Archiwa tagu: katolicyzm

Kościół wkracza z buciorami w polską rodzinę!

Ludzie starsi pamiętają jak to było z religią w szkole za czasów PRL-u.

Pamiętam, że w szkole podstawowej religia odbywała się w salkach katechetycznych, a nie w klasach szkoły.

Pamiętam, że  dziewczynki i chłopcy chodzili do tych salek, kiedy ja nie uczona w domu rodzinnym modłów i takich tam – wolałam spędzać wolny czas na zajęciach pozalekcyjnych i różnych dodatkowych!

Wolałam uprawiać sport na boisku i śpiewać w zespole muzycznym, a także w szkolnym chórze!

Pamiętam, że sobie wyobrażałam Pana Boga jako najmądrzejszego staruszka na Ziemi, od którego tak wiele zależy.

Jednak nigdy nie potrafiłam sobie wytłumaczyć dlaczego pozwolił na II Wojnę Światową, w której jeden psychopata zabił miliony ludzi różnych narodowości?

Dlaczego nadal pozwala na to, że jedni umierają z głodu, a inni opływają w dobrobyt do granic możliwości!

W tamtych czasach nigdy, ale to nigdy nie byłam dyskryminowana za to, że jestem dzieckiem niewierzącym.

Nikt  z nauczycieli mnie nie upomniał w szkole podstawowej i średniej – dlaczego się nie modlę i dlaczego nie chodzę do kościoła!

Dopiero w dorosłym życiu kilka razy zdarzyło mi się, że ktoś mi zasugerował, że powinnam iść do kościoła, aby naprawić swoje relacje z Bogiem i on z pewnością mi pomoże w różnych moich niepowodzeniach życiowych!

Wiele razy w swoim życiu próbowałam uwierzyć z Boga, Kościół i w Księdza, ale zawsze się zawodziłam, bo gdzieś tam mi zgrzytało, kiedy ksiądz okazał się kłamcą i pedofilem!

Czytanie Biblii mnie okropnie nudziło, bo jest napisana takim językiem jakby piszący byli po zapaleniu zioła i tak się im plotło trzy po trzy!

Nigdy nie lubiłam czytać bajek i taką bajką jest dla mnie  Biblia!

I tu spytam jak można wierzyć z kościół skoro taki Rydzyk doi bez opamiętania kasę od staruszków i okrada ich z ostatnich pieniędzy pod przykrywą, że jest księdzem!

Jak można wierzyć w dobroć kościoła, kiedy syn Beaty Szydło po święceniach zapładnia kobietę i będzie miał z nią dziecko – co za obłuda!

Z pewnością wielu się narażę, ale wolę być dobrym, przyzwoitym człowiekiem niż wątpiącym katolikiem!

A tymczasem czasy się zmieniły i katolicyzm wkroczył do szkół z impetem, a  PiS razem z kościołem dyktuje narodowi od najmłodszych lat, że chce wiedzieć wszystko o polskiej rodzinie – zgroza!

Kościół wchodzi z buciorami w życie Polaków i chce o nich wiedzieć wszystko, bo czytamy!

MEN chce wiedzieć czy uczniowie często się modlą. Do szkół trafiły ankiety z pytaniami o sytuację rodzinną.

Nauczyciele alarmują, że dzieci i ich rodzice są pytani o sytuację rodzinną, a także o częstotliwość uczęszczania na nabożeństwa lub przynależność do oazy. Według badań zleconych przez MEN religia pomaga przezwyciężać pokusy związane m.in. z piciem alkoholu i przemocą.

Nauczyciele z niektórych szkół z województwa lubuskiego do dziś mają czas na przeprowadzenie ankiety wśród uczniów i ich rodziców. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie charakter pytań, na które trzeba odpowiedzieć. Zagadnienia dotyczą sytuacji rodzinnej i materialnej, ale są także pytania związane z wiarą i częstotliwością uczestnictwa w nabożeństwach. Całą sprawą jest oburzony Związek Nauczycielstwa Polskiego, który domaga się od resortu edukacji wyjaśnień.

https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/1430165,ankiety-w-szkolach-religia-sytuacja-rodzinna.html?fbclid=IwAR0mXlfNpAMFcP8ig7lS2sbDv2F5nI8lUrqeXDhUQgVOlor4MFap8q3iFMw

Obraz może zawierać: tekst

Reklama

Odchodzą najlepsi!

Każdy z nas – zwykły śmiertelnik w swoim życiu popełnił jakieś błędy.

Kiedy umarł biskup Pieronek, to miałam negatywne o nim zdanie, ale może to wynikało z tego, że nie zawsze się dokładnie wsłuchiwałam w Jego słowa.

Potrzebowałam więc czasu, aby prześledzić Jego wypowiedzi publiczne i doszłam do wniosku, że wiele mu się nie podobało w polskiej polityce, a więc zwracam honor śp. biskupowi i twierdzę, że walczył z draństwem, a więc składam mu swoje podziękowanie za odwagę.

Dotarło do mnie, że biskup Pieronek był przyzwoitszy od Jana Pawła II – Papieża!

Zmarł ostatni przyzwoity, polski biskup 😦

Obrazek
Powtarzał:
Po to jestem biskupem, żeby się nie bać!! Chcę być sobą. Brzydzę się kłamstwem i dlatego będę mówił to, co uważam za prawdę. Może czasem się mylę, ale z moich ust kłamstwo nie wyjdzie.

Naruszanie ustaw jest przestępstwem. Trzeba zachowywać się moralnie tutaj, próbować rechrystianizować siebie, a dopiero potem Europę – mówił bp Tadeusz Pieronek w „Kropce nad i”

W kwestii ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, mówił: – Właściwie sądownictwo straci swoją niezależność. Dostanie się w ręce rządu – mówił. Dodał, że „wolne sądy są istotnym elementem państwa demokratycznego”, zatem teraz „będziemy mieli chyba niedemokratyczne państwo bezprawia”.

O rządzie PiS-u mówił: -polski rząd obecnie „tworzy zupełnie nowy ustrój bez uprawnień”. – Konstytucji nie wolno za żadne skarby zmieniać ustawami. To jest po prostu działanie „w buszu”.
– Jest konstytucja, która obowiązuje. A wszystkie inne jakieś pragnienia innej ustawy zasadniczej mogą skutkować tylko wtedy, kiedy wejdzie w życie nowa konstytucja, zatwierdzona legalnie przez ludzi, którzy mają do tego uprawnienia.

BYŁ OSTATNIM POLSKIM PRZYZWOITYM BISKUPEM I PORZĄDNYM CZŁOWIEKIEM, O WIELKIM UMYŚLE I WIELKIM DUCHU!!

Miał 84 lata. Zmarł  w swoim domu w Krakowie…
NIECH SPOCZYWA W SPOKOJU…

Polski Kościół stracił ostatniego przyzwoitego biskupa!!

Obrazek

Obrazek

 

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i tekst

Autor „Dominik”!

Z katolickimi fanatykami trzeba rozmawiać krótko!

Uczestniczę w pewnym forum, gdzie odbywają się różne dyskusje, na tematy wszelakie.

Rozmawiamy też tam na tematy światopoglądowe i oczywiście lecą pióra jak na każdym forum zresztą.

Dziś przeczytałam wypowiedź zagorzałej zwolenniczki PiS-u i  katoliczki.

Wypowiedź tej pani brzmi:

„Ja tylko stwierdziłam fakt, że życie bez ślubu (w KK) to cudzołóstwo i chyba nikt temu nie zaprzeczy”.

No kurza twarz, ale się wkurzyłam, bo ci fanatycy widzą źdźbło w cudzym oku, a nie widzą belki w swoim.

Dlaczego oni są tacy zakłamani i nie potrafią przyznać się do tego, że w ich katolickich szeregach są osoby, które katolikami nie powinni się nazywać, bo sami łamią wszelkie, kościelne przykazania!

Owa katoliczka napisała też, że Donald Tusk cudzołożył ze swoją żoną Małgorzatą przez 27 lat, a potem wzięli ślub kościelny. Do głowy jej nie przyszło, że ludzie z wiekiem dorastają do pewnych spraw i podejmują takie, a nie inne decyzje. Ileż jest takich małżeństw, które po latach idą do kościoła w celu zalegalizowania związku, bo się  nawracają.

Ile  ludzi chorych śmiertelnie przyjmuje sakrament, choć całe życie nie chodzili do kościoła i mają do tego prawo. Ja takich ludzi rozumiem i nie potępiam.

Zatkałam dzioba tej kobiecie, bo spytałam, co myśli o polskiej katoliczce – córce Lecha i Marii Kaczyńskich, czyli o Marcie Kaczyńskiej.

Czy życie Marty Kaczyńskiej jest wzorem dla innych katolików? Wątpię, bo Marta Kaczyńska młoda już nie jest, a jej całe dotychczasowe życie, to jeden, wielki grzech!

Oszukała pierwszego męża, że to jego dziecko, na które ten łożył i wychowywał, a kiedy się zorientował, to z hukiem kobietę zostawił.

Potem związała się z Dubienieckim, który okradł osoby niepełnosprawne i siedział za to w kiciu. Nawet nie wiem dlaczego cwaniaczek jest na wolności, ale czuję tu rękę Jarosława Kaczyńskiego.

Następną zdobyczą Marty Kaczyńskiej jest facet, który z inną ściskał się na plaży i pił z nią alkohol!

Martę to nie przeraziło i z owym cwaniaczkiem się pokazuje i z nim sypia – bez ślubu!

Na jej rozwiązłe życie patrzą jej córki i tak oto matka wpaja swoim dzieciom wiarę katolicką. Jakie to typowe w tym, politycznym, katolickim światku, że modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą.

I tak oto tej pani wbiłam szpilę, że ani „a”, ani ‚be”.

Może Marta Kaczyńska będzie polską Liz Taylor – czyli siedem ślubów i siedem rozwodów. 😀

Kurtyna!

 

Światowe Dni Młodzieży i ich drugie dno!

Uczestniczę w pewnym forum, na którym jest paru mądrych userów. Otwierają Oni oczy, na wiele spraw dotyczących Światowych Dni Młodzieży.

Wszystko pęknie i ładnie. Przyjechali do Polski młodzi ludzie, by spotkać się z Papieżem Franciszkiem na polskiej ziemi.

Zobaczyli na własne oczy, że Polska to piękny kraj, a ludzie mieszkający,  to ludzie gościnni, ale te dni mają swoje drugie dno!

Czy Papież Franciszek od tym wie?

Tak to napisał mój znajomy z forum, gdzie można szczerze podyskutować:

Tak sobie obserwuję tą wizytę papieża i jakbym skądś to znał – media , celebryci, dostojnicy polscy wsłuchują się, analizują każde słowo, przytakują – ale Franciszek za chwilę wyjedzie, biskupi wyprowadzą z garaży wypasione limuzyny i wrócą do DILU jakim tak naprawdę była ta szopka ze ŚDM. 

Brzegi to nie było dobre miejsce z punktu widzenia tej imprezy, (w zupełności wystarczyły by Błonia), ale ŚDM stały się DOSKONAŁYM PRETEKSTEM DO ZROBIENIA MILIARDOWEGO BIZNESU PRZEZ KOŚCIÓŁ!! 
Kościół skupował te błotniste i tanie tereny przez kilka lat, przez różne spółki powstałe tylko w celu skupienia ziemi i ewentualnej jej późniejszej odsprzedaży. Większość tych terenów to już ziemia kościelna, lub pośrednio kościelna, przez spółki powiązane z Jednostką Działalności Gospodarczej Kurii Metropolitalnej (JDG) w Krakowie, ul. Franciszkańska 3, 31-004 Kraków, NIP: 676-10-12-646, REGON: 040041137.
Dzięki ŚDM te zalewowe tereny zostały zrekultywowane, zdrenowane, wyrównane i częściowo podniesione, uzbrojone w media z przeniesieniem linii wysokiego napięcia włącznie.
ZGADNIJCIE KTO ZA TO ZAPŁACIŁ WIELE MILIONÓW ZŁOTYCH?? 
W jakim celu ta operacja? Otóż, w planach zagospodarowania przestrzennego jest to teren, na którym powstanie część Wielickiej Strefy Ekonomicznej, co podnosi wartość terenu wielokrotnie. 
Kościół będzie teraz sprzedawał inwestorom te tereny pod magazyny (głównie) i fabryki. Genialne … prawda?? 
ŚDM musiały być w Brzegach, aby wartość terenu wzrosła, zarówno przez dostosowanie go do wymogów terenów budowlanych jak i marketingowo: 

– Teren spotkania z papieżem!
Obrazek
OTO TAJEMNICA WIARY!! 

Marta Kaczyńska – nowe odkrycie w świecie książki!

Podobno jest już na półkach księgarskich podyktowana książka Marty Kaczyńskiej pt. „Moi rodzice”. Nie kupię i nie przeczytam i wcale mi nie jest przykro z tego powodu.

Podobno Marta udostępniła wiele zdjęć swoich rodziców, jakie znajdują się w albumach każdej rodziny i w zasadzie każdy już starszy czytelnik mógłby podyktować taką książkę, bo w każdej rodzinie zdarzyło się coś, co opisać warto. Marta Kaczyńska odczekała 4 lata od śmierci rodziców i tuż przed wyborami do Parlamentu wypuszcza ocieplającą PiS książkę – bardzo sprytne przyznać muszę.

Podyktowała, że w młodości to nie była grzeczną nastolatką i tak jak Donald Tusk, sięgnęła po uciecho – rodne substancje, co przyprawiało o ból głowy jej rodziców. Dobrze, że przedstawiła się z tej jakże normalnej strony, bo przecież w młodości każden z nas coś tam popełnił, co przyprawiało rodziców o ból głowy!

Teraz, kiedy Marta jest kobietą po 30, nie pokusiła się o szczerą spowiedź dotyczącą jej byłych związków i dzieci poczętych w tych związkach właśnie. Ja już pogubiłam się czyje jej dziecko jest czyje i może i jej też się to już pomieszało, a więc ominęła w książce ten szczególik.

Kobieta po 30, z wykształcenia prawnik, nigdzie obecnie nie pracuje, bo po co jej praca, skoro odszkodowanie po śmierci rodziców otrzymała w przyzwoitej wysokości. Potem, kiedy kasa się skończy z pewnością będzie kandydatką nr 1 z ramienia stryja i wejdzie do Parlamentu i tam dostanie miesięcznie 70 tys., i aż chce się zakrzyknąć, iż żyć i nie umierać. Nie każden ma takie szczęście by być córką miernego polityka i w związku z tym internet nie zostawia na tej rodzinie suchej nitki i czytamy, że ludzie nie kochają tej jakże katolickiej rodziny:

„20 maja 2014, 18:53

Swięta rodzina: Dziadek – jedyny AKowiec, który dostał od państwa willę, dobra pracę i ordery…. ciekawe, za co? Babcia – skutecznie zapijała gorycz urodzenia piekielnych bliźniaków pracując w reżimowym instytucie dla wierzących inaczej. Tatuś – safanduła na usługach brata, goniący małpę w czerwonym, także zapijający stresy winkiem, śpioch, którego lenistwo było jedną z przyczyn katastrofy 10.04, wygrażający rodakom („spieprzaj pan”, Stokrotka… itd), mlaskacz pomiatany w Europie, kumpel przestępcy gruzińskiego. Stryjek – mistrz w jątrzeniu i skłócaniu ludzi, inicjator składu osobowego na lot smoleński, staruszek niewiele rozumiejący z otaczającego świata, ale plujący na wszystkich, karzeł moralny. Autorka – niewiasta nader lekkich obyczajów, płodząca dzieci ze wszystkimi, tylko nie z mężami, oszustka i łapczywa beneficjentka odszkodowań, ubezpieczeń itd. Próbuje robić karierę medialną na śmierci rodziców – nawet na standardy kaczyńskie wyjątkowe zero. Najbardziej normalna – mamusia autorki, RIP!
— niePISmienny”