Archiwa tagu: katolik

Ja tego nie ogarniam!

Tak wygląda kościół w Toruniu, w którym odbyły się rekolekcje – szokujące rekolekcje.

Zostało to nagrane i zdaje się, że nikt osobiście za to póki co nie odpowie, bo to działo się w kościele katolickim w Polsce.

Jak żyję już dość długo, to czegoś podobnego moje oczy nie widziały.

Aż cisną się pytania w głowie – dlaczego ta dziewczyna dała się tak traktować, a także dlaczego nikt nie zareagował, kiedy ona była tak, paskudnie traktowana.

Dlaczego w tej sprawie nie zareagował nikt z publiki i nie przerwał tego żenującego występu żaden rodzic i o co właściwie w tym chodziło, bo moja logika tego nie ogarnia.

Doczytałam się na FB, że sprawą zajął się tylko Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który sprawę skierował do Prokuratury i tyle, a który opisał to tak:

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych 

„REKOLEKCJE BDSM DLA DZIECI – ZAWIADAMIAMY PROKURATURĘ

„Zamknij ryj, szmato! Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz? Jesteś moim kundlem. Nie jesteś już człowiekiem. Zamknij ryj !”

Sceny przypominające brutalne filmy BDSM oglądały dzieci i młodzież w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbego w Toruniu.

Jak udało nam się ustalić, organizatorem rekolekcji zawierających perwersyjne sceny był Wydział Katechetyczny Diecezji Toruńskiej.

Na nagraniach widać mężczyznę rozbierającego młoda dziewczynę zdejmując jej spodnie, który następnie zakłada na szyję młodej dziewczynie obrożę, potem ciągnie ją przez kościół na smyczy i nazywa „szmatą”.

Na następnych ujęciach widać jak mężczyzna kładzie dziewczynę na kościelnej posadzce, kopie ją i uderza, krzycząc przy tym na nią i poniżając.

Na nagraniach które otrzymaliśmy widać, że część dzieci wychodzi z kościoła, inne są wyraźnie poruszone tym co zobaczyły.

Polski kodeks karny zakazuje pokazywania dzieciom scen z użyciem przemocy, zwłaszcza nacechowanych elementami przemocy seksualnej. Dlatego w dniu jutrzejszym przygotujemy w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa.

Gdzie Czarnek, Rzecznik Praw Dziecka i Ziobro się pytam?

Przerażające

Toruń. Kontrowersyjne rekolekcje w kościele. Kobieta popychana i wyzywana przed ołtarzem

Na nagraniu widać, jak przed ołtarzem mężczyzna szarpie kobietę ubraną w same majtki i koszulę. W rekolekcjach mieli uczestniczyć uczniowie szkół ponadpodstawowych.

Do kontrowersyjnych scen miało dojść w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Toruniu, podczas rekolekcji. Wzięli w nich udział uczniowie szkół średnich z całego miasta.

Na nagraniu słychać jak mężczyzna poniża ją, używając wulgarnych słów. Jak twierdzą komentujący nagrania, młoda kobieta miała być także zamknięta w klatce.

W komentarzach wiele osób informuje, że ich dzieci były uczestnikami rekolekcji. „Mój syn powiedział, że to patologia i nie ma zamiaru uczęszczać na takie rekolekcje” – pisze jedna z kobiet. „Moja córka też tam dziś była. Jak wróciła i opowiedziała mi, co było na rekolekcjach, to szczerze mówiąc, nie wiedziałam jak mam jej to wytłumaczyć i zinterpretować” – pisze inna komentująca.

„Mówiono nam, że przyjedzie młodzież żeby prowadzić rekolekcje, miało być fajnie, przyjemnie, zabawnie. Obstawiałam śpiewanie, tańczenie – cokolwiek związanego z rekolekcjami (oczywiście w granicach normy). To, co było dane mi zobaczyć.. nadal jestem w szoku. Jest mi okropnie przykro, że zgodzono się na takie coś” – brzmi jeden z komentarzy.

Wiele osób zwraca również uwagę na profanację świątyni.

Według lokalnego portalu organizatorem rekolekcji był Wydział Katechetyczny Diecezji Toruńskiej.

***********************************************************************************************

Nie byłabym sobą nie pokazując także, że nasze lasy za tej władzy są w ruinie:

Czepili się ateistów!

Obok naszego śmietnika ktoś w worku foliowym położył przecudne gałązki sosnowe.

Pewnie pochodzą z całej choinki i dobrze, że ten ktoś zadbał, aby ktoś sobie mógł tymi gałązkami udekorować dom.

Padło na mojego M, który mi je do domu przyniósł, a ja je do dużego wazonu z wodą wsadziłam.

W środek wrzuciłam lampki białe i teraz, wieczorem mam spektakularne świecenie świąteczne.

Ja z M już jesteśmy po Wigilii i razem spędziliśmy piękny czas, bo było dużo wspomnień z lat dziecięcych, kiedy jeszcze się nie znaliśmy.

Wspominaliśmy naszych Rodziców i to – jak to kiedyś wyglądały nasze święta.

Jutro spotkanie z naszymi Dziećmi i ich Rodzinami oraz z Wnukami.

Wiem, że będzie to ważny czas dla nas wszystkich i cieszę się na niego!

W sieci toczy się ostra dyskusja, czy ateiści mają prawo do świętowania katolickich świąt Bożego Narodzenia, strojenia choinki i śpiewania kolęd.

Ateiści kiedyś żyli przeważnie w rodzinach katolickich i to z domu wynieśli wszelkie rytuały i tradycję!

Kij w mrowisko wrzucił prof. Matczak – prawnik i znawca Konstytucji, który udzielił wywiadu z takim oto cytatem:

prof. Matczak się wypowiedział, że ateiści to są wypalone maszyny i to jest ten człowiek, którego szanowałam.

Jest on ojcem rapera o pseudonimie „Mata”, który na okrągło rapuje o chlaniu i ćpaniu, a także ma zarzuty za posiadanie narkotyków.

Mam odpowiedź, że mam prawo, jako niewierząca spędzać te święta według własnego uznania i nikogo nie powinno obchodzić, czy stroję w domu choinkę, czy też palmę, na którą zakładam łańcuch i bombki.

Ciekawa sprawa jest z tym rozliczaniem ateistów, którzy wielokrotnie są lepszymi ludźmi od katolickiej masy, kiedy to w kościele dokonuje się pedofilia.

Przeglądając Twittera widziałam dziś życzenia od niby katolickich polityków i widziałam życzenia niby prezydenta, który wielokrotnie złamał moją Konstytucję i za to będzie siedział.

Widziałam życzenia Ziobry – też katolika, który zablokował dla nas ogromne pieniądze z Unii Europejskiej i zniszczył wielu ludzi.

Widziałam życzenie Beaty Szydło i miałam odruch wymiotny, że nie ma ona w sobie żadnego honoru niszcząc życie Pana Sebastiana.

Widziałam życzenia Kaczyńskiego, który zdemolował nam kraj, ale przecież kiedy jest w kościele przyjmuje komunię świętą.

Dziękuję wam faryzeusze za wasz katolicyzm pomieszany z wstrętnymi występkami w swoich życiorysach.

Wiem jedno, że dziś katolicy pójdą na pasterkę, a ilu z nich będzie pijanych – oto jest pytanie.

Ilu katolików w te święta pobije swoją rodzinę i skatuje żonę?

Nie wrzucam wszystkich katolików do jednego worka, bo są wśród nich prawi ludzie, gotowi do pomocy słabszym i działają na ich rzecz.

Jednak nich nikt mi nie mówi, że polityk taki jak Kaczyński jest dobrym katolikiem, bo nie jest, a to wszystko, to gra polityczna i szukanie w kościele elektoratu.

Niech mi nikt nie mówi, że Rydzyk jest katolikiem, bo mogę nie wytrzymać i zareaguję wulgarymem.

Jestem ateistką i staram się być dobrym człowiekiem i to jak spędzam te święta nikogo nie powinno obchodzić!

A jeśli chodzi o kolędy, to jest moja ulubiona i najpiękniejsza w wykonaniu Kuby Badacha, a słowa jej są dla mnie jak słowa z baśni!

Podobno Bóg jest wszędzie!

Podobny obraz

Po śmierci Mamy zostaję coraz częściej nagabywana, że powinnam iść do kościoła, by usiąść w ławie, aby sobie wszystko poukładać, pogodzić się z Bogiem i przemyśleć swoje sprawy.

Kiedy odpowiadam, że Bóg jest wszędzie, to i tak – taka odpowiedź nie wystarcza.

Kiedy odpowiadam, że modlę się po swojemu i sama ze sobą gadam w zaciszu swojego domu, to mówią, że to nie to samo!

Czasami jest mi przykro, bo jestem oceniana przez pryzmat, że nie po drodze mi do kościoła, a więc tym samym może jestem gorszym człowiekiem.

Buntuję się strasznie, bo aby być dobrym cłowiekiem, to nie wystarcza chodzić na mszę co niedzielę.

Staram się być dobrym i empatycznym człowiekiem i nie kłamię, nie plotkuję, nie oceniam, nie wtryniam się w życie innych ludzi.

Chyba, że trzeba nakarmić sąsiada chorego na raka, który ma rodzinę katolicką, ale to ja dałam mu tyle jedzenia, że przetrwa święta, a on w życiu mi się nie ukłonił!

Żyję tak, aby nikomu nie zaszkodzić złym słowem, czy uczynkiem i czy ja jestem gorsza od katolika, który jakże często jest złym człowiekiem – bardzo złym, bo bije swoją rodzinę, kłamie, kradnie, albo po prostu inny jest w kościele, a inny poza murami świątyni.

Nie trzeba daleko szukać, bo wystarczy popatrzeć na pierwszego katolika w Polsce – Prezesa Kaczyńskiego, który skutecznie przez prawie cztery lata podzielił nasz naród na sorty, komunistów i złodzieji! Lista jest długa.

Spójrzmy na posłów tej partii, którzy klęczą przed Rydzykiem, a w rzeczywostości są zwyczajnymi cwaniakami, aby się finansowo wzbogacić i jeszcze urządzić swoje rodziny.

Jest jeszcze coś takiego, bezczelnego, czyli katolicyzm na pokaz.

Obraz może zawierać: 1 osoba, siedzi i tekst

Jeśli Bóg jest wszędzie, to ja mam swoją, osobistą modlitwę, że kiedy słyszę piosenkę Ani Wyszkoni, to ryczę, bo ja potrafię się modlić po swojemu i jestem dobrym człowiekiem mimo, że nie wycieram kościelnych ław.

Wiem, że jesteś sam

Wiem, że masz na głowie tyle ważnych spraw
Nie pamiętasz już co znaczy dobry sen
Nie masz czasu na niepewność ani lęk

Wiem, że jesteś sam
Nic nie musisz mówić, wiem, że jesteś sam
Pewnie teraz nie najlepszy na to czas
Ale dzisiaj potrzebuję Twoich rad

Dzisiaj proszę Cię

Ten jeden raz zatrzymaj się
Ten jeden raz stań tuż obok mnie
Dziś czuję, że brak mi sił
Ten jeden raz bądź blisko mnie
Poczuć mi daj, że to wszystko ma sens
Dziś wiem, że brak mi sił

Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć, jak ma dalej żyć

Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę, bez kolejki przyjmij mnie

Dzisiaj proszę Cię

Ten jeden raz zatrzymaj się
Ten jeden raz stań tuż obok mnie
Dziś czuję, że brak mi sił
Ten jeden raz bądź blisko mnie
Poczuć mi daj, że to wszystko ma sens
Dziś wiem, że brak mi sił.
Śpiewa Ania Wyszkoni!

Dość dawno temu telewizja, w porze wysokiej oglądalności, kiedy powinno być Szkło Kontaktowe wyemitowała reportaż Ewy Ewart o tajemnicach Watykanu i zastanawiałam się dlaczego o tak nietypowej porze był ten reportaż?

Może dlatego, aby dotarł do większej masy ludzi i aby ludzie przejrzeli w końcu na oczy. Od jakiegoś czasu tajemnice Watykanu już nie są tajemnicami, gdyż coraz częściej ludzie wygrzebują ze swojej pamięci, jak byli z dzieciństwie wykorzystywani przez księży i gwałceni.

Oglądałam ten reportaż ze ściśniętym sercem, a oczy zalały się łzami. Nie mogłam długo się uspokoić i następnie zasnąć, gdyż ów reportaż był niesamowicie obiektywny, żeby nie napisać drapieżny, do bólu, do łez.

 Opowiada kobieta, że jako mała dziewczynka, została zaproszona przez księdza do pomocy w kościele, po czym brutalnie ją zgwałcił w tym kościele, pozostawiając z płynącą krwią po nogach. 

Opowiadają dorośli mężczyźni, że kiedy należeli do Legionów Chrystusa, byli notorycznie, latami wykorzystywani seksualnie i  nie mieli prawa się nikomu poskarżyć. Byli osamotnieni ze swoim cierpieniem i zamykano im usta pod groźbą grzechu i nie rozgrzeszenia.

Bali się księży, którzy czasami byli dla nich i matką i ojcem, bo nie mieli nikogo oprócz księdza, który pod przykrywką kościoła i sutanny, stanowił dla nich autorytet.

Żaden Papież, w tym Jan Paweł II nie otworzył i nie ujawnił archiwów, w którym jest setki doniesień na księży dopuszczających się molestowania, pedofilii i gwałtów za zamkniętymi drzwiami, w kuriach, na plebaniach i w kościołach!

W latach 40 w Meksyku został założony Legion Chrystusa, mający na celu rekrutację młodych księży i przygotowywanie ich do posługi kapłańskiej, a w rzeczywistości jest to sekta, mająca na celu werbowanie młodego narybku do niecnych czynów księży wyżej postawionych i owe legiony działają w każdym zakątku naszej ziemi, za przyzwoleniem oczywiście Watykanu, bo kolejni Papieże wiedzą, iż legiony mają niechlubną opinię, ale zarabiają dla kościoła katolickiego wielkie pieniądze, idące w miliardy i dlatego wciąż przymyka się oczy i udaje, że nic się nie dzieje.

Oświadczam, że jestem agnostyczką, wciąż poszukującą i lubię patrzeć na strzeliste, dawno budowane kościoły, bo mają w sobie taki magnetyzm, który mnie porywa, ale moja noga nie postanie w kościele, w żadną niedzielę, na żadnej mszy i kazaniu. Żaden ksiądz nie będzie mi mówił jak ja mam żyć i z czego mam się wyspowiadać. Nie ufam tym ludziom, tak ludziom niestety, którzy założyli sutanne, by nawracać narody i ludzi, będąc jednocześnie diabłami w sutannach.

Mogę wejść do kościoła i oddać się modlitwie i prośbie, ale zrobię to po swojemu. Mogę wejść do kościoła, by w tej specyficznej atmosferze pobyć sama ze sobą i oddać się przemyśleniom, ale nigdy nie uwierzę w moc księdza, który uważa, że ma odpowiedź na wszystkie ludzkie bolączki, bo ja uważam, że nie ma odpowiedzi dlaczego kościół skrzywdził i nadal krzywdzi niewinne dzieci.

Więcej pytań, a mniej odpowiedzi i jeśli nowy Papież nie oczyści skostniałego kościoła z naleciałości pedofilskich, tym będą mieli mniej na tacę, bo ludziom klapki powoli opadają!

Jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć film „Legion Chrystusa” to służę.

Chyba się wielu narażę!

Zdjęcie użytkownika Elżbieta Maria Saga.

Ludzie wierzą w Pana Boga i celebrują każde święta idąc do kościoła i się modlą.

Mam w rodzinie wielu takich, którzy każdą niedzielę celebrują od pójścia na niedzielną mszę.

Znam wielu ludzi wierzących, którzy są w kościele potulni, a kiedy z niego wychodzą, to zachowują się nagannie i plotkują, obgadują, kradną, biją swoje żony i dzieci!

Nawet w polityce są tacy, którzy cudzołożą i nie dbają o swoje rodziny i dzieci, ale w kościele klęczą.

Napiszę więc wprost, że ze mną jest tak, że albo jesteś przyzwoitym człowiekiem i się modlisz, albo się modlisz i jesteś bestią!

Nie ma u mnie nic po środku i kiedy czytam, że kolejny ksiądz molestował dziecko, a nawet je gwałcił – to mnie od tego chrześcijaństwa odrzuca.

Uważam, że kościół i kapłani powinni być nieskazitelni, ale tak nigdy w historii koścoła nigdy nie było i ile wojen krwawych było z powodu wiary!

Jeśli czytam, że Rydzyk, bo żaden ojciec okrada emerytów i rencistów, a od rządu ciągnie coraz więcej milionów, to oczywiście nie przybliża mnie o milimetr do kościoła.

Święta Wielkanocne traktuję jako i tylko – spotkanie z moimi Dziećmi i ich rodzinami i tylko dlatego spotkania poświęcam się, aby miło spędzić z nimi czas – rodzinnie i wiosennie.

Dlatego sprzątam dom – na wiosnę i dlatego stoję i gotuję, aby z nimi pobyć dłużej -dwa razy do roku.

Wiem, że wielu się narażę, ale ja mam tak, że albo wiara jest nieskazitelna, albo ja taką brudną wiarę odrzucam i nigdy nie będę tolerowała, bo mi w niej śmierdzi na odległość.

Aby była jasność, to bardzo szanuję ludzi wierzących, którzy są prawymi chrześcijanami i zachowują się zgodnie z dekalogiem, ale ilu jest takich, którzy na miano chrześcijanina nie zasługują.

Weźmy na przykład polityków PiS, którzy tarzają się w kościele Rydzyka, a przyznają sobie sami ogromne premie, kiedy emeryt nie ma na leki i na chleb!

Powtarzam się, że albo jesteś uczciwym katolikiem, albo jesteś szują, a ja to potrafię dostrzec.

Mój znajomy z Facebooka – Adnrzej Rodan – pisarz, zostawił dzisiaj taki komentarz i chyba mnie znienawidzicie, że go powowielam!

 

„CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ…. DZIĘKUJĘ ZA OSTRZEŻENIE!
W tym roku Wielkanoc przypada 1 kwietnia i dlatego forma przywitania jest następująca:
– Chrystus zmartwychwstał!
– Prima aprilis!
Jak powstały święta wielkanocne? Chrześcijanie podpieprzyli wszystkie święta poganom i przejęli jako swoje, ale Wielkanoc ukradli Żydom, których przecież nienawidzą. Pascha – żydowskie święto należy do tzw. świąt ruchomych, czyli świąt, które niekoniecznie wypadały każdego roku w tym samym dniu. Powody tego były takie, że obchodzenie Paschy uzależnione było od czasu żniwa jęczmienia. Było to związane z prawem ofiarowania Panu pierwszego snopa jęczmienia trzeciego dnia po święcie paschy, następnego dnia po pierwszym sabacie ceremonialnym świąt przaśników. Dojrzewanie żniw przebiegało różnie, stąd święto to wypadało każdego roku w innym dniu.
Chrześcijanie bez pardonu ukradli to święto i nazwali je Wielkanocą, jako dni śmierci i zmartwychwstania Jezusa… No cóż w religijnym biznesie nie ma sentymentów”. 

Z wielu dokumentów wiem, że w kościele zawsze byli pedofile i wiedział o tym nasz Papież – Jan Paweł II.

Wiedział o tym Benedykt i nie mogąc się z tym pogodzić – zrezygnował ze swojej funkcji.

Walczy z tym Papież Franciszek, ale to woda na młyn – fakty są faktami:

Wracam na Ziemię i dziś podaję przepis na sernik bez pieczenia i robi się go tak:

Potrzeba nam 5 paczek herbatników.

  • 1 kg sera we waiderku,
  • 3 jajka,
  • 2 budnynie dowolnego smaku,
  • 1 szklanka cukru,
  • zapach waniliowy, albo migdałowy.
  • kostka margaryny, albo masła,
  • rodzynki i bakalie,
  • polewa czekoladowa.

Rozpuścić należy margarynę w garnku, dodać cukier, dodać ser  z wiaderka, 3 jajka i zapach, oraz rodzynki  zamoczone w gorącej wodzie, dwa budnymie i gotować, aż powstają pęchrze w garnku gotującego się sera.

Na blaszcze rozłożyć równiótko herbatniaki, a potem zalać je ciepłą masa serową.

Na wierzch położyć resztę herbatkiów i zalać je polewą czekoladową – ja kupuję.

Moje Dzieci to lubą do kawy!