
Oglądałam dzisiaj „Kawę na ławę” i TVN od nowa zaczyna zapraszać do studia ludzi skompromitowanych w PiS!
Kłamstwa „profesora” Zybertowicza i Zalewskiej lało się strumieniami i nie dało się tego na spokojnie słuchać o tym jaki ten nowy wał jest wspaniały, a ludzie tylko na nim zyskają – akurat!
Ludzie już piszą, że 97% naszego społeczeństwa tylko na tym straci i emeryci też, bo nie otrzymają w tym roku dodatkowej emerytury!
Ten program powinien mieć nazwę – JEOP – czyli Jak Ewidentnie Okraść Polaków, bo mają pustą kasę od dawna.
Uciekłam więc od wiadomości, które wpływają na mnie destrukcyjnie i minorowo – w muzykę.
Dziś oglądałam więc „Szansę na sukces” – tak, tak u Kurskiego i dziś tematem głównym były piosenki Anny German, która głos miała jak przysłowiowy anioł!
Łezka w oku się pojawiła, bo pamiętam, że mając jakieś 15 lat wyśpiewywałam jej piosenki w łazience, bo tam fajna akustyka była!
Tak śpiewałam, że wiem, iż sąsiedzi słyszeli!
Wzięło mnie na patriotyczny nastrój, bo German śpiewała, że być może gdzie indziej są ziemie piękniejsze i to też wyśpiewywałam.
Zaraz, prawie automatycznie przypomniała mi się piosenka Andrzeja Rosiewicza, który w piosence odpowiadał, co go właściwie go tu trzyma, a trzyma i mnie!
Uwielbiam piosenkę także – Grzegorza Ciechowskiego, który odpowiada, co go tu właściwie trzyma, choć Polska taka pijana jest!
Oj wzięło mnie na patriotyzm i tak sobie myślę, że jakie było PO, to było, ale Polska się zmieniała ze ścierniska na San Francisco, bo mieliśmy fundusze z Unii Europejskiej, a teraz tylko szkoda tych 6 lat!
Straciliśmy wszystko, bo pieniądze i szacunek – staliśmy się dzikim krajem, od którego się wszyscy zaczynają odwracać.
Wszyscy się dziwią, że kraj, który pogonił komunizm zawraca się do PRL-u – takie kuriozum!
************************************
Być może, gdzie indziej są ziemie piękniejsze
i noce gwiaździste, i ranki jaśniejsze,
być może, bujniejsza, zieleńsza jest zieleń
i ptaki w gałęziach śpiewają weselej.
Być może, gdzie indziej…
Lecz sercu jest droższa piosenka nad Wisłą
I piasek Mazowsza.
Są zmierzchy na fiordach i cienie piramid,
i zorze polarne, i sen pod palmami,
stubarwne motyle, baśniowe ogrody
i miasta w ogrodach cudownej urody.
Być może…
Być może, być może, że wszystko gdzieś lepsze
i ptaki, i gwiazdy, i śpiew, i powietrze,
że były gdzieś nawet szczęśliwsze narody
i drzewa wdzięczniejsze od wierzby u wody.
Być może…
Autor tekstu: Stanisław Ryszard Dobrowolski
*********************************************
Mówisz mi że nad Polską szare mgły
Pytasz mnie czy rodzina czy dziewczyna
I cóż ja i cóż ja odpowiem Ci
Może to tu przeżytych tyle lat
Może to ten pszeniczny zapach chleba
Może to pochylone strzechy chat
Może przed domem ten wiosenny zapach bzu
Może bociany co wracają tu do gniazda
Coś co każe im powracać tu
Mówisz mi że gdzieś ludzie żyją lżej
Mówisz mi krótki sierpień długi grudzień
Mówisz mi długie noce krótkie dnie
Mówisz mi spakuj rzeczy wyjedź stąd
Mówisz mi wstań i spakuj się o świcie
Czy to warto tak pod góre tak pod prąd
Może przed domem ten wiosenny zapach bzu
Może bociany co wracają tu do gniazda
Coś co każe im powracać tu
Może melodia która w sercu cicho brzmi
Może mazurki może walce Fryderyka
Może nadzieja doczekania lepszych dni
Może melodia która w sercu cicho brzmi
Może mazurki może walce Fryderyka
Może nadzieja dla ojczyzny lepszych dni.
Nie pytaj o Polskę
Ale tańczyć chcę
I będę tańczył z nią po dzień
Ale bawię się
Bezsenne noce senne dnie
Ale sypiam z nią
Choć śmieją ze mnie się i drwią
I pijana wciąż
Dlatego nie
Dlaczego jestem z nią
Nie pytaj mnie
Dlaczego z inną nie
Nie pytaj mnie
Dlaczego myślę że
Że nie ma dla mnie innych miejsc
Co ciągle widzę w niej
Nie pytaj mnie
Dlaczego w innej nie
Nie pytaj mnie
Dlaczego ciągle chcę
Zasypiać w niej i budzić się
Gdzie spotykam ją
Te tłumy które cicho klną
Że póki my żyjemy ona żyje też
Nie pytaj mnie
Co widzę w niej
Co ciągle widzę w niej
Nie pytaj mnie
Dlaczego w innej nie
Nie pytaj mnie
Dlaczego ciągle chcę
Zasypiać w niej i budzić się
Dlaczego jestem z nią
Nie pytaj mnie
Dlaczego z inną nie
Nie pytaj mnie
Dlaczego myślę że
Że nie ma dla mnie innych miejsc.