc maj!

Siedzę sobie o poranku z kawą i nagle słyszę, że dzwoni domofon!

Słyszę – policja!

Myślałam, że to do kogoś z budynku, ale nie – oni pukają do moich drzwi!

Otwieram i słyszę, że mają nakaz do przeszukania mojego domu i konfiskatę moich komputerów.

Pisałam bloga na platformie Onetu – Blog, pl i tam umieściłam cytat dotyczący katastrofy smoleńskiej i działań Antoniego Macierewicza.

Cytat był na blogu oznaczony jako cytat, a mimo to, taka jedna zrobiła zrzuty i posłała to do Prokuratury.

Moje komputery przeglądał biegły i nic  wrogiego wobec Państwa nie znalazł.

Komputery oddano mi po 5 tygodniach, gdyż byłam czysta jak łza.

Złożyłam zażalenie na działanie Policji i Prokuratury, ale już Sądy były zastraszone i moje zażalenie zostało oddalone.

Do tej pory nikt mnie za bezprawną konfiskatę nie przeprosił i muszę do końca życia z tym żyć, że nowa władza tak potraktowała mnie – szarą Obywatelkę tego kraju.

Do czego ja zmierzam?

Otóż za tej nowej, dobrej zmiany rosną im słupki jak szalone.

Dziś już mają 50% poparcia, a ja się pytam – dlaczego Polacy oddali władzę w ręce tak złego rządu. Rządu szemranego i cwanego.

Dlaczego Polacy godzą się na polityczne sądy i rzucanie ich na glebę w Warszawie?

Dziś 13 grudnia 2017 roku Polacy zostali pozbawieni niezwisłych sądów, bo będą polityczne tak jak w 1981 roku.

Od dwóch lat Warszawa otoczona jest barierkami, a na ulicach stoją radiowozy i setki policjantów.

W Prokuraturach i Sądach jest ponad 600 doniesień na Zwykłego Obywatela.

Ludzie są legitymowani i spisywani za to, że chcą legalnie manifestować wobec tego burdelu jaki zrobił w Polsce taki, jeden małego wzrostu.

Mamy powtórkę z rozrywki ze Stanu Wojennego, ale to nie przeszkadza tym, którzy dostali te nieszczęsne 500+.

Nie wiem, co by mnie – jako Seniorce obiecali – to mnie nie przekupią – nawet teraz, kiedy mamy nowego Premiera,

Ja myślę, bo dostałam od tej władzy po dupie!

 

500+, to nie na zawsze! Oszukali Was!

Uwielbiam czytać blog pt. „Listy Goplany”

Jest to coś, z czym absolutnie się zgadzam i jest profesjonalne!

Tylko ludzie z wyobraźnią będą mogli przyznać Jej rację. 

Z tępym suwerenem nie warto rozmawiać. bo nic do nich nie dociera!

Miejmy Polacy otwarte umysły, bo myślenie nie boli!

500+ srebrników

Znalazłam ostatnio w sieci i wrzuciłam na grupy (facebookowe – przypis red.) artykuł o planach zakończenia przez rząd Beaty Szydło programu 500+.

Zdaję sobie doskonale sprawę, że PIS tego na razie zrobić nie może, bo by go wyborcy zadziobali żywcem. W końcu, gdyby nie przekupstwo, pewnie nigdy wyborów by nie wygrali. Świadoma tego uprzedziłam, że nie mam potwierdzenia zawartych w artykule informacji i że to nie musi być prawda. Mądrzy ludzie zrozumieli, przeczytali, przemyśleli i zapomnieli. Ale w grupach zwolenników PISu zrobiło się poruszenie i wywołałam prawdziwą panikę. I tak oto od dwóch dni trwają poszukiwania informacji dementującej treści zawarte w artykule, a w gronie komentatorów widać prawdziwy niepokój.

Drodzy zwolennicy ukochanej władzy…500+ srebrników

Bawię się po prostu przednio, widząc jak w panice szukacie zaprzeczenia tej informacji. Współczuję. Przecież gdzieś tam z tyłu głowy chyba macie świadomość, że pieniążki nie biorą się z kapelusza. Pani premier pożyczyła już kupę kasy, a prezes nadal każe obiecywać. Ale jak długo to może jeszcze potrwać? Obiecanki cacanki, nawet spełnione, prędzej czy później się wyczerpią. Kaczyński się tym nie przejmuje, bo gdy obieca wszystko, co miał do obiecania, okaże się nagle, że sam będzie rozstrzygał o wyrokach sądów ( wiecie, paluszek w górę, paluszek w dół), a ordynacja wyborcza będzie zawsze dawała mu wygraną, niezależnie, jak zagłosujecie. Cieszcie się, bo jeszcze przez rok, może dwa, będziecie prezesowi potrzebni przy urnach. I tak, do tego momentu raczej będzie wam dawał, niż zabierał. A potem? Sami sobie na to odpowiedzcie. My, trochę starsi ludzie pamiętamy Gierka. Pamiętamy, jak pytał narodu: Pomożecie? I na drugi dzień wszyscy dostali podwyżki, a w sklepach pojawiła się dobra, tania kiełbasa w dowolnej ilości i bez kolejki. (Oczywiście za pieniądze pożyczone w Argentynie.) I pamiętam lata osiemdziesiąte, kiedy już nikt nam nie chciał pożyczać, kiedy ta sama kiełbasa była tylko w specjalnych sklepach dla bogatych, a zwykli ludzie mogli sobie tylko przez szybę popatrzeć. I pamiętam przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, kiedy Polska stała się bankrutem. I gdyby nie Balcerowicz, którego tak nienawidzicie, to pewnie do dziś klepalibyśmy biedę z nędzą. Mieliśmy szczęście, że się w dzisiejszych czasach kraju za długi nie rozbiera, bo pewnie znowu by nas podzielono między sąsiadów. My, moje pokolenie zapłaciło za tamte stare błędy i zbytnie zaufanie okazane władzy. To my musieliśmy zaciskać pasa i żyć na skraju ubóstwa. Ale dzięki temu, kiedy słyszymy, że nam ktoś coś da za darmo, to natychmiast zapala nam się czerwona lampka i włącza alarm. Nigdy więcej nie nabierzemy się na socjalistyczna ściemę. Pieniądze na drzewach nie rosną, manna z nieba nie spada, ani przepiórki. Bym ja mogła coś dostać za darmo, ktoś musi na to zapracować, albo ktoś musi te pieniądze rządowi pożyczyć. Pan Kaczyński pożyje jeszcze 20, może 30 lat. Spełni swoje największe marzenie, by urządzić tan kraj tak, jak sam chce, by być przywódcą absolutnym równym Putinowi. A kiedy umrze, zostawi nam to gówno, czyli pusty bank i długi do spłacenia.

Oczywiście, ja, mieszkam za granicą. To jest mój atut, ponieważ patrzę na politykę w Polsce obiektywnie. Nie ma ona żadnego wpływu na moje życie. Mam dorosłe dzieci i żadne 500+ i tak by mi się nie należało. Będąc tu, nie zarażę się tym pozornym dobrobytem. Moje dzieci, na swoje życie pracują. Robią wszystko, by nie brać za darmo ani grosza. Dzięki temu mogą mieć prawdziwe, nie skażone niczym poglądy. Budowaliśmy już drugą Polskę, Japonię czy Irlandię, bo wielkie hasła zawsze łatwo płyną z ust polityków. A dziś rzucamy się z motyką na słońce, planując nieopłacalne przedsięwzięcia, jakieś największe na świecie metropolie, jakieś lotniska, na taką ilość pasażerów, która nawet do Nowego Jorku nie lata. Po co to robimy? Po co chcemy brać kolejne kredyty na coś, czego tak naprawdę nie potrzebujemy? Czy, skoro jesteśmy tak wspaniałym Narodem, musimy ciągle udowadniać to sobie w tak banalny sposób. Dla mnie to hitleryzm i sowietyzm w jednym. Będziemy się ścigać, jak w czasie zimnej wojny, kto pierwszy wyśle rakietę na Marsa? A może zaczniemy, jak Rosja odsyłać do łagrów sportowców, którzy nie dali rady zdobyć medalu lub zaczniemy wszystkich szprycować sterydami, by pokazać, jacy jesteśmy najlepsi? Wszystko to już było: Kult jednostki i sny o potędze.

Tylko dokąd to może nas zaprowadzić? Obserwujemy aferę banku Amber Gold i nawet się nie zastanawiamy, dlaczego ta firma upadła okradając tak wielu ludzi. Odpowiedź jest niezwykle banalna. Wydatki przerosły wpływy. Życie ponad stan, za cudze pieniądze, wystawne wakacje i granie kogoś, kim się nie jest. To prosty przepis na pigułkę zwaną bankructwo. Czy nie wydaje się WAM, że Polska jest dziś takim wielkim Amber Gold? A kiedy się okaże, że w kasie pusto i nikt już nam złota nie powierzy, to nasze dzieci będą nasze długi spłacać. Ja WAM tego nie życzę, ale matematyka, ekonomia, to są nauki ścisłe. Uważacie, że PO by WAM tego nie dało, by się utrzymać przy władzy albo Leszek Miller, nie sypnął by groszem, by wygrać następne wybory? Ba, nawet Jaruzelski by stanu wojennego nie musiał wprowadzać, widząc, jak sprzedajnym jesteście Narodem, jak potraficie za 500+ srebrników sprzedać Ojczyznę. Ale tych pieniędzy nie mieli i PIS też ich nie ma. Prawa i lewa strona tabelki musi się zgadzać. By rachunek był prawdziwy, musi być ta sama kwota pod hasłem WINIEN i hasłem MA. Tymczasem u nas jest już tylko WINIEN. Ja mogę tylko współczuć przyszłym pokoleniom, bo wydaje się łatwo, a zarabia trudno. Ale PIS się nie przejmuje. Bo oni pożyczą, a spłacać będziecie WY.

Adin, dwa, tri – pińcet może dostaniesz ty!

– Ty Józek! – Kopsnij złocisza koledze do pifka!

– Zdurniałeś, a za co ja sobie jutro pifko kupię?

– Józek, ale jak na dzieciory nam dadzą po te pińcet, to my się tego pifka napijemy, oj napijemy. (Gromki śmiech i mlaskanie).

– Józek, a ile ci dadzą?

– No jak ile? Jestem dobry w te klocki i jakby nie liczył, to tysiak wpadnie! (Gromki śmiech i pijackie mlaskanie)

– Józek, ale baba ci nie da tej kasy chyba?

– Ty się nie martw o mnie. – Moja baba, to nie ma nic do powiedzenia, bo to ja rządzę w chacie, a jak nie, to w pycho i już! (Gromki śmiech i mlaskanie)

– Józek, to ty lepszy ode mnie, bo ja załapię się tylko na pińcet, ale wiesz co? – dorobię ze dwie sztuki. (Gromki śmiech i mlaskanie)

Taka rozmowa między żulami w małym, dużym sklepie „Żabka”.

Żule już liczą ile tej kaski wpadnie, bo będzie za co wypić!

Samotna matka, która wychowuje samotnie jedno dziecko, bo jej się z ojcem dziecka nie udało – dostanie „O”.

Tak rząd ją ukaże, za nierząd, choć samotna matka wypruwa sobie żyły, by jej dziecku niczego nie zabrakło i siedzi na zmiany na kasie w markecie.

– Panie pośle, czy pan weźmie te 500 na swoje dzieci, mimo, że ma pan wysokie zarobki? ( Najczęściej jest unik od odpowiedzi), ale poseł grzmi, aby ci bogatsi tej kasy nie brali, bo to wielki wstyd! (Naiwniak).

Tak oto nowa władza podzieliła już społeczeństwo, ale jej sztandarowa ustawa pomogła PiS wygrać wybory.

Ustawa jest niesprawiedliwa i nie dopracowana oraz szkodliwa i skopana, aby tylko zatkać dzioby opozycji.

Takie spieszenie się z wypłatami od 1 kwietnia to zbrodnia na budżecie i oczywiście rozpasanie pewnych społeczności, o których powiedział  Minister – Mateusz Morawiecki, który jako pierwszy został nagrany z PiS-u w knajpie u „Sowy i Przyjaciele”, który trafił w punkt: 😀

„Będziemy zap… i rowy, kur…, kopać, a drudzy będą zasypywać, będziemy zadowoleni (…). W tym młodszym pokoleniu to ja widzę zjawisko niebezpieczne (…). Oczekiwania. Nic nie robić, dużo zarabiać, nie? (…) Oni jakby nie rozumieją, że idą ciężkie czasy.”

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/512113,morawiecki-nagrany-tasmy-morawieckiego-nagranie-kelnerzy-sowa-i-przyjaciele-newsweek.html

I pozostaje jeszcze cała masa pytań! Dlaczego pierwsze dziecko w normalnej i zdrowej rodzinie, to dla PiS jest, to „coś” bez potrzeb – ktoś gorszy, którego można pominąć w wyliczance rodzeństwa! 

Dlaczego nie zrobiono rozeznania w MOPS-ch, komu ta kasa jest najbardziej potrzebna, bo rodzina jest biedna, ale nie patologiczna?

Dlaczego nie przygotowano bazy w gminach i urzędach, aby ten proces był wykonany zgodnie  z faktycznymi potrzebami poszczególnych rodzin. Normalnych rodzin, nie patologii!

To, co oni przygotowali – na kolanie – sprawi, że budżet się rozejdzie w szwach, a zapłacą za to najbiedniejsi, bo im tak śrubę dokręcą, że na drugi raz, długopis im nie zawiśnie na kratce  z nazwą PiS!

𝓛𝓾𝓼𝓽𝓻𝓸 𝓬𝓸𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷𝓷𝓸ś𝓬𝓲 - 𝓴𝓪𝓵𝓲𝓷𝓪𝔁𝔂

𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝒷𝓎ł𝒶𝓂 𝐸𝓌ą 𝒯𝑜 𝓃𝒾𝑒 𝒿𝒶 𝓈𝓀𝓇𝒶𝒹ł𝒶𝓂 𝓃𝒾𝑒𝒷𝑜 𝒞𝒽𝑜𝒸𝒾𝒶ż 𝒹𝑜𝓈𝓎ć 𝓂𝒶𝓂 ł𝑒𝓏 𝑀𝑜𝒾𝒸𝒽 ł𝑒𝓏, 𝓉𝓎𝓁𝓊 ł𝑒𝓏 𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝓅𝑜 𝓉𝑜, 𝒷𝓎 𝓀𝑜𝒸𝒽𝒶ć 𝓂𝓃𝒾𝑒

Tatulowe opowieści

" Poczuj się jak słuchacz opowieści ojca wracającego po pracy do domu i dzielącego się z rodziną tym, co przemyślał i przeżył"

365 dni w obiektywie LG/Samsunga

365 days a lens LG/Samsung

Wirujące myśli

Poezje i zmyślone historie.

Kuchnia w kolorach lata

Kontynuacja bloga Czerwień i błękit

FacetKA

... bo ktoś musi nosić spodnie!

artystkowo

wszystko co piękne ; rękodzięło,antyki z pchlich targów,ręcznie wytwarzana biżuteria,ozdoby do domu ,postarzanie mebli ,ozdoby z recyklingu,opisy ciekawych miejsc.

Słowna kawiarka

Love, stories & passions #2017

Mysza

w sieci

BEATA GOŁEMBIOWSKA www.bgbooks.com.pl

Felietony, reminiscencje, spostrzeżenia

Burgundowy Kangur

Zawiłości codzienności

Nauka dla Przyrody

Nauka dla Przyrody: polscy naukowcy komentują działania polityków i organizacji pozarządowych dotyczące ochrony przyrody - zawsze merytorycznie, zawsze w oparciu o aktualne dane naukowe.

Agata nie gotuje

o wszystkim, byle nie o gotowaniu

Wiecznie Niezadowolona Kacha

Kino, bez względu na to czy chce być bajką, czy ambicją jest przede wszystkim magią i według tego trzeba je oceniać - Zygmunt Kałużyński

Kazimierz Wóycicki

In Web scribis

sudeckie klimaty

hipsters and cowboys

Burza-W-Glowie

~Myślodsiewnia~ Ten blog jest dla ludzi, którzy lubią zastanawiać się nad tym, co w dzisiejszym materialnym i sceptycznym świecie jest łatwo zapominane i odchodzi w cień. Sny, miłość, honor, wzajemny szacunek i ciekawość świata- o tym jest ten blog.

Wędrownej Mrówki Dziennik

Komu w drogę temu sznurowadło!

Tamnadole.wordpress.com Intymne historie ludzi odwiedząjących sklepy dla dorosłych. Bez tabu. Sklep erotyczny od środka, prawdziwe historie, fetysze, seksoholizm, bdsm, przyjemność, erotyka, seks i miłość

Ja – incognito w sklepie dla dorosłych, dopytuje o intymne sprawy kobiet, mężczyzn, osób niebinarnych. W kraju bez edukacji seksualnej. W kraju gdzie zaglądanie do łóżka jest krajową rozrywką. Tamnadole.wordpress.com to blog poświęcony seksualnym historią kobiet i mężczyzn, które zgromadziłam pracując pod przykrywką w sklepach erotycznych w Polsce. Opowieści pozytywne, intymne, ale i pełne traum czy uprzedzeń i stereotypów. Bohaterkami są one – od tych wycofanych przez nazywane rozwiązłymi, aż po te bardzo świadome swojego ciała. W końcu udało mi się zauważyć pewną sekwencję. Z czym zmagają się kobiety w zaciszu swojej sypialni? Tamnadole to przestrzeń dla opowieści i dyskusji. Czy życie seksualne Polaków jest pełne perwersji czy granic?

ogryzekzycia

Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!

saania2806.wordpress.com/

Philosophy is all about being curious, asking basic questions. And it can be fun!

Travel N Write

Travel, Poetry & Short Stories

Szufladkowe poezje

Wiersze, poezja, skryte myśli. Jestem słowem.

Pamiętnik, opis moich przeżyć, itp.

Moje życie - tak to można określić, chciałbym się wygadać o swoim uzależnieniu od kobiet, etc.

U stóp Benbulbena

pocztówki z Irlandii

Roma Carlos

I'm not sure what I did last time

Wiedźmowisko

Dzień po dniu

Home Of Charity

#blogging, #charity, #travel, #love, #christianity, #google, #life, #blog,

ulotnechwile

Kiedyś malowałam pędzlem, teraz słowem, nigdy nie byłam w tym dobra, tak jak w okazywaniu uczuć. Jednak dobry jest każdy sposób żeby je z siebie wyrzucić. Zanim cię uduszą.

Blog Caffe

Mój punkt widzenia / My point of view

Sport News

Blood Sport

Free gold bird

No one let you down, we can move the mounds/mount

Alek Skarga Poems

Poezja w słowach i obrazach