Archiwa tagu: fryzjer

Byłam u fryzjerki i zadałam niewygodne pytanie

Poszłam ja sobie do fryzjera, a mam go pod nosem, gdzie przeważnie nie ma kolejek i nie trzeba się zapisywać na termin i chciałam tylko podciąć sobie włosięta i wchodzę.

– Dzień dobry pani Joasiu, skrócić można? 

– A proszę, proszę, mam chwilę wolnego, a więc tniemy tak jak zawsze.

Pani Joasia zmoczyła mi włosy, bo były świeżo umyte i siadam na fotel przed wielkim lustrem i zaczyna swoją robotę. O czymś rozmawiać trzeba i z uśmiechem zaczynam konwersację bardzo życzliwie.

– Pani Joasiu, a na kogo to pani zagłosuje w niedzielę.

– Ale, że co? Pani Joasia zdziwiona mnie pyta. – A jakie wybory i na kogo?

– Pani Joasiu wybieramy w niedzielę Prezydenta Polski i emocje są jak Niagara i tu na podłogę spadają moje kosmyki włosów.

– Oj pani Elu, ja to się na polityce nie znam kompletnie i nie wiem o co mnie pani pyta. Mam w nosie to wszystko i wolę oglądać w telewizji „Małych gigantów” i takie tam, a polityka mi zwisa i powiewa, bo ja muszę obliczyć, czy stać mnie na kupno farb do włosów i pianek, a reszta to dla mnie kosmos.

Nie ciągnęłam dalej tej rozmowy, bo stwierdziłam, że można i tak żyć, kiedy ja skrupulatnie kalkuluję komu przeznaczyć ten mój głos, osoby starszej, ale zatroskanej o losy mojego kraju. Inni inaczej do tego podchodzą i nie mnie to oceniać.

Duda i Komorowski w II turze i znowu mam zagwozdkę ha ha.

Już nigdy nie zadam pani Joasi pytania na kogo będzie głosowała, bo żyją ludzie wśród nas, że kompletnie ich to nie interesuje.

 

Reklama

Relaksowo już, czyli wizyta u fryzjera:)

Patrzę przez szybę ile kobietek jest u mojej fryzjerki – Pani Krysi. Nie widać za bardzo, bo jest w oknie taka siatka,  która zasłania, co dzieje się w środku. Wchodzę i widzę, że jest parę pań, to znaczy dwie młode kobiety i starsza Pani w farbą na włosach. Pytam, czy mogę poczekać. – Owszem, proszę czekać, usłyszałam. Siadam sobie wygodnie i obserwuję klientki jednym okiem. Milczące jakieś, wpatrzone w jeden punkt i tylko Pani Krysia uwija się jak mróweczka. Patrzę przez okno na ulicę miasta, bo ta siatka pozwala widzieć, ale od wewnątrz lokalu, salonu, bo tak piękniej brzmi. Słoneczko sobie wyszło z za chmur i widać, że Pani Krysia nie miała czasu umyć okien, bo się uwija jak mróweczka przecież. Każda z nas chce być piękna przy okazji świąt, a więc życzenia są różne. Patrzę na przechodzących przechodniów – spieszą się wszyscy, pędzą i robią ostatnie zakupy. Jakaś Pani targa dwie siatki, a inny Pan taszczy choinkę, bo przecież to ostatni dzwonek. Jutro zaraz po południu handel się skończy i nastanie upragniona cisza i tylko w swoich domach, ludzie będą się jeszcze krzątać, by zastawić swój wigilijny stół. No i dalej sobie patrzę i dochodzę do wniosku, że nie znam już tych wszystkich ludzi, bo na ulicy pojawiły się nowe twarze. Kiedy pracowałam, znałam bardzo wiele twarzy, a teraz zgaduj – zgadula, na zasadzie w myślach, znam, nie znam, nie poznaję, poznaję. Taką zabawę sobie wymyśliłam, aby skrócić sobie czekanie. Pomogło, bo nie wiedzieć kiedy, Pani Krysia uczesała, obcięła, nalokowała, natapirowała i przyszła kolej na mnie. Stwierdzam w międzyczasie, że Panie oczekujące nie były zbyt rozmowne, ale jedna się spytała Pani Krysi, kiedy ona robi sobie przerwę na posiłek, bo schudła ostatnio. Pani Krysia uwija się jak mrówka i nie ma czasu na posiłek, ale zdradza, że je dopiero po pracy, to znaczy dopiero wieczorem i idzie spać tak po prostu ma od dawna. Nie przejmuje się, że to kiedyś jej się to odbije, bo młoda jeszcze z niej kobietka i tylko praca, praca, praca, a reszta na zasadzie – jakoś to będzie. Zasiadam i Pani Krysia bierze mnie w obroty, a więc grzecznie pytam, jak tam u niej ze świętami, skoro jutro też pracuje. A, nic nie robię, bo jesteśmy z mężem tylko we dwoje, a więc dwie potrawy i starczy. Nie męczę jej już innymi pytaniami, choć dobrze się znamy, bo zdaję sobie sprawę, że jest zmęczona. Suszarka wisi nad moją głową, zamykam oczy, bo tak mi błogo jest zawsze u fryzjera. Odpoczęłam i się zrelaksowałam, a Pani Krysia woła następną Panią, aby zrobić ją piękną.