Ta historia może się przydarzyć każdej kobiecie i każdemu mężczyźnie. Tak zwyczajnie siedzieli sobie w kawiarni zupełnie sobie nie znani. Ona coś tam czytała przy stoliku między jednym łykiem wina, a drugim, a on po prostu zwrócił na nią uwagę i bardzo mu się spodobała.
Poprosił czy może się przysiąść i otrzymał pozwolenie i tak zaczęła się ich niewinna znajomość i od słowa do słowa wylądowali w hotelowym łóżku uprawiając namiętny seks.
Następne spotkanie znów było w pokoju hotelowym, tylko z innym numerem i tak spotkali się 28 razy.
Film pt. „28 pokoi hotelowych” opowiada o parze kochanków, którzy z każdym spotkaniem lepiej się poznają i każde wygląda inaczej. Najpierw był to tylko seks, ale im dalej w las, tym bardziej siebie poznają i wyznają sobie osobiste tajemnice, Nagle wychodzi na jaw, że ona jest mężatką, a on ma dziewczynę i poważne plany związane z nią, a tu nagle wybucha miedzy tym dwojgiem uczucie niczym wulkan, Uczucie, z którym kompletnie sobie nie radzili i doszło do tego, że nie mogli bez siebie żyć. W filmie jest cała masa emocji, złości, kłótni i łez, a jak się film skończył, to zapraszam do obejrzenia tego obrazu, bo moim zdaniem, to jest całkiem niezły kawałek wart polecenia.