Archiwa tagu: piknik

Na pomieszanie dobrego i złego!

Od piątku zeszłego jestem chora!

Jestem chora i to nie z powodu upału niemiłosiernego, a z powodu pazerności polityków.

Nic na to nie poradzę, że się tak tym przejęłam, ale nienawidzę jak ktoś potrzebuje mnie tylko przy urnie, a potem okłamuje!

Nic mi po waszych przeprosinach politycy, bo trzeba było kierować się rozsądkiem i rozumem, że rozsierdzicie 10 milionów obywateli, którzy zagłosowali na Trzaskowskiego, a więc na jednego z was!

Nie potrafię póki co się tym nie przejmować, bo strasznie mnie to zabolało i dostałam od polityków pięścią w twarz!

Opozycja zachowała się tak samo jak zachowuje się PiS w Sejmie, a więc zagłosowała w szybkim tempie z nikim nie konsultowaną ustawę!

W Senacie ustawa upadła, ale co z tego, skoro smród pozostał i będzie się snuł!

Ktoś to wyczuł na pewnym forum i otrzymałam taki, oto wiersz, który oddaje mój stan, bo tak – jestem nadwrażliwa!

Kto z Was identyfikuje się także z poniższymi słowami?

Posłanie do nadwrażliwych

Kazimierz Dąbrowski


Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności

Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych

Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie

Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia

Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie

Bądźcie pozdrowieni
za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym
i praktyczność w nieznanym
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego

Bądźcie pozdrowieni
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich
za wasze zachłanne przyjaźnie i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami

Bądźcie pozdrowieni
za waszą twórczość i ekstazę
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno

Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was

Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych

Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą

za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego

za samotność i niezwykłość waszych dróg

bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi.

A teraz dobra wiadomość ode mnie.

W naszym mieście wczoraj odbyły się fajne sprawy, bo na naszym jeziorze Klukom się działo –  podczas Pikniku Rodzinnego:

Jezioro Klukom, to wspaniałe miejsce do wypoczynku.

Atrakcyjność tego miejsca postanowili podnieść organizatorzy Pikniku Rodzinnego.

Był pokaz ratownictwa wodnego, malowanie twarzy, balony dla najmłodszych, przejażdżki elektrycznym rowerem wodnym, wata cukrowa i ku uciesze najmłodszych nowy plac zabaw.
Fotografa, który robił poniższe zdjęcia woził swoją łódką  mój Mąż i za to mu podziękowano.

Tym razem zdjęcia nie są mojego autorstwa, ale z polubionej strony na FB!

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, niebo, na zewnątrz, woda i przyroda, tekst „CHOSZCZNO.ORG NiezależnyInformator”

Obraz może zawierać: ocean, niebo, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: niebo, na zewnątrz, woda i przyroda, tekst „50 CHOSZCZNO.ORG NiezależnyInformator”

Obraz może zawierać: 1 osoba, ocean, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: ocean, niebo, na zewnątrz, woda i przyroda, tekst „STRAZE CHOSZCZNO.ORG Niezalez NiezależnyInformator”

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ocean, niebo, na zewnątrz, woda i przyroda, tekst „CHOSZCZNO.ORG NiezależnyInformator”

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ocean, buty, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, na zewnątrz i woda

 

Obraz może zawierać: 1 osoba, niebo, ocean, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie siedzą, drzewo i na zewnątrz

Obraz może zawierać: roślina, kwiat, na zewnątrz, woda i przyroda

 

 

Wspomnienia!

Obraz może zawierać: niebo i na zewnątrz

My trochę starsi pamiętamych pochody 1 Maja.

Nawet w małych miasteczkach ludzie wychodzili na ulicę w czasach PRL-u, aby świętować Święto Pracy.

Było kolorowo, radośnie i co z tego, że niektórzy byli do tego przymuszani.

Byliśmy wtedy razem niosąc polskie flagi,  kwiaty kolorowe robione z bibuły, transparenty, odświętnie  ubrani – dumni.

W pewnym momencie wszystko się skończyło i moje miasto dzisiaj wyglądało tak jak na powyższym zdjęciu – czyli kompletne pustki i jakiś ogromny smutek.

U mnie na balkonie powiewa jedno flaga, ale jest ich w mieście coraz mniej, bo ludzie mają w tyle, aby świętować te ważna dni w naszej Ojczyźnie.

Byłam młodą dziewczyną, nie zaiteresowaną jeszcze polityką, ale wspomnam ten czas bardzo mile, kiedy to po pochodzie ludzie siedzieli w parku na kocach i coś tam sobie jedli, a nawet piwko wypili.

Nikt  się nie darł – śmierć wrogom Ojczyzny, czy raz sierpem, raz młotem – czerwoną hołotę!

Gdyby ktoś się tak darł w czasach PRL-u, to MO by przyjechało, zdzieliło pałą i zrobiło ścieżkę zdowia i to by było na tyle!

Po prostu byliśmy innymi ludźmi – zakochanymi w Polsce, choć żyło się bardzo biednie i skromnie!

Dziś dwa razy się zryczałam, kiedy zobaczyłam na ulicach nacjonalistów i kiedy został pobity rekord we Wrocławiu podczas grania na gitarach utworu „Hej Joe”.

Targały mną dwie sprzeczne relacje, które mnie powaliły, a to znaczy, że jestem patriotką!

Dwa lata temu nasza cała, prawie rodzina wyjechała 1 Maja na piknik i sądzę, że trzeba to powtórzyć.

Pojechaliśmy w drawieńskie lasy i spędziliśmy tam bardzo miłe, rodzinne chwile.

Zawsze w takich momentach robię zdjęcia na pamiątkę i dziś wróciłam do nich.

Zdjęcia są w albumie prywatnym na Facebooku i namawiam Męża, abyśmy się znowu skrzyknęli, bo Wnuki są coraz starsze i zapamiętają ten czas spędzony z babcią i dziadkiem.

Mamy w rodzinie taki kociołek żeliwny, który zapełnia się daniem jednogarnkowym i gotujemy go na ognisku.

W skład dania takiego wchodzą ziemniaki, marchew, kapusta, mięso i inne warzywa jakie mamy ochotę dodać.

Uwielbiam takie wypady i namawiam Męża, jako najlepszego logistyka, abyśmy Dzień Matki tak spędzili – może się uda, to powtórzyć!

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

 

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Obraz może zawierać: 1 osoba

Brak dostępnego opisu zdjęcia.