155 miesięcznica kłamstwa smoleńskiego. Legalne zgromadzenie zostało siłą rozproszone, megafony zabrane, a ludzie poturbowani.
Nie odpuścimy tego bezprawia, złożymy doniesienie do prokuratury, będziemy bronić naszych konstytucyjnych praw do organizowania pokojowych zgromadzeń zapowiedziała Lotna Brygada.
𝓝𝓲𝓮𝓮𝓮𝓮𝓮𝓮 𝓬𝓱𝓬ę 𝓽𝓪𝓴𝓲𝓮𝓳 𝓟𝓸𝓵𝓼𝓴𝓲!
Mam szczerze dość i już teraz krzyczę i nie są to moje pobożne życzenia, a żądanie, by Polacy poszli głosować, bo trzecia kadencja PiS wepchnie nas w szpony kolejnych #orgiiafer!
Policja powinna pilnować porządku na drogach, a także naszego bezpieczeństwa i utrzymanie w kraju praworządności.
Tymczasem ze służby już odeszło ponad 7 tysięcy policjantów, a także blisko 300 z CBA, bo jawnie już mówią, że mają dość.
Oni są traktowani jak najemcy przez Kaczyńskiego i nie chcą już swoimi twarzami firmować ochrony pomnika smoleńskiego i stania przed domem największego tchórza w Polsce na Żoliborzu.
Odchodzą, gdyż czują się upodleni i stracili w oczach społeczeństwa, a nie przysięgali służyć bandytom z PiS!
Ludzie ci mają swoje rodziny, żony, dzieci i wielu nie chce już służyć tchórzowi i dlatego odchodzą!
Zaczęła się kampania wyborcza i Kaczyńskiemu będzie potrzebna policja, bo sam czuje się w tym kraju zagrożony i robi w pampersa ze strachu, a Donald Tusk porusza się swobodnie po kraju bez obstawy niebieskich mundurów.
Dzisiaj naprawdę miałam ciężki dzień, bo oczekiwałam na ważne spotkania.
O godzinie 12, tuż po złożeniu wieńca pod pomnikiem smoleńskim miał wystąpić Kaczyński.
Myślałam, że to będzie coś ważnego, a okazało się totalną klapą.
Przywołał na to spotkanie nawet darmozjadów z Brukseli i przyleciała Szydło, Czarnecki i tu się zastanawiam jakie to są koszty tej migracji.
Okazało się, że oni jadą w teren i będzie tysiące spotkań, ale niczego Polakom nie obiecał.
Jednak już jest jasne, że Kaczyński szykuje się do fałszowania wyborów, co jest niezgodne z Konstytucją, ale kto pazernemu na władzę zabroni.
Na kampanię można wydać 20 milionów, a oni mają opłacone media za miliardy, a więc to nie będzie równa walka.
Będzie więc ponowne zwożenie Polek i Polaków na zamknięte spotkania, a pytania będą z góry ustalone – nuda i oszustwo więc!
Zwiezieni zostaną opłaceni i nawet załapią się za obiadek na nasz koszt.
Potem wysłuchałam po części spotkania z obywatelami Hołowni i Kosiniaka – Kamysza – po części, bo nie dało się dłużej.
Kiedy z sali ktoś zadał pytanie o Papieża JPII, to o mało nie dostali orgazmu, bo to są dwa kościółkowe i kompletnie im nie ufam.
Aby nie było, że jestem przeciwko Kościołowi, bo tak nie jest, ale uważam, że powinien być rozdział Państwa od Kościoła i nie wolno tego już mieszać, a Hołownia i Kosiniak takiej gwarancji i mi dają!
O godzinie 17 w województwie gorzowskim pojawił się Donald Tusk, a sala pękała w szwach.
Ludzie mogli przyjść i posłuchać, zadać pytania i obyło się bez policji, a atmosfera była przyjazna i rodzinna prawie.
Zjawiła się nawet Małgorzata Ostrowska – piosenkarka, której Polska demokratyczna się marzy.
Jedna z kobiet zadała Tuskowi pytanie skąd on czerpie siłę po tym hejcie jaki na niego spada.
Odpowiedział, że trzeba walczyć o Polskę, którą on ma w sercu.
Wysłuchałam, że Tusk ma pomysł na Polskę i wie, że musimy wygrać te wybory, aby PiS przeprosił i spadał, bo czas Polskę naprawić i wynieść na europejski poziom.
Bardzo ważne słowa wypowiedział Leszek Miller i choć nie jest z mojej bajki, to tu przyznaję mu rację, a oto one:
Czeka nas bardzo trudny czas i ciężki, ale może się uda, bo może będzie jeszcze pięknie i normalnie.
Tymczasem kanalia Mejza dał głos, że on też kocha JPII – masakra po tym jak chciał się wzbogacić na chorych dzieciach.
Oto cały PiS!
W Rokietnicy @donaldtusk o hejcie i zaszczuciu przez media publiczne naszej Kochanej Posłanki Magdaleny Filiks , jej Rodziny i posłów opozycji. Zło którego używa aparat tej władzy jest niewybaczalne. Odpowiecie za to wszystko! Te wybory będą o wszystko! pic.twitter.com/oqqnTBztyV
Pełna hala w Rokietnicy na spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Bez barierek, kordonów Policji, pytań na kartkach, blisko Polek i Polaków. #TuJestPrzyszłośćpic.twitter.com/s9Y40P58pl
Media podają, że kiedy była otwierana Mierzeja Wiślana, to imprezę tę i Kaczyńskiego zabezpieczało pond 800 policjantów uzbrojonych po zęby.
Kiedy Kaczyński jeździł na spotkania zamknięte, to było do tego wynajętych ponad 300 policjantów, uzbrojonych po zęby i na koniach byli też!
Ludzie mundurowi są odrywani od codziennych zajęć, bo Kaczyński się boi!
Kaczyński panicznie boi się ludzi i naraża budżet na miliony, bo takie operacje są bardzo kosztowne.
Czekałam dziś na godzinę 17, bo miał wystąpić w Pabianicach Donald Tusk po dość dłuższej nieobecności.
Wszedł na dużą salę – zapełnioną dużą ilością ludzi i nie było tam policji, a także ochroniarze byli prawie niewidoczni, bo Tusk ludzi się nie boi!
Powiedział prawdę między innym, że jeśli łajdacy wybrali do rządzenia łajdaków, to mamy łajdacki rząd, który od 8 lat dewastuje w Polsce każdą dziedzinę życia naszego i ma rację.
Nie śledziłam dziś dokładnie polityki, ale podobno Lewica się dziś układała i robili wspólny front.
Ja lewicy nie ufam, bo ileż to razy się oni układali, a potem rozchodzili, a więc od lat, to nie jest moja bajka.
Minęło 8 lat – koszmarnych lat dla Polski i przez ten długi czas nikt się nam sensowny nie objawił, bo i Hołownia, to nie moja bajka, a więc został tylko Donald Tusk.
Aby nie było, że się rozpływam nad D. Tuskiem i skaczę do góry, że chce on ratować Polskę i dąży do pozbawienia PiS-u władzy, bo tak nie jest.
D. Tusk ma wiele za uszami, bo bardzo mi się nie podobało ściskanie z Putinem na molo, a potem wizyty do Moskwy.
Takie były czasy i praktycznie wówczas nikt nie wiedział, że Putin napadnie na Ukrainę, ale pobłażanie mu innych zbrodni uważam za głupotę i zanik instynktu politycznego.
Tusk właśnie popełnił ten błąd i dlatego teraz tak mocno go grillują w szczujni.
Wszyscy się zastanawiają jaki ma plan na Polskę KO i zdaje się, że oni tam wewnątrz mają już rozpisane ustawy, ale na razie nie mogą tego ujawniać, bo wiadomo, że wróg nie śpi.
Tusk koniecznie chce odsunąć PiS od władzy i zaczynać naprawiać w Polsce praworządność, a więc po wygranych wyborach roboty będzie moc – na lata.
Jednak dziś w Pabianicach zdradził, iż chce wprowadzić kredyt 0%, a także zapowiada wprowadzić dopłaty do remontu i wynajmu mieszkania w kwocie 600 złotych.
Tym chce przyciągnąć młodych, bo młodzi mają prawo do swojego, pierwszego mieszkania, aby poprawić swój byt w tym kraju i aby nie musieli opuszczać Polski za lepszym życiem.
Kampania się zaczyna rozkręcać, a więc będzie się działo, a my na blogach będziemy mieli dużo tematów i nie umrzemy z nudów.
Chcieliście konkretów? Pierwsze są: kredyt hipoteczny 0%, kredyt 0% na remont i dopłata 600 zł do najmu. pic.twitter.com/CSNgvXHCd8
O godzinie 20.00 dzisiaj, Anżej wygłosił orędzie do Rodaków.
Między innymi powiedział, że nie podpisze Ustawy o Sądzie Najwyższym, a więc na Nowogrodzkiej już gryzą pazury i grzeją się telefony – do Przyłębskiej też.
Zdaje się, że Anżej ogólnie jest obrażony na obóz rządzący, bo w wielu ustaleniach nic z nim nie omawiali i centralnie olewali.
Anżej umył ręce i ustawę skierował do Trybunału Konstytucyjnego, który nie jest konstytucyjny wcale.
Czyli „piniądze” z UE odjechały temu nierządowi i nam także – zwykłym Polakom i Samorządom – idzie bida z nędzą, a właściwie już jest!
Anżej skierował tę Ustawę do Trybunału Konstytucyjnego do Kryśki Pawłowicz, która darła japę, że flaga UE, to szmata, a także do Piotrowicza – komucha, który bronił księdza pedofila.
No super i hiper, kiedy mamy takich ludzi od ważnych spraw dla Polaków i naszego kraju!
To jest totalna katastrofa Kaczyńskiego i jemu w życiu nic nie wyszło, a nawet postawił mu się Anżej, który dziś orzekł, że chce stać na straży Konstytucji, którą wielokrotnie łamał – hipokryta.
Do Kaczyńskiego – miałeś chamie złoty róg – ostała ci się jeno kula do chorego kolana.
Do Polski wybiera się Joe Biden i jestem bardzo ciekawa tej wizyty oraz w jakim języku będzie z nim rozmawiał Anżej – very, very, dys, dys,
Oto zaczynają się ciekawe czasy, bo PiS już rozpoczął kampanię wyborczą i na front dziś wysłali Anżeja do Brzezin, bo wiadomo, że prezes niedomaga.
Anżej dostał tam „bęcki” od ludzi zgromadzonych, którzy nie życzą sobie budowy CPK na trasie ich domostw i gospodarstw.
Słuchałam tego wystąpienia i stwierdzam, że Anżej oderwał się od rzeczywistości i wszystko zakrzykuje.
Nigdy, ale to nigdy nie dorówna Prezydentowi Ukrainy, bo wizerunkowo jest skończony!
Jest zwykłym cieniasem i niech ta jego misja się jak najszybciej skończy, bo wstyd przez tyle lat, ale memy zostaną – tysiące!
Posłuchajcie, a do opozycji – obudźcie się!
Głośne okrzyki: "Nie dla CPK!" rozległy się podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcami Brzezin. pic.twitter.com/30CjEbIfCB
Za chwilę minie 7 długich lat od kiedy rządzi PiS, a do telewizji Wolne Media wciąż są zapraszani „leśne dziadki” jako komentatorzy polskiej sceny politycznej.
Przez te długie lata nie pojawił się nikt młody, który by obudził ten Naród z letargu, a może już go obudzić się nie da.
„Leśnie dziadki” wpadły pewnego razu w arogancję władzy i dlatego Naród zwabiony kasą zmienił sobie rządzących.
Trudno to tamtejszym rządzącym wybaczyć!
Pojawił się i trzeci „Leśny dziadek” – Donald Tusk, który wrócił do polskiej polityki i sam chce pokonać PiS, a to jest niemożliwe.
Owszem, bo się go boją, ale sam nie zrobi nic, bo nie współdziała z młodszymi politykami, a może nie widzi nikogo równego sobie i to też jest arogancja.
Tusk jest inteligentny, ale samo gadanie jaki PiS jest zły i niedobry nie zdziała nic, bo musi mieć jakieś wsparcie w młodych politykach jak na przykład Nitras, Budka, Joński, Szczerba, którzy tropią wszystkie afery i ciężko pracują.
„Leśny dziadek” Miller wypromował jedną, taką Ogórek wyznaczając ją na prezydenta Polski i wyszedł na kompletnego idiotę, a Ogórek teraz szlaja się po reżimówce i tak mu zapłaciła.
Pawlak też ma za skórą i przez te 7 lat nie wyłoniła się żadna postać, bo chyba tylko Hołownia i Trzaskowski i potem długo, długo nic.
Nikt z opozycji nie krzyczy, że oto PiS dokonuje zbrodni na polskim Narodzie, że nie dostaniemy z UE ani jednego euro, a tu w takim przypadku trzeba wyprowadzić ten naród na ulicę – nie ma chętnych.
Żar z nieba się leje i Polacy są na wakacjach, ale może obudzą się jesienią i zaczną dotykać kaloryfery i zauważą, że są zimne, a w sklepach będzie ubywać towarów zresztą bardzo drogich.
Sama nie wiem dokąd to zmierza, a myślę, żeby kupić agregat by mieć prąd, bo i z tym jest jedna, wielka niewiadoma.
Polska zjeżdża po równi pochyłej!
A w Wolnych Mediach Lewandowski jest ważniejszy od tego, że w Polsce nie ma węgla – paranoja!
Złapałam w obiektyw gołąbka pokoju – może to dobry znak, by wspierać Polskę chociaż słowem i symbolem.
Naprawdę jestem zmęczona polityką i staram się od niej uciekać w inne rejony Internetu.
Szukam dla siebie filmów, które mają jakąś wartość i przesłanie i dziś zapłaciłam za film na VOD pt. „Niemiłość” produkcji rosyjskiej, a ja uwielbiam kino rosyjskie.
Taki skrótowy opis tej produkcji więc:
„Niemiłość” Andrieja Zwiagincewa („Lewiatan”, „Elena”, „Powrót”), kandydat do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny , to obraz bezwzględnej walki między dążącymi do rozstania małżonkami i rodziny, w której brakuje miłości.
Borys (Aleksiej Rozin) i Żenia (Marjana Spivak), typowi przedstawiciele klasy średniej mieszkający na przedmieściach Moskwy, mają się rozstać. Nie mogą znaleźć wspólnego języka, a ich kontakty ograniczają się do wybuchowych kłótni, w których wyliczają wzajemne urazy. Mają nowych partnerów, z którymi chcą jak najszybciej związać się na stałe. Przeszkodą w ułożeniu życia od nowa może okazać się ich 12-letni, niechciany syn Alosza. Rodzice nie zwracają na niego uwagi. Borys i Żenia swój plan chcą zrealizować, nawet jeśli będzie to oznaczało porzucenie dziecka.
Film „Niemiłość” zdobył już szereg nagród, m.in. Nagrodę Jury na ostatnim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes oraz dwie Europejskie Nagrody Filmowe: za najlepsze zdjęcia i najlepszą muzykę. Był nominowany do Złotych Globów w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. „Niemiłość” był na krótkiej liście do Oscara”.
Jednak czasami trzeba włączyć telewizor, aby w miarę być na bieżąco, bo przecież zbliżają się wybory, a kampanie trwają!
Już mam wybranego prezydenta, a nawet dwóch i stoję w rozkroku póki co jak kiedyś Nelly Rokita!
Może zrobię eksperyment, bo waham się między Trzaskowskim, a Hołownią i muszę do następnej niedzieli się ostatecznie ze sobą rozliczyć!
Muszę wybrać takiego Prezydenta, za którego nigdy nie będę musiała się wstydzić, bo to będzie mój Prezydent i ja chcę być dumną Polką w moim kraju!
Niech się ten horror z prezydenturą Adriana w końcu skończy, bo dziś w mojej głowie przelała się czara goryczy, kiedy Adrian ponownie na swoim wiecu obraził Polaków popierających inne ugrupowania, czyli mnie także!
Powiedział o rządzie PO-PSL: Byli gorsi niż koronawirus.
Ten dyletant nie wie już co mówi, bo koronawirus zebrał ogromne żniwo zabijając tysiące ludzi na świecie, a więc tak się boi utraty władzy, że mu na mózg padło.
Wyraz twarzy w tym wszystkim jest tak napompowany, że aż śmieszny!
Włączyłam rano Internet i przeczytałam, że na Jasnej Górze niejaka pisówka zrobiła agitację polityczną i nawet nie będę pisała jej nazwiska! Kazał Kaczyński, to się podłożyła – idiotka!
Tak można, tak wypada wykorzystywać ambonę bo brudnej agitacji?
Zaczynam się gubić w tym, co wypada, a co jest ich strachem, a więc im mówię – i tak przegracie – pakujcie gacie – ja mam dość i nie tylko ja!
Wiem, że ludzie przed 40 – tką i lekko po – będą głosowali na Szymona Hołownię, a ja mocno starsza chyba na tego ze zdjęcia z cudowną żoną!
Widzę na zdjęciu cudowne małżeństwo, które tworzy rodzinę i chciałabym nigdy się nie wstydzić za mojego Prezydenta i Pierwszą Damę!
Może doczekam i potem niech z tej normalności czerpią moje Dzieci i Wnuki!
Stałam sobie na balkonie i obserwowałam paru chłopców w wieku szkolnym, grających w piłkę.
Nagle jeden do drugiego:
jak podajesz piłkę pedale – usłyszałam!
Zmroziło mnie, gdyż doskonale pamiętam moje czasy w szkole podstawowej i nikt – nikogo w ten sposób nie obrażał.
Ale to było dawno, a teraz czasy diametralnie się zmieniły i społeczeństwo już od małego schamiało do imentu!
W zasadzie chyba nie ma się czemu dziwić skoro Adrian prowadząc swoją kampanię dzisiaj, znów podzielił ludzi i szczuje Polaka na Polaka, a mnie nóż w kieszeni się otwiera i zatyka ze zdumienia!
Program Dudy: homofobia plus. Prezydent zapowiada zakaz propagowania „ideologii LGBT”.
Jak świat światem byli zawsze homoseksualiści i były lesbijki i tego żadne leczenie ziołami nie zmieni, ani żadne zaklęcia czary mary, czy też egzorcyzmy w kościele.
Wystarczy nie tykać tego tematu, a nastanie święty spokój, gdyż w innych krajach dopuszczalne jest posiadanie i 5 żon!
Adrian przedstawił Kartę Rodziny i twierdzi, że rodzina, to mama, tata, dziadkowie oraz dzieci i odkrył Amerykę!
Człowiek, o którym się pisze, że jest uwikłany w romans, broni rodziny zaciekle, a sam ma za uszami!
To jest taki typ katolika, który siedzi w pierwszych ławach w kościele, a sam nie postępuje moralnie, bo wisi mu nad głową niejaka Jolka 93, która ze szczegółami na Twitterze opisuje ich płomienny romans!
O romansie niżej!
„Arthur Pavluk
Prezydent i jego Ukochana:
Że Andrzej Duda był w trakcie rozwodu z Agatą, to było wiadome, proces rozwodowy wstrzymano podczas kampanii prezydenckiej 2015 na rozkaż Jarosława Zbawiciela Narodu. Co było powodem rozwodu? Ano młoda dama Jolanta Rosiek, kochanka PIS-owskiego prezydenta, Agata Kornhauser-Duda miała już dosyć mężowskich zdrad i młodej kochanki u jego boku. Kampania prezydencka i obecna prezydentura, można by powiedzieć uratowała jej małżeństwo, i do dzisiaj prowadzona jest gra, przykładnego kochającego się małżeństwa. Ale jak widać kochanka wytoczyła ostatnio ciężkie działa i nie zamierza odpuścić.
Jolanta Rosiek:
Jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Mieć Cię tak blisko, poczuć ciepło Twojej szyi na moich ustach.. ciepło ramion, uśmiech i spojrzenie…. Upewniłam się tylko w tym, że kocham jak nigdy nikogo.. ❤️ Czy zbierzesz się na odwagę i powiesz w końcu prawdę @AndrzejDuda? Może najwyższa pora zareagować na ataki mediów piszących o mnie w obrzydliwy sposób?? Bo inaczej oboje nie będziemy mieć życia w tym kraju.. wszystko teraz zależy od Ciebie.
– Nie jestem prowokatorką, mówię głośno o tym, co łączy mnie z Andrzejem. Ochrona dopuściła mnie do niego, bo wiedzą o tym, co jest między nami – mówi @91lorealou.”
A tymczasem urażeni ludzie przez Dudę listy piszą i czytamy, że coraz więcej dzieci zaszczutych przez rówieśników popełnia samobójstwa i chyba, o to chodzi Adrianowi, by oczyścić polską rasę ze śmieci wg. PiS!
„Panie Prezydencie (mam nadzieję, że już niedługo były)
Los sprawił, że 5 lat temu został Pan Prezydentem Polski i Polaków. Młodych, starych, zdrowych, chorych, wysokich, niskich, rudych, łysych, pełnosprawnych i niepełnosprawnych, heteroseksualnych i homoseksualnych. Wszystkich. A tak przynajmniej powinno być w teorii.
Dziś, gdy stara się Pan o ponowny wybór, a reelekcja staje pod coraz większym znakiem zapytania, w sposób nikczemny i naprawdę podły posuwa się Pan do wykluczenia mnie z narodowej wspólnoty.
To nawet nie jest poziom bruku, to poziom ścieku.
Jako Prezydent RP używa Pan naprawdę knajackiego i raniącego wiele osób określenia „ideologia LGBT”, które nie znaczy absolutnie nic. Bo czymże jest ta „obca ideologia”, przed którą chce Pan bronić Polaków? Używając tego określania staje Pan w jednym rzędzie z panem Jędraszewskim, który jakiś czas temu nazwał mnie zarazą. Dziś – choć nie wprost – zarazą nazywa mnie prezydent mojego kraju. Super…
Tylko wie Pan co? Takimi słowami nie tylko spluwa mi Pan w twarz (trudno, do tego już przywykłem). Gorsze jest to, że daje Pan przyzwolenie na nienawiść, hejt i agresję wobec mnie. Bo skoro Prezydent chce chronić przede mną społeczeństwo, to znaczy że jestem złem wcielonym, że trzeba mnie zwalczać wszelkimi możliwymi sposobami. Wszelkimi.
Rzuca Pan zapaloną zapałkę na nasączony benzyną snopek siana Panie Prezydencie.
Niestety mam wrażenie, że robi Pan to z premedytacją, bo jak się nie ma nic do powiedzenia, a kampania się pruje, to wyciąga się tych strasznych, obrzydliwych gejów, którzy całymi dniami nie robią nic innego, tylko planują jak przejąć władzę nad światem, zgwałcić wszystkich heteroseksualnych mężczyzn i wykorzystać ich dzieci. To działania niegodne nawet kandydata na sołtysa, o kandydacie na prezydenta i prezydencie nie wspominając.
Jestem też bardzo ciekaw, co Pan zrobi z gejami, gdy Polacy znów Pana wybiorą?:
– będzie Pan nas fizycznie eliminował czy tylko zamykał do więzień?
– wręczy nam Pan po bilecie kolejowym lub lotniczym w jedną stronę? (tak, skojarzenie w biletami na pociąg z Dworca Gdańskiego w jest słuszne).
– zarządzi Pan weryfikację np. nauczycieli celem wykluczenia z zawodu gejów i lesbijek?
– a może ogłosi nas Pan wrogami narodu i ogłosi publiczne aresztowania oraz napiętnowanie?
– czy raczej skieruje Pan nas wszystkich na przymusowe leczenie, które sprawi, że staniemy się hetero?
– choć właściwie mógłby Pan też zaproponować ustawę, która ogłosi światu, że w Polsce osób LGBT po prostu nie ma. Co Panu szkodzi? Będzie Pan miał „sukces” na skalę międzynarodową. Powiedzą o Panu w mediach na całym świecie.
LGBT to nie ideologia Panie Prezydencie, LGBT to ja. Człowiek.
Człowiek, który nie zgadza się być pionkiem w Pana kulejącej kampanii.
Poniższe nagranie trwa prawie osiem minut, ale wiem, że ludzie jeśli nie muszą, to nie otwierają clipów i czytają tylko nagłówki!
Ja to nagranie odsłuchałam i jestem wstrząśnięta, że tak się traktuje seniora w Polsce, czyli się go oszukuje i nim manipuluje.
Nagranie, a może wywiad ze straszą panią przeprowadziła dziennikarka z „Wolnych mediów” w dniu 3 marca 2020 roku.
Dziennikarka dotarła do seniorki, która jest w klubie seniora i tam z innymi się udziela, aby po prostu być bliżej ludzi.
Seniorom zaproponowano wyjazd w ramach wycieczki jednodniowej do Żyrardowa na zasadzie – międzynarodowego dnia aktywności seniorów.
Powiedziano im, że zostanie podstawiony autokar i seniorzy będą mieli okazję spotkać się z innym seniorami, a także zagwarantuje się im zwiedzanie i darmowy posiłek.
Oczywiście, że seniorzy byli zadowoleni , że gdzieś pojadą i czegoś doświadczą.
Po drodze autokar zatrzymywał się w trzech miejscach i w tych miejscach dobijali następni seniorzy, co tych pierwszych trochę zdziwiło.
W konsekwencji autokar zatrzymał się pod jakąś bramą, a seniorzy skierowani zostali do auli, co się później okazało przygotowanej na kampanię prezydenta Dudy.
Po przemówieniu otrzymali talony i wskazano im gdzie mają iść, aby otrzymać prowiant w postaci buły z jajem i wędliną, a także 1/4 litra wody w butelce.
Kiedy ponownie zostali skierowani do autokaru w celu powrotu – wszyscy zamilkli, bo zabrakło im słów jak zostali oszukani.
Przypomniały im się czasu w PRL-u i po prostu wracali w milczeniu, gdyż już wiedzieli, iż zostali perfidnie wykorzystani!
Seniorka, która udzieliła tego wywiadu jest przy zdrowych zmysłach, ale, że nie pokazała twarzy, to spadł na nią potężny hejt ze strony miłośników PiS i zmieszali kobietę z błotem!
Uważam, że bardzo dobrze zrobiła, bo w jej własnym mieście by ją zlinczowano!
Na tym przykładzie wyraźnie widać do czego oni są zdolni, bo do każdego łajdactwa!
Pani seniorka usłyszała od Adriana, że Polska nigdy nie była tak silna, mocna, prawomocna jak teraz!
Tymczasem umarła kobieta z powodu koranawirusa, ale to jest już przemilczane, bo nie pasuje do kampanii!
Anna Komorowska, Pierwsza Dama (jeszcze!) w rozmowie z dziennikarką spytana o emigrację z Polski odpowiedziała tak i spadł na nią grad ciężkiego hejtu:
„Świat stał się bardzo bliski. Ja bym emigracji za pracą nie traktowała w kategorii dramatu. To jest też jakaś szansa”.
I ja się w zasadzie z tym zgadzam, bo jeśli mamy takie czasy, że sobie można wyjeżdżać i jeździć wte i wewte, to dlaczego z tego nie korzystać, by podnieść swój status jeśli grupom społecznym wiedzie się w kraju źle.
Gdyby moje dzieci musiały by jechać za granicę, bo w Polsce żyło by się im źle, bez pracy i widoków na przyszłość, to jako matka poparłabym ich decyzję bez mrugnięcia okiem.
Oczywiście, że bym tęskniła, a jakże, ale cieszyłabym się, że są zaradne i chcą mieć lepiej niż ja mam w moim kraju.
Jadą młodzi, bo nie widzą widoków na lepsze życie i to powinno być głównym priorytetem w kampanii, aby tych młodych, często wykształconych w kraju zatrzymać. Z tego, co słyszałam mamy w kraju coraz starszych lekarzy, gdyż młoda kadra dała z kraju dyla.
Lekarze, to tylko przykład, bo pewnie opuszczają nas i inne grupy zawodowe. Wyjeżdżają budowlańcy, rzemieślnicy i pielęgniarki. Wyjeżdżają, bo tam gdzieś lepiej zarabiają i nie martwią się o rachunki. Ostatnio rozmawiałam ze swoim byłym sąsiadem, który sześć lat temu wyjechał do Paryża i tam urodziły mu się dzieci. Pracuje w rzeźni i sobie chwali. Napisał mi, że nie wróci do Polski tak szybko, bo w kraju nie byłoby mu tak dobrze. Zagląda na moją stronę ze zdjęciami mojego miasta i pisze, że tęskni, ale nie wróci.
Wklejam dość długi film wyjaśniający dlaczego młodzi wyjeżdżają z kraju i kto ma cierpliwość niechaj zerknie i spróbuje zrozumieć, że jadą po lepsze życie, by w lodówce coś było, a nie samo światło jak z pensji tysiąc dwieście!
Film nie był emitowany w telewizji publicznej, ale myślę, że rządzący go oglądali, ale co z tego, kiedy kampania omija temat emigracji jak ognia.
„Wreszcie pokazano prawdę o tym, dlaczego wyjechaliśmy”, „chcemy tylko godnego życia” – czytamy w komentarzach, które pojawiły się pod każdą wzmianką o wyemitowanym niedawno w polskiej telewizji filmie dokumentalnym „Tam, gdzie da się żyć”. Obraz opowiada o Polakach, którzy wybrali życie na Wyspach – w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Został wyprodukowany przez „Gazetę Polską”.
„To świetny dokument pokazujący prawdziwe realia emigracji. Zapewne nie ukaże się nigdy w mediach głównego nurtu. Zbyt mocno podważa mit zielonej wyspy jaką podobno jest Polska. Każdy z nas ma dziesiątki znajomych za granicami kraju i dokładnie wie jak jest. Ten dokument świetnie to ukazuje” – z takim podpisem film jest rozpowszechniany w sieci.
Ale kochani nie tylko młodzi hurtem jadą po lepsze życie, bo nagle ruszyli w świat też Seniorzy, którzy uciekają od polskiej biedy. Ci biedni jadą do dzieci, które gdzieś się tam już ustawiły, bo nie mają na czynsz i na lekarstwa. Uciekają, bo nie widzą swojej starości w Polsce i jeśli mają do kogo jechać, to też się pakują i jadą w świat do lepszego życia.
Nie jest łatwo Seniorowi wyżyć z marnej emerytury, czy też renty i dlatego idą po rozum do głowy i dają nogę i czort z tym, że patriotyzm, że tęsknota i to, że starych drzew się nie przesadza.
A ja nie mam do kogo jechać, choć zastanawiam się, co mnie tu trzyma? No jak to co? Mój kraj i moja rodzina, bo mam ją na miejscu i wiem, że mogę na nią liczyć – zawsze.
Seniorzy się zwierzają, że nie ma tutaj życia i też pakują walizki. To jest bardzo smutne, bo nie wklejam zwierzeń bogatszych Seniorów, którzy decydują się jechać wygrzać stare kości i pozwiedzać świat.
„Jestem wdzięczna Wielkiej Brytanii za to, że mogę tutaj mieszkać – mówi drżącym głosem Maria z Katowic, lat 65, dziś mieszkająca w Birmingham. – Nie muszę wybierać, czy kupić chleb, czy lekarstwa, czy może raczej zbierać na trumnę.”
O tym, że zjawisko emigracji polskiego emeryta narasta, świadczą nie tylko obserwacja rzeczywistości, tego, co się dzieje u bliskich i znajomych, lecz także liczby. Choćby te, jakie można wyczytać w statystykach ZUS. Jeśli w 2009 r. z jego kont przelewano za granicę 25 tys. rent i emerytur, to pod koniec zeszłego roku było ich już 43 tys. Jedenaście lat temu, kiedy wchodziliśmy do struktur Wspólnoty, takich przelewów było tylko 18,8 tys. Jednak i te dane nie oddają wielkości i złożoności tej rzeki siwych głów opuszczających Polskę, gdyż wiele osób – ile dokładnie, nie wiadomo – nie korzysta z możliwości bezpośredniego przelewania ich świadczeń z kont ZUS na te, które założyli w krajach, gdzie teraz mieszkają. Korzystają z innych możliwości transferu, np. pośrednictwa w przelewach prywatnych firm – choćby takich jak England.pl. Gdyż zanim dostaną swoje grosze tam, muszą wcześniej pospłacać zaciągnięte tutaj długi.
Maria dziękuje Bogu, wszystko jedno, jakiemu
Maria Chamiga z Katowic, kiedy wreszcie państwo polskie przyznało jej świadczenia jako osobie niezdolnej do pracy, załamała się. Bo jej renta wyniosła 400 zł, a czynsz za mieszkanie opiewał na 500 zł. Można się śmiać, buntować, albo w łeb sobie palnąć.
W jej przypadku było to tak, że przez całe życie pracowała jako księgowa – za komuny, za wolnej Polski, w dziale księgowości materiałowej, a więc głównie w magazynach. Socjalistyczną firmę szlag trafił, poszukała nowej pracy. Potem były kolejne. Traciła robotę i dostawała następną, sama się zwalniała, potem znów szła do pracy. Dobrego fachowca, a takim jest, każdy chętnie weźmie. Jak zdarzały się przestoje w tej jej księgowej robocie, to brała posadę niańki: kocha dzieci. Zwłaszcza że swojego jedynaka, po śmierci męża, wychowywała sama, tak wyszło. Różnie było, ale dawała radę. Ostatnia praca w Polsce to było tak, jakby Pana Boga złapała za nogi: świetna firma, superludzie, co z tego, że dzieciaki, ale sympatyczne, dobre zarobki, nagrody, nawet za granicę na wczasy wysyłali, żeby człowiek złapał oddech i zapał do pracy. Ale popsuło się zdrowie. Najpierw tarczyca, operacja, potem udar mózgu. I lewostronny paraliż. Może by i wróciła do zdrowia, gdyby opieka medyczna była lepsza. Ale pielęgniarki ją ignorowały, jak chciała się napić, to musiała sama, bo żaden dzwonek nie był w stanie przywołać pomocy.
– Syn kończył studia, a ja robiłam wszystko, żeby stanąć na nogi – opowiada. Dostała rentę, która nie wystarczała na nic. Michał obronił się z najwyższymi ocenami, ale firma, w której się zaczepił, nie płaciła. Żyli z pożyczek i kredytów, dopóki się dało. Jak już nie było skąd brać gotówki, młody wyjechał do Wielkiej Brytanii. Ściągnął najpierw psa, ze schroniska wzięli zwierzaka, więc nieludzko byłoby go zostawić, a zaraz za psem ona pojechała. Mieszkanie w Katowicach sprzedali, by pospłacać długi.
Najważniejsze jest pozostać sobą
W poprzednim życiu, w każdym razie tym zawodowym, Renata była kimś ważnym: nauczycielką, dyrektorką szkoły, wizytatorką kuratoryjną wreszcie. Kiedy przeszła na emeryturę, była zadowolona: odpocznie, poczyta, poogląda filmy i seriale, na które brakowało jej czasu. Ale minęło zaledwie parę miesięcy tej wymarzonej wolności, kiedy poczuła, że jej czegoś brakuje. Czego? Bycia niezbędną. No i jeszcze jedna sprawa: trudno cieszyć się wolnym czasem, kiedy w portfelu pustki. – Aby pracować i być jeszcze komuś potrzebna, postanowiłam wyjechać do pracy za granicę. Najlepiej do krajów niemieckojęzycznych, ponieważ znam ten język. Chcę pracować, pomagać innym, ale też chcę zarabiać. Moja emerytura po 30 latach pracy dla ojczyzny nie jest wysoka, nie wystarcza na najpotrzebniejsze rzeczy, a nie wspomnę już o częstszym wyjściu do kina czy teatru. Poczytałam na różnych portalach o pracy w Niemczech jako opiekunka osoby starszej i po konsultacji z rodziną podjęłam decyzję o wyjeździe. Znalazłam adres jednej z firm zatrudniającej opiekunki i poszłam na osobistą rozmowę. Wyjechałam.
wszystko co piękne ; rękodzięło,antyki z pchlich targów,ręcznie wytwarzana biżuteria,ozdoby do domu ,postarzanie mebli ,ozdoby z recyklingu,opisy ciekawych miejsc.
Nauka dla Przyrody: polscy naukowcy komentują działania polityków i organizacji pozarządowych dotyczące ochrony przyrody - zawsze merytorycznie, zawsze w oparciu o aktualne dane naukowe.
~Myślodsiewnia~ Ten blog jest dla ludzi, którzy lubią zastanawiać się nad tym, co w dzisiejszym materialnym i sceptycznym świecie jest łatwo zapominane i odchodzi w cień. Sny, miłość, honor, wzajemny szacunek i ciekawość świata- o tym jest ten blog.
Ja – incognito w sklepie dla dorosłych, dopytuje o intymne sprawy kobiet, mężczyzn, osób niebinarnych. W kraju bez edukacji seksualnej. W kraju gdzie zaglądanie do łóżka jest krajową rozrywką. Tamnadole.wordpress.com to blog poświęcony seksualnym historią kobiet i mężczyzn, które zgromadziłam pracując pod przykrywką w sklepach erotycznych w Polsce. Opowieści pozytywne, intymne, ale i pełne traum czy uprzedzeń i stereotypów. Bohaterkami są one – od tych wycofanych przez nazywane rozwiązłymi, aż po te bardzo świadome swojego ciała. W końcu udało mi się zauważyć pewną sekwencję. Z czym zmagają się kobiety w zaciszu swojej sypialni? Tamnadole to przestrzeń dla opowieści i dyskusji. Czy życie seksualne Polaków jest pełne perwersji czy granic?
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
Kiedyś malowałam pędzlem, teraz słowem, nigdy nie byłam w tym dobra, tak jak w okazywaniu uczuć. Jednak dobry jest każdy sposób żeby je z siebie wyrzucić. Zanim cię uduszą.