Ludzie, którzy nie mają własnego życia, zawsze muszą wściubiać nos w cudze.(Carlos Ruiz Zafón)
I to jest cytat adekwatny do mojej sytuacji, w jakiej znalazłam się nie wiedzieć czemu od trzech lat. Mój blog stał się solą w oku u babinek z forum seniora i nie mogą przeboleć, że ktoś mnie tu czyta, a więc trzeba dowalić na o2, a mianowicie, że jestem pijaczką i wariatką, a jest to wymysł pani mieszkającej w Hiszpanii,która zwiała tam za komuny, by ogrzać się w hiszpańskim słońcu, a może miała coś na sumieniu. Inne kanalie piszą, że z pewnością jestem ćpunką i tylko nie określają niby skąd ja te prochy mam niby brać – ja seniorka ha ha
Inne trolle imputują mi, że biorę jakieś prochy i niech im będzie, bo wyobraźnia ludzka nie zna granic i to piszą seniorki opuszczone przez bliskich, które żyją wyimaginowanym moim świecie, że niby mój mąż mnie zdradza z kobietami z gminu i są uszczęśliwione i idą z tą myślą spać – to psychopatki i przykro mi.
Jak odgonić się od psychopatek, samotnych wariatek, którym nie ma kto pogmerać między nogami? Nie ma innego wyjścia, jak zbyć je uprzejmością i zatkać im dzioba przesadnym – kłaniam się i całuję rączęta sfatygowane głupim klapaniem w klawiaturę i niech mi nikt nie pisze, że trolla nie należy karmić, bo należy karmić uprzejmościami takimi jak padam do nóżek, a w myśli – żmijo poza nawiasem cywilizowanego świata i spójrz żmijo w lustro, bo powinnaś widzieć tam potwora i głupiego człowieka, że rzygać się chce!