Archiwa tagu: chmury

„Chmurkowy” i lekki wpis!

Aleeeeeeeeeee ze mnie gapa!

6 czerwca minęły trzecie urodziny mojego bloga.

Ten wpis będzie więc lajtowy i lekki jak chmurka.

Lubię gapić się w niebo, kiedy po niebie chmurki się snują, a więc kilka migawek jak to dziś u mnie było.

Chmury – Wisława Szymborska 🙂

Z opisywaniem chmur
musiałabym się bardzo śpieszyć –
już po ułamku chwili
przestają być te, zaczynają być inne.

Ich właściwością jest
nie powtarzać się nigdy
w kształtach, odcieniach, pozach i układzie.

Nie obciążone pamięcią o niczym,
unoszą się bez trudu nad faktami.

Jacy tam z nich świadkowie czegokolwiek –
natychmiast rozwiewają się na wszystkie strony.

W porównaniu z chmurami
życie wydaje się ugruntowane,
omal że trwałe i prawie że wieczne.

Przy chmurach
nawet kamień wygląda jak brat,
na którym można polegać,
a one cóż, dalekie i płoche kuzynki.

Niech sobie ludzie będą, jeśli chcą,
a potem po kolei każde z nich umiera,
im, chmurom nic do tego
wszystkiego
bardzo dziwnego.

Nad całym Twoim życiem
i moim, jeszcze nie całym,
paradują w przepychu jak paradowały.

Nie mają obowiązku razem z nami ginąć.
Nie muszą być widziane, żeby płynąć.

 

 

 

 

 

 

 

Lato, lato już daj o sobie znać – mój spacer

Dobry wieczór. 🙂
Dzisiaj mowa moja będzie krótka i zapraszam Was do mojego ogródka – żartuję. 🙂 Hurra – w zachodniej Polsce przestało padać, a padało równy tydzień i choć deszcz jest potrzebny, to miałam szczerze dość, bo u nas od razu zrobiło się zimno i ponuro.
Pojechałam z mężem szukać słońca i choć na niebie dzisiaj jeszcze dużo chmur, to powietrze wyraźnie się ociepliło. Pojechaliśmy na pola i łąki i tam zrobiłam kilka zdjęć, a więc zobaczcie, że żniwa już za chwilkę, bo zboża dojrzewają. Najbardziej ubawiły mnie wesołe ptaszki buszujące w zbożu, które były wyraźnie zadowolone, że padać przestało. Cudnie jest i pięknie jest, a więc jestem w dobrym nastoju, gdyż kontakt z przyrodą każdego chyba człowieka wprawia w nastrój błogości.
Dobrego wieczoru i ciekawa jestem, czy i u Was lato dało o sobie wyraźne znaki. 🙂
Tadeusz Kubiak
Lato 
Bure chmury w dal płyną
nad doliną, niziną…
Odpłynęły, spójrz w górę,
już jest niebo bez chmurek.
Wiatr mknie falą przez żyta,
koniczyna zakwita.
W cieniu lasu znikł zająć,
tam kukułki kukają.W dali rzeka połyska
niby blacha srebrzysta,
motyl leci ku kwiatom.
Czy już lato?
Tak, lato.
Jakże grzeje dziś słonko,
ile ciepła śle w darze!
W twoim cieniu, jabłonka,
odpoczniemy po skwarze.

 

Nasz rodzinny obiad i moja chmurzasta galeria

Wczoraj telefon. Mamo, Tato zapraszamy Was na obiad do naszego, stałego miejsca. My wracamy z Gorzowa z kina i spotkajmy się o 16.30, to pobędziemy trochę razem.

Jedziemy oczywiście, a ja jak zwykle zabrałam ze sobą aparat fotograficzny, bo nigdy nie wiadomo, co będzie warte uwiecznienia i faktycznie było!

Jadąc samochodem nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że niebo jest wyjątkowo piękne, a chmury na nim wprost bajkowe. Tym sposobem powstała moja dzisiejsza galeria nieba fotografowanego z samochodu i tu mam po raz nie wiem, który apel – miejcie ze sobą zawsze aparat, bo świat nas w każdej chwili może czymś niespodziewanie zaskoczyć.

I tak powstało moje miłe z pożytecznym.

Dobrego dnia moim czytelnikom życzę. 🙂