Archiwa tagu: deszcz

Niespodzianki!

choszczno3

Jest to środek mojego miasta, na którym odbywają się wszelkie imprezy miejskie.

Jest jedno ale…

Mieszkam tutaj 60 lat i przez ten okres nie pokochałam tego miasta na 100%

Nie wiem od czego to zależy, a przecież kiedy pojechałam do Torunia, to od razu to miasto pokochałam całą sobą!

Wydaje mi się, że wszystko zależy od architektury jaka pozostała po wojnie, bo i Szczecin ma miejsce w moim sercu, który w sporej części ocalał.

Trudno i muszę z tym żyć, a jedyne co kocham w moim mieście, to jezioro w środku miasta.

Jednak życie potrafi zaskakiwać i każdy dzień niesie niespodziankę.

Właśnie otrzymałam na priv na Facebooku cudowne wspomnienie z 1993 roku, kiedy byliśmy na zlocie wszystkich użytkowników CB.

Kto by pomyślał, że na YT to wisi tyle lat, a ja o niczym nie wiedziałam.

Jakie piękne wspomnienie i fakt, że ktoś to wynalazł w czeluściach Internetu.

Na tym filmiku jest mój M, Córka i ja.

Kiedy nie było telefonów, my siedzieliśmy na radiach CB i rozmawialiśmy ze sobą, tak powstała paczka radiowców i byliśmy blisko ze sobą.

Minęły lata i wielu z nas odeszło, a więc tym bardziej cenny jest ten film.

Dziękuję Pawłowi, który mi go przesłał.

Ja jestem w 5 minucie.

U mnie wczoraj wieczorem spadł dawno wyczekiwany deszcz.

Było już ciemno, ale udało mi się nakręcić pioruna z błyskawicą z mojego balkonu – filmik poniżej, a więc uwieczniłam tylko piorun i dźwięk spadającego deszczu tak wyczekiwanego.

A co w polityce drodzy?

Jaja jak berety kolokwialnie pisząc.

Oto Dworczyk ten od rosyjskich mejli – akurat – napisał lekką ręką „AUTOBIOGRAFĘ” PiS-u.

Niby odnosi się to tylko do ministra Adamczyka, ale to określa całą, tę szemraną bandę!

Brawo panie Dworczyk, bo jaka to jest bystra obserwacja i jaka szczerość, bo jesteście tępotą i nie zakrzyczy tego Pinokio, że to ruska agentura publikuje – nie uda wam się już nas okłamać.

Toniecie i słychać bul, bul w Odrze!

Afera mailowa. „Takiej tępoty nie widziałem”

„Takiej tępoty, połączonej z niekompetencją, bezinteresownym szkodnictwem lub zawiścią, zakłamaniem i zwykłym łajdactwem dawno nie widziałem” – miał pisać szef KPRM Michał Dworczyk o ministrze infrastruktury Andrzeju Adamczyku. Tak wynika z maili, które wyciekły w piątek”

RobertL® na Twitterze

Widziałem dziś przez chwilę @MorawieckiM na konfie z @AMAdamczyk

Kłamstwa te co zwykle, ale wypowiadane przez człowieka ewidentnie spanikowanego i przegranego. Zero posłuchu w rządzie do tego widmo nadchodzącej porażki wyborczej. Przegryw.

Monika Mesuret na TT

Z cyklu realne poparcie @pisorgpl . Tylko 21% Polaków dobrze ocenia działania rządu ws. walki z drożyzną wg Kantar dla TVN (17-18/08), 75% ocenia rząd źle. Dodatkowo aż 74% Polaków w związku z drożyzną ograniczyło swoje wydatki. I jeszcze ta Odra, w której toniecie..

Reklama

Mój dzień!

Z powodu suszy drzewa umierają stojąc i tak już jest u mnie.

To są ozdobne wierzby, ale to one najbardziej odczuwają brak deszczu i trawniki wypalone doszczętnie, co pokazałam na niższym zdjęciu.

Ostatnio mam pecha, bo nie dość, że mi Facebook robi niespodzianki blokując mnie, to jeszcze sama zablokowałam sobie kartę kodów w internetowych opłatach.

Nie mogłam aktywować nowej karty, bo trzy razy wbiłam kod ze starej i „po ptokach”

Zadzwoniłam na infolinię, ale mi nie pomogli i powiedzieli – marsz do banku.

Pamiętam te czasy kiedy wypełniało się książeczki i blankiety stojąc w długich kolejkach na poczcie.

Na szczęście mam znajomą, która bez fatygi mi to odblokowała i mogłam zrobić resztę opłat.

Niestety, ale jestem starej daty w tym temacie, bo zostałam poinformowana, że mogę mieć konto za darmo, a do tego opłaty mogę robić SMS-em.

Kosmos dla mnie, bo przyzwyczaiłam się do starego systemu i chyba z nim pozostanę.

Boję się nowości, choć z pewnością nie taki diabeł jest straszny.

Świat pędzi do przodu, a ja zdaje się już nie nadążam.

Humor poprawiły mi dwie damy, które mnie dziś odwiedziły.

Wpadła na kawę zagoniona starsza Córka i malutki Maltańczyk płci żeńskiej – Tessi.

Kocham tego małego pieska, gdyż ta rasa jest niezwykle inteligentna i bardzo rodzinna.

Jestem matką i babcią i tęsknię za moimi Córkami, ale nie wydzwaniam do nich, gdyż wiem jak obie są zajęte i zgonione.

Dziś podczas picia kawy poleciłam Córce serial, który oglądam, a Ona mi najnowszą wersję „Ani z Zielonego Wzgórza”

Powiedziała, że jest to cudowna wersja i nie tylko dla dzieci.

Nie chcę być namolna skoro jako tako z M dajemy sobie radę, a one mają pełne ręce roboty nawet podczas wakacji.

Wiem, że same się odezwą w stosownym momencie, a kiedy będę miała ochotę wiedzieć, co się u nich dzieje – to piszę i pytam.

W rodzinie mojej jest wszystko dobrze i o to nie mam powodów się martwić, ale martwi mnie Polska.

Oni robią wszystko, abyśmy wylecieli z UE i nie dostali żadnych funduszy na rozwój Polski.

Oni są bandytami i dziś przyszła mi do głowy taka myśl:

Pamiętajcie pisowcy, że Trumpowi już się do dupy dobrali.
Nic nie może wiecznie trwać – wam też.

Dobiorą się im kiedyś i będą siedzieć, gdyż sprawiedliwość ich dosięgnie, a gnom ze strachu zemrze.

Zobaczcie, co dziś Manowska odwaliła z losowaniem szemranych sędziów – mieszała jak toto-lotek, a potem Anżej wybierze swoich faworytów i tak dzieje się skurwysyństwo.

Ta scena zapisze się w historii polskiego sądownictwa jako symbol upadku Państwa, standardów i godności. Smutne.

Pogodowy Armagedon!

 

Ja nie pamiętam takich Armagedonów pogodowych, kiedy byłam dzieckiem, a także w czasie młodości.

Lato, to było lato, a zima, to była zima i nie występowały takie pogodowe anomalie, a teraz podają w telewizji, że w niektórych miejscach na Ziemi w cieniu – temperatura sięga do 50 stopni Celsjusza. 

Może się mylę, bo może nie pamiętam zbyt wiele, a jeśli się mylę, to mnie poprawcie.

Dziś Córka napisała mi, że przez Szczecin przeszło szaleństwo i co trochę było słychać jadące na sygnałach karetki pogotowia i straży pożarnej.

Na metr kwadratowy spadło 100 litrów wody i zostało zalane, co tylko się dało, a potoki wody wdarły się do piwnic, garaży i domostw.

Studzienki nie nadążały w odbiorze wody!

Kto jeszcze 30 lat temu słyszał, aby nasze geograficzne położenie nawiedzały tornada, które zmiatają poszczególne miejscowości,  a dachy latają jak latawce i nie ma potem czego zbierać.

Zawsze myśleliśmy, że to dzieje się gdzieś daleko od nas, bo np. w Ameryce, a tu taka niespodzianka i często wielkie straty,  łzy ludzi, bo tracą często majątki swojego życia.

Naukowcy biją na alarm i ostrzegają, że nasza Ziemia nie jest z gumy, a się ociepla pod wpływem przemysłu i niszczenia przyrody, a także z powodu ocieplania się klimatu!

Ludzie wycinają lasy, które oczyszczają atmosferę z dwutlenku węgla, a także zatrzymują glebę, a tymczasem na chama wycinane są lasy deszczowe.

Oceany się ocieplają, w których pływa tony plastiku i można tak mnożyć niszczycielskie działanie człowieka.

Może nie na darmo spadła na nas pandemia, bo świat odpoczął od przemysłu i oczyściła się atmosfera z toksycznych substancji.

PiS rządzi już 6 lat i nie kiwnął palcem, aby walczyć ze smogiem,  namawiając i finansując wymianę pieców na ekologiczne, a także na bardzo wysoką skalę wzięli się za wycinkę drzew i polskich lasów, czego nie potrafię zdzierżyć!

Ta partia woli dać miliony Rydzykowi zamiast dofinansować budowę oczyszczalni i zalesienie wolnych przestrzeni.

Kaczyński, wielki wizjoner zamarzył sobie przekop Mierzei Wiślanej i został tam zniszczony ekosystem, a po tym kanale będą sobie pływały kajaki i żaglówki, a inwestycja zwróci się za tysiąc lat.

Dziś tam był Adrian i Pinokio, a wyszła z tego groteska i kabaret i  Putin widząc to,  śmieje się do rozpuku z polskich durni, którzy chcą Polakom wmówić, że wykopali Kanał Panamski, albo jakiś Sueski! 

U mnie od dwóch dni leje jak z cebra i może mnie nie zalało, ale po wielu ulicach płynęły potoki.

Nagrałam filmik o tym, jak to u mnie jest, a moje kwiaty są znowu w domu i czekają na poprawę pogody.

1 lipca są Imieniny Haliny i tak na imię miała moja śp. Mama, której nie ma z nami już ponad dwa lata.

Nie poszłam na cmentarz, bo lało jak z cebra, ale zawsze mam ją w swojej pamięci i tak zostanie do końca moich dni.

Dziś są Imieniny mojej Mamy:
[*]
Matka
przypominam sobie
twoje oczy
twoje włosy
twoją twarz
twoje ręce
twoją postać
twoją mowę
twoje milczenie
twoje spojrzenie
w dal
tuż przed
twoją śmiercią
Wiedeń, 31 XII 1985
tłum. Joanna Nasiukiewicz
Z tomu „Lebenszeichen. Gedichte/Znaki życia. Wiersze”, 2003

Kiedy będą strzelać do Polaków?

Obraz może zawierać: drzewo, na zewnątrz i przyroda

Dzisiaj mój Mąż zawoził naszą sąsiadkę nad morze, gdzie przebywa jej mąż z dziećmi ze szkoły.

Wracając rozpętała się burza i mocno powiało i o mało nie spadła gałąź na samochód!

Zawsze jak Mąż gdzieś jedzie dalej, to ja drżę, a dziś wyjątkowo byłam zaniepokojona, bo jakoś intuicja mi podpowiadała, że może się coś wydarzyć!

Zawsze  mówię – jedź ostrożnie, bo licho nie śpi!

Wszyscy kierowcy sprawdzajcie prognozy pogody przed wyjazdem w dalszą trasę.

Mamy gorący miesiąc i sezon na burze i grad!

Mąż miał zostać jakieś 3 dni nad morzem, ale zwiał, bo gdy zobaczył te tłumy na plaży – parawan przy parawanie, koc przy kocu, to w związku z pandemią odechciało mu się.

Nad morzem nie ma żadnego koronawirusa, bo ludzie nie zachowują odległości i nie noszą wcale maseczek.

Rejestracje samochodów przeważnie z południa Polski i plaże pękają w szwach!

Także wrócił do mnie cały i zdrowy i dobrze! 🙂

Odnośnie piątkowej akcji policji w Warszawie, to  jak pisałam w szeregach jej nie byli tylko policjanci.

Ludzie piszą, że to w dużym procencie byli przebierańcy i tak traktowali ludzi.

Przeczytajcie jakie chwyty stosowali wobec niewinnych ludzi!

Oni są zdolni do tego, by do ludzi strzelać jeśli taki otrzymają rozkaz!

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
7 min ·

Cytat:
To co widzicie na zdjęciu z piątku, to jest zastosowanie techniki z judo, tzw. „gołego duszenia”. W judo nazywa się to hadaka-jime. Z tym tylko, że na zawodach, lub treningu, duszony zawodnik sygnalizuje klepnięciem dłoni, żeby go puścić. Osoba przypadkowa takich sygnałów nie zna i jest bezradna. Ta technika wygląda niewinnie, ale przytrzymana dłużej może spowodować utratę przytomności lub nawet śmierć. Duszenia w judo polegają, nie na ucisku tchawicy, tylko tętnic szyjnych i utrudnieniu dopływu utlenionej krwi do mózgu.

Stosowanie takiej techniki wobec osoby zatrzymywanej wyczerpuje znamiona przestępstwa stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia. Jest również naruszeniem obowiązującej w Polsce (Ziobro jeszcze nie „wypowiedział”) Konwencji o Zakazie Stosowania Tortur i Innego Nieludzkiego lub Poniżającego Traktowania.

To, co państwo widzą na zdjęciu, to dowód przestępstwa.

Krzysztof Łoziński
obrońca praw człowieka, instruktor judo

48 aktywistów LGBT z zarzutami po przepychankach z policją w ...

Jak dobrze mieć sąsiada!

Na naszym osiedlu dokonuje się zmiana pokoleniowa.

Ludzie starsi powoli odchodzą, a wprowadzają się ludzie młodzi i młode małżeństwa.

Nie znam wszystkich nowo przybyłych, ale jako tako znam młodych w swojej klatce.

Nie tak dawno wprowadził się Pan Karol – świetny gość z małżonką i synkiem, który ma teraz jakieś 8 lat.

Nie wiadomo jak to się stało, ale mój Mężuś zaprzyjaźnił się z Panem Karolem, choć mógłby być Jego synem.

Mój Mąż jest wciąż młody duchem i razem z Panem Karolem grają na jednych falach! Tak się dobrali ha ha.

Mamy sąsiada, na którego  zawsze można liczyć, bo pomaga nam wnieść choćby na piętro nową kanapę ha ha.

Dwaj Panowie kupili na spółkę działkę ogrodową, która raczej jest rekreacyjna i tam też razem pracują, a od czasu do czasu grillują.

Tam mnie jeszcze nie widziano, ale dziś napierano na mnie, bym przybyła razem z Mężem na Urodziny Pana Karola.

Tak bardzo sobie cenię prywatność, a do tego jestem śmiertelnie nieśmiała, że postanowiłam zostać ponownie w domu.

Na Facebooka przyszła wiadomość do mnie, że fajnie się bawią i grillują, ale brakuje im mnie.

Miło mi się na sercu zrobiło, bo ten młody Człowiek, to do mnie napisał.

Odpisałam, że następnym razem się zjawię, bo jeśli mile jestem widziana, to nie mogę strzelać focha i zasłaniać się nieśmiałością, która jest do pokonania wszak!

Spotkanie znajomych na działce stało pod znakiem zapytania, gdyż w tym roku miesiąc lipiec jest niesłychanie kapryśny.

Nagrałam filmik jak rozszalała się deszczowa chmura, a za 15 minut wyszło słońce i tak jest do teraz.

Co to za lato, kiedy trzeba zakładać ciepłe skarpety – ja się pytam ha ha.

Ps. Pan Karol jest świetnym kucharzem, że ja przy nim mogę tylko się zaczerwienić – takiego mamy Sąsiada!

 

 

Czy klimat się zmienia?

Może ja się mylę? Może nie pamiętam zbyt dobrze, ale wydaje mi się, że zmienia się klimat.

Ledwie zaświeci słońce i nagrzeje się powietrze, a także robi się różnica temperatur między „piekłem, a niebem”, a zaraz mamy nawałnice, gradobicie i tornada.

Kiedy byłam dziewczynką i dużo przebywałam na świeżym powietrzu, to nie pamiętam tak radykalnych zmian pogodowych. Wydaje mi się, że kiedyś zima, to była prawdziwa zima, a lato było gorące.

A teraz nawet z małej chmury pada deszcz i w jednej sekundzie z ciemnego nieba potrafią spać grudki lodu wielkości fasoli.

Zaraz wyjeżdżają radiowozy straży pożarnej do powalonych drzew i robi się bardzo niebezpiecznie.

Nie lubię takich sensacji pogodowych, bo od razu gdzieś mocniej bije mi serce, a i moje pelargonie na balkonie są tego lata niszczone przez grube krople wody i grad.

Widocznie taka uroda jest tego lata.

Nakręciłam migawki na pamiątkę, a teraz nagle nastała cisza, ale to może jest znowu cisza przed burzą. 😀