Archiwa tagu: majówka

Majówka biało czerwona i niebieska w żółte gwiazdki!

Obraz może zawierać: roślina

Dzisiaj był pracowity dzień, ale bardzo przyjemny.

Mąż kupił dwa krzaki pomidora „Krakus” i posadziłam je do dość dużej doniczki – eksperymentalnie, bo nie wiem, czy moja uprawa da owoce.

Doniczka stoi na drabince Kaczyńskiego, a mnie służy do mycia okien! 😀

Potem zrobiłam jedną sałatkę na „Majówkę”, a drugą będę robiła jutro.

Od rana zrzędziłam, że trzeba wywiesić flagi na balkonie, a więc Mąż kupił stojak do flag i przykręcił go do barierki balkonowej.

Wygląda to porządnie, bo do tej pory flagi przypinał opaską, zaciskiem plastikowym, a flagi obijały się o moje kwiaty!

Zawsze byłam patriotką, aż do bólu i pamiętam, że kiedy pokazywali defiladę w Moskwie, to płakałam, bo mi w szkole wbili do głowy, że Armia Czerwona wyzwoliła Polskę podczas II WŚ!

Oczywiście historia to zweryfikowała, bo dowiedzieliśmy się o Katyniu i nie tylko!

Kocham moją Polskę mimo tego, że ją PiS zepsuł do imentu, ale kocham Polskę, bo jestem Polką z krwi i kości.

Nie mogłabym stąd wyjechać i żyć sobie beztrosko gdzieś tam, bo kocham Polskę, choć ubolewam nad tym, że ją rozdrapują dranie!

Należę też do Unii Europejskiej i dlatego u mnie wisi też niebieska flaga na przekór Szydło i innych wichrzycieli, którzy tę flagę długo trzymali w piwnicy, a wyjmowali kiedy to im się politycznie opłacało.

Jeszcze 5 lat temu kochałam wszystkich Polaków, ale to się zmieniło.

Dopóki PiS nie doszedł do władzy, to nie wiedziałam, że w Polsce jest tyle idiotów, którzy oddali Najjaśniejszą i ich łapy!

Oni szykują wybory na prezydenta, a już wyciekły wzory pakietów i możecie sobie je kochane ludzie drukować i dobrze na nich zarobić.

Czego się nie dotkną, to spieprzą i czytamy kochani!

Humoru nigdy za wiele.

Bartek Podlewski   

Cytat:
Kochani! 📯📯📯
Wszyscy wiemy, że sytuacja wokół głosowania korespondencyjnego jest dynamiczna, a termin wciąż pozostaje niewiadomą. Co gorsza, nadal nie wiadomo, co z ustawą, która zalega w Senacie, jak zagłosuje Gowin, czy Poczta otrzyma od samorządów nasze dane, czy wystarczy listonoszy, ile będzie urn do głosowania, ilu chorych na koronawirusa oraz oczywiście, czy nie będzie padać (tu prośba do Sejmu i Episkopatu, aby wymodlili bezchmurne niebo).
Krótko mówiąc, jak nie urok to sraczka, na szczęście z pomocą pospieszył nieoczekiwanie kandydat na prezydenta Stanisław Żółtek, udostępniając na swoim profilu wzór pakietu do głosowania, który – szczęście w nieszczęściu – wyciekł.
Dzięki temu patriotycznemu gestowi wciąż mamy szansę zdążyć z wyborami 10 maja – potrzebna jest tylko narodowa mobilizacja!Dlatego wzywam Was, Rodacy – DRUKUJMY!!! ✊✊✊Drukujmy na Boga! Drukujmy do ostatniej kropli tuszu!
Czas najwyższy pospieszyć z pomocą posłowi Sasinowi i już teraz zacząć drukować pakiety na własną rękę. Gołym okiem widać, że drukarnia w Brodnicy, z której usług korzysta p. Sasin, ciągnie ostatkiem sił i nie wiadomo, czy zdąży z na czas!
Szczęśliwie karty nie posiadają żadnego zabezpieczenia, znaku wodnego ani hologramu – są to zwyczajne kartki A4, które każdy może wydrukować w domu lub pobliskim zakładzie ksero. Ja, jako dumny posiadacz drukarki Epson L1800, już teraz zgłaszam gotowość do przygotowania 10.000 pakietów do 10 maja i czekam tylko na zielone światło od rządu (choć w rzeczywistości drukuję już teraz, bo, cytując p. Sasina, jestem przekonany, że odpowiednia ustawa na dniach wejdzie w życie).* Moja propozycja cenowa za jeden pakiet to 9,90 zł, ale umówmy się – nie jestem z betonu i końcówkę zetnę.

Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary

Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie,
A na tej fladze, biel i czerwień,

Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie,
A na tej fladze, biel i czerwień,
Czerwień to miłość,
Biel serce czyste,
Piękne są nasze barwy ojczyste.

„Barwy ojczyste”
Czesław Janczarski

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: paski i na zewnątrz

Majówka w czasie pandemii!

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, na zewnątrz i przyroda
Kiedy się budzę o poranku, to mam wciąż póki co, ten sam rytuał, a więc człapię zaspana do kuchni i robię sobie poranną kawę z mlekiem.

Od razu też włączam media i w ten sposób się budzę, a jak się obudzę, to planuję strategię dnia i dziś ugotowałam zupę z wiosennej botwinki – pycha wyszła i w końcu coś wiosennego.

W między czasie sprzątnęłam łazienkę i kuchnię, bo to tak zwykle bywa, że:

Obraz może zawierać: tekst „jest Anna. Anna weszła do łazienki, by umyć sobie włosy. Na umyciu włosów się nie skończyło. Anna umyła wannę, umywalkę wc. Załadowała pralkę, rozwiesiła ręczniki iwypolerowała lustra. Teraz Anna ma ochotę na filiżankę herbaty. Ale Anna boi się wejść do kuchni. Kto ma jak Anna? WIĘCEJ NA DEMOTYWATORY.PL”

Muszę stwierdzić, że w małych mieszkaniach szybciej się chyba brudzi, aniżeli w większych, bo kurz się zbiera i to od razu widać, a więc taki jest los kobiety, że całe swoje życie poświęca na utrzymanie w domu jako taki porządek!

Obostrzenie powoli znikają i już możemy spacerować po parkach i wyżej pokazałam mój zielony kawałek parku nad jeziorem do spacerowania.

Dziś też sobie przypomniałam, że będziemy mieli „Majówkę” i trzeba będzie koniecznie wywiesić „Biało – Czerwoną”.

Nie spotkamy się z rodziną na te dni jak to drzewiej bywało, ale mimo, że jesteśmy tylko we dwoje, to trzeba będzie trochę jedzonka przygotować!

Szczęśliwe są rodziny te, które w czasie pandemii  nie dopada widmo głodu!

Dziś w telewizji pokazali, że ci, którzy stracili pracę chodzą do punktów darmowej żywności i to jest autentyczna tragedia.

Na szczęście mnie z Mężem, to nie dotyka, a więc możemy skromnie bardzo szykować, potrawy na „Majówkę”.

Postanowiłam zrobić dwie sałatki na bazie selera naciowego i do pierwszej mi jest potrzebne:

  • trzy opakowania paluszków krabowych,
  • dwie, czerwone cebule,
  • majonez,
  • pół puszki kukurydzy,
  • pól puszki plasterków ananasa,
  • pięć łodyg selera naciowego,
  • trzy ząbki czosnku.
  • sól, pieprz i wszystko kroimy w kostkę i po prostu mieszamy!

Druga sałatka będzie z selerem i ziemniakami i ten przepis  wzięłam  z netu, a więc:

SAŁATKA ZIEMNIACZANA Z SELEREM NACIOWYM.

Składniki:

– 4 średniej wielkości ziemniaki

– 3 jajka ugotowane na twardo

– 3 łodygi selera naciowego

– 1 mała cebula

– 1 małe jabłko

– ½ puszki kukurydzy konserwowej

– 7-8 korniszonów

–  kilka łyżek majonezu

– 1-2 łyżeczki musztardy

– sól, pieprz

JAK ZROBIĆ SAŁATKĘ ZIEMNIACZANĄ Z SELEREM NACIOWYM?

Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie. Ostudzić i pokroić w kostkę. Jajka ugotować na twardo. Obrać ze skorupek. Pokroić w drobną kostkę. Cebulę drobno posiekać. Można sparzyć  ją wrzątkiem (będzie lżej strawna) ale nie jest to konieczne. Łodygi selera umyć, pokroić w niedużą kostkę. Kukurydzę odsączyć z zalewy. Ogórki drobno pokroić. Jabłko obrać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w niedużą kostkę. Wszystkie składniki wymieszać w misce. Dodać majonez i musztardę. Doprawić sałatkę solą i pieprzem. Przed podaniem schłodzić w lodówce. Sałatkę ziemniaczaną z selerem naciowym podawać do pieczywa na śniadanie lub kolację.

Smacznego!

Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki i jestem łasa na nowe przepisy, a więc może podzielicie się swoimi, które na domowych imprezach wiodą prym!

Podobno każda gospodyni domowa ma takiego asa w rękawie. 🙂

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Majówka!

Obraz może zawierać: roślina, kwiat, na zewnątrz i przyroda

Od dziś już Polacy zaczynają Majówkę i jadą po polskich drogach na spotkania rodzinne i grille, oraz urlopy.

Pogoda ma być kapryśna, ale Polakom to nie przeszkadza.

Jadą po drogach, które tak świetnie zna Jarek Kaczyński, który się tym pochwalił na całą Polskę.

My myślimy, że Jarek, to taki domator jest, a tu proszę – król szos i autostrad – palcem po mapie. 😀

Dziś w Krakowie poprosił niepełnosprawnych, aby głosowali na PiS, ale nie przeszkadzali!

Oto stracił następną grupę, która od PiS się odetnie – zresztą nie po raz pierwszy.

Dziś to powiedział w Krakowie:

„Kaczyński pojawił się dzisiaj w Krakowie na spotkaniu z seniorami. Po spotkaniu wywiązała się rozmowa między niepełnosprawną kobietą i prezesem PiS.

Wszystkie grupy usiłujecie zaspokoić, ale tej, która ma najmniejszą siłę przebicia, bo niepełnosprawni mają najmniejszą siłę przebicia i nacisku, jakoś nie. Czy jest na to jakiś pomysł? – zapytała kobieta Jarosława Kaczyńskiego.

Pomysły są. Z całą pewnością państwa grupa będzie bardziej wsparta, niż jest wspierana dotychczas. Nie mogę się z panią zgodzić, że ona nie jest wspierana. Naprawdę lepiej, żebyśmy nie rozmawiali przy kamerach, bo chodzi o to, żeby to wykorzystać przeciwko nam. Zapewniam panią. Pani chce, żeby się zmieniło i ja chcę, żeby się zmieniło i z całą pewnością się zmieni. Tylko jest taka prośba o to, żeby nas popierać, a nie przeszkadzać”

Kiedy to usłyszałam, to po prostu wyłączyłam telewizor, bo facecik porusza się jak słoń w składzie porcelany i cieszy mnie to, że kompletnie nie ma już pomysłów na swoją partię, bredzi jak potłuczony i oby jak najczęściej tak obrażał i bredził!
Mnie nazywa lewaczką, a ja mu odpowiadam, że mam na imię Elka i mam swój rozum przygłupie!
Informuję też, że w Wyborach do PE w województwie zach.-pom., będą walczyć tytani, czyli Brudziński i Arłukowicz.
Zgadnijcie na kogo zagłosuję całym, swoim sercem!
Idzie Majówka, a ja zostaję na ten czas zupełnie sama w mieście, bo Rodzina jedzie w teren.
Mąż i Córka jadą w teren wypocząć, a ja zostaję, gdyż nie znoszę spania w innych miejscach i wolę w spokoju Majówkę spędzić w domu.
Jestem porządnie zaopatrzona we wszystko, co mi będzie potrzebne i planuję poczytać, oglądać filmy  i pójść na zdjęcia, które na blogu pokażę.
Mam tak więc zamiar spędzić Majówkę – sama ze sobą i myślę, że będzie fajnie.
Mąż z kolegami jedzie zwiedzać Gniezno i Poznań i będzie słał mi zdjęcia z ciekawych miejsc, a więc i te zdjęcia na blogu pokażę.
Idzie Majówka i napiszcie jak ją spędzicie, bo ja mam zamiar odciąć się od polityki i tak na początek zaczynam na wesoło – anegdoty o sławych Polakach, którzy mieli poczucie humoru!
Pewien fryzjer, goląc nestora rysowników polskich Kazimierza Grusa, skaleczył go boleśnie w policzek.
– To wszystko przez wódkę – zawołał oburzony Grus, znając skłonności fryzjera do kieliszka.
– Tak jest, proszpana – odpowiedział golibroda – od wódki skóra robi się bardzo twarda.

 

Obraz może zawierać: 1 osoba, broda i tekst

Jan Karłowicz etnograf, językoznawca, członek Akademii Umiejętności, ojciec kompozytora Mieczysława, był niezmiernie wrażliwy na prawidłową wymowę. Nie znosił niedbalstwa i reagował natychmiast. Któregoś dnia pracował w swoim gabinecie, gdy na podwórzu rozległo się wołanie:
– Szmaty kupuje, szmaty kupuje, stare garderobe, dobrze płace, szmaty kupuje, szmaty kupuje!
Karłowicz wyjrzał przez okno.
-Panie kochany – zawołał – tak się nie mówi: kupuje, płace, garderobe. Trzeba wyraźnie wymawiać literę „ę”: płacę, kupuję, garderobę.
Handlarz spojrzał do góry.
– Pan profesor ma jakie garderobe do sprzedania? Kupie, dobrze zapłace.
– Człowieku – zirytował się Karłowicz – Przecież mówiłem, że trzeba wyraźnie wymawiać: kupię, zapłacę, a nie: kupie, zapłace.
Gdy zamknął okno usłuszał:
– Kiedy pan profesor taki mondry, to nich mnie w dupe pocałuje.
Karłowicz nie wytrzymał. Otworzył okno i na całe podwórko zawołał:
– Nie w dupe, panie kochany, nie w dupe. Całuje się w dupę, przez „ę”, wyraźnie: w dupę, w dupę!

Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary i zbliżenie

Aktor Kazimierz Wichniarz z żoną wstąpił do księgarni. Podszedł do regałów, a w tym czasie księgarz zagadnął żonę:
– Czy pani mąż to ten król z „Dobranocki dla dorosłych”?
– Tak.
– Wie pani, jak moja córka widzi pani męża w telewizji, to się bardzo śmieje.
– A ile córka ma lat?
– 2 lata.
– To z czego się śmieje?
– My też nie wiemy…

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie

Malarka Maja Berezowska zachorowała na ślepą kiszkę. Po operacji zapytała chirurga:
– Panie doktorze, czy ten szew będzie widoczny?
Lekarz rzucił okiem na zoperowane miejsce i stwierdził:
– To będzie zależało tylko od pani…

Obraz może zawierać: 1 osoba, stoi i na zewnątrz

Anegdota opowiedziana przez Pana Marka Kondrata:
– Próby „Hamleta” w Teatrze Dramatycznym, na scenie Piotr Fronczewski szlifuje „być albo nie być”, a w grobie dwaj Grabarze – Wiesław Gołas i Czesław Lasota – znudzeni oczekiwaniem na swoją kolej i już lekko podchmieleni – zaczęli rozpraszać Hamleta wychylaniem się z grobu, wołaniem „a kuku”, pokazywaniem mu głupich min itp. Na to z widowni zagrzmiał reżyser, czyli Gustaw Holoubek :
– Gołas, Lasota, wypierdalać z grobu!!!

Obraz może zawierać: 1 osoba
Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, zbliżenie
Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Obraz może zawierać: 1 osoba

Policja aresztowała redaktorów „Miesięcznika Literackiego”: poetów Władysława Broniewskiego i Aleksandra Wata oraz publicystów Andrzeja Stawara i Jana Hempla. Wszystkich osadzono w więzieniu przy Daniłowiczowskiej, gdzie trzymano wrogów państwa. Pewnego dnia naczelnik więzienia wezwał zatrzymanych:
– Panowie, pan pułkownik Wieniawa – Długoszowski przysłał dla panów trochę prowiantów. Były to dwa litry wódki, wędzony łosoś, kawior. Naczelnik musiał znaleźć wolną celę, gdzie zatrzymani mogli cieszyć się podarunkiem.

Obraz może zawierać: 1 osoba, zbliżenie
Obraz może zawierać: 1 osoba

Hrabia Kazimierz Badeni zaprosił do siebie hrabiego Wojciecha Dzieduszyckiego, a pod zaproszeniem dopisał: U. S. O. P. P. (uprasza się o punktualne przybycie).
Hrabia Dzieduszycki, w odpowiedzi, wysłał liścik o treści: D. U. P. A.
Hrabia Badeni zażądał od hrabiego Dzieduszyckiego, aby wytłumaczył się z takiego grubiaństwa.
Hrabia Dzieduszycki rozszyfrował skrót: „dziękuję uprzejmie, przybędę akuratnie”.

Obraz może zawierać: 1 osoba
Obraz może zawierać: 1 osoba

Bo kiedy wiosna buchnie majem :)

Dobry wieczór. 🙂

Ostatnie dni kwietnia były w zachodniej części Polski bardzo nieprzyjemne, bo 26 kwietnia u nas spadł nawet śnieg.

Nasza wyprawa w teren wisiała więc na włosku, a ja zaklinałam pogodę, by udało się z Wnukami wyjechać na parę godzin do lasu i nad jezioro. 

Marzyło nam się, by rozpalić wielkie ognisko w dozwolonym oczywiście miejscu i pobyć wśród przyrody. Pokazać dzieciom jak to jest zjeść kiełbaskę z ogniska i ugotować w kociołku pyszne danie. Marzyło się i patrzyliśmy z niepokojem na prognozy pogody, czy w końcu się ustabilizuje i będziemy mogli spędzić majówkę w innej od codzienności scenerii.

I udało się, gdyż dziś wiosna buchnęła w końcu majem i  j e d z i e m y!

Wszystkim życzę cudownej pogody i udanych majówek 🙂

 

Powodów zawsze mamy dosyć
Tak jak długi rok, jak długi rok
Czy sierpnia skwar, czy styczeń ostry
Powód jest o krok, tak jest o krok
Jest o krok, tak jest o krok

Lecz gdy wiosna buchnie w pełni
Te powody najzupełniej,
Najzupełniej zbędne stają się
To majowe słońce sprawia,
Że nie trzeba nas namawiać
Że naprawdę w maju to już nie
(to już nie, to już nie, naprawdę już nie)

Cokolwiek by się przydarzyło
Tak jak długi, jak szeroki kraj
To jeszcze nigdy tak nie było
By nas zawiódł maj, by zawiódł maj
Właśnie maj, tak właśnie maj

Bo gdy wiosna buchnie majem
Cały świat się majem staje
To wiosenne słońce sprawia że
Że dziewczyny piegi mają
Że się chłopcy w nich kochają
Że we dwoje wtedy nie jest źle
(nie jest źle, nie jest źle, nie, nie jest źle)

Bo gdy wiosna buchnie majem… x2

 

 

 

 

Majowy odpoczynek na łonie natury

Wróciliśmy z majówki, pełni świeżego powietrza i zadowoleni z rodzinnego spotkania. Pojechaliśmy za miasto, jakieś 20 kilometrów na świeżą rybkę, by ją spożyć, a jakże, na świeżym powietrzu. Pogoda nam wspaniale dopisała i dzieci się wyszalały pośród przyrody.

Rybkę podają w poniemieckim młynie pełnym tajemnic z historii. Obiekt prowadzi pani, która sama dba o ten interes, a od czasu do czasu przyjeżdża jej syn, by ją wspomóc. 

Jest to zaczarowane miejsce, gdzie potrzeba jeszcze wiele pracy i pieniędzy, by ten obiekt postawić na nogi, ale i tak się kręci, bo kiedy przychodzi sezon, pani ma pełne ręce roboty.

Wypoczęliśmy i naładowaliśmy akumulatory i muszę Wam napisać, że wspaniale spędziliśmy te kilka godzin razem.

Wkleiłam dużo zdjęć, abyście zobaczyli, że nie przesadzam, iż mój dzisiejszy dzień na długo zapadnie w mojej pamięci.

 

Sztuka kompromisu w małżeństwie

Mówi się bardzo często, że małżeństwo to przede wszystkim sztuka kompromisu. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy jedna ze stron ustępuje drugiej na każdym kroku. Jeśli robi tak twój mąż, to jest on pantoflarzem. Jeśli ty… cóż – nie ma na taką kobietę odpowiedniego określenia.

Może kobieta, która ustępuje na każdym kroku swojemu mężowi, to poddanka, albo kobieta kochająca za bardzo, lub kobieta nie znosząca w swoim małżeństwie jakichkolwiek kłótni, bo ceni sobie spokój i dlatego ustępuje bardzo często, choć wolałaby mieć swoje zdanie.

Ile małżeństw tyle metod porozumiewania się i zdrowy rozsądek i sztuka kompromisu ze strony obydwu stron pozwala żyć w swoim małżeństwie poprawnie i w zgodzie.

Dlaczego o tym piszę? Piszę, bo w moim małżeństwie musiałam tym razem ustąpić ja. Moje dzieci postanowiły spędzić majówkę w przepięknym Karpaczu. Ciężko pracują i ten wypoczynek im się należał, a i moje wnuki mają ogromną frajdę pobyć w innych okolicznościach i terenie.

– Tato, zwróciły się do mojego męża – zawieziesz nas i sam spędzisz z nami 4 dni?  Oczywiście nie było mowy, aby mąż odmówił swoim dzieciom i pojechali. No i tutaj z mojej strony został dokonany kompromis, ponieważ mamy pieska, który panicznie boi się obcych ludzi i niestety musiałam dokonać wyboru, że ja ze zwierzaczkiem zostanę, bo kierowca był pilnie poszukiwany, a ja nie jestem kierowcą.

Tak więc siedzę z tym moim tchórzem i zajmuję się tym co lubię. Telewizor trochę mi brzęczy, gdyż nie cierpię totalnej ciszy. Tęsknię za mężem, a jakże, lecz tłumaczę sobie, że inaczej tego nie dało się rozwiązać. Czasami powinniśmy pobyć ze sobą sam na sam i mnie ta samotność bardzo dobrze robi, bo mam czas na swoje przemyślenia i wgłębienie się w swoje jestestwo. Najgorsze są wieczory, bo bardzo nie lubię sama kłaść się do łóżka, ale daję radę i w zasadzie myślałam, że gorzej zniosę samotne wieczory, ale staram się nie myśleć o tym, że jestem sama. Jeszcze tylko dwie noce i wszystko wróci do normy, a mnie samą cieszy, że Oni są tam wszyscy, razem i odpoczywają, a takie spotkania jednocześnie łączą.

Na mój telefon przyszło sporo zdjęć z górskich wędrówek, a więc nie może zabraknąć choć jednego z majówki mojej rodziny.

P1050415wnuki na śnieżkę