Archiwa tagu: mięso

Poproszę schabowego – raz!

 

Pinterestt/kitchme

Bardzo często oglądam programy kulinarne, bo lubię podpatrzeć coś nowego i to kombinować we własnej kuchni.

Ogromnie lubię „Okrasę, który łamie przepisy” i podoba mi się w nim taka natruralna szczerość.

Makłowicz też znajduje swoje miejsce w moim sercu, bo on gotuje, a jednocześnie pokazuje widzowi świat.

Nie ukrywam, że oglądam program Magdy Gessler – „Kuchenne Rewolucje” i często oglądam nawet powtórki.

Sama Gessler nie podoba mi się z tym jej chamstwem i rzucaniem potrawami, ale interesuje mnie fakt, czy po jej powrocie do restauracji właściciele trzymają poziom i restauracja zyskuje na klientach.

Dzisiaj oglądałam rewolucję w Poznaniu w małym, rodzinnym barze – „Czerwony kapturek” i nie żałuję, bo w poniedziałek bedę robiła innego kotleta schabowego!

Z Mężem możemy nie jeść mięsa i cały tydzień, ale oboje jesteśmy łasi na schabowego, a do tego mizeria z ogórków z czosnkiem, śmietaną i  do tego ziemniak, a jak młode, to miodzio z koperkiem.

Jak robimy tego schaboszczaka, aby był tak wielki jak talerz?

Tajemnica tkwi w tym, że łączymy schab z karkówką na co bym nigdy nie wpadła!

Składniki:

– 4 plastry schabu dla czterech osób

– 4 plastry karkówki – w oryginale schab karkowy (lub łącznie 8 plastrów schabu)

– kilka łyżek mąki do panierowania

– 3-4 jaja roztrzepać, posolić, popieprzyć i dodać 3 ząbki czosnku

– 2 cebule

– bułka tarta do panierowania

– smalec do smażenia

– sól i pieprz

Sposób przygotowania:

Mięso rozbić tłuczkiem na cienkie kotlety, oprószyć solą i pieprzem, odstawić na co najmniej pół godziny. Cebulę zetrzeć na tarce. Płat schabu posmarować startą cebulą, na nim ułożyć schab karkowy. Plastry mięsa docisnąć. Panierować kolejno: mąką, jajko, bułka tarta. Smażyć na rozgrzanym smalcu na złoty kolor.

Źródło: Ofeminin
Macie swoje tajmnice w stworzeniu najbardziej smakowitego schaboszczaka, że rodzina bije pokłony?
A traz dam coś pod dyskusję, na co wpadłam zeszłego roku, a mianowicie:

„Nie mieliśmy 500+, ani 300+, bo byliśmy bieda +, ale nasze dzieci pokończyły studia i są prawymi i wykształconymi ludźmi!👩🏫”

Upał trwa!

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Reklama

Moje gotowanie

– Mężu, co mam dziś gotować na obiad?

Pewnie w każdym domu pada takie oto pytanie, kiedy domownicy stołują się w domu, a nie gdzieś tam w mieście.

– Zjadłbym kotlety w sosie z ziemniakami i surówką, a więc taki polski obiad.

Tak więc wpadłam do kuchni, aby się zrealizować i oczywiście ugotować obiad dla nas dwojga.

Zmielone mięso, nawet nie wiem jaka była jego waga i tak na oko modziłam, a bardzo mi zależało, aby kotlety były soczyste w środku, a to znaczy, że nie wolno dodać za dużo jajek, bo się robią jak kamienie.

Miałam w lodówce pieczarki, które pokroiłam drobno i wrzuciłam na olej, by puściły swój grzybowy smaczek i tak samo podsmażyłam cebulę i dodałam niewiele bułki tartej.

Potem posoliłam, popieprzyłam, a po dokładnym wymieszaniu – siur na olej. 🙂

Kwestia sosu, to już indywidualna sprawa, bo może być pomidorowy, chrzanowy, albo grzybowy.

Muszę  się pochwalić, że wyszła pychota, a ja i Mąż lubimy od czasu do czasu zjeść trochę mięsa.