Archiwa tagu: mężczyzna

Być kobietą!

I u mnie spadł śnieg, ale meteorolodzy wieszczą, że długo nie poleży, bo w Polsce już nie ma prawdziwych zim.

Zmiana klimatu i ocieplenie zrobiło swoje.

Może choć u mnie zamarznie jezioro, aby dzieci i dorośli mogli pośmigać na łyżwach!

Chodzi mi po głowie inny temat od jakiegoś czasu.

Ile zakochana kobieta w swoim mężu może znieść i tu posłużę się przykładem małżeństwa Piotra Kraśki.

Jest świetnym dziennikarzem, ale ma na koncie sporo grzechów.

Ożenił się z piękną kobietą i dorobili się trójki dzieci.

Z racji swojej pracy Piotr Kraśko był wciąż zajęty, jako prowadzący główne wydanie Faktów w TVN.

Jest to prestiżowe stanowisko, na którym poległ śp. Kamil Durczok, który wyszedł z raka, ale tego nie docenił.

Piotr Kraśko zna się bardzo dobrze na polityce amerykańskiej, ale są w jego życiorysie rysy.

Miał romans z koleżanką jego żony, panią M. Rozenek i to się wydało.

Z pewnością w domu były awantury, ale jego żona z czasem mu to wybaczyła, bo przecież mają dzieci.

Pewnie wybaczyła, ale nigdy nie zapomniała, bo tego się nie zapomina!

Potem wyszło na jaw, że Kraśko 6 lat jeździł bez prawa jazdy i pojawiła się kolejna rysa, którą musiała przełknąć jego żona – Karolina.

Poszedł na zwolnienie, bo Fakty sugerowały, że musi się na jakiś czas usunąć z pracy, a więc z tego powodu wpadł w depresję i znowu koło niego chodziła żona.

Trochę to trwało, bo kilka miesięcy i został oddelegowany do USA jako korespondent i znowu zostawił żonę z dziećmi.

Jest jakaś granica, kiedy kobieta zostaje wciąż poddawana próbie, a kiedy on jest z daleka od domu, to może znowu trafić się zdrada.

Bardzo współczuję pani Karolinie, że wciąż własny mąż naraża ją na takie próby, a ona żyje w wiecznym lęku – w niepokoju o własną rodzinę i małżeństwo.

Ja nie chcę powiedzieć, że powinna go rzucić i układać sobie życie na nowo, bo wiele kobiet tego nie potrafi i kocha za bardzo!

Jest wiele takich kobiet, które mimo doznanych krzywd są w stanie znieść wszystko dla kochanego faceta, który po prostu okazuje się niedojrzały i jest zwyczajnie narcyzem zakochanym tylko w sobie.

Mężczyzna może być świetnie wykształconym, ale kiedy urodzi się ze słomą w butach, to i z nią się zestarzeje i żadne fakultety nic tu nie pomogą!

Tkwienie w takim, toksycznym małżeństwie nie jest łatwe dla kobiety.

Jedyne, co może je uratować, to przyznanie się do win i jasne określenie, iż owszem wiele razy ciebie zraniłem, ale już jestem inny, starszy, mądrzejszy i żałuję, że ciebie zraniłem i nigdy więcej tego nie zrobię.

Podsumowując, to znam ludzi wykształconych, którzy gnoją swoje żony im oddane.

Nikt by w mieście tego nie podejrzewał, że wykształcony jest chamem!

Reklama

Słodko – gorzko!

Dziś z dedykacją 🖤 dla Ciebie Mężczyzno!
Dla wszystkich Mężczyzn, którzy szanują swoje Kobiety. Za twoją grzeczność, ciepło, zrozumienie, troskę.
Za to, że kupujesz kwiaty bez okazji.❤
Dla Mężczyzn, towarzyszy życia.
Dla przyjaciół, mężów, kochanków, którzy kochają.
Dla tych, którzy wywołują uśmiechy.
Dla obecnych i ciepłych ojców.
Dla tych, którzy przytulają bez przyczyny .
Dla tych, którzy pieszczą i uszczęśliwiają swoją Kobietę, oraz drugiego człowieka.
Dla tych, którzy nie wstydzą się czuć swoich emocji i okazywać uczuć.
Wszystkiego najlepszego Mężczyzno!
Życzy Ela
 
 
🖤
A teraz taki sobie żarcik, na polepszenie choć odrobinę nastroju w tym jakże dziwnym świecie!

Na mojej ulicy znowu jest awaria sieci Vectra i nie mam telewizji i Internetu.

Głupio się już żyje bez tego, kiedy na świecie dzieje się tak dużo, bo złego, ale i dobrego.

Na szczęście mam drugi ruter i mogę przeglądać Internet, a w tle gra mi radio ZET.

Naprawa prawdopodobnie jutro i tak jakbym poczuła się Rosjanką, która nie ma dostępu do wiadomości i gdyby nie ruter, byłabym niespokojna, że nie wiem nic!

Czytam Twittera i tam europosłanki pomstują na opozycję, że ta zagłosowała za tym, aby Polsce nie udzielać żadnych pieniędzy, gdyż w naszym kraju nie ma praworządności.

Jest lament i płacz. Jest w reżimówce nagonka i wymienianie nazwisk tych zdrajców wg. nich!

Jako Obywatelka jestem za tym, że Polsce nie należy się ani jeden cent, bo dość już nas okradli!

Jak pisze Magdalena Adamowicz wystarczy tylko zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, a Unia pieniądze odmrozi, ale oczywiście, to się nie stanie!

Magdalena Adamowicz

„PiS uwierzył, że wojna w Ukrainie spadła im z nieba. Liczą, że dalej będą mogli deptać prawa człowieka i niszczyć wolne media i sądy. Kpią sobie z praworządności! Oni dążą do putinizacja w Polsce. Trzeba o tym głośno mówić!

Potrzebujemy środków europejskich jak nigdy! Są na wyciągnięcie ręki. Decyzja jest w rękach jednego człowiek z Nowogrodzkiej! Niech rozwiąże Izbę Dyscyplinarną SN, przywróci do pracy sędziów i szanuje praworządność. Czy to dużo?”

Tymczasem w Polsce, kiedy jest wojna w Ukrainie dzieją się cuda nad cudami i czytamy:

„Trybunał Konstytucyjny odbiera Polkom i Polakom prawo do niezależnego sądu ⁉️

⚠️ Gdy Rosja opuszcza Radę Europy a na ukraińskie miasta spadają bomby, polski Trybunał Konstytucyjny, z sędziami dublerami, Piotrowiczem i Pawłowicz orzeka o niezgodności Konwencji Praw Człowieka z Konstytucją RP w zakresie prawa do sądu!

🛑 Rosja wypowiedziała już Konwencje Praw Człowieka, ludzie Kaczyńskiego chcą zrobić to samo!”

Ale to nie koniec dziwów nad dziwami.

Do Polski przyleciała Kamala Harris i wydarzyło się w związku z tym coś bardzo dziwnego i bardzo niepokojącego.

Kiedy wstałam o poranku i widziałam konferencję pani Kamalii z Anżejem, to do Męża rzekłam, że z tego wyjdą jakieś jaja i wyszły, że tylko ze wstydu zapaść się pod ziemię!

Już nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać nad tym półgłówkiem, który ośmiesza Polskę na cały świat.

Chciał błysnąć swoją angielszczyzną i miało być, że „przyjaciół poznaje się w biedzie” a wyszło tak:

friend in dick – przyjaciel w chuju!


Kuźwa!

Wiceprezydent o mało się nie posikała ze śmiechu!

Jednak on jest debilem.

Na Placu Piłsudskiego w czasie kolejnej, smoleńskiej miesięcznicy PiS-owiec rzucił się z łapami na zgromadzonych.

Miał on być Rzecznikiem Praw Obywatelskich, a okazał się bandziorem.

Na razie rzucają się na nas z łapami, a za chwilę mogą z pałami!

Polska to już Rosja!

Wykluczeni w państwie PiS!

Osoba Niebinarna Z Głową Na ścianie | Darmowe Zdjęcie

Kto interesuje się polityką, to powinien pamiętać, kiedy w polityce był Janusz Palikot i to on wprowadził do swojej partii Annę Grodzką.

Anna Grodzka jako mężczyzna nazywała się Krzysztof Bęgowski, ale w pewnym momencie postanowiła stać się kobietą, bo tak miała zakodowane w mózgu i źle się czuła jako mężczyzna!

Wiedziała, że po ujawnieniu się straci wszystko, bo rodzinę, ale to było silniejsze od niej!

Palikot nam – jako społeczeństwu chciał pokazać, że człowiek i jego płeć, to nie tylko kobieta i mężczyzna, bo są także  inne rodzaje płci i my jako ludzkość powinniśmy, to zaakceptować, gdyż tak było zawsze.

Ci ludzie, którzy źle się czują w swojej skórze przeważnie się ukrywają i nie epatują swoją orientacją, bo się po prostu boją, a zwłaszcza w Polsce, w której do władzy doszedł PiS.

Wiem, że lekarze, szefowie, policjanci i tak dalej w domowych pieleszach – w ukryciu zakładają damskie fatałaszki, aby przez chwilę poczuć się dobrze.

Wiele kobiet, matek porzuca swoje dzieci i jadą za granicę w celu zmiany płci i też swoje życie stawiają na jedną szalę, a tylko dlatego, aby czuć się sobą!

Pamiętamy jak Krycha Pawłowicz ujawniła na Twiterze namiary na dziecko transpłciowe podając jego dane wrażliwe i wywiązał się atak na dziecko i na jego rodziców!

Tak bardzo niedawno w „Kropce nad „i” niejaki Michał Wójcik wyśmiewał się z takich dzieci i dorosłych i powiedział, że on też może stać się Michaliną Wójcik i tak to w Polsce wygląda, że się dyskryminuje inność!

Powiedział wprost, że płcie dzielą się jedynie na kobietę i mężczyznę i nie ma nic pomiędzy!

Jest to patrzenie jak w średniowieczu, kiedy w innych krajach podchodzi się do tych spraw po ludzku i z wyrozumiałością i nie robi się z tego wielkiego halo!

Normalny i świadomy rodzic po deklaracji swojego dziecka, że czuje się kimś innym zaakceptuje to i będzie wspierał, a nie lał za rzekomą fanaberię.

Dziadku i babciu, co byście zrobili, jeśli wasza wnuczka, czy wnuk oznajmia, że nie czuje się sobą?

Pamiętajmy, że ludzie, którym chromosomy sprawiły psikusa,  są ludźmi tak samo wartościowymi i mają prawo normalnie żyć!

Pisowski ciemnogrodzie czytaj!

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i tekst „w dzieciństwie dwukrotnie mierzono jej IQ i dwukrotnie zabrakło skali. w wieku 18 lat jest przedsiębiorca w Dolinie Krzemowej. w wieku 33- -idzie na emeryturę. A w wieku 35 zostaje pierwszą transpłciową ministrÄ Tajwanu. Bez studiów. Andrey Tang za 10 dni kończy 40 lat. ENTUZJASTKI”

18 kwietnia 1981 roku rodzi się na Tajwanie chłopiec, Táng Zōnghàn Autrijus Tang. Kiedy ma 16 lat, zakłada własną firmę IT. Zajmuje się wolnym oprogramowaniem. Jako 19-latek jest już uznanym w Dolinie Krzemowej przedsiębiorcą. Ma 20 lat, więc testosteron powinien w nim buzować. Ale nie buzuje. “Jestem kimś pomiędzy” – mówi. Decyduje się na korektę płci. W 2005 zaczyna tranzycję. Ma 24 lata. “Przez całe lata żyłam zanurzona w świecie wirtualnym, bo czułam, że w środku jestem kobietą, podczas gdy społeczeństwo wymagało ode mnie, żebym zachowywała się jak mężczyzna” – tłumaczy. Zmienia imię. Od tej chwili nazywa się Audrey Tang i jest kobietą.W 2010 roku zostaje doradczynią Apple. Kiedy zaczyna dla nich pracować, umawia się na stawkę godzinową w wysokości 1 bitcoina. Gwałtowny wzrost jego kursu sprawia, że w 2014 Audrey zarabia kilkunastokrotnie więcej. Dochodzi do wniosku, że ma dosyć pieniędzy i postanawia przejść na emeryturę. Ma 33 lata.Zaczyna pracę dla tajwańskiego rządu. Premier Lin Chuan oferuje jej tekę ministry cyfryzacji. Ma 35 lat i zostaje najmłodszą z ministrów w całej historii Tajwanu. Jest także pierwszą na świecie osobą transpłciową, która wchodzi w skład rządu. W dokumentach rządowych nie podaje płci; określa się jako osoba niebinarna. Formalnie jest ministrą cyfryzacji, choć w praktyce działa pomiędzy różnymi resortami rządu. Uważa się za łączniczkę pomiędzy władzą a ludźmi – aktywistkę. Nazywa się “konserwatywną anarchistką”, bo jakikolwiek przymus ze strony państwa nie powinien mieć według niej miejsca. Zbuduje i rozwija otwarte oprogramowanie. Z jej platformy g0v („gov-zero”) korzystają miliony obywateli. Inna – vTaiwan – pozwala obywatelom pisać cyfrowe petycje. Te, kiedy mają pięć tysięcy podpisów, wędrują do premiera i ministerstw. Tang wyznaje także zasadę przejrzystości władzy, więc wszystkie jej spotkania i rozmowy są nagrywane i umieszczane na publicznej stronie internetowej. W ten sposób Audrey buduje społeczeństwo obywatelskie.” 

Kiedy serce rozsypuje się na kawałki!

Według statystyk, co 3 -4 mężczyzna zdradza swoją partnerkę, ale i kobiety zdradzają, bo podobno, co 3, choć kobiety w ukrywaniu zdrady są sprytniejsze.

Nie wiadomo, czy lepsze jest to, że partner nigdy się nie dowie o zdradzie, czy lepiej, że się dowie!

Wydaje się, że jest lepiej aby zdrada nigdy się nie wydała, bo ta druga strona żyje sobie w nieświadomości i życie toczy się dalej jeśli partner nie ma zamiaru nigdzie odejść!

Jeśli jednak zdrada się wyda, to jest problem, czy zdradę wybaczyć, czy też lepiej się rozstać dla własnego dobra.

Jakże często kobieta decyduje się na życie ze ‚zdradzaczem”, gdyż nie ma po prostu dokąd odejść wraz z dziećmi, a także nie ma wystarczających finansów, aby się samej utrzymać!

Wśród nas kobiet są takie, które mimo wszystko kochają za bardzo i pozostają w związku z mężczyzną, który dopuścił się zdrady mając nadzieję na jego poprawę.

Jak to zwykle bywa, to zdradzana osoba dowiaduje się o zdradzie na samym końcu, a o wszystkim wie dalsza rodzina, ale ta rodzina milczy i tylko podgląda za firanki  i plotkuje!

Taka rodzina ma pożywkę przy weekendowej biesiadzie i nikt nie przyjdzie, aby taką osobę wesprzeć, pocieszyć i przyjść z pomocą!

Ludzie boją się tego tematu, aby w razie czego nie zostać podanym do sądu jako świadek, ale za to mają ubaw i temat!

Nikt nie wie, co czuje taka zdradzona osoba, bo przeżywa swoje piekło najczęściej w samotności!

Jeśli mu wybaczy, to też się śmieją, że taka głupia, bo jak zdradził raz, to zrobi to ponownie i tyle wynika z tego gadania.

Ofiarę odsuwają od siebie często na wiele lat i nigdy nie próbują zbliżyć się, bo nie wiedzą jak się zachować!

Zdrada zmienia życie na zawsze, a w sercu także na zawsze powstaje pęknięcie i żaden lekarz nie jest tego w stanie wyleczyć – nawet najlepszy psycholog, czy terapeuta!

Życie zamienia się w piekło i nikt tego nie zrozumie, kto nie przeżył!

„Zdrada zmienia twoje serce na zawsze. Ono nie chce czuć, nie chce pragnąć, wmawia sobie, że nie potrzebuje miłości.

Mało jest rzeczy, które mogą roztrzaskać serce tak bardzo jak zdrada, tak mocno zadać ból. Wydaje ci się, że przed nią nic innego nie czułaś. A przecież twoje serce nie zawsze wyłożone było cierniami, zwinięte jak drut kolczasty, twarde i zmęczone zarazem. Istniał taki czas, kiedy twoje serce znało miłość, kiedy ufało bezgranicznie, kiedy wypełnione było nadzieją.

Wszystko się jednak zmieniło, gdy zostałaś zdradzona, zdradzona przez tego, którego kochałaś, któremu zaufałaś, przez człowieka, który powinien cię chronić, a jednak cię skrzywdził.

Boli cię całe ciało, łzy same napływają do oczu. Nie chcesz nic z tym robić, jedyne na czym ci zależy, to zostawić serce na podłodze, żeby się całkowicie wykrwawiło, myślisz, że wtedy weźmiesz je z powrotem i przestaniesz czuć to wszystko. Umieścisz je w pustej skrzyni, wyzutej z tych wszystkich emocji.

Ale nie możesz tego zrobić, musisz iść dalej, choć serce, które zostało zdradzone zmienia się na zawsze.

Nie będzie już nikomu ufać, a do każdej nowo poznanej osoby będzie podchodzić z rezerwą i strachem. Stanie się nieufne wobec świata, który udowodnił, że wykorzystuje je tylko dla własnej korzyści. Za każdym razem będzie szukać potwierdzenia swoich obaw, w każdym postara się znaleźć rysę, która dowiedzie, że ten ktoś nie jest godny zaufania.

Życzliwość spotka się z podejrzliwością, ponieważ twoje serce nauczyło się, że zawsze są jakieś koszty, jakieś ukryte plany, sznurki, za które ktoś pociąga. Twoje serce odrzuci dobroć, stanie się cyniczne. Będzie wolało być samo, niż być wrażliwym, a tym samym podatnym na krzywdy.

Podejmie mocne postanowienie – nikogo nie będzie chciało, nikogo nie będzie potrzebowało, nikomu nie będzie ufać ani nikogo kochać.

Ta obietnica stworzy mur silnej fortecy, będzie dawać pozory bezpieczeństwa. Zostaniesz niewolnikiem własnej niezależności, autonomii. Twoje serce wmówi sobie, że nic nie czuje, bo zdrada nauczyła je jak niebezpiecznie jest czuć, pragnąć, potrzebować, chcieć miłości i związku. Twoje serce musi usidlić te wszystkie potrzeby, każdego ranka będzie budzić się myśląc, jak zabić swoją głodną emocji duszę, jak zniszczyć pragnienia, nim one zniszczą ciebie.

Tyle tylko, że twoje serce zostało stworzone do miłości, do intymności, choć dzisiaj intymność jest twoim wrogiem, największym zagrożeniem. Intymność równa się dla ciebie – zdrada, cierpienie. Twoje serce wybiera życie bez nadziei, bez bliskości, bez miłości.

Zdrada zmieniła twoje serce. Uszkodziła je, pozostawiła silnym, ale bezbronnym, bez nadziei, że komukolwiek można jeszcze zaufać, bez wiary, że warte jest kochania.

Jest zmęczone życiem, tym ciągłym stanem oczekiwania na to, kiedy ponownie zostanie zranione i zdradzone. Nie chce już kochać, nie umie kochać, staje się odrętwiałe i twierdzi, że tak jest lepiej, bo jest bezpieczne, ma nad wszystkim kontrolę, jest nietykalne.

Poza tym jest cholernie samotne. To paradoks zdrady – boi się związku, ale to właśnie nowa miłość jest tym, co uzdrowi twoje serce. Musisz znaleźć odwagę, by zniszczyć swoją fortecę, odłożyć broń, przestać walczyć. Kochać to znaczy zaryzykować, zaufać to zaryzykować zdradę. Musisz podjąć ryzyko, żeby poczuć się bezpiecznie. Musisz nauczyć swoje serce na nowo kochać. Warto. Naprawdę warto”.

Błyszczący złamane serce stock Zdjecia - Pobierz royalty-free obrazy - złamane serce | Depositphotos

Zdrada zmienia twoje serce na zawsze. Ono nie chce czuć, nie chce pragnąć, wmawia sobie, że nie potrzebuje miłości

„Ekstra zmiana” – pomoc przed kamerami!

Znalezione obrazy dla zapytania ekstra zmiana

Czasami uda mi się obejrzeć program Agaty Młynarskiej na „TVN Style”!

Program nosi nazwę „Ekstra Zmiana” i są do niego zapraszane kobiety, ale i mężczyźni, którzy przeszli traumę po wszelkiego rodzaju przejściach osobistych.

Przeważnie chodzi o rozwód, porzucenia i rozpad rodziny.

Agata Młynarska sama przeszła przez takie piekło i teraz stara się pomagać innym ludziom po traumie i robi to wg. mnie doskonale, oczywiście przy pomocy kamer i innych ludzi zatrudnionych do programu.

Dzisiaj zobaczyłam metamorfozę Agnieszki, która zgłosiła się do programu.

Agnieszka jest piękną kobietą z dwojgiem dzieci w wieku 18  i 8 lat i od roku sama je wychowuje, bo mąż alkoholik nie chciał się leczyć i odszedł w siną dal!

Agnieszka wciąż po rozstaniu się obwiniała za rozpad jej małżeństwa szukając u siebie defektów w urodzie i nie chciała sobie wybaczyć tego, że poprosiła męża, by ten przestał pić!

Miała pretensje do siebie, a nie do męża!

W programie dużo płakała, co znaczyło, że wciąż nie pogodziła się w rozstaniem.

Uważam ten program za charytatywny, bo ratują w nim morale i stawiają do pionu zaproszonego gościa i tu zaczyna się ogromna praca i metamorfoza.

Agata Młynarska zaczyna od rozmowy, aby się wyryczeć i oczyścić z emocji, a potem następuje ogromna praca, by ten ktoś poczuł się, że nie jest ofiarą, a zwycięzcą i zapanuje nad dalszym swoim życiem.

Agnieszka została poddana metamorfozie, czyli zajął się nią fryzjer, makijażystka i stylistka.

Zrobiono z niej piękność i wykonano jej profesjonalną sesję zdjęciową, a spytano mężczyzn na ulicy jak ją oceniają – wyszło na plus w każdej wypowiedzi.

Dodatkowo poddane było metamorfozie jej mieszkanie przez znanego architekta, co spowodowało, że Agnieszka już nie będzie spała w jednym łóżku z 8 letnim synem, bo wydzielono mu osobny kąt!

Agnieszka po tej przemianie błyszczała – piękna i gotowa iść dalej, bo uwierzyła w siebie w końcu.

Spotkała ją na tej drodze jeszcze jedna niespodzianka, co mnie rozczuliło.

Agnieszka zawsze miała w sobie ogromny talent krawiecki, ale mąż pijak zabił go w niej.

Agata Młynarska zorganizowała spotkanie Agnieszki z projektantką mody i ta po egzaminie przyjęła Agnieszkę do pracy w swojej agencji krawieckiej.

Uważam, że program jest potrzebny, ale trzeba się zastanowić ile jest takich kobiet i oczywiście mężczyzn, którym potrzebna jest taka pomoc i wsparcie oraz empatia.

Nie każdą kobietę stać jest na psychologa, by to swoje życie wyprostować i uważam program Młynarskiej za samo dobro!

Wychodzą z tego programu ludzie, którzy czują się zaopiekowani i silniejsi, bo zaczynają sobie zdawać sprawę, że nie wszystko przegrali i idą po nowe wyzwania!

Jedna z bohaterek programu przed i po!

Znalezione obrazy dla zapytania ekstra zmiana

Silna kobieta!

Niedawno zdałam sobie sprawę z tego, że to mężczyźni urządzili ten cały Świat.

Mężczyźni politycy, lotnicy, konstruktorzy, wynalazcy, naukowcy, zdobywcy kosmosu i  itp., a  my kobiety nie możemy się z mężczyznami równać!

Mamy w swoim życiu zupełnie inne zadania, które jakże często są niedostrzegane, bo trzeba rodzić dzieci i je wychowywać jeno!

Trzeba prać, gotować prasować i zadbać o dzieci jednocześnie biegając do pracy i być dobrymi w łóżku!

To się oczywiście zmieniło, kiedy kobiety dobiły się do tego, że mogły głosować na równi z mężczyznami, ale mimo to prym wciąż wiodą faceci, którzy w wielu krajach upokarzają swoje kobiety, które muszą zakrywać swoje twarze.

One są mężczyznom potrzebne do rodzenie dzieci i ich wychowywania, a także do siedzenia w domu, którym mężczyzna rozkazuje, a często bije za nieposłuszeństwo.

W Polsce od 4 lat także steruje się kobietami i zaczyna im się zabraniać decydowania o swoim ciele, bo kościół i rząd mają inne zdanie, ale to jest temat na inną notkę.

Wspomnę tylko, że to faceci każą kobietom rodzić dziecko w wyniku gwałtu! I to w Polsce też!

A teraz inny wątek na temat kobiet właśnie, a może nie tylko!

Żyję na tym, pięknym Świecie już bardzo długo i bywało tak, że komuś przyszło mi pomóc, bo czy to w przestrzeni publicznej, czy też w rodzinie!

Lubię pomagać, bo to świadczy o mojej empatii i naprawdę w wielu sprawach wypruwałam sobie żyły i przeżywałam całą historię dążąc do tego, aby zwyciężyć i sprawić komuś radość i się po prostu wykazać i pokazać, że jestem dobrym człowiekiem.

Kiedy jednak sprawa znalazła swój finał, to nagle urwały się telefony i znalazłam się w niebycie.

Nikt nie spyta – hej, co u ciebie, jak żyjesz?

Już nikomu, komu pomogłam od jakiegoś czasu nie jestem potrzebna!

 

Murzyn zrobił swoje i Murzyn może odejść, a mimo to, jestem z siebie dumna i nie przekupna i przeżyłam to, że kiedy opuściły mnie siły, to oni uważali, że jestem histeryczką i nie było im to na rękę!

Przeczytaj kobieto silna, bo kobiety zazwyczaj są mocniejsze od mężczyzn!

„SILNA

„Gdy uważają Cię za silną kobietę, myślą, że nie potrzebujesz nikogo i niczego, że zniesiesz dosłownie wszystko i poradzisz sobie z każdym problemem. Że nie zależy Ci na tym, aby ktoś Cię wysłuchał, ktoś o Ciebie zadbał.
Gdy uważają Cię za silną kobietę jesteś im potrzebna by pomóc nieść im ich krzyż. Rozmawiają z Tobą, ale po to by mówić. Silna kobieta nie usłyszy pytania: czy jesteś zmęczona? Czy cierpisz? Czy coś Ci się nie udało? Czy się boisz? To co jest istotne to to, że zawsze można na nią liczyć – jest jak przystań, jak skała.
Silnej kobiecie się nie wybacza. Jeśli straci nad sobą kontrolę – staje się słaba. Jeśli puszczą jej nerwy – staje się histeryczką. Gdy silna kobieta zniknie na moment jej nieobecność jest natychmiast odnotowana. Z drugiej strony nikt na dobrą sprawę nie zauważa, że jest, dzień i noc, praktycznie zawsze – dostępna. Nikogo nie obchodzi skąd bierze siłę, by być tą kobietą.

Zauważ, doceń, uszanuj i podziękuj Silnej Kobiecie w swoim życiu, ponieważ ona także potrzebuje czuć, że jest kochana. I że może odpocząć.”

Autor: Parker Anthony

Znasz taką kobietę? A może…nią jesteś?”

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Nie wiem czy mam rację!

Podobno seks jest największą przyjemnością daną człowiekowi.

Nawet narkotyki nie mają takiej mocy, by dać szczęście ludzkości.

Seks uzdrawia wręcz człowieka, ale pod warunkiem, że na ten seks się godzimy i nie jest wymuszony.

Rodzimy się z różnymi preferencjami seksualnymi i nie zawsze te preferencje są akceptowane w społeczeństwie, przez polityków, czy w końcu przez kościół.

Oglądałam kiedyś taki dokument, że w Rosji lesbijki i geje muszą się mocno ukrywać, bo kiedy odpowiednie organa się dowiedzą, że kobieta żyje z kobietą, to mogą one trafić do więzienia.

To samo dzieje się z gejami w różnych krajach i też nie akceptuje się takiej preferencji.

Gdybym była w Polsce premierem, czy prezydentem, to bym podpisała ustawę, że tacy ludzie mają swoje prawa!

Niech sobie każdy kocha, kogo chce i mi nic do tego, ale łapię się na tym, że przeszkadzają mi parady równości, kiedy ludzie wychodzą na ulicę poprzebierani za jakieś potworki tak jak to widać na powyższym zdjęciu.

Rażą mnie takie przebieranki w fallusy tęczowe, jakieś skórzane garnitury, a kobiety bez staników.

Przeszkadza mi na golizna na tych paradach i dziwne ubieranki, które dalekie są od człowieczeństwa i dobrego smaku.

Nie jestem pruderyjna, ale kiedy się manifestuje swoją orientację, to niech to będzie ze smakiem, kulturą, a więc tak bardzo po ludzku!

Jestem za tym aby w Polsce kobieta i mężczyzna mieli wybór, czy chcą poślubić tę samą płeć, aby skończyło by się to wariactwo i rozwydrzenie na ulicach.

Zawsze jestem za tym, aby człowiek zachowywał się jak człowiek, a nie jak małpa na ulicy.

Można o swoje prawa walczyć z klasą, a nie jak rozpuszczone osobniki, które odleciały od dobrych obyczajów w swoich zachowaniach.

Jestem za tym, aby ci ludzie mogli brać legalne śluby i mieli dzieci, a to dlatego, że jakże często są dzieci krzywdzone w tradycyjnych związkach.

Dzieci są bite, kopane, przypalane papierosami, wsadzane do kanapy, wykorzystywane seksualnie i mamy wysyp ostatnio takich zachowań.

Cały świat powinien akceptować inności, a na świecie nie byłoby parad równości i nie patrzyłabym na dziwne zachowania na ulicy!

Ostatnio jest głośno o pracowniku „Ikea”, który napisał, że:

Czytamy niżej i do tego odniosły się dwie kobiety żyjące w legalnym związku!

Można – można!

Jolanta Saacewicz

Ja mam trzy pytania do wszystkich Państwa.

Zanim je zadam, wyjaśnię, że zdjęcie po lewej jest moje ślubne. Sześć lat temu, powagą stanu Kalifornia zostałyśmy z Nancy Banks ogłoszone żoną i żoną, co praktycznie formalizowalo nasz związek trwający już od 14 lat i pozwalało na wspólne płacenie podatków oraz inne przywileje, które PAŃSTWA dają LUDZIOM deklarującym wspólne życie.

Większość cywilizowanych państw XXI wieku nie wnika już w płeć osobników deklarujących chęć życia w sformalizowanym związku. No, ale nie Polska. Wolnoć Tomku w swoim domku. Wolę większości trzeba szanować, choć można się z nią nie zgadzać.

Poproszę teraz by Państwo sobie wyobrazili, że ja pracuję w IKEI, w Polsce. Jest czerwiec, miesiąc gejowskiej dumy obchodzony w wielu cywilizowanych krajach dość tęczowo, łącznie z wciąganiem naszych flag na miejskie, wojewódzkie/stanowe i państwowe maszty.

Bawimy się wówczas na paradach, oglądamy filmy o nas samych, świętujemy ze współpracownikami w zakładach pracy. Jest to szczęsny czas choć ciężko okupiony.

Zapłacili za niego życiem LUDZIE o innej orientacji w obozach Dachau i Oświęcimia, zapłacili bywalcy baru Stonewall w Nowym Yorku zapałowani na smierć. Zapłacił życiem Harvey Milk, radny San Francisko; w torturach umierał genialny matematyk Alan Turing, który złamał kod Enigmy i umożliwił lądowanie aliantów w Normandii.

Za prawo do istnienia płaciliśmy bici do zabicia od Los Angeles po Warszawę, Moskwę, Dubai i Jakartę.

Od 50 lat, od czasu nalotu na bar Stonewall w Nowym Yorku przestaliśmy umierać po cichu. Co roku, od tamtych wydarzeń, w czerwcu maszerujemy na całym świecie nasz ból, nasz wstyd, nasze poniżenia, naszą degradację, nasze upodlenia, nasz strach, naszą krzywdę, ale i naszą godność i dumę. Co roku idzie z nami coraz więcej Was, bo czujecie i wiecie, że to co nam się robiło i robi jest bardzo złe. I my Wam jesteśmy bardzo wdzięczni, bo bez Was nic byśmy nie wskórali, gdyż nie jest nas wiele. Jak jednorożców. (Uśmiech).

Gdy wziąć wszystkie litery do kupy w LGBTQ, to jest nas pewnie około 10 proc w każdej populacji. W Polsce to będzie ze trzy – cztery miliony. A w Stanach 35 – 40 mln, może. Nikt dokładnie nie wie, bo żeby się policzyć trzeba nie bać się zaistnieć. A są ciagle takie kraje na Ziemi, gdzie za głos dodany do naszego chóru przestaje się istnieć z wyrokiem sądu lub bez.

Wróćmy wiec do tego, że jest czerwiec i ja pracuję w IKEI, która jest dobrym pracodawcą dla nas. Traktuje nas jak ludzi i chroni przed nienawiścią, dyskryminacją, strachem. Tak jak tysiące innych wielkich firm. Apple, Google, Facebook, Microsoft, Volvo, Volkswagen, Toyota, Levis, Nike, Fila, Addidas, Visa, Delta, American Airlines, Disney, Warner Brothers, Netflix, Uber i odechciało mi się już kontynuować te listę. Oczywiście na liście musi być Coca-Cola, Absolut i Gazeta Wyborcza, bardzo zasłużone. Pełną listę można sobie wygooglować lub rozejrzeć się dookoła.

Czyli, ja pracuję w IKEI i IKEA świętuje to nasze czerwcowe święto razem z nami. Wszyscy pewnie widzieli te piękne tęczowo pasiaste, torby IKEI. Bardzo to miłe.

Dlaczego biznes to robi? – możecie się dziwić. Bo my mamy siłę nabywczą, to raz (i tu miałabym ochotę wkleić emoji śmiejące się pełną gębą, z dumą). No, bo tak: Statystycznie jesteśmy trochę lepiej wykształceni i lepiej uposażeni niż średni Smith. Nie wiem, czy są takie dane dla Kowalskiego.

Wielu z nas, nadwrażliwych artystów robi zawrotne kariery od kultury po show biznes, o ile się nie zabiją w młodym wieku, bo popełniamy samobójstwa jak mistrzowie świata, pięć razy częściej niż nasi rówieśnicy hetero. Dwa: Biznes wspiera nas też dlatego, że biznes to ludzie, to różnorodność religii i kolorów, i ludzie rozumieją coraz częściej, że nie można krzywdzić innego człowieka. I to przesłanie starają się nieść w świat dając nam wsparcie.

Więc jeszcze raz: pracuję w tej IKEI, w domu mam amerykańską żonę i prezent dla niej schowany pod szafą, bo będziemy obchodzić w tym roku nasze dwudziestolecie. Pierwszy raz ślubowałyśmy sobie w bazylice katolickiej w Riom we Francji. Nie, nie był to żaden oficjalny ceremoniał. Po prostu weszłyśmy tam zwabione strzelistością łuków podniebnych i akt strzelisty ślubowania zrodził się ad hoc. I tak już zostało.

Młodszy brat mojej żony, który też jest gejem brał „prawdziwy” kościelny ślub ze swoim mężem w prawdziwym episkopalnym kościele, ze wszystkim dzwonkami, kadzidłami i prawdziwym pastorem.

Drugi brat mojej żony, który tak się składa też jest gejem, brał ślub ze swoim mężem Chińczykiem w ich mieszkaniu w Toronto, w ceremonii buddyjsko-chińskiej, że to tak określę enigmatycznie. Pamietam, że wszystkiego było po 108, kwiatów, ptaków origami itp. 108 to ważna liczba w buddyzmie. Dodam na marginesie, że żona ma też starszą siostrę, która jedyna z czworga rodzeństwa jest hetero. Żartujemy sobie, że i TAK ją kochamy. Ciekawe, czy jak bóg chce kogoś pokarać to mu robi trójkę z czworga dzieci gejami?

Wróćmy jednak do IKEI. Wyobraźcie sobie Państwo, że przychodzę do pracy, otwieram e-mail i widzę komentarz napisany przez kolegę z pracy. Czytam o sobie i mojej żonie, i jej dwóch braciach, i pośrednio o synu mojej żony z pierwszego małżeństwa, i o naszej czteroletniej wnuczce też.

Czytam: Dewiacja, zgorszenie, biada, kamień młyński u szyi, pogrążyć w głębokościach morskich, obrzydliwość, ukaranie śmiercią, skąpani we krwi. To homoseksulaizm według jakiejś strasznej księgi, której autora nikt nie zna, który żył w czasach strasznych wojen, gdzie zwycięzcy brali wszystko, a gwałt na podbitych kobietach był kwnitesencją nagrody. Gdy brakowało kobiet, gwałcono podbitych wojowników. I księga to potępiała najwyraźniej, bo dumnemu wojownikowi nie powinno się robić takich strasznych rzeczy, jakie można robić tylko podbitej kobiecie. Każdej kobiecie, na dobrą sprawę.

I tu doszłam wreszcie do tych pytań, które chciałam Państwu zadać. I przepraszam, że to tyle zajęło.

Pytanie pierwsze:

1. Jak Państwo by się czuli w mojej sytuacji, gdyby drukarz odmówił Wam wydrukowania np. specjalnego plakatu dla mojej żony na dwudziestą rocznicę naszego związku?

2. Jak Państwo by się czuli w mojej skórze, gdybyście przeczytali, że Wam kamień na szyję, zbryzgać krwią i do wody?

3. Jak Państwo czuli by się, gdyby Wasze laickie państwo stanęło całą swoją mocą za drukarzem i za autorem krwawych słów?

Tak naprawdę nie oczekuję od Państwa odpowiedzi. Ja chcę tylko byście chwilę pomyśleli, o tym jak byście się czuli.

https://natemat.pl/…/jolantasa…/277369,pytania-od-jednorozca

Znalezione obrazy dla zapytania tęczowy most zdjęcia

SOS – dla małżeństwa!

Znalezione obrazy dla zapytania bliskość senior

Aby nie zgubić po drodze miłości!

To już ponad trzydzieści lat po ślubie, pomyślała i spojrzała nieśmiało na siebie w lustro.

Był wieczór, taki niby jak zawsze, kiedy wieczorem każde z nich szło do swojego pokoju na odpoczynek po całym dniu.

  • O nie, nie może być tak zawsze, do końca życia i poszła do łazienki wziąć wieczorny prysznic.

Ubrała najpiękniejszą koszulę, ułożyła włosy i zrobiła delikatny makijaż.

Spojrzała ponownie na siebie w lustro i stwierdziła, że jest jeszcze fajnie i podobała się sobie.

Wzięła głęboki oddech i weszła do pokoju męża, który czytał w łóżku gazetę.

Spojrzał na nią od niechcenia i nie zauważył jej pragnienia w oczach, a zarazem ogromnego zażenowania.

Stanęła w progu z oczekiwaniem, że zaprosi ją do wspólnego łoża i po prostu przytuli.

  • Chciałaś coś, coś się stało, tylko takie pytanie usłyszała, rzucone za gazety.

  • Nie, nic się nie stało i wycofała się do swojego pokoju, zakrywając załzawioną twarz.

Położyła się w swoim pokoju, pełna tęsknoty za tamtymi latami, kiedy kochali się namiętnie i prawdziwie, a tu już od czterech lat, żyjąc pod jednym dachem, w pięknym mieszkaniu czuje się coraz bardziej samotna.

Pomyślała, że chyba wszystko się już wypaliło i nic ją nie czeka.

Tak bardzo go kocha, a mimo to, nie potrafi mu opowiedzieć, co czuje, co ją uwiera i do czego tak bardzo jeszcze tęskni.

Codzienna rutyna ją zabijała i coraz bardziej czuła się odepchnięta przez swojego kochanego mężczyznę.

O poranku usmażyła kolejny raz mężowi jajko na bekonie, po czym on wychodził do pracy na długie godziny, bez pocałunku i bez grama czułości.

Gdzieś te wszystkie uczucia się zagubiły i to ją okropnie uwierało.

Nie mogła się pogodzić, że być może on już jej nie kocha i go ani troszeczkę nie pociąga.

Przecież nie może tak dalej żyć, wśród niedomówień i pragnienia za czułością, delikatnym dotknięciem, przelotnym pocałunkiem, a o seksie nie wspominając.

Nie może tak być i postanowiła poszukać specjalisty, który pomoże jej odnaleźć się w zaistniałej sytuacji.

Ktoś kto pobudzi ich dwoje do powrotu do siebie, bądź odrzucenia bez względu na wyniki terapii.

Musi to wiedzieć, co między nimi jest jeszcze do ocalenia.

Odda każdy grosz, aby ratować swoje małżeństwo, które po odejściu dzieci z domu, stało się skostniałe, jakby go nie było.

Było by jej łatwiej, gdyby ją opuścił i czułaby się mniej samotna, niż obok niego, który zamknął się w świecie swoich zajęć i rutyny.

Gdyby zechciał jej się zwierzyć z tego, czy ma jeszcze jakieś oczekiwania i pragnienia?

Nie wiedziała o nim nic właściwie i chciała przy pomocy specjalisty na nowo go poznać i rozszyfrować.

Postawiła wszystko na jedną kartę, bo albo się rozstaną, albo na nowo się do siebie zbliżą w oparach nowej namiętności.

Każda kobieta wychodząc za mąż ma swoje oczekiwania i pragnienia.

Każda z nas chce być pożądana przez swojego mężczyznę wybranego spośród miliona innych.

Wychodzimy za mąż, budujemy gniazdo rodzinne, rodzimy dzieci, pracujemy i tak nam ucieka wiele lat.

Nie zauważamy, że obok żyje z nami drugi człowiek, który także ma swoje fantazje i pragnienia.

Jakże często nie rozmawiamy na te tematy, bo wstydzimy się ujawniać nasze najskrytsze myśli.

Mijają lata, dzieci odchodzą z domu i nie potrafimy cieszyć się tą wolnością, przestrzenią, która jest niespodziewanie nam dana.

Codzienne czynności, codzienne przyzwyczajenia zatracają w nas potrzebę bliskości.

Dochodzi do tego także zmiana naszego wyglądu, dodatkowych kilogramów, posiwiałych włosów.

To wszystko oddala nas od bliskich spotkań w sypialni, ponieważ szybko przekreślamy swoją atrakcyjność.

Rezygnujemy z bliskości, obawiając się odrzucenia.

Spoglądamy na siebie w lustro i stwierdzamy, że nie powinniśmy już domagać się seksu, przytuleń, pocałunków.

Oddalamy od siebie swoje oczekiwania, choć pojawiają się nie raz.

Ktoś to wszystko źle urządził, ponieważ kiedy mamy tak wiele czasu na bliskość, odrzucamy ją niejednokrotnie, wstydząc się swoich myśli.

Boimy się rozmawiać o tym z kochanym partnerem i dopóki ktoś z tych dwojga nie przerwie tego przeklętego milczenia, poczujemy nagle, że omija nas jeszcze coś bardzo ważnego w życiu.

Omija nas szczęście jakie może dać nam bliska i kochana osoba z wzajemnością.

Jak to zmienić? Trzeba rozmawiać, a jeśli się nie udaje, trzeba poszukać rady dobrego psychologa, aby nam pomógł przełamać te lody, bo szkoda czasu, ostatniego czasu na miłość.

PS. Moja bohaterka wygrała i jej determinacja sprawiła, że zostały pokonane wewnętrzne obawy przed bliskością, bo sobie założyła, że jeśli on kocha, to do niej mentalnie wróci i przeżyją niejedną upojną noc.

PS. Czytałam w wielu miejscach, że są takie małżeństwa, którym seks nie jest potrzebny, a współżyją ze sobą tylko dla prokreacji i są szczęśliwi i się kochają.

Na tym Świecie wszystko się zdarzyć może i niczemu nie należy się dziwić.

 

Dom wypełnia nie żona, a kobieta. Autorka: Gabriela Zapolska

Zdjęcie użytkownika Elżbieta Maria Saga.

Przed Świętami Wielkanocnymi,  jakoś krytycznie popatrzyłam się na moje fotele w pokoju telewizyjnym i śniadaniowo – obiadowym.

Niby jeszcze nie stare, ale jakieś brzydkie fotele mi się wydały, a może opatrzyły.

Powiedziałam do Męża, że czas je wymienić, albo odnowić tapicerkę.

Zrobiliśmy więc rozeznanie i okazało się, że zmiana tapicerki kosztuje tyle samo, co zakup nowych mebli.

Wskoczyłam więc do Internetu i zamówliśmy dwa fotele pod kolor mebli i ścian.

Zamówiliśmy je  telefonicznie i po dwóch tygodniach mamy nówki w moim pokoju.

Są to fotele typu Finka i naprawdę za dwa zapłaciliśmy tyle samo, jak gdybyśmy dali stare do renowacji.

Mężowi stare fotele nie przeszkadzały, ale jak to kobiecie – od czasu do czasu zachciewa się zmian w domu.

Piszę o tym dlatego, że dzisiaj robiąc coś w kuchni wyjrzałam przez okno.

Zauważyłam młodą kobietę, która zakupiła cudną paprotkę do swojego domu i tak sobie pomyślałam, że każda kobieta – młoda, czy też starsza chce mieszkać ładnie i schludnie.

To my kobiety dekorujemy Mężom i Rodzinie mieszkania i staramy się o to, aby stworzyć ciepłą i domową atmosferę.

Kobiety mają taki zmysł do urządzania domu za pomocą jakiś tam bibelotów, wazoników, koszyków, albumów, książek, aby tylko stworzyć ciepłe, domowe gniazdo.

To my kobiety swoim mężczyznom wskazujemy miejsce, gdzie ma zawisnąć dany obraz i to my dekorujemy okna i sadzimy kwiaty w ozdobne donice, a także ustawiamy lampki oświetleniowe i wybieramy żyrandole.

Jednak ja tu muszę pochwalić mojego Męża, bo bardzo często, to On pod moje dyktando coś zakupuje i w zasadzie jestem z tego zadowolona.

Może krzywdzę mężczyzn swoją opinią, bo wiem, że wielu z nich ma podobny do kobiet dar w dekoracji mieszkania i wcale nie odstają gustem od kobiet.

Mam więc takie pytanie?

Jakim jesteś mężczyzną, bo czy zdajesz się na wybory żony, partnerki, czy sam potrafisz trafić w jej gust?

Zdjęcie użytkownika Elżbieta Maria Saga.

Zdjęcie użytkownika Elżbieta Maria Saga.

Przyroda się odradza i ludzie też :)

Dzień dobry. 🙂

WIOSNA!!!! Dzieci biegają już na krótki rękawek i o dziwo pojawiły się na podwórku po długiej zimie. 

Wszystko, co ma być zielone się zazielenia i zakrywa brzydotę pozimową, a więc idzie ku lepszemu, bo świat na nowo się odradza.

Ale to już wiecie, bo przecież wszyscy tęsknimy za słońcem i zielenią.

Mężczyźni i tym tematem chcę się zająć w dzisiejszej notce.

Mam mężczyznę u swego boku, który nie potrafi pięć minut posiedzieć w miejscu. Musi wciąż być aktywny, gdyż ta aktywność potrzebna jest mu jak tlen.

Trudno za nim nadążyć, ponieważ ja jestem domatorką od urodzenia, a Mąż musi wciąż coś robić i czymś się zajmować, gdyż taki typ człowieka z niego jest. Pracoholik jednym słowem i się do tego zdążyłam przez 40 lat przyzwyczaić. Zresztą moja starsza Córka ma tak samo, że kompletnie nie potrafi odpoczywać.

Ma się to zmienić, jeśli tyczy się mojego Męża, gdyż obiecał mi, że tego lata zwolni i postara się nie być takim zarobionym.

Obiecał, że postawi na wypoczynek i relaks i dziś pojechał daleko po obiekt swoich marzeń, a jest nim łódka, którą ma zamiar pływać po naszym jeziorze i jeziorach okolicznych. 

Mam nadzieję, że obiekt jego marzeń, to będzie trafione w punkt i faktycznie spowolni, a i Wnuki będą zadowolone.

Ja sama uwielbiam pływać po jeziorach i robić zdjęcia przyrodzie. Mam nadzieję, że lato będzie piękne i nie raz spędzimy rodzinne pikniki z nowo zakupioną łódką w tle.

Mężczyźni zawsze muszą mieć jakiego konika i dla hobby są skłonni wydać nie małe pieniądze i tu ciekawa jestem jakie hobby mają Wasi faceci.