Archiwa tagu: naród

Zaczyna się brutalna rzeczywistość!

Obraz może zawierać: drzewo, roślina i na zewnątrz

Nigdy nie lubiłam zimy, no chyba, że jest mroźna i  jest sporo śniegu iskrzącego się w słońcu!

Dawno takiej nie widziałam, ale dziś w zachodniej Polsce trochę pobieliło, ale i szybko zniknęło, a więc miałam taki widok z okna jak na zdjęciu!

Taka pogoda jest depresyjna, bo nawet nie zachęca do wyjścia z domu, choćby do parku, by pstryknąć ładne, zimowe zdjęcia.

Jednak i śmiesznie dzisiaj było, bo moja już wiekowa Teściowa, którą opiekują się synowie i opiekunka – dzisiaj nas znowu rozbawiła.

Staruszka cierpi na demencję starczą i co jakiś czas się odpala  maksymalnie, co sprawia, że wypada się tylko śmiać, bo inaczej byśmy się wszyscy załamali.

Mąż robi Jej zakupy i prasę też kupuje, aby się czymś zajęła, ale dziś odkrył, że gazety są pochowane po kątach i zbiera się tylko na nich kurz.

Zebrał więc te gazety do wyrzucenia, co staruszkę bardzo rozsierdziło i się zemściła na swoim, własnym synu!

Kiedy Mąż coś robił przy samochodzie, to ta otworzyła okno i zakrzyknęła – „pijaku oddaj mi kieliszki”

Mąż stanął jak wryty, bo te słowa usłyszał jego kolega, który nie zna sprawy i było głupio.

Staruszce chodzi o kieliszki od leków – takie z grubego szkła, a nie jakieś tam kryształowe!

Bierzemy to na klatę, bo nigdy nie wiemy jacy my będziemy na stare lata.

Jednak strach Ją odwiedzać, bo kto się nie pojawi, to jest podejrzany o kradzież, a to widelców, a to noży, ale także złotego pierścionka.

Kiedy tak sobie uroi, to wydzwania gdzie tylko się da i oskarża nic niewinnych ludzi!

Musimy z tym żyć zdając sobie sprawę z tego, że lepiej nie będzie!

Jako synowa lubię Ją, ale boję się odwiedzać, gdyż oskarżenia o kradzież mnie nie bawią!

Odwdzięczam się za to, że czasami opiekowała się moim dziećmi i często pakuję dla Niej jedzenie, aby nie musiała sama gotować!

W taką pogodę siedzę w domu, bo i wciąż mamy pandemię i dowiaduję się z mediów jacy głupi są Polacy!

Jadą w góry bez sprawdzenia prognozy pogody i tam także spadł śnieg, bo nawet 40 centymetrów.

Zakopują się w w tym śniegu,, a kiedy dotrą do Morskiego Oka, to bezmyślnie wchodzą na lód, tak jakby byli bez mózgu, a już dwoje się topiło!

Mamy oto Nowy Rok i trochę odpoczęliśmy od przykrych informacji, ale oto one wypływają i tylko trzymać się za serce, by nie zejść na zawał, bo czytamy straszne rzeczy i z takim typami, to tylko do więzienia!

Co się porobiło z tym narodem, co to wzięło 500+ i się chamsko rozpasało!

W sylwestrową noc przy bloku nr 12 na ul. Wyszyńskiego w Siedlcach nieznany sprawca przyczepił petardę do głowy kota. Zwierzę zginęło. Kot Lucuś (!) był jednym z „rezydentów” domku dla kotów znajdującego się przy bloku.

Wizerunek

Z lampy Alladyna wypuszczono Dżinna!

Zdjęcie użytkownika Marcin Szczygielski.

Żyję w tym kraju już dostatecznie długo i takiego bandytyzmu jak od dwóch lat nie widziałam i nie czytałam

Oto w sobotę zeszłą, pojawiła się okładka „Wysokich Obcasów” – dodatku do „Gazety Wyborczej” promującą aborcję w Polsce.

Okładka przedstawia trzy, młode kobiety, które na koszulce mają napis, że aborcja jest okej i w zasadzie, co trzecia kobieta jej dokonała.

Jestem stara i nic nie powinno mnie dziwić, a jednak jestem wściekła, bo w Polskę poszedł przekaz, że jeśli kobieta zajdzie w niechcianą ciążę, to ta okładką rozgrzeszy ją z dokonanej aborcji, bo jest okej.

Po co mieć wyrzuty sumienia, skoro poważny tytuł mówi, że to nic takiego i nie powinno się wpaść we frustrację, wyrzuty sumienia, bo prawie wszystkie kobiety tak robią i to jest okej.

Ten barbarzyński przekaz pokazuje, że po jaką cholerę potrzebna jest edukacja seksualna w szkołach, kiedy się wpadnie w niechcianą ciążę, to się zrobi aborcję i po kłopocie.

Dokąd to zmierza, skoro lekarze ginekolodzy boją się dokonywać aborcji, a tabletki są na receptę i dokonanie aborcji jest w Polsce coraz trudniejsze, ale okładka mówi, że to jest okej!

W Polsce dopuszczalna jest aborcja w trzech przypadkach, kiedy płód jest wysoce uszkodzony, ciąża pochodzi z gwałtu, albo ciąża zagraża życiu kobiety – koniec i kropka.

Bogate kobiety wiedzą gdzie dokonać aborcji, a te mniej majętne pójdą do babki z szydełkiem, bo okładka im mówi, że aborcja jest okej.

Jestem zniesmaczona średniowieczem jakie w Polsce na nowo powstało, bo nie uczy się młodych dziewczyn i kobiet odpowiedzialności za swoje życie seksualne, a wmawia się im, że aborcja jest okej.

Dokąd zmierzasz Polsko?

Mam wrażenie, że obudziły się w umysłach ludzi w Polsce najgorsze instynkty, bo czytamy głos buntu, a to tylko pojedynczy!

 

To chyba jakaś skaza w genach. Jest w nas Polakach coś takiego, co sprawia, że zawsze posuwamy się o krok za daleko – i to w najróżniejszych kierunkach. Sobotnia okładka Wysokich Obcasów wkracza w strefę absurdu równie zdecydowanie, jak ustawa o IPN, tak jak ona osiągając skutek odwrotny od zamierzonego 😦 — przygnębiony.
I jeszcze jeden przykład, że ten Naród zdziczał, schamiał dokumentnie:
Kto popiera politykę tego rządu – niech się do mnie nie odzywa!
Zdjęcie użytkownika Elżbieta Maria Saga.

Historia niczego nas nie nauczyła – (Sonda)

Uwielbiam mądrych ludzi, którzy może nie mają nie wiadomo jakiego wykształcenia, a  mimo to są mądrymi życiowo ludźmi.

Kiedy dochodzi się do wieku emerytalnego, to chyba powinno się z tej mądrości życiowej korzystać.

Niby prosty człowiek, który przepracował w tym kraju wiele lat, a potrafi się zachować w każdej sytuacji i od takiego prostego człowieka bije klasa i rozwaga.

Jakże miło się słucha tego,  co taki niby prosty człowiek ma coś sensownego do powiedzenia i nie nadyma się jak paw, gdyż przeżył swoje życie z porażkami i sukcesami i potrafił wyciągnąć wnioski.

Czasami taki prosty człowiek ma w sobie więcej mądrości, od tego niby wyuczonego, który pokończył różne fakultety.

To uwidacznia się najczęściej w polityce, kiedy tym wyuczonym politykom uderza woda sodowa do głowy i zapominają o tym, kim byli wcześniej. Mądrzą się przed kamerami, wyginają i przeważnie kłamią, aby tylko zachować stołek i uznanie wodza.

Takie zachowania uwidoczniły się chyba najbardziej, kiedy Kaczyński wysupłał z podziemia ludzi, o których byśmy nie słyszeli, gdyby nie wygrali wyborów.

Ubolewam, że buractwo dostało władzę i brakuje mi autorytetów – cholernie mi brakuje.

Kiedy w TV występuje taki ktoś jak np. Olechowski, to ja zamieniam się w słuch i jest to dla mnie nagroda za cierpliwe znoszenie tego, czego nie da się znieść.

Nie wiem, kto wybrał tych ludzi, którzy wzięli ten kraj we władanie, ale z pewnością, to jest ten lepszy sort, ta wyższa półka, która zachowuje się tak, jak w tym klipie, kiedy w sieci handlowej rzucili cukier po promocji, a wyglądało to tak:

 

https://www.youtube.com/watch?v=YyAOfrciy9o

Prosty, mądry człowiek wie, że cukier, to jest „biała śmierć” i za żadne skarby by się nie przepychał w kolejce i nie obrażał drugiego człowieka. Ludzie ci jak zwierzęta rzucili się na ten cukier, jakby był markowy niczym torebki i buty, bo jest okazja, bo jest kilka groszy taniej.

Myślałam, że już nie zobaczę takich obrazków, jak z czasów PRL, ale widać, że Naród wciąż jest głupi i da się pokroić za jakąś marną promocję. Jesteśmy wciąż Narodem z kompleksami. Jesteśmy Narodem mściwym i zachłannym, oraz pazernym.

Od kogo czerpie ten Naród takie wzorce? Dlaczego nie potrafimy być dla siebie przyjaźni, dobrzy,  tolerancyjni. Czy tak czasem nie zachowuje się ten lepszy sort, z wyższej półki, który czerpie przykład od swojej partii, która zezwoliła na barbarzyńskie wycinanie drzew i zabijanie zwierząt. To by się zgadzało, że ten gorszy sort został zepchnięty na pobocze i tylko obserwuje drakońskie rządy, które wpędzają Polskę w ruinę.

Brawo rządzący i ten lepszy sorcie, który wybijesz się w kolejce po cukier.

Polonia nas obserwuje!

Na pewnym forum śledzę dyskusję na temat naszego kraju, gdzie pisze namiętnie kilka osób z tzw. emigracji. Osoby te wyjechały z Polski bardzo dawno i nie wnikam z jakich to przyczyn, bo tego nie wiem. Każdy kto wyjechał swoje powody miał, bo może uciekał przed systemem, bo był w coś umoczony, a może po prostu za chlebem i szczęśliwym życiem.
Nie uczestniczyli więc w odbudowie naszego państwa ze zgliszczy po wojennych. Nie budowali demokracji i zdaje się, że rzadko bywają w kraju i nie wiedzą i nie widzą, że mimo trudności wszelakich kraj rośnie w siłę i z roku na rok pięknieje.
Rosną miasta i wioski, bo chcemy mieszkać ładnie i coraz bardziej nowocześnie. Nie da się nie zauważyć, że drogi mamy coraz lepsze i nowe mosty. Nie da się nie zauważyć, że w Polsce ludziom żyje się coraz lepiej, ale wciąż jest daleko do ideału, a więc czytam takie wstawki:
Napisał  X
Emigranci woleli by aby bylo jak najlepiej w Polsce.
Te szczesliwosc Polakow najlepiej widac w programach Elzbiety Jaworowicz – „Sprawa dla reportera”,w programie Katarzyny Dowbor,gdzie wraz z ekipa remontuje domy najbardziej ubogim i potrzebujacym wsparcia rodzinom z dziecmi.I nie Jurek Owsiak powinien zebrac z dziecmi na sprzet medyczny dla szpitali.
Dostrzegam obok pieknych,odnowionych fasad kamienic( rowniez i te podworka lub klatki schodowe,gdzie czas zatrzymal sie.Tak tez jest i w moim rodzinnym miescie.Niestety.
Miare szczczesliwosci Polakow oceniam wlasnie przez takie w/w programy,bo sa one bezposrednie,prawdziwe,szczere w wypowiedziach bez cienia przesady.Bieda i ubostwo wyja z okien.
To tez Polska….tyle,ze opuszczona przez urzedy,zapomniana przez rzad,pozostawiona sama sobie.
Jest lepiej ale nie mozna powiedziec,ze jest szczescie w narodzie.

Polonia czerpie swoje wiadomości o nas z programów telewizyjnych i zapewne z prasy. Ogląda więc namiętnie programy kryzysowe i te, gdzie podnosi się niezbyt chlubne sprawy,  z którymi państwo wciąż sobie nie radzi i jest jeszcze wiele do życzenia i naprawienia. Czerpie wiedzę i wydaje wyroki, że nam tu w tej słabej wciąż Polsce żyje się jak za Króla Ćwieczka i nic się nie zmienia, bo przecież widzą w programach pomocowych i naprawczych biedę w Polsce i załamują ręce, że wciąż jest u nas jak za Murzynami, że tak napiszę potocznie nie obrażając czarnoskórych.

Zauważyłam, że Polonia nie lubi rządów PO i obarcza te rządy za całe zło jakie można wyczytać w prasie i obejrzeć w telewizji. Dyskutują, że nasz Prezydent, nazywając go Bredzisławem nie ma żadnej władzy i dlatego Polska wygląda jak wygląda według ich opinii. Czekają na zmianę i kibicują, aby to Kaczyński i jego ludzie doszli do władzy, bo tak będzie lepiej dla Polski i kiedy zaczną rządzić to będziemy, my Polacy opływali w same dobra i wszystko zmieni się na lepsze. Przerzucają się argumentami, że tylko Kaczyński jest zdolny wyprowadzić Polskę i sprawić, że mleko i miód będą płynęły strumieniami i staniemy się  krainą szczęśliwości i dobrobytu.

Niech sobie tak myśli ta Polonia, tylko mam pytanie – dlaczego nie deklarują , że kiedy Kaczyński dojdzie do władzy, to oni wrócą do kraju, wszak muszą tęsknić skoro tak żarliwie dyskutują. Może dyskutują bo się zwyczajnie nudzą, a tyłka  ze swoich szczęśliwych krajów  do życia nie ruszą.

Nudzą się jak nic, ale taka jest ludzka natura, że z daleka wolno więcej pluć na nasze 25 lat budowania na nowo Polski.

Niechże Polonia poobserwuje świat szerzej niż tylko czubek własnego nosa i spojrzy dalej, bo bieda i niedostatek wpisany jest we wszystkie nacje i narody i nie tylko w Polsce tak jest. Biedę cierpią Chiny, Rosja, USA i Kanada, a o Indiach nie wspomnę. Wszędzie można ją znaleźć i jakoś nie przejmuje się Polonia, że biedota w USA swoje domostwa ma w lesie w namiotach przez cały okrągły rok z mroźną zimą na czele.

To tylko taki subtelny przykład z tym USA, ale osobiście widziałam dokument, że tak własnie żyją niektórzy ludzie w Ameryce. Może coś się im nie udało w życiu, może są nieudacznikami życiowymi, a więc wszędzie takich ludzi znaleźć można.  W każdym kraju można znaleźć slamsy, gdzie ukrywa się biedę, a jednak w Polsce takich slamsów nie ma. Owszem są biedne rodziny, patologiczne rodziny, gdzie rządzi alkohol i niemoc, ale w jakim kraju tego nie ma.

Ja nie twierdzę, że w Polsce to jest tak pięknie i kolorowo, bo tak nie jest. Istnieją regiony, gdzie bieda jest aż nadto widoczna, ale na Boga Polonio. Tak jest na całym świecie i w Polsce też i żaden nowy rząd tego, ot tak nie zmieni. Daremne żale, próżny trud i zaprzestańcie krytyki nas tu żyjących, bo tak jest najłatwiej nas krytykować spoglądając na nas nieobiektywnie. Mamy dopiero 25 lat wolności i nie wymagajcie cudów! Podobno jest Was w świecie 17 milionów, a więc wracajcie ze swoimi pieniędzmi i nam pomóżcie budować kraj na nowo, ale… po co prawda?

Ja wiem, że młodzi uciekają z kraju, bo nie chcą powielać dorabiania się od swoich matek i ojców od jednej łyżki i talerza. Chcą mieć dużo i szybko i mnie to nie dziwi. Starzy z kolei klepią biedę i ja to wiem, że są zapomniani przez rządzących i tu niech Polonia ubolewa, ale i podziwia bo my dzielni seniorzy w Polsce jakoś mimo wszystko sobie radzimy bez waszej pomocy i krytyki. Powinniście nas podziwiać, a nie krytykować, bo Polak jest silny i Polak ma swoją dumę

Ps. Polonio, krytykujesz, że Owsiak zbiera kasę dla szpitali, bo państwo jest nie wydolne, ale czy Polonio macie swojego Owsiaka u siebie? Nie macie, bo my mamy i ratujemy się jak możemy, a więc wara Wam od Owsiaka.

Rozwścieczeni młodzi i starzy!

 

Zbliżają się wybory Prezydenckie i w Polskę ruszyły busy Bronko i Dudo, które pokonują tysiące kilometrów za nasze pieniądze, aby nas do siebie przekonać, że jeśli postawimy krzyżyk obok szanownego nazwiska, to Polska zacznie miodem i mlekiem płynąć. Obiecują nam złote góry, że wszystko będzie lepiej i społeczeństwu znacznie się poprawi.

Obiecują już tak 25 lat, a wciąż tych obietnic nie spełniają, a w Narodzie zaczyna się burzyć krew i wylewa się frustracja i różne środowiska krzyczą „Dość”.

Na ulicach mieliśmy górników i rolników, którzy domagali się zainteresowania państwa ich bolączkami, ale rozeszło się po kościach i było dużo burzy w szklance wody. Zamknięto ludziom buzie i sprawa przycichła, choć problemy zostały nie rozwiązane.

Polska to piękny kraj i nie da się zauważyć, że coś się w niej zmienia, bo są nowe drogi na przykład, ale mimo to rośnie zniecierpliwienie różnych grup zawodowych i źle się dzieje w naszym Państwie. Ludzie są oburzeni, że władzy wolno wszystko i władza żyje jak pączek w maśle, kiedy zwykły śmiertelnik musi każdą złotówkę obracać w ręku i zastanawia się, czy jeśli wykupi wszystkie leki, to czy starczy mu na chleb do końca miesiąca.

Piszę to, ponieważ gdyby nie mąż i jego pieniądze z pewnością wylądowałabym pod mostem. Piszę to, bo dali mi rekompensatę, którą mam ochotę im odesłać z notatką, aby sobie wsadzili te pieniądze w de…

36 zł rekompensaty, to tylko złodzieje i oszuści mają taką czelność proponować staremu człowiekowi, aby zatkać mu dzioba. Myślę, że Seniorzy powinni wziąć laski, kule i wózki i niezwłocznie powinni wyjść tak uzbrojeni na ulicę, aby zaprotestować przeciw upodleniu ludzi, którzy ten kraj dźwigali z ruin i budowali od podstaw. Dostali taką właśnie zapłatę za swoje, ciężkie lata pracy w kwotach głodowych, bo nie wszyscy mają emerytury godne, że da się spokojnie przeżyć.

Proszę spojrzeć na tabelkę. Samotna osoba, która nie ma wsparcia finansowego i pomocy rodziny nie ma prawa za takie pieniądze przeżyć, a jednak polscy Seniorzy żyją za tak marne pieniądze i siedzą cicho jak myszy pod miotłą, zdeptani i zepchnięci na margines społeczny. Takie cuda to tylko nad Wisłą!

Najniższe emerytury i renty

Kwoty najniższych gwarantowanych świadczeń emerytalno-rentowych 
od 1 marca 2015 r.:

emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna 880,45 zł
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 675,13 zł
renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową i renta rodzinna wypadkowa 1056,54 zł
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową 810,16 zł

Przeczytałam dzisiaj wpis na jednym z forum, gdzie osoba napisała wstrząsający wpis, że ma dosyć polskiej polityki i nie chce się jej żyć. Czy to nie smutna rzeczywistość, że polskiego Seniora traktuje się jak zło konieczne i ludzie powoli się otwierają i krzyczą w sieci, że mają dość takiego traktowania?

Kandydat PiS niejaki Duda robi sobie kampanię, na którą wydał już 25 milionów złotych, a ja się pytam na co? Na to, że zrobił sobie wycieczkę krajoznawczą? Prezydent Komorowski wchodzi do obory w garniturze i udaje, że jest zainteresowany polskim rolnictwem. Cieszy się, że cielak ssie mu palec. Większej hipokryzji już chyba nie da się pokazać, bo przecież niedawno rozwścieczeni rolnicy okupywali Warszawę, a Prezydent pokazuje, że nasze rolnictwo stoi na wysokim poziomie i jest takie piękne i dorodne, jak ten uroczy cielaczek.

Dlaczego polski emeryt nie może wyjechać na wczasy w ciepłe kraje? Nie może, bo go na to nie stać, a więc jest wpędzony do czterech ścian, skąd może tylko zerkać w telewizor, jeśli starcza mu jeszcze na opłatę mediów, albo podgląda świat w komputerze, jeśli stać go na ten luksus jeszcze.

Młodzi deklarują się, że po maturze dają dyla z kraju, co niżej przedstawiam w artykule, a więc mam apel do kandydatów na stanowisko żyrandolowe – przestańcie pieprzyć androny i czytajcie fora w sieci, a dowiecie się, gdzie upodlony Naród Was ma! Odczujecie to niską frekwencją i to macie gwarantowane!

A oto ten list!

Ja się zastanowię, na kogo zagłosuję, ale też mi już cierpliwości brak, choć z natury jestem spokojną Seniorką, ale z dnia na dzień i we mnie agresja wstępuje.

„Wszystko to oburza mnie tak bardzo, że nie chcę żyć w takim państwie, państwie bezprawia, przesiąkniętym złem, korupcją, w którym nie można się czuć bezpiecznie, wstydzę się, że doczekałam się takiej Polski. Żadna zmiana władzy i rządów innej partii tego nie zmieni…. wszyscy krzykacze wygłaszający jedynie słuszne kazania, pouczający naród, obojętne z którego ugrupowania oszukują Polaków i śmieją się z naszej głupoty.
Gdzie w jakim kraju pytam się można bezkarnie w majestacie prawa kraść/ tak- kraść / samochody, traktory, wyposażenia domów nie sprawdzając kto jest ich właścicielem, z miejsca je sprzedając… i co, i nic. Wskażcie mi jednego uczciwego polityka, który nie kieruje się interesem własnym. Kiedyś byli ,ale powymierali. Wskażcie mi jednego, uczciwego kandydata na prezydenta, który nie obiecuje cudów jakich dokona gdy zostanie prezydentem, tak jakby konstytucja dawała mu taką władzę i możliwości. A nasz ciemny naród to kupuje. Ostatnio choroba wyłączyła mnie z życia na jakiś czas, ale radio sączyło mi do ucha wiadomości o świecie, nie tylko o Polsce. I chwilami nie chciało mi się już dalej żyć. Cywilizacja pogłębiła zło istniejące od prawieków. Wojny religijne – straszne wojny, podobne do tych, które my chrześcijanie też kiedyś z imieniem Boga na ustach i sztandarach toczyliśmy. Teraz zabija się dla Mahometa, nawet nie znając jego nauk. Naród po doświadczeniach Holocaustu gnębi w ten sam prawie sposób sąsiada. Podrzynamy sobie gardła. W biały dzień, na ulicy dokonujemy egzekucji politycznej. Nie wiadomo kiedy wyhodowaliśmy człowieka, który może się okazać gorszy niż Hitler, niż Stalin, którego ambicje stopniowego opanowania świata mogą ten świat zniszczyć. Prawdę mówiąc nie miałam ochoty wrócić do życia…. zło i bezradność, świadomość, że nic tego nie zmieni, że tak będzie zawsze, że Zło zwycięża nie zachęcały mnie do powrotu. I zamykamy się każdy w swoim małym światku, walcząc z sobą nawet tu…. tylko, że my już nic nie możemy, nie liczymy się, możemy się pokłócić, nawymyślać, ale to nikogo nie obchodzi…. za późno”.

SPOŁECZEŃSTWO

Młodzi uciekają z Polski rządzonej przez PO. Aż 70 proc. maturzystów planuje emigrację

opublikowano: przedwczoraj, g. 13:08 · aktualizacja: przedwczoraj, g. 18:39

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

W ciągu ostatnich czterech lat na Wyspy wyjechało 100 tys. Polaków. Ponad 70 proc. spośród tych, którzy tam mieszkają, nie zamierza wracać do kraju. Te niepokojące dane publikuje dziennik „Fakt”, który przyjrzał się życiu Polaków w Wielkiej Brytanii.

Nie zanosi się, żeby ta tendencja uległa zmianie. Jak wylicza gazeta, 70 proc. ubiegłorocznych maturzystów zadeklarowało, że w przyszłości chce wyjechać za granicę. Według ostatniego brytyjskiego spisu powszechnego z 2011 r. na stałe w Wielkiej Brytanii mieszkało 579 tys. Polaków. To przeważnie ludzie młodzi – 90 proc. mieszkających na Wyspach Polaków nie ukończyło jeszcze 44 lat.

56 proc. polskich emigrantów to osoby z wyższym wykształceniem, którzy dochodzą do wniosku, że w Polsce nie zapracują na mieszkanie, wydatki związane z utrzymaniem rodziny ani na godziwą emeryturę. W Wielkiej Brytanii zakładają rodziny i tam rodzą się ich dzieci. Średnia liczba dzieci rodzonych przez Polkę na Wyspach to 2,1, podczas gdy w Polsce wskaźnik ten wynosi zaledwie 1,3.

Te liczby „Fakt” zestawia ze słowami Bronisława Komorowskiego, który przekonuje, że żyjemy w złotym okresie dla Polski. Jak widać, jest to zaklinanie rzeczywistości tylko po to, żeby wygrać kolejne wybory. Czy Polacy po raz kolejny dadzą się oszukać?Już jeden taki, co o Polsce mówił jako o zielonej wyspie na mapie Europy, gdy tylko nadarzyła się okazja, czmychnął do Brukseli na ciepłą, unijną posadkę…

http://http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/236700-mlodzi-uciekaja-z-polski-rzadzonej-przez-po-az-70-proc-maturzystow-planuje-emigracje

Gdzie się podziała w Narodzie empatia?

Wczoraj wieczorem oglądałam reportaż i nie mogłam sobie przypomnieć na jakim to było kanale. Nie oglądałam go od początku i nie pamiętam imienia bohaterki tego materiału.

Dziś zaczęłam szukać w sieci z nadzieją, że gdzieś znajdę historię kobiety na wózku, która cierpi na wrodzoną łamliwość kości, zmagającą się codziennie ze swoim zdrowiem, a także pokonującą szereg przeszkód i przypadkiem trafiłam na opowieść malutkiej kobietki, która wbrew wszystkiemu znalazła miłość swojego życia, a jest nim mężczyzna liczący sobie 180 cm wzrostu.

Ludzie mu się dziwią, że zakochał się w tak nietypowej kobiecie. Koledzy go pytają, dlaczego właśnie ona i tu wkleję fragment ich wielkiej miłości, bo resztę wywiadu trzeba wykupić:

„Witajcie! Jestem osobą niepełnosprawną, ale tylko na ciele. To nie będą tylko filmy o moim życiu, ale też o moich pasjach, o rzeczach kontrowersyjnych.

Bartek: Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, zatkało mnie. Ja: metr osiemdziesiąt. Ona: dwa razy mniejsza. Niespełna metr. To robi wrażenie. Duże. Świetnie się rozmawiało, więc umówiliśmy się znowu. I znowu. A potem dzwoniłem każdego dnia. Zakochałem się. Ludzie pytają mnie, czemu akurat Bogusia. Czemu: ty i ona? Miłość, po prostu. Tego się nie tłumaczy.Bogusia: Kiedy założyłam vloga i wspominałam o Bartku, ludzie nie dowierzali, że mam partnera. Domagali się: pokaż go, a może nie istnieje?Bartek: Myśleli, że występuje ktoś podstawiony, a Bogusia udaje, że ma chłopaka. A dlaczego miałaby nie mieć? Jest inteligentna, piękna, kokieteryjna, błyskotliwa. Wejdźcie na jej vloga, zobaczycie.”

 

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,100958,13905713,Bogusia_Siedlecka__Mam_fajnego_faceta__Czuje_sie_kobieta_.html

Prawda, że przepiękna historia i kiedy będę miała czas, odszukam bloga tej dzielnej kobiety i zapoznam się z dalszym ciągiem jej wspaniałej miłości.

Wracam jednak do reportażu obejrzanego jakby z doskoku i nazwijmy bohaterkę tej opowieści też Bogusia, bo może to ta sama osoba.

Pani Bogusia mieszka w blokowisku i miała mieszkanie na wysokim piętrze, ale mieszkańcy tej klatki zgodzili się, aby władze miasta na klatce zamontowały windę, aby Pani Bogusia prawie bez problemu mogła opuszczać swoje mieszkanie i aby mogła żyć jak każdy lokator tego bloku. Winda była przydatna, bo pani Bogusia miała możliwość wyjścia ze swojego mieszkania w celu dokonania zakupów, załatwiania swoich spraw, a także mogła wyjść na spacer jak każdy.

Pani Bogusia w pewnym okresie swojego życia zapragnęła poprawić swoje życie i wykupiła mieszkanie na własność i w  związku z tym przeprowadziła się do innej klatki w tym samym bloku. Wzięła potężny kredyt i wyremontowała swoje nowe gniazdko, a więc przystosowała je do swoich potrzeb i potrzeb wózka, na którym się poruszała, gdyż od urodzenia cierpiała na wrodzoną łamliwość kości i każde mocniejsze uściśnięcie jej dłoni powodowało, że jej kostki łamały się jak zimny lód.

Mimo przeszkód zdrowotnych nie poddaje się i walczy o każdy dzień i każdą godzinę swojego życia.

Jest jednak jedno ale, że mieszkańcy tej klatki kategorycznie nie chcą się zgodzić na przeniesienie windy z jednej klatki do drugiej i brak tej windy zatrzymał panią Bogusię w domu, ale jeśli chce wyjść, jej wózek dźwigają jej starzy rodzice po wysokich schodach.

Reporterzy robiący ten dokument, zaczęli pukać do drzwi sąsiadów z pytaniem dlaczego nie godzą się na zamontowanie owej windy i otrzymywali pokrętne odpowiedzi, że nie będą mogli swobodnie przechodzić przez klatkę, bo to będzie taka zawalidroga, albo nie wniosą nowych mebli, bądź nie zniosą swobodnie roweru i zatrzaskiwali z impetem swoje drzwi.

Winda po użyciu, zwinięta zajmuje nie więcej miejsca niż dość spora walizka, schowana, ściśle pod ścianą, ale sąsiedzi się zawzięli i władze miasta mają związane ręce i nikt nie wie dlaczego jest taka wredna reakcja ludzi i brak empatii w stosunku do osoby niepełnosprawnej. Nikt nie doszedł do wniosku, dlaczego tak zachowują się ludzie, którzy być może na starość, też będą potrzebowali takiej windy i w reportażu nie nastąpiło żadne motto.

A więc ja napiszę swoje motto, bo myślę, że w tym przypadku zagościła cholerna zazdrość, że niby jak to?  Osoba niepełnosprawna, która wzięła kredyt na 30 lat w celu wykupienia mieszkania i wyremontowania tegoż ma zamiar żyć do śmierci, mimo wrodzonej łamliwości kości. Taka osoba nie ma prawa niczego planować i o niczym marzyć, bo niech się nie wywyższa i nie wstawia na wejściu nowych i eleganckich drzwi wejściowych, kiedy wszyscy w klatce ledwo wiążą koniec z końcem i taki mamy efekt. Efekt zawiści i zazdrości!

„Tyle czasu minęło a ja ciągle nie mogę się nacieszyć!” – Jacek Fedorowicz!

 

Dzień dobry w Dniu Naszej Wolności 🙂

Ja wiem, że nie wszyscy się cieszą z tej Naszej Wolności. Ja rozumiem, że młodzi ludzie nie bardzo się z niej cieszą, ponieważ nie pamiętają tamtych złych dla Polski czasów. Nie pamiętają, że po kawałek chleba i nie tylko, staliśmy w długich kolejkach i nie pamiętają, iż papier toaletowy był na wagę złota. Mają prawo nie pamiętać, ale zamiast psioczyć, że wszystko teraz jest do kitu, powinni się zainteresować tym ile kosztowało wysiłku ich rodziców, aby jako tako przeżyć, a nie było łatwo, kiedy półki sklepowe świeciły pustkami.

Moje dzieci w 1989 miały 10 i 13 lat i pewnie coś, niecoś z tamtych czasów im w pamięci zostało, kiedy ich Matka szła w nocy w kolejkę po kawałek, zagranicznego sera dla nich – to był rarytas, tak jak rarytasem była ciężko zdobyta mandarynka, czy czekoladopodobny smakołyk. Pewnie pamiętają, że z trudem zdobyte meble, zapakowane w paczki w Rumuni, dopiero po rozpakowaniu w domu można było zobaczyć, co się właściwie kupiło – taka wielka niewiadoma.

Czasy trudne dla naszego Narodu, ale może wcale takie niepotrzebne, bo mnie nauczyły, aby cieszyć się z drobiazgów jakie niesie nam życie. Nie muszę mieć wiele, mimo, że półki uginają się pod towarami od wyboru do koloru. Nauczyły mnie tamte czasy pokory wobec teraźniejszych trudności, bo zawsze sobie tłumaczę, że kiedyś było gorzej i jakoś się żyło.

Ja wiem, że w naszym kraju jest wiele jeszcze do zrobienia i nie wolno się zachłysnąć tą wolnością i stanąć w miejscu. Musimy w Naszym Państwie wiele poprawić i zmienić oraz udoskonalić i tu jest ogromne zadanie do naszych rządzących, którzy częściej zajmują się jątrzeniem, niż pracą dla dobra Naszego Narodu.

Jest tylu dziwnych polityków, którym zwisa i powiewa los naszego Państwa i takim czym prędzej należy pogonić kota. Mnie do niczego nie jest potrzebny polityk, głoszący, że kobieta zawsze jest trochę gwałcona i taki polityk czym prędzej powinien być wykluczony i zepchnięty na margines społeczny. Mnie nie potrzebny jest lider opozycji, którego nie widać podczas obchodów naszej Wolności, bo w tych dniach Smoleńsk i zamach brzmiałby groteskowo co najmniej. Mnie potrzeby jest mądry przywódca, który nie zieje jadem i nie muszę się go wstydzić w europejskiej i światowej polityce i taki będzie miał moje poparcie.

Tak, wiele trzeba jeszcze poprawić, bo choćby zwiększenie miejsc pracy i poprawę świadczeń za tę pracę, aby młodzi ludzie nie wybierali się za granicę i aby nie opuszczali naszego, coraz piękniejszego kraju.

Ja, jako Seniorka cieszę się z tego, iż kraj nasz jest coraz piękniejszy i z Polski drewnianej zmienia się w Polskę murowaną. Te zmiany już widać, kiedy jedzie się samochodem i mija miejscowości, które są coraz bardziej kolorowe i zadbane. Powolutku dźwigamy się i zabierze nam to jeszcze wiele czasu – może nawet następne 25 lat, ale ja pewnie już tego nie dożyję i dlatego im bliżej mi na tamtą stronę, tym bardziej się nie dąsam, nie psioczę, gdyż szkoda mi na to energii.

25 lat, to szmat czasu, w których było z górki i pod górkę. Czas zmieniał się jak w kalejdoskopie i wystarczy obejrzeć zdjęcia z PRL-u i porównać jak daleko Polska się rozwinęła i wypiękniała. Ludzie pamiętający tamten szary czas mają skalę porównawczą i pewnie dzisiaj nie jedna osoba w Polsce wraca wspomnieniami do tego, co było nam dane przeżyć i tylko od nas zależy, czy pluniemy na Polskę, czy jednak dojdziemy do wniosku, że warto było czekać na te piękne czasy – tylko od nas zależy, czy będziemy się spalali w zgorzknieniu, czy dostrzeżemy światełko w tunelu.

25 lat

Ja z mężem na znak spełnienia i zadowolenia z codzienności, podaliśmy sobie dłonie z dobrze wypełnionego obowiązku w ciągu tych 25 lat, wszak daliśmy Polsce nasze, kochane dzieciaki, które w następnym 25 – leciu poświęcą się dla naszego kraju i wychowują dla Polski następne pokolenia, bo nie ma Wolności bez Miłości – to takie moje credo dla nich. 🙂

 

P1050508-001

Kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera

Anna Frajlich*

Jest

To miasto jest moje
i ja jestem jego
w kryształowym powietrzu
płyniemy wzdłuż brzegów
czy jest piękne? – to mało istotne pytanie
ważne że łodzią jest
i jest przystanią.

Panie Prezydencie Putin, u nas w Polsce się mówi, że kto daje i zabiera ten się w piekle poniewiera. Dziś Pan złożył podpis, że wywraca Pan polityką, życie milionów ludzi. Naprawdę, jest to majstersztyk, że bez jednego wystrzału zagarnął Pan tyle ziemi, tak piękny półwysep zamieszkały przez różne nacje, które zawsze się spierały, a teraz będą jeszcze bardziej.Bili dziś Panu gromkie brawa, klaskali jak jeden mąż, a bo co mieli nie klaskać, skoro każdy się boi o swój tyłek. Jeden podczas orędzia ziewał, pewnie go Pan nudził, ale kamera to złapała i martwię się o jego los.

Panie Putin, ja nie wierzę w ani jedno Pana słowo, bo padło wiele przekłamań z Pana ust. Czuje się Pan carem, który myśli, że nikt Panu nie podskoczy, bo co tam jakiś Zachód. Co tam jakieś Niemcy, Francja czy Anglia, nie mówiąc już o biednej Polsce. Pan się nie boi i Ameryki, co to nakłada coraz większe sankcje na Rosję. Pan się nie martwi o siebie, bo Panu niczego zabraknąć nie może i  jak Pan będzie chciał jeść codziennie kawior, to będzie go Pan spożywał, ale sankcje trafią w czuły punkt Pańskiego Narodu, ale co to Pana obchodzić może. Rosja to wielki kraj i tyle jest w nim do zrobienia, bo w wielu zakątkach od wieków nic się nie zmieniło i potrzeba wiele milionów, aby dotrzeć do tych najbardziej biednych, ale co to Pana obchodzi, wszak Panu nie brakuje ptasiego mleczka i na botoks Pan ma.

Panie Putin, a cóż ja szara Polska się tu wypowiadam i krytykuję Pana politykę – prawda? Ja Pana wzywam do opamiętania się tylko i proszę, aby miał Pan ręce precz od innych rejonów, moich też, równie pięknych i bogatych, ponieważ wszystkiego w życiu mieć nie można, bo to jest zwyczajnie nieprzyzwoite.

Będę się Panu przyglądała uważnie!