A w Paryżu wpadli uzbrojeni po zęby do redakcji czasopisma, zamaskowani i po nazwisku wywoływali dziennikarzy do egzekucji. Strzelali bezdusznie, nie bacząc na nic, bo mieli swój plan do wykonania i byli świetnie przygotowani do zabijania.
Taki mamy teraz świat! Takie realia, że fanatycy religijni w imię Allacha rozstawiają świat po kątach i reszta już bez komentarza, bo tylko usiąść i wyć z rozpaczy!